Multiplex FunJet

[cobra]

Dziś udałem się sklepu modelarskiego po szpachlówkę, a przytargałem do domu coś takiego (szpachlówkę zresztą też):

 

Jak przystało na Multiplexa, model dobrze przemyślany. Bardzo ciekawe, wahliwe mocowanie silnika, pozwalające na łatwą jego wymianę (w celach eksperymentalnych) i płynną zmianę skłonu silnika.

Widziałem nawet filmik z bardzo lekko wykonanym FunJetem, jako indoorem.

Chodzi mi po głowie też przerobienie tego ruchomego mocowania na zmienny wektor ciągu.

Model składa się bardzo łatwo i intuicyjnie. Posklejałem praktycznie całego w 20 minut. Oczywiście coś pozmieniałem po swojemu - tylny dekiel kadłuba nie jest przyklejony na stałe, ale daje łatwy dostęp do całej "rury".

 

EDIT:

Aha, mam pytanie: czy elapor dobrze maluje się akrylami typu Pactra? Może trzeba stosować jakieś "patenty"?

[Marcin]

Pactra daje radę - ładnie się u mnie trzymała nawet. Choć po jakimś czasie pęka :/

 

Nie wiem też czy pozostawienie tylnej górnej części kadłuba demontowalnym jest dobrym pomysłem - on przenosi sporo obciążeń.

 

Mój funjet latał bajecznie - miałem do niego małą bezszczotkę 950kV, pakiet 3s 1700 mAh dwa serwa Conrad 05 i smiglo 8x6. Całość pozwalała na 30 min wariowania (mój rekord to 38 min w powietrzu pracy silnika - latanie na pół gazu)

[Ładziak]

FunJeta podziwiałem na naszym lotnisku. Bardzo wdzięczny samolocik! Potrafi zasuwać jak wariat, by po chwili przemienić się w parkflyera. Do tego - jak większość Multiplexów - lata sam, gdy mu się nie przeszkadza :pom: .

[cobra]

Przygotowałem FunJeta do oblotu. Masa wyszła 440 gram, co daje 30 g/dm2. Wyposażenie to regulator hexTronik PRO 36A, odbiornik Hitec RCD9500, pakiet 3s 1200, silnik emax CF2812, śmigło APC6x4. Dałem to, co miałem pod ręką. Ciąg 410 gram.

[cobra]

Dziś nastąpił oblot. Oczywiście nie obyło sie bez niespodzianki - zadziałało Pierwsze Prawo Rewersa (rewers na lotkach :evil:). A wydawało mi się, że sprawdzałem ze trzy razy :oops:. Jak widać, modelarz głupi się rodzi i głupi umiera.

Ale na szczęście nic się nie stało i dalej już poszło gładko. Okazuje się, że napęd dobrałem wcale nie tak źle. Model może nie jest bardzo szybki, ale czego się spodziewać po mocy "wpompowanej" rzędu 100 W lub nawet mniej. A przecież te modele dostają nawet ponad 350 W i dopiero wtedy śmigają!

Model energicznie reaguje na lotki, a trochę słabiej na wysokość (to oczywiście skrót myślowy, bo to przecież delta).

Na razie jestem zupełnie zadowolony. Muszę tylko jednoznacznie rozróżnić malowaniem górę od dołu. A chciałem zrobić malowanie wzorowane na Red Arrows :| .

[cobra]

Pomalowałem jednak FunJet'a, wzorując się na Red Arrows 8) .

Cały spód i dziobek zalaminowałem.

Farba dobrze trzyma się laminatu, natomiast z elaporem jest gorzej. Po dwóch lądowaniach w niskiej, suchej trawie, znaczna część farby z krawędzi natarcia zniknęła, a elapor trochę sie powgniatał o badyle :?. Zmyłem już farbę z natarć i też je zalaminuję.

Silnika nie zmieniałem, ale dałem śmigło 7x5 - jest lepiej :wink: Pakiet konion 3s. W kadłubie jest tak dużo miejsca, że zasilanie może być praktycznie dowolne.

[alchemique]

Sterowany wektor ciagu mozna zamowic tutaj - jednak cena troche zbija - 50 eurasow:/

 

Zamowilem ten model dla siebie, wyposazenie jakie mam zamiar zastosowac to - taki silniczek robbego , jakis regiel 40/50A , hs-56 i pakiety 3s 2200 25C fullymax. Moze pozniej sprobuje na 4s A123.

 

Mam pytanie odnosnie laminowania. Mam 2 pomysly:

1) Pokryc dol i natarcie tkanina i nastepnie caly model pokryc folia.

2) Pokryc caly model cienka tkanina i na to farba - widizalem takie rozwiazanie na rc-groups.

 

Jak myslicie - ktory pomysl bedzie lepszy?

[cobra]

Ja zalaminowałem spód kadłuba, dziób i krawędzie natarcia. Uważam, że całego pokrywać nie warto. Jeśli będę robił kierowany wektor ciągu, to tylko w płaszczyźnie pionowej.