Benio Opublikowano 24 Marca 2013 Opublikowano 24 Marca 2013 (edytowane) Tadammmm. Oto i On. RWD 5. Wersja plastikowa , podwersja elektryczna i obiecuję, że nie będę przerabiał na spalinę . Aż się boję wystawiać na publiczny widok moje sklejanki. Ale się kiedyś rzekło - będzie relacja - to słowa trzeba dotrzymać. Jak mawiał mój śp. pradziadek - nie rób synku z gęby cholewy . A zatem Panowie i Panie (są jakieś?) przedstawiam Wam wytwór naszego kolegi forumowego, znanego z wielu świetnych konstrukcji, Mistrza styroduru i EPP, który to wytwór jest nieudolnie przeze mnie lepiony. Jako, że w życiu doczesnym sklejałem do tej pory raczej konstrukcje drewniane lub papierowe (stare żaglowce, z których do dnia dzisiejszego ostał się tylko jeden), nie miałem za bardzo pojęcia, jak z tworzywa służącego do ocieplania ścian lub podkładów pod podłogi pływające, stworzyć coś, co w założeniu ma być ulotnione. Zacząłem bardzo, bardzo dawno temu : Po tym co zostało do kupy sklejone, naszła mnie chęć odpoczynku i raptem mamy rok 2013 . Na dzień dzisiejszy wygląda to następująco: Dla "piękności" zaokrągliłem tu i ówdzie ów wspaniały materiał budulcowy: Tak wygląda od zadka: i spod ogona: Mocowanie serw: Tu bliżej "upiększanie": Przymiarka kabiny pilotów: I teraz mam mały problem. Jak takie coś wsadzić pilotowi pod nogi w tę małą dziurkę z boku Jak to mówią starożytni Rosjanie: help wanted, czy jak się to tam pisze w tym barbarzyńskim języku Uff. Na dzisiaj tyle. Miłego oglądania. Wszystkich malkontentów z góry uprzedzam, że poczyniłem stosowne zakupy w celu przeciwdziałania narzekactwu, to jest: 2 opakowania melisy w saszetkach po 20 szt (myślę, że na dwa, trzy dni wystarczy ), oraz od szwagra pożyczyłem starą wysłużoną tarczę rycerza (ZOMO - cóż szwagrów się nie wybiera, sami przyłażą), mającą chronić moją skromną osobę przed deszczem plwocin . Obiecuję, że będzie dalej - chyba, że nie chcecie , ale i tak Wam pokażę . PS do obsługi forum. Już nie aktualny. Edytowane 27 Marca 2013 przez Benio
robas69 Opublikowano 24 Marca 2013 Opublikowano 24 Marca 2013 Janusz, mocowanie dźwigni na sterach jest bardzo dziwne. Szczególnie na sterze wysokości. Osobiście wkleiłbym lub nakleił na epp steru płytkę sklejki w nią wkleił dźwignię tak by była bliżej osi modelu. W przypadku pionowego podłużny otwór w kadłubie trzeba przesunąć do tyłu - bowden nie będzie tak wygięty i serwo nie będzie pracować pod obciążeniem. Z przodu modelu też coś by się przydało żeby był bardziej opływowy (przód maski). Tylko wtedy silnik będzie za głęboko osadzony.
Benio Opublikowano 27 Marca 2013 Autor Opublikowano 27 Marca 2013 Janusz, mocowanie dźwigni na sterach jest bardzo dziwne. Robert. Jak zapewne zauważyłeś jest to gotowy zestaw, czyli posiada instrukcję obsługi (nawiasem mówiąc bardzo kiepską i tu daję minus producentowi zestawu). Dźwignie są wklejane zgodnie z instrukcją, a raczej zgodnie z materiałem zdjęciowym dostępnym tutaj: https://plus.google....2593?banner=pwa Bowdenów przesunąć już się nie da, są zaklejone i z góry przyklejone poszycie. Musiał bym pruć wszystko, co nie miałoby najmniejszego sensu, ponieważ przed ostatecznym zaklejeniem bowdenów sprawdzałem czy wszystko chodzi lekko i bez zacięć. Widocznie tak ma być - w instrukcji nie ma niestety żadnego dokładnego zdjęcia. A teraz dalej: wklejona kabina i wykonano ścięcie maski pod oszklenie. Dodatkowo zaślepiłem otwór kawałkiem styroduru, aby było bardziej "makietowo". Figurka pilota i coś na kształt tablicy przyrządów Zaokrąglona "mordka" "Tablica przyrządów" i pilot w przymierzalni Teraz zabieram się za skrzydła.
Benio Opublikowano 16 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 16 Kwietnia 2013 Witam wszystkich. Czy nikt mi nie pomoże w kwestii ułożenia "elektroniki"? Np. jak ułożyć odbiornik i jego antenę, że o regulatorze i akumulatorze nie wspomnę. Wiem, że aku ma być jak najbardziej z przodu, żeby środek ciężkości wypadł tam, gdzie trzeba. Ale np. jego mocowanie i zabezpieczenie przed przesunięciem rzep? spawanie drewnianą elektrodą? guma do żucia? . Potem jego wyjmowanie w trakcie eksploatacji itp. itd. Poza tym "stanąłem" z robotą na skrzydle, bo coś mi nie gra z pokryciem i informacjami z instrukcji. Za nic nie pasują do siebie - tzn. wycięcia pod lotki w innym miejscu, a w zasadzie mocno przesunięte od lotek zaznaczonych na pokryciu z EPP. Zdjęć nowych też nie mam . Pozdrawiam.
marek rokowski Opublikowano 16 Kwietnia 2013 Opublikowano 16 Kwietnia 2013 witaj Januszu wszystko jak najdalej do przodu: akumulator dojdzie Ci prawie ze pod wrege silnikowa zeby załatwic sprawe wywazenia blokowanie aku- np gąbką wlożoną potem z tyłu przy okazji rozseparuje Ci to elektronike od akumulatora regulator- z przodu - pod akumulatorem - nei pamietam -ale chyba nawet jest tam wycieta pionowa szczelina pod niego Skrzydła - hmmm zestaw powstał wieki temu... nei pamietam teraz dokladnie jak to bylo - ale "faktyczne" lotki sa chyba powiekszone w stosunku do tych drukowanych zeby zapewnic ich wieksza skutecznosc
robertus Opublikowano 16 Kwietnia 2013 Opublikowano 16 Kwietnia 2013 Ja mam jeszcze uwagę do bowdenów. Widzę, że korzystasz z całego bowdena, tzn z obu pancerzy. W takiej sytuacji biała osłona jest również częścią roboczą i powinna być przykręcona razem z drucikiem do orczyków dźwigienek. Zgodnie ze sztuką. Co prawda tak też będzie działać, bo ja zwykle używam tylko pręcika i białej osłonki a pomarańczową (czarną) odrzucam.
Benio Opublikowano 17 Kwietnia 2013 Autor Opublikowano 17 Kwietnia 2013 Witam wszystkich. Ukłony dla ojca projektu Marku, a odbiornik? ogonem do tyłu, przyklejać czy nie? mocować na stałe, czy jakiś rzep?. W półce odbiornika jest okrągły otwór i chyba tamtędy można pod spód włożyć regulator, ale jak wtedy z chłodzeniem, czy to nie roztopi pianki w bezpośrednim kontakcie? Masz może zdjęcia umieszczenia "flaków" w swoim wzorcowym modelu? Możesz wrzucić? Robert - witam eksperta od pianek . Mam zamiar zmienić zaczep bowdenu do powierzchni sterowych z "Z" na snap z tworzywa i wtedy będę miał prościej z wkładaniem bowbenów w pancerz i likwidację luzów (teraz na SW mam, co jest niedopuszczalne). Wtedy faktycznie biała osłona będzie częścią roboczą. Jeżeli możesz to rzuć fachowym okiem, czy coś jest jeszcze schrzanione - puki co model jest w stanie takim jak na końcowych zdjęciach (wiosna i brak czasu). Od strony serw, jak już będzie "na cacy" zakroplę klejem i połączę drut z białym pancerzem, chyba będzie ok, chociaż jak w snapie będzie na żywicę, to pewnie nie będzie to potrzebne. Uwagi luźne. W modelu tym "zakochałem się" od pierwszego ujrzenia i mimo, że przeleżał dwa lata na szafie myślę, że będzie mi dobrze służył do nauki latania, bo jak Marek kiedyś napisał jest prawie całkowicie kretoodporny (na co w cichości liczę ). Nie wiem Marku jak Ci schodzi sprzedaż modelu, ale uważam, że jakość wykonania, ogólny ostateczny wygląd powinien zachęcać do jego kupna kandydatów na modelarzy makietowych . W ogóle, moim zdaniem, RWD 5 ma piękną sylwetkę i żebym miał zrobić 20 jego różnych modeli, celem ostatecznym jest makieta w typie wykonywanym przez forumowego eksperta od RWD Henryka S.
robertus Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Opublikowano 18 Kwietnia 2013 Nie ma jednej, jedynej słusznej drogi w budowie modelu. Jak sobie zamontujesz tak będziesz miał. Jak chcesz łatwo demontować wyposażenie to na rzepa, jak na stałe to na taśmę dwustronną piankową. Jedynie trzeba się pilnować tego aby rozłożyć wyposażenie tak aby SC był tam gdzie byc powinien. Najlepiej bez dokłdania dodatkowego balastu. Skrzydło będziesz miał demontowalne czy na stałe? Jak demontowalne to nic bym nic ruszał. Jak na stałe to zamieniłbym strony i zetke dał na orczyk serwa a baryłke na dźwigienkę na sterze. Wtedy będziesz miał lepszy dostęp do regulacji. Luzy zawsze będą, oby były jak najmniejsze.
Rekomendowane odpowiedzi