Arek Pniewski Opublikowano 6 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2008 temat zapene nie nowy ale warto od czasu do czasu o tym napomniec, co nowego wytwurcy juz produkuja i co nas czeka w przyszlosci, :wink: sa juz rozruszniki i alternatory oraz zespolone alternatory i rozruszniki razem i to do silnikow od 25ccm..... co myslicie o tych nowosciach ??? tak wyglada alternator a tak jest montowany do silnika pod tym linkiem mozna zobaczyc jakiej mocy sa juz alternatory...od 150watt do 2000watt !!!! http://www.sullivanproducts.com/GenesysMainFrame.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Dawno temu widziałem coś podobnego. Nazywało się to jakoś tak kosmicznie - Dynatrix, Genesis czy jakos tak. Ostatnio chciałem to odszukać - tzn generator współpracujący z silnikiem, ale jakoś nie mogłem nic znaleźć. Dzięki wielkie, bo odpowiedziałeś na pytanie które od dawna kłębiło mi się w głowie EDIT. Właśnie dokładnie zobaczyłem nazwę. To jest to czego szukałem Genesys Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Tylko jakie to ma zastosowanie skoro wiadomo ze nic za darmo, to po co zbędny balast ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredzio Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Swego czasu jeden amerykaniec robił generatory do helików spalinowych w oparciu o silniki AXI (silnik jako prądnica) z całkiem niezłymi efektami. Pomysł był analogiczny do akumulatora w samochodzie - generator daje prąd i podładowuje aku. W sezonie podobno niwelowało to potrzebę ładowania aku odbiornika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Teoretycznie rozumiem zagadneinie ale nie widze logicznego wytłumaczenia na stosowanie tego:/ Skoro decydujemy się na montaż alternetora mu albo dodatkowoobciążamy silnik zabierając mu moc i dokłądając wagi modelowi, albo mamy spory zapas mocy i możemy sobie na to pozwolić. W pierwszym przypadku trzeba chyba lubic doświadczenia żeby stosować dodatkowy balast i odbiornik mocy z modelu który ma mocy na styk. W drugim przypadku mamy poprostu źle dobrany napęd bo skoro mamy ogrom mocy w zapasie to można było zastosować mniejszy,a zarazem lżejszy silnik. Także to zagadnienie można traktowac jako ciekawostkę, bo wole ładowac pakeit odbiornika i latać lekkim modelem z zapasem mocy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Motyl - proste, UAV muszą mieć długi czas lotu a pobory prądu zainstalowanego sprzętu są dość duże. Wcale tak daleko nie jest od modeli do UAV. Jak dobrze poczytasz to są zabawki do UAV, rozruszniki na pokładzie, generatory, itd. A godzina lotu operacyjnego to wcale nie jest dużo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Armand czyli podważamy fizyke ?? Przeciez nie ma perpetum mobile, i zawsze sa generowane jakeiś straty, tarcie, straty w miedzi itp. Coś mi tu nie pasuje, bo już o alternatorze myślałem dawno, nawet przeszł mi myśl po głowie zastosowac prądnice napędzaną śmigłem z tyłu modelu, ale to generuje dodatkowe opory i tracimy więcej niż zyskujemy. Przy UAV rozumiem że w wersji apalinowej to jeszcze, ale przecież paliwo sie szybciej skończy niż prąd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tikicaca Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Motyl silnik obciążony tym generatorem spali mniej na wytworzeniu pradu niż dodatkowy akumulator na pokladzie, szegolnie jezeli mowimy o lotach kilkunasto godzinnych albo i dluzszych. Do typowego "naszego" latania sie to nie sprawdzi i zakladanie tego nie ma sensu, ale w UAVach bardzo przydatne elektronika na pokladzie wcale malo nie ciagnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Przy UAV rozumiem że w wersji apalinowej to jeszcze, ale przecież paliwo sie szybciej skończy niż prąd No właśnie nie, lepiej jest mieć masę w paliwie niż w akumulatorach - bez paliwa nie dolecisz mimo posiadania prądu w akumulatorach dla elektroniki :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Motyl nie sądze aby obciażenie silnika było tak duże że należałoby to rekompensować sporym zwiększaniem silnika. Jeżeli dla małego modelu przy silniku o mocy 1,5kW (SuperTigre G-61 Ring) pobór prądu elektroniki wynosi np 10A przy 6V(np po zamontowaniu kamery, nadajnika ew. innych urządzeń) , to przy sprawności (a sądze że jest większa) 80% obciążenie silnika wyniesie tylko 5% jego mocy. Przy długich lotach sprawdź jaki powinien być pakiet i ile bedzie ważył. (dla godziny lotu to gdzieś około 750g, czyli więcej niż cały silnik) Pozostałoby sprawdzić ile więcej spali silnik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Leda_g, nie mówi eo zwiększaniu silnika!! Mamy model z prawidłowo dobranym stosunek masa modelu/moc silnika. Bo jak mamy spory nadmiar mocy tomamy żle dobrany w/w stosunek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tikicaca Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 alternatory te mozna stosowac juz przy silnikach od 5cm3 pojemnosci, redukują ponoc od 400 do 200 obr/min prędkosci obrotowej silnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Mamy model z prawidłowo dobranym stosunek masa modelu/moc silnika. Bo jak mamy spory nadmiar mocy tomamy żle dobrany w/w stosunek Ok. Tylko ja analizowałem sytuacje w przypadku robienia modelu który ma długo latać, to w większości wypadków bardziej opłaca się zmniejszyć pakiet i dać alternator+ układ prostownika+ większy zbiornik niż mieć na pokładzie duży "klocek". W innym wypadku to się nie opłaca, chyba że dla dużych modeli RC. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiekbrej Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Tu wystarczy porównać ciężar paliwa potrzebnego do wytworzenia określonej ilości energii - z ciężerem akumulatora , który dostarczy tę samą ilość energii. Wyniki porównania będą druzgoczące - oczywiście na niekorzyść akumulatora. Pozdrawiam Janusz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Ja widzę, że Motyl o modelach a reszta o UAV lub UAVpodobnych zastosowaniach. Jeżeli model ma latać powiedzmy 4 godziny (a przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tyle latał zwykłym modelem) to zobacz Motyl jaki akku musiałbyś ze sobą wozić. Niestety ale paliwo nadal ma dużo większą gęstość energii niż najlepszy z najlepszych dotychczas wynalezionych akumulatorów. Np taki Aerosonde, który nota bene w powstał z ożenienia skrzydła od F3J z kadłubem i silnikiem Enya 155 ma obecnie właśnie taki generator, który pozwala mu latać nawet 30 godzin... Jeżeli dużo latasz dużymi maszynami i nie chcesz wozić ze sobą całej baterii akumulatorów, żeby móc wykonać więcej niż 5 lotów w ciągu dnia to taki generator to świetna sprawa. Jeżeli pobór prądu jest na poziomie 60W a silnik ma moc 1500W to pojęcie źle zwymiarowanego silnika jest bezpodstawne... Chyba podsumowałem wszystko co powiedzieli poprzednicy. A w ekstremalnym przypadku można pokusić się o zrobienie samolotu spalinowo-elektrycznego jak w lokomotywach spalinowych. Czyli generator spalinowy napędza prądnicę, która napędza silnik elektryczny. Śmiejecie się? Amerykańska agencja DARPA - opracowuje micro źródła zasilania do micro UAV. NA tapecie są ogniwa paliwowe i mikro ogniwa Peltiera wspolpracujące z mikro turbinami gazowymi - a to wszystko po to, żeby zasilać silniczek elektryczny i elektronikę... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baxter12 Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Mamy model z prawidłowo dobranym stosunek masa modelu/moc silnika. Bo jak mamy spory nadmiar mocy tomamy żle dobrany w/w stosunek Ok. Tylko ja analizowałem sytuacje w przypadku robienia modelu który ma długo latać, to w większości wypadków bardziej opłaca się zmniejszyć pakiet i dać alternator+ układ prostownika+ większy zbiornik niż mieć na pokładzie duży "klocek". W innym wypadku to się nie opłaca, chyba że dla dużych modeli RC. No przeciez wiadomo nie od dzis, ze stosunek masy do wartosci energetycznej jest dla paliwa daleko wyzszy niz dla akumulatorow. Z tad sie wzielo opoznienie w pojawieniu sie pojazdow z napedem elektrycznym (samochodow, samolotów, helikopterow), oraz ztego wynikl rozwoj akumulatorow.. Co tu dyskutowac, w 100g paliwa jest wiecej energii niz w 100g akumulatora... Pewnie ze nie oplaca sie stosowac tych alternatorow w "zwyklym" modelu, ale przy wiekszym poborze mocy, na pewno. baxter12 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł.X Opublikowano 3 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2008 Witam. Bardzo ciekawe urządzenie i napewno warte przetestowania. Ciekawe tylko ile kosztują takie "zabawki"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 9 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2008 S675-300 150W brushless alternator, machined aluminum mounting bracket and a fan cooled 120W 12V-18V - 3.000 USD (trzy tysiące USD) - cena z maja 2007. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł.X Opublikowano 9 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2008 Witam Panie Marku. Bardzo dziękuję za informację, a wie Pan może ile kosztuje ten: S675-400 225Wat. Zależy mi przedewszystkim właśnie na tym 225Wat. I jeszcze regulator: 150Wat Open Frame 12V/6V Board. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baxter12 Opublikowano 25 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 Odswierzam watek, bo wszystko mi w tych alternatorach pasuje, oprocz ceny. Popatrzylem tak okiem technika-mechanika na silnik-dzwonek i zauwazylem ze jak wyjac lozyska to bedzie duza dziura na wal silnika... hmm Wzialem wiertarke i wkrecilem w nia wirnik.. woltomierz pokazal 2,5V przy 2000 obrotow. Z regulatorem to raczej nie byloby problemu, prostownik to betka. Wystarczy przewinac silnik, dorobic szczotki slizgowe, prostownik i regulator napiecia. baxter Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.