Skocz do zawartości

Michaś Max - relacja z budowy.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, za namową innych, jak i pokuszony własnymi pobudkami postanowiłem zrobić pierwszą relację z budowy modelu. Jako, że jestem dosyć początkującym modelarzem bardzo pomoże mi to w nauce. Mogę popełnić sporo błędów w fachowym nazewnictwie elementów modelu, od razu proszę o uwagi, wszystko na bieżąco będę poprawiał. Relacja w moim założeniu będzie jak najbardziej szczegółowa, ma nadzieję że posłuży to innym w budowie modeli. Na chwilę obecną, nie ukrywam, że wzoruję się na innych konstrukcjach i relacjach, po trochu łapiąc wiedzę z każdej możliwej strony. Jak wspomniałem, wszelkie uwagi, propozycje zmian i rozwiązań jak i krytyka mile widziane. Chciałbym też poprosić by wypowiedzi raczej trzymały się tematu, by ktoś nie wrzucił iskry w beczkę prochu i wątek nie przerodził się w pustą wymianę zdań. Z doświadczenia wiem, że takie rzadko czyta się do końca..

 

Model rozpiętości 1420 mm i długości 1070 mm. Wykonany z elementów sklejkowych i balsy.

 

Na początek zabrałem się za kadłub. Wszystkie elementy są wycinane laserem, bardzo starannie i na tyle głęboko, że skalpelek z powodzeniem wystarcza do wycięcia elementów ze sklejkowych formatek. Krawędzie są leciutko opalone, na wszelki wypadek wszystkie krawędzie przetarłem delikatnie drobnym pilniczkiem. Zwróciłem szczególną uwagę na usunięcie nierówności pozostałych w miejscach, gdzie sklejka nie była wypalana na wylot, by elementry same nie wypadały z formatek. Następnie wszystkie płaszczyzny przetarłem drobną kostką ścierną, by nie wystawały żadne "włoski". Wszystko do siebie przymierzyłem, spasowałem na sucho tak by można było rozebrać bez używania nadmiernej siły i naprężeń.

 

Poniżej zaprezentuję elementy niezbędne do budowy kadłuba.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

to chwilowo na tyle... muszę zrobić nową "sesję" w mniejszej rozdzielczości, nie mogę załadować na imageshack bo mam komunikat, że za duży rozmiar pliku...

 

Wręga silnika składa się z dwóch jednakowych części, wymagających sklejenia ze sobą. Na tym etapie można orientacyjnie przymierzyć mocowanie silnika i wywiercić otwory.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Łoża skrzydeł, według mnie powinny być klejone do boków kadłuba w pierwszej kolejności.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Wręgi kadłuba i wręgi ogona, które dobrze po przymiarce spiłować pod kątem, by ładnie przylegały do ścianek kadłuba. Dwie duże wręgi zostawiłem tak jak są, ogonowe nie są pod kątem prostym do boków, gdyż pojawia się zbieżność ogona. Przypiłowanie kątów wzmocni klejenie.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Elementy mocowanie podwozia.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Klapka półki na pakiet.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Ścianki boczne.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Nie wiem jak to nazwać, poproszę o podpowiedź na PW

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Wszystko pasuje do siebie jak powinno, wycięcia w sklejce również podszlifowałem, by nic zbyt ciasno nie wchodziło. Klej też będzie lepiej trzymał. Zacząłem od montażu środkowej wręgi do półki i złożenia elementów mocowanie podwozia.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Następnie, zamontowałem pozostałe wręgi i przyłożyłem jeden z boków.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Potem drugi.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Póki co wszystko pasuje idealnie, nic się nie krzywi i nie naciąga. Jestem bardzo zadowolony z etapów pracy, wiem że z płatami nie będzie już tak łatwo, ale cierpliwość mnie uratuje. Zmykam dalej do pracy, zabieram się obecnie za sklejanie kadłuba. Zamierzam zastosować średni CA, żadki jako "szpilki" zanim na amen zakleję i od spodniej strony odpowiednik wodoodpornego wikulu. Wręgę silnika dodatkowo wzmocnię żywicą i płaskownikami węglowymi co udokumentuję potem.

Opublikowano

Model do tej pory składany był na sucho i "w powietrzu". Do klejenia przykładam więcej uwagi na "stabilności". Tak jak wspomniałem, rozpocząłem od wklejenia łoży skrzydeł. Tym razem przywiązałem do tego więcej uwagi niż przy poprzednim Michasiu. Przez nieuwagę dokleiłem je nie do końca właściwie, po włożeniu kołeczków do mocowania gum trzymających skrzydła, wszystko zaczęło się naciągać na czym ucierpiała zbieżność ogona. Teraz wszystko kleiłem pasując od razu z kołeczkiem by zachować odpowiednie kąty.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Skleiłem również wręgę silnika.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

oraz środkowe wręgi kadłuba

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Na dzisiaj to raczej tyle, nie chcę gonić by nie zrobić "czeskiego błędu". Ponieważ nie mam planów modelu, planujęna desce nakreślić markerem ważne linie, oś symetrii i profil zbieżności ogona kadłuba.

 

PS.

 

Widzę, że nie wszystkie fotki się pokazują, nie mam pojęcia - pokazuje się tylko "Dołączona grafika". Jeśli się nie naprawi postaram się to naprawić.

Opublikowano

Fajnie, linki się naprawiły bez ingerencji. Powoli zmierzam do klejenia kadłuba, najpierw cierpliwie sprawdzając czy nic nie odbiega. Z pomiarów boków kadłuba, na odcinku zbieżnym i szerokości wyrysowałem na desce trójkąt równoramienny w celu sprawdzenia czy ogon nie leci w którąś stronę. Fotograf ze mnie żaden,miałem kłopot by pokazać na fotografii, że wszystko idealnie pasuje. Leciutko ruszając aparatem w lewo czy prawo, powstawało zjawisko wykrzywienia ogona w jedną ze stron. Ogólnie chciałem tylko zobrazować jak się wstępnie do tego zabrać. Drugą z metod przed ostatecznym sklejeniem, będzie położenie kadłuba na jednej ściance i pomiar odległości końca ogona od deski (można zmierzyć i kąt). Potem czynność powtórzę kładąc kadłub na drugim boku.

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Obecnie wszystko pasuje jak trzeba, żeby kadłub się nie przechylał w żadną ze stron obciążyłem go pakietem. Sklejenie rozpocznę od wpuszczenia "kropelkowej" ilości kleju w zaznaczonych markerem miejscach. Uprzednio umieszczę na sucho wręgę silnika. Stopniowo zapuszczam kropelkę kleju w kierunku ogona. Jeśli wszystko będzie trzymało kształt zabiorę się za klejenie przylegających płaszczyzn i wpustów.

 

Dołączona grafika

 

Nie wiem czy to niezbędne, ale dla świętego spokoju na bieżąco sprawdzam poziom po całej długości kadłuba. Deska oczywiście została uprzednio również wypoziomowana.

 

Dołączona grafika

 

Chwilowo to by było na tyle. Przerwa do poniedziałku, od piątku do niedzieli pracuję, za to na tygodniu zawsze 4 dni wolne, więc mogę nadrobić zaległości.

Opublikowano

Tak, tak. Wiem, dzięki za uwagę, ale pomyślełem,że montując je od środka, po kolejnych lądowaniach, szczególnie twardych będą się wybijać ze sklejki coraz bardziej. Hmmm... właśnie to pisząc, uzmysłowiłem sobie, że nie będą bo będą przykręcone do płaskownika podwozia :) no cóż za późno, przeszkodzi mi to tylko w oklejaniu folią. Przydatna wskazówka na przyszłość.

Opublikowano

Zrezygnuj z tych poziomnic,są nie dokładne i słabej jakości,pomiary wyjdą nieprawidłowe,kup lepiej lub zrób sobie kątowniki, są o wiele dokładniejsze niż te badziewne poziomnice.

Opublikowano

Pomyślę nad tym, one tu nie odgrywają jakiejś decydującej roli a bardziej poglądowo upewniają czy nic złego się nie dzieje. Ostateczne klejenie będzie prowadzone ze zwróceniem uwagi na równoległość statecznika poziomego do deski oraz do listwy na chwilę obecną zastępującej skrzydła. Kątowniki się bardzo oczywiście przydadzą w kolejnych etapach.

Opublikowano

Lądowania będą raczej starały się wyrywać podwozie z kadłuba, a nie wgniatać. Lepiej jeśli jeszcze możesz to przełóż te nakrętki.

A budowa super. Dokładnie, starannie i w ogóle... Śledzę więc temat i czekam na pomyślny oblot ;)

Opublikowano

Ciężko będzie z przełożeniem, już poklejone, nie wiem jak te nakrętki wcisnąć, ale coś pokombinuję. Swoją drogą i tak nie będę latał jeszcze długo z podwoziem ;) Obecnie nakrętki nie są jeszcze wbite, więc jedyny problem to wbić je od środka.

Opublikowano

Obecnie nakrętki nie są jeszcze wbite, więc jedyny problem to wbić je od środka.

 

Jak dokręcisz podwozie, to same się wbiją.

Opublikowano

Dzięki Marcinie, pomysł dobry, zamiast podwozia podłożę jakieś podkładki i dociągnę nakrętki.

 

Po długim namyśle (Coś w końcu trzeba w pracy robić ;) ) doszedłem do wniosku, że kadłub musi krótką chwilkę poczekać. Postanowiłem skleić nieruchomą część statecznika poziomego. Będzie przydatny przy klejeniu kadłuba, gdy wsunę go na swoje miejsce, będę mógł zobaczyć czy statecznik jest równoległy do listwy położonej na łożu skrzydeł. Jeśli nie, będę mógł to osttecznie skorygować na wręgach ogona.

 

Statecznik jest wycięty z balsy o grubości 5 mm. Elementy pasują do siebie na wcisk, nie wymaga to dodatkowych zabiegów w dopasowaniu.

 

1000083j.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Do deski przymocowałem "listwę bazową". W jej kierunku dociągałem wszelkie elemety, zapobiegając uciekaniu statecznika w lewo / prawo.

 

1000084t.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Na deskę położyłem faruch folii do pieczenia, nie reaguje z klejem i idealnie się odrywa od balsy, nie pozostawiając wyrw. W ten sposób przyszpilone elementy skleiłem rzadkim klejem CA, wypełniając większe szczeliny średnim. Wszystkie miejsca połączeń bardzo delikatnie poczyściłem pilniczkiem z opaleń po laserze. Najważniejsze na co trzeba tu zwrócić uwagę to idealna płaszczyzna deski do której przypinamy szpilkami elementy. Od tego może zależeć ostateczne zachowanie modelu.. Tak to zostawię na kilka godzin, po czym skleję drugą stronę średnim CA. W nocy zabiorę się za sklejanie kadłuba, po przymierzeniu statecznika.

 

1000086u.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Opublikowano

Obecnie statecznik przełożony jest na drugą stronę, sklejony średnim CA i oczekuje na wyschnięcie. Dla zwiększenia wytrzymałości końcówek, postanowiłem wyciąć z balsy 5 mm trójkąciki i wkleić je w rogi przy ostatnim elemencie, zwracając uwagę na prostopadłe rozmieszczenie słojów balsy, względem słojów końcówek.

 

1000087dk.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Trójkąty wyciąłem z resztek, pozostałych po wycięciu elementów z formatek. Jeżeli coś idealnie nie przylegało, szczeliny wypełniłem ciasno startą na pył balsą, przed zalaniem klejem.

Opublikowano

U ciebie w trójkącie słoje są ułożone w ten sposób

 

tresh.png

 

Uploaded with ImageShack.us

 

tak wklejony trójkąt łatwo pęka na słojach i nic nam nie wzmacnia.

Prawidłowy układ słojów w trójkącie wzmacniającym powinien wyglądać tak

beztytuujjk.png

 

Uploaded with ImageShack.us

W takim układzie nic nam nie pęknie na słoju i trójkąt będzie spełniać swoje zadanie a nie tylko latać w modelu jako balast.

Opublikowano

Dzięki :) Słuszna uwaga, pomyślałem o tych słojach, przyjąłem prostopadłość względem końcówek, które mogą ucierpieć przy uderzeniach. Klejąc jak piszesz, wzmacniamy "w obu kierunkach". Jak wspomniałem na początku, chciałbym by relacja pomagała i służyła innym, ale również i mnie, dzięki niej i Waszej pomocy na pewno się sporo nauczę. Pewnie to nie ostatni błąd jaki popełniam.

Opublikowano

Nie przejmuj się ;) każdy z nas się kiedyś uczył i popełniał te same błędy,ale własnie po to jest forum i relacja żeby sobie pomagać i w razie co eliminować błędy.Podoba mi się twoja robota i dla tego śledzę ja na bieżąco.

Opublikowano

Ja tak od strony technicznej forum.

Staraj się Kacprze troszkę mniejsze zdjęcia "wsadowywać" bo posiadacze mniejszych ekranów niż 22" mogą mieć problem z oglądaniem. Oczywiście nie neguję wstawiania dużych zdjęć jeśli zawartość merytoryczna tego wymaga, ale "zdjęcie kilku deseczek" mogło by mieć mniejsze rozmiary (było by nawet lepiej czytelne przy oglądaniu).

Poza tym podoba mi się twoja pracownia! U mnie to jest burdel na kółkach bo jest kilka rzeczy na raz rozłożonych i do tego nie ma kiedy sprzątnąć ;)

Opublikowano

Dziękuję Tomku i Darku za słowa otuchy :) Co do pracowni... Tam jeszcze tydzień temu stało łóżko. Zakupiłem w celu modelowania biurko, narzędzia itd. itd. Teraz sypiam w wannie ;) no żartuję, zrobiłem małe przemeblowanie i urządziłem kącik. Na razie to fajnie wygląda, ale nie będzie tak różowo jak zacznę zacierać. Po poprzednim Michasiu budowanym w Polsce wiem już czego się spodziewać. Masa pyłu nie do opanowania. Obok TV, dalej łóżko... będę musiał o tym pomyśleć. Co do umieszczania zdjęć, co proponujesz ? fotograf ze mnie jak z koziej d...py rakietnica ;) aparat ustawiony na auto, zjechałem tylko z 16 do 6 Mpix bo zdjęcia wychodziły ponad 5MB. Zobaczę, bo chyba przy uploadzie na imageshack jest od razu opcja redukcji rozdzielczości w locie.

 

Po wstępnej przymiarce, doszedłem do wnisoku, że kadłub gotowy jest do klejenia.

 

1000088s.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Pewne płaszczyzny spiąłem szpilkami, by nie powstawały szczeliny na połączeniach.

 

1000091vx.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Od wierzchniej strony kadłuba, wszystko włącznie z wpustami kleiłem średnim CA. Wręgę silnika dodatkowo w zaznaczonych miejscach zdecydowałem się wzmocnić żywicą. Tak samo wzmocnię dwie środkowe wręgi.

 

1000093q.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Spodnią część kleiłem odpowiednikiem wodoodpornego wikolu. Na spodniej części wręgę silnika również wzmocniłem żywicą.

 

1000094q.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Chemia jaką użyłem:

 

1000100bh.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Zaskoczyła mnie żywica, inna niż używałem na ogół. Jest bardzo rzadka, bez problemu wyciska się z tuby, tak samo jak utwardzacz. Po zmieszaniu (50/50) wciąż pozostaje przezroczysta i lekko gęstnieje. Zobaczymy jak to będzie wyglądało po zaschnięciu. Ostatecznie, znając wredne grawitacyjne właściowści żywicy, pozostawiłem wszystko do zaschnięcia na noc.

 

1000099e.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

Kadłub obecnie sklejony jest do ostatniej wręgi, gdzie zaczyna się zbieżność ogona. Wręgi ogona są ostatnią szansą na korekcje profilu. Po wyschnięciu zobaczę czy wszystko jest na miejscu i przystąpię do wklejenia wręg ogona.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.