Skocz do zawartości

Sky Surfer 2000 pomoc po kraksach


Tomkuk

Rekomendowane odpowiedzi

No widzisz co modelarz to inne rozwiązanie. Bartek pewnie już wymieniał i dla niego to nie problem. Ja jestem lewy w tych sprawach i dla mnie jedyne rozwiązanie to wymiana silnika. A jaki silnik to już sam musisz sobie zobaczyć. Zmierz średnicę silnika oraz jego długość i dobieraj moc silnika do jego wagi. Tylko pamiętaj że silni musi mieć chyba duże kv bo tam jakieś małe śmigło tylko można włożyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej Przemek podał prawidłowe dane, więc skasowałem swoje bzdury.

 

 

 

Konrad, po Wilczych Laskach musiałem wymienić ośkę (właśnie w w/w szybowcu z balsy) - robota prawie taka sama jest przy wymianie łożysk i przewinąć silnik z którego wyjechało uzwojenie przy krecie skrzydełka. Obie czynności zajęły chwilkę.

Edytowane przez bart07
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz. Pewnie pamiętam relacje właśnie ze 1400 tki. I tam ktoś miał problem bo właśnie na śmigło było strasznie mało miejsca.

3536 900kv to typowy standardowy silnik wszędzie dostępny.

 

Bartek jeśli dobrze widziałem to w cale tak mocno Twój model nie przywalił żeby ośka się wygięła. No chyba, że com i się pomieszało :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ośka w szybowcu, uzwojenie w skrzydełku (wyciągnęła je bateria, która nie wypięła się z regulatora). A szybowiec przydzwonił o glebę, jak latałem w tym wietrzysku. Podczas lądowania zdmuchnęło mnie nad obóz i zdecydowałem o zabiciu modelu. Ośka pękła, model cały :D Później sępiłem o E-clipsa, ale bez rezultatu. Zapasową ośkę miałem... Fajnie było :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabryczny silnik w Surferze 2000 to coś z serii 3536 1250kV, instrukcja a za nią przepisał sklep podaje błędnie 900kV. Łożyska w tym silniku to złom, do tego dochodzi zle wyważone śmigło i mamy skutek. :( Opisywał to Wojtek w tym wątku http://pfmrc.eu/inde...t-dla-abc-rcpl/

Model obsługuje małe 8 calowe śmigiełko, więc potrzebny silnik o wysokim kV, wybór jest ogromny i decyzja jaki zależy już od pilota i najczęściej jakimi aku dysponuje.

Jeżeli lata na 4s to polecam http://www.abcrc.pl/...lektryczne.html lub http://www.abcrc.pl/...lektryczne.html

Tu kolejny błąd bo na zdjęciu pisze 1000kV a faktycznie ma 1450. Oba silniki idealnie pasują bo miałem okazję sprawdzić.

Osobiście latam na http://www.sklep.mod...3536-05-pelikan szału nie ma ale daje te 400W przy bateriach 3s i wyciąga ważący prawie 2kg model na 350-400m w około 1,30min na tym śmigle http://www.abcrc.pl/...pner-1372-20-15

Tomek, jeżeli chcesz pobawić się z łożyskami to poszukaj tu http://sklep.rcracin...56dga86jpuqirp

Powodzenia w lotach i pamiętaj, że krety są pod ochroną ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój skysurfer 2000 ma bardzo dużą prędkość przy podchodzeniu do lądowania tzn. leci i leci tuż nad ziemią poziomo tak że zaczyna mi brakować miejsca do lądowania. Jak załączę jeszcze klapy to wnosi się do góry. czekam na wasze podpowiedzi.

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja włączam klapy przed manewrem lądowania. Wówczas można spokojnie ustawić model i zacząć lądować. Do lądowania klapy 60 stopni. Z tego co pamiętam z książki to do 45 stopni klapy zwiększają siłę nośną a dalej działają bardziej jako hamulce. Możesz jeszcze domiksować lotki do góry. W celu oszczędzania serw klapy na 0 mam przy maksymalnym wychyleniu serw do góry. Wówczas serwa mogą chodzić w całym zakresie pracy i możesz ustawić mniejszą siłę na otworach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skysurfer 2000 podejrzewam jest znacznie wolniejszy od mojego Falcona a ląduje nim w punkt. :)

 

Ja mam zrobione tak że jak klapy idą do dołu to automatycznie wychylają się lotki do góry oraz ster wysokości jest oddany jakieś 10%. Ale motylka każdy ustawia po swojemu i najczęściej eksperymentalnie. Na dużej wysokości włącz motylka i zobacz co robi model. U mnie najczęściej było tak że po włączeniu szedł bardzo mocno do góry. W tym wypadku cały czas oddawałem wysokość, aż do momentu kiedy model zaczął schodzić wyraźnie w dół bez strzelania do góry.

Ponieważ do niedawna miałem bardzo mały skrawek łąki to musiałem mieć tak ustawiony model że schodził prawie pionowo do lądowania dopiero nad samym pasem wyłączałem motylka i model lądował.

 

Ale jest też metoda że tylko same klapy wychyla się na maksa i kompensuje wysokością. Sam musisz sobie odpowiedzieć co Ci bardziej pasuje. Moja metoda jest dobra jak masz mało miejsca no i jak nie wieje za mocno. Bo jak wieje to model stoi w miejscu i za chusteczkę nie chce lądować :D Wówczas lądują najczęściej bez wspomagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko pamiętajcie, że Tomek jest początkujący i przy stosowaniu mixów i innych wspomagaczy to tak naprawdę nie nauczy się latać. Ja ustawiłem wychylenie klap na 20mm, model wówczas nie wymaga żadnych korekt s.w. a skraca znacznie drogę lądowania, większe wychylenia klap wymagają już korekty s.w.

Proponuję na początek takie właśnie ustawienie, tylko sprawdz działanie na większej wysokości, model po włączeniu klap powinien przez moment zadzierać nos, ale po chwili sam się stabilizuje. post-10282-0-16801200-1378479498_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a propo co to jest ten motylek

No to pojechałem ostro po bandzie. ;)

Tomek zapomnij o tym co pisałem wcześniej (no tylko na jakiś czas :))

Zrób tak jak Przemek mówi, tylko pamiętaj, że wychylenie nieznaczne klap powoduje zwiększenie siły nośnej. Żeby się nie okazało, że zamiast lądować model leci i leci i .... :D

 

Ja latam też TwinStarem II z Multiplexa. Tam aby wylądować na niewielkim kawałku łąki wychylam lotki do góry. Lotki są na 80% wychylone. Te 20% w zupełności wystarcza mi na kontrolowanie podejścia.

Po takiej operacji model znacząco zmniejsza swoją prędkość i łagodnie opada na lotnisko. Ja jak nabrałem wprawy to prawie (co ponoć robi różnicę :P) łapałem model do ręki.

Jak widzisz jest sporo metod aby spokojnie i bezstresowo wylądować. Poćwicz.

Zrób sobie najpierw jak Przemek mówił klapy do dołu. Potem zostaw klapy w spokoju i spróbuj podnieść tylko lotki do góry. Nie wiem na ile masz maksymalne wychylenie w górę ale łatwo sobie wyliczysz te 80%. :)

 

Pierwsze próby koniecznie na wysokości. Musisz zobaczyć jak zachowuje się model podczas włączania wspomagaczy. Przy wychylonych klapach niektóre modele mają bardzo duże tendencje do zadzierania. To musisz koniecznie sprawdzić przed pierwszym lądowaniem na klapach. Pojęcia nie wiem ile te 20mm jest w procentach, bo do 45-50% wychylenia klap jak pisałem powoduje zwiększenie siły nośnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czasem potrzebne lotnisko znacząco się zmniejsza :D.

 

Najpierw ustawiałem klapy tak jak pisał Przemek. Na zlocie mi koledzy pokazali jak ustawić lepiej (właśnie "klapy na max"). Model wysoko i ćwiczyć ustawienia.

 

Zauważyłem, że jak mam model z tylnym wyważeniem, to mniej zadziera jak włączam klapy. Tylne wyważenie podoba mi się coraz bardziej :D

 

Zgodnie z tym co pisze OK Rimr mam w apce przełącznik "wszystkie miksery OFF" - to, jakbym coś przekombinował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.