Skocz do zawartości

hybryda na... wodę


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co myślicie o tym aby zrobić silnik rakietowy na wodę, działał by on tak, że woda zmieszana z tlenem powoli wlatywałaby do silnika i przelatywałaby przez kanał z potasu lub sodu, następnie: a- silnik zakończony by był normalną dyszą, b- mieszanka pary wodnej z wodorem, tlenkiem potasu/sodu i tlenem wlatywała by do zwężającego się kanału gdzie następowałby zapłon przez ciśnienie a następnie gwałtowne rozprężenie.

 

Czy jest sens się na to porywać i która wersja jest lepsza?

Opublikowano

Witaj

Moim zdaniem nie warto...

 

- po pierwsze ze względów bezpieczeństwa - za da dużo rzeczy może nie wyjść

- po drugie ze względów bezpieczeństwa - bawisz się metalami bardzo aktywnymi chemicznie i gazami silnie wybuchowymi (mieszanki np z tlenem/powietrzem/chlorem oczywiście w odpowiednich proporcjach)

- po trzecie ze względów bezpieczeństwa - jak mieszanka wylotowa się nie zapali będziesz pluł wodorotlenkiem potasu/sodu (jedne z najmocnieszych zasad) - teren do okoła i publiczność zanieczyszczone, może chlapnąć na skórę, dostać się do oczu, płuc itd... NIE WARTO!!! - poparzenia chemiczne długo i paskudnie się goją, a bez wzroku ciężko będzie dalej rozwijać Twoje pasje. Nie mówiąc już o zniszczonym ubraniu, bo to w porównaniu z powyższym to banał.

- po czwarte, technicznie dość skomplikowane...

 

Jeżeli już konicznie jako paliwo woda, to woda zmieszana z powietrzem pod ciśnieniem - daje fajny efekt rozpylonej wody, leci może nie za wysoko, ale jest w miarę bezpieczna i przewidywalna.

 

Pozdrawiam

Tomasz

Opublikowano

LATAJĄ DOŚĆ NISKO ??? Może takie które robi się w 5 min w garażu nożykiem. Skoro tu autor chciał coś tak zaawansowanego to polecam:

 

615m to chyba całkiem nieźle jeżeli mówimy o napędzie bez przemian chemicznych.

Opublikowano

LATAJĄ DOŚĆ NISKO ??? Może takie które robi się w 5 min w garażu nożykiem. [media]

dobra, dobra... już odszczekuję ;) - ja po raz pierwszy spotkałem się z tego typu rakietami daaaawno temu (jak byłem małym chłopcem) i w jeszcze starszej książce ... pułap (ówczesna technologia) to było coś około 20 -30m :). W tamtych czasach raczej bawiłem się "bączkami" - kto je robił to wie o co chodzi :D , a rakiety na wodę to była raczej ciekawostka. Nie wiedziałem, że one obecnie tak fajnie śmigają :blink::D

 

Pozdrawiam

Tomasz

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.