Chomik Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Witam !! Zawsze chciałem polatać jakimś tunelowcem, ale nie miałem odpowiedniego silnika :/ Po wakacjach kupiłem sobie silniczek DUALSKY XM2826CA-15T Gdy ostatnio wymieniałem cooler na procku, pomyślałem: czy to się uda ?? Z coolera wyszarpałem turbinę o średnicy 75 mm, która ma 7 łopatek I tu moje pytanie: CZY TO SIĘ MOŻE UDAĆ ??!! Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Zacznij od poszukania i poczytania. Były już takie pomysły - bez powodzenia. Twój silnik ma kv=1200. Nie zasilisz go przecież z 6 lub więcej cel :!: To już jeden z powodów, dla których się nie uda. Drugi powód jest taki, że wentylator nie wytrzyma obrotów rzędu 20k lub więcej (gdybyś oczywiście miał odpowiedni silnik) - rozerwie się :!: :!: :!: Nie próbowałbym nawet ze względu na bezpieczeństwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomu Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Cobra tu sie z toba nie zgodze jak by ludzie nie ryzykowali to bysmy do dzisiaj ewentualnie sanie ciagneli a nie latali w kosmos. Mnie tez nurtuje pytanie o turbiny z wentylatorow. Jesli robic testy to zbudowac komore, ktora nie pozwoli latac po piwnicy oderwanym ewentualnie lopata wirnika. Ja moge powiedziec jedno widzialem model boeinga z dwoma tunelami turbiny do zludzenia przypominaly mi te z wentylatora model byl oczywiscie z republiki skosnych oczu pod czerwona flaga Co do silnika to zgadzam sie z toba ze musi byc dobrze dobrany - Ja bym jednak nie przekreslal experymentow zbudowac mala chamownie z podlaczonym silomiezem i zobaczyc co sie stanie, z ta i innymi turbinami. Ale DEFINITYWNIE W WYDZIELONEJ SKRZYNI nie na otwarej przestrzeni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 czy to się uda Dorób tunelik, bo bez niego nie ma to sensu. Kv masz faktycznie małe, ale duże turbiny często mają niskoobrotowe silniki, tylko wtedy zasilanie nawet 10S Lipol. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Ja nie jestem przeciwko eksperymentowaniu! Nie chce mi się szukać odpowiednich wątków. Chodzi o to, że zostało już wykazane, że te wentylatory zostały optymalnie zaprojektowane do cichej pracy z małymi prędkościami obrotowymi. A to nijak się ma do naszego zastosowania. Oczywiście każdy może dojść do swoich wniosków po wykonaniu swoich prób. Podkreślam jeszcze raz, aby zwrócić uwagę na względy bezpieczeństwa :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 witam, po 1 / Chomik dodaj sobie avatar. po 2 / I już potwierdziło się to co już Ci wcześniej napisałem można kombinować ale ciężko będzie zrobić z tego porządny i bezpieczny napęd !!! może w weekend pojedziemy polatać . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
n6210 Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Te wiatraczki od procesorów są moim zdaniem projektowane do jak największej wydajności przy niewielkich prędkościach obrotowych więc nawet jak się nie rozpadną to pewnie będą kilka razy mniej wydajne od zwykłego EDF-a. A tak jeżeli już mowa o ich stosowaniu to ostatnio wpadł mi w ręce solidny wiatraczek wykonany z takiego "giętkiego" plastiku. Powinien się nadać ale szkoda demontować sprawnej grafiki ( i to nie mojej ) tylko żeby sprawdzać . Poczytałem też trochę o "wypadkach" z chińskimi EDF-ami i zaczynam skłaniać się do stwierdzenia, że są nie mniej niebezpieczne jak adaptowane wiatraczki nawet jak się nie przekracza dopuszczalnych parametrów - uwaga więc na chińskie produkty... potrafią mieć pęcherzyki powietrza w wytłoczce śmigiełka (oszczedności?) i pękają w tych miejscach. Zawsze warto robić dłuższą próbę w specjalnej skrzynce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomu Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Co do wzgledow bezpieczenstwa absolutna zgoda :!: :!: :!: Jak bede w Polsce po nowym roku musze sie w kilka turbin zaopatrzyc a potem sam bede stwierdzal jakos nie nawidze slow "nie da sie" ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
n6210 Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 A kto mówi, że się nie da - po prostu już "kilka" osób już próbowało eksperymentować (albo zaoszczędzić) i skończyło np. z łopatką wbitą tu i tam... Niestety jakoś nie doszukałem się opisu by komuś się powiodło - zna ktoś jakiegoś linka do takiego opisu ? Jak dla mnie ciągle jest pytanie czy nawet jak się nie rozpadnie przy tych >30tyś RPM to czy wydajność będzie sensowna. A tak na marginesie to by się jakaś dobra wyważarka dynamiczna przydała, bo te wiatraki są często niewyważone i od drgań się rozlatują. Będę musiał coś poszukać bo to baaardzo pożyteczne urządzenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_K Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Jak chcecie coś wyważać dynamicznie, to mogę pomóc. Jest kilka warunków technicznych do spełnienia przy mojej wyważarce, ale myślę, że nie powinno być problemu, aby tak małe rzeczy na niej wyważyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomu Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 No jest jeszcze jeden sposob, ktory chodzi mi po glowie wyciecie turbin na maszynie cnc, jesli wycina sie smigla to pewnie mozna i turbiny a maszyna powstaje i stosunkowo niedlugo powinna byc w stanie wycinac to i tamto, i wtedy sprawdzic wywazenie by sie przydalo. Nurtuje mnie pytanie co do mojego A10 jesli zerknac na plany tam sa 2 turbiny skladane z czesci - teoretycznie tez moga latac jak pociski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobertK Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Podkreślam jeszcze raz, aby zwrócić uwagę na względy bezpieczeństwa :!: Pamiętać również należy, by tego typu "turbince" nie nadawać przeciwnego kierunku pracy!!! Pozdrawiam Robert Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Nurtuje mnie pytanie co do mojego A10 jesli zerknac na plany tam sa 2 turbiny skladane z czesci - teoretycznie tez moga latac jak pociski. Do zastosowania z 400 nie opłaca się samemu robić wirników: http://www.airhobby.pl/index.php?cPath=32_36 (ale dla własnej satysfakcji pracochłonność oczywiście nie ma znczenia :] ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcinmb Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 a ja mam pytanie z innej beczki...jak sie ma wydajnosc takich turbin do :zwykłych "napedów smigłowych??domyslam sie ze potrzebne sa wieksze obroty i tez wieksza pradozernasc i wiekszy amperaz...czy dobrze mysle?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomu Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Wiesz w mojej sytuacji gdzie zyje w gospodarce deficytu badz co badz a modelarstwo to sport extremalny balse przywiozlem z niemiec w ilosciach pozwalajacych na przetrwanie roku kupienie turbin to utopia nadal szukam sklepu ktory by mi wyslal paczke depronu bo mam resztki a u nas go nie ma o regulatorach nie wspomne jedyny sklep jaki tutaj mamy to samochody z RC i reszta plastik - a i satysfakcja z turbiny zrobionej samemu bedzie dla mnie wieksza przynajmniej w tym modelu. Ja chyba jestem troche konserwatywny lubie przyniesc trzy deski do domu i zrobic z nich samolot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 5 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2007 Tomasz, absolutnie masz rację, dobrze pamiętam jak było kiedyś w Polsce. A ludzie jakoś sobie radzili: gdy się nie ma co sie lubi - to się lubi co się ma :wink: Ciągnąc offtopic: Marcin, nie czuję sie na siłach wytłumaczyć dlaczego tak jest, więc tylko powtórzę zasłyszane (raczej przeczytane) plotki. Najczęściej jako max sprawność napędu śmigłowego przyjmuje się 80%. Natomiast najnowszy napęd tunelowy bardzo dobrej (a przynajmmniej drogiej) firmy Schubeler osiąga max sprawność 60%. W dodatku ta właśnie firma chwali się, że inne, konkurencyjne napędy nie osiągają nawet 40%. Czyli zakładając, że w to uwierzymy, mamy 2x większe zapotrzebowanie na moc przy zastosowaniu EDF, w stosunku do śmigła. Przy okazji: wyczytałem gdzieś, że absolutne minimum dla tunelowca to 500W mocy włożonej na 1kg masy modelu (prawdopodobnie spora część mocy idzie "w gwizdek" - tuneliki nieźle hałasują :jupi: ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 8 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 Niestety jakoś nie doszukałem się opisu by komuś się powiodło - zna ktoś jakiegoś linka do takiego opisu ? Za to można doszukać się opisów porażek Jedyny tego typu napęd samoróbny podobno działający jaki udało mi się odszukać jest tutaj. Aby było ciekawie rzeczywiście napęd ten można wykonać z elementów które co u nie których zalegają bezczynnie gdzieś w modelarni. Zwróćcie jednak uwagę iż tu wykorzystano silnik speed 400 4,8V Race i pakiet 3S! --> potrzeba 35tyś obrotów. Ale taki silnik tylko do tak przyciętego śmigła GUNTHER 5x4.7. Uzyskano 320 gram ciągu przy zasilaniu 3S i 12A poboru prądu. Chyba całkiem przyzwoicie jak na samoróbkę. Idąc dalej wydaje się możliwe dopasowanie średnicy śmigła do posiadanego silnika 3F czy innego prądu stałego. (przykładowo silnika od popularnych helików gdzie kv3900obr/V nikogo nie dziwi lub silników pozostających po tuningach śmigłowców) Oczywiście popularne "dzwonki" czy inne silniki o kv 1000-2000 w ogóle nie wchodzą w rachubę - nie nadają się. Należałoby tak przycinać, doszlifowywać śmigło do momentu kiedy pobór prądu na max obrotach nie przekraczałby maksymalnych wartości najsłabszego elementu zestawu (silnik, regulator, pakiet). Rzeczywiście budowa takiej turbinki może mieć sens i przy okazji (co u nie których) wykorzystać to - co wydaje się być już zbędne. Może ktoś przetestuje? P.S. Przy okazji na stronie kilkanaście modeli (gotowe pliki do programu GMFC) do wycięcia na styroploterze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
n6210 Opublikowano 8 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 Wszystko pięknie tylko chodziło o wykorzystanie wiatraczka od komputera a nie śmigiełka Guenter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin133 Opublikowano 8 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 Wszystko pięknie tylko chodziło o wykorzystanie wiatraczka od komputera a nie śmigiełka Guenter Piękne jest to co działa Generalnie chodzi o zbudowanie małej turbinki domowym sposobem. Dlaczego się upierać akurat na wiatraczku od komputera? Przecież nowy wirnik GWS kosztuje 10zł! A będzie on lepszy niż każdy jeden wentylator od komputera Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
n6210 Opublikowano 8 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2007 ...Dlaczego się upierać akurat na wiatraczku od komputera? Przecież nowy wirnik GWS kosztuje 10zł!... No to pytanie do autora wątku a nie do mnie Zgadzam sie z toba.... ja jakbym musiał, też bym poszedł w stronę przycięcia zwykłego śmigiełka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.