Skocz do zawartości

kokam = be ?


Gryzon

Rekomendowane odpowiedzi

Dostałem reklamówkę i trochę się zakręciłem albo nie czytam ze zrozumieniem :

 

"OGNIODPORNE WORKI na OGNIWA Li-Pol

 

czyli bezpieczeństwo po amerykańsku wraz z popularyzacją zasilania Lithium-polimer, pojawia się na rynku światowym coraz więcej ogniw napędowych Li-pol-owych o nieokreślonym pochodzeniu.

 

Są to produkty z Azji, często nie trzymające deklarowanych parametrów, ale za to bardzo tanie. I na nasze nieszczęście część modelarzy mając do wyboru produkt o jednoznacznym pochodzeniu np. FLIGHTPOWER, KOKAM, SEHAM kupują te ogniwa skuszeni niską ceną. "

 

eeee.. znaczy KOKAM to też BE ? Bo niedawno jakoś (co prawda ZA WODORKAMI) ludziska się zabijali. Więc o co chodzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Może nieprecyzyjnie napisałem o co mi chodzi.

Dostałem mailem w/w reklamę woreczków do ładowania/rozładowywania lipoli. W reklamie tej napisane jest że lipole między innymi firmy KOKAM to produkt - nie trzymający parametrów i często "ulegający uszkodzeniu - trochę koloruję tutaj. Chodzi mi o potwierdzenie czy faktycznie obecne produkty KOKAM są gorsze niż ich produkty w zakresie akumulatorków wodorkowych (o których czytałem bardzo pochlebne opinie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o potwierdzenie czy faktycznie obecne produkty KOKAM są gorsze niż ich produkty w zakresie akumulatorków wodorkowych
KOKAMy to jedne z najlepszych ogniw. Używam 2 pakiety Li-pol juz od 3 lat i po 200 ładowaniach mają 90% pojemności. Nie sprawiają żadnych problemów eksploatacyjnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam pakiet 3S1P 4300 mAh firmy Wide Energy, który jest reklamowany,że ma jakość KOKAM-ów. Mogę to potwierdzić moim przypadkiem. Otóż po niedzielnych lotach (było to w drugiej połowie października br.) ładowałem ww. pakiet. Zawsze, kiedy ładuję mam go na oku, przy komputerze, przy którym pracuję, lecz tym razem ładowałem go w kuchni. Po upływie pół godziny zajrzałem, aby sprawdzić stan ładowania. O zgroza zobaczyłem lekko spuchnięty pakiet, a ładowarka (PULSAR 2) zamiast ładować pakiet jak miała ustawione parametry, to go rozładowywała i pokazywała napięcie 6,8V. Czym prędzej rozłączyłem pakiet (a ładowałem z balanserem BLCR 4) i dzwonię do p. Sławka z Elprogu, co się dzieje.

Po rozmowie telefonicznej, ustaliliśmy, że wyślę ładowarkę do sprawedzenia. Tak też zrobiłem, a po paru dniach, wyjaśniło się, że nastąpiło "spięcie na mostku" i posypał się soft ładowarki, stąd też zamiast ładować to ładowarka rozładowywała pakiet. Spuchnięty pakiet po rozłączeniu pokazywał napięcie 7,8V, więc włożyłem go do lodówki. Po tygodniowym pobycie w "zimowych warunkach" pakiet odzyskał napięcie do poziomu 8,9V, który podłączyłem do naprawionego Pulsara i balansera. Zaczałem łładować pakiet małym prąden 0,7A i tak do końca "weszło" 4325 mAh, a pakiet znowu się stał "twardy" - opuchlizna zniknęła. Wypróbowałem naładowany pakiet na obciążonym silniku silniku, który pracował przez 1 minutę i pobierał 42A. Nic się nie działo niepokojącego, a pakiet był dalej "twardy". Póxniej latałem nim w motoszybowcu i jest wszystko OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.