Skocz do zawartości

Sbach 342 Profile 20cc - proszę o opinie


bart07

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Cały czas szukam pomysłu na pierwszy model benzynowy. Po zmasowanej krytyce moich pomysłów co do samodzielnej budowy tym razem proszę o opinie nt takiego zestawu:

 

Sbach 342 Profile 20cc

http://hobbyking.com...warehouse_.html

 

RCG 20cc Gas engine

http://hobbyking.com...as_Engines.html

 

Chciałbym się zamknąć w wydatkach w okolicy 1000zł, choć już widzę, że będzie ciężko.

 

Bartosz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli szukasz opcji budżetowej, to jak najbardziej możesz zrobić samemu model z materiałów, tylko imho jakiś ze sprawdzonych planów, najlepiej tak dobrany żeby nie trzeba było przeskalowywać. Tysiące są planów w necie, fakt że większość na żarowe silniki, ale można przyjąć że 20ccm benzyna to jak 15ccm glow a na to już sporo jest planów. Generalnie pierwszy model dobrze jest zrobić ze sprawdzonej konstrukcji , a nie projektować go- przy budowie modelu (nawet prostego) jest tyle zagwozdek, wątpliwości i złych rozwiązań, że na pewno będziesz miał się nad czym zastanawiać.

Ja bym polecał coś między trenerkiem a F3a, tzn. model potrafiący robić podstawową akrobację, gdyż samo latanie trenerkiem jest tak ciekawe jak jazda tramwajem. Tzn model dolno, lub średniopłat, na dwuwypukłym profilu (nawet symetrycznym) , podwozie dwukołowe, dość spore powierzchnie sterowe (nie jak w 3D ale takie jak dla F3A), no i lekki na ile to możliwe. Tym można latać dla frajdy, uczyć się prostych figur, lotu plecowego itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas szukam... Ostatnio zwróciłem uwagę na Devastator i Su-Do-Khoi 180 ze strony http://www.profili2.com/eng/plans.asp

 

Pierwszy jest troszkę za mały (120cm) a drugi za duży (200cm) nie mniej ze względu na przyjętą technologię Devastator jest banalny w wykonaniu, lecz będzie raczej ciężki. Spróbuję go zrobić tak czy inaczej i napędzić czymś tymczasowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesooo ale ten devastator to prymityw, to model dla jakiegoś ćpuna na odwyku. Znajdź coś co a) przypomina samolot B) jest klasycznej, modelarskiej konstrukcji- kadłub kratownicowy albo z deseczek, skrzydła żeberkowe z kesonem. Na tym nauczysz się modelarskich technik, i zasmakujesz prawdziwego budowania modeli. Jedyne co potrzebujesz, to deska montażowa, trochę porządnych szpilek , nóz i włośnica, no i papier ścierny. Tym można prawie wszystko zbudować.

I coś z pełnym kadłubem, modele sylwetkowe są dla dzieci z podstawówek, bo ci z gimnazjum już budują pełne kadłuby. Nie bój się modeli z balsy, to bardzo przyjemna robota i łatwa o ile nie masz alergii.

Popatrz z tej strony profili na MINI CAP, bardzo ładny model i znany, ew. jak się upierasz na trenera to telemaster. Piękne, klasyczne modele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z trenera mnie wyleczyliście :D w innym wątku.

 

Devastator = materiały za 100zł + 2 dni po 2h roboty i w górę - taki Funbat pod spalinę / benzynę.

 

Konstrukcję z balsy mam za sobą. Fakt, że kit ale i duży, i lata :D

Warsztat też jest, umiejętności rosną. Nie mniej rozdzielam modele na buuudoooowaaaane i ładne, od popełnionych na szybko, które mają dobrze (poprawnie) latać, takie co by nie było szkoda zabić w dziwnej sytuacji. Moje umiejętności nie pozwalają mi latać modelami na które poświęciłbym miesiące pracy.

 

CAP'a mam nawet wydrukowanego w wersji na depron. Nie zbudowałem, gdyż PONOĆ kiepsko lata i ktoś mnie do niego zniechęcił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Choć od Twojego pytania minęło trochę czasu pozwolę sobie na wyrażenie opini na temat jak w pytaniu

Otóz jestem posiadaczem modelu bardzo podobnego tego samego producenta kupionego też w HK jest to EDGE 540 z silnikiem Saito 150

Po pierwsze i bardziej przyjemne model lata znakomicie natomiast miałbym dużo zastrzeżeń co do wykonania modelu w tym kadłuba w szczególności.

Pierwsze co zrobiłem to zerwałem folię i wzmocniłem kadłub przez oklejenie całości sklejka balsową w miejscu montowania podwozia dałem dodatkowe wzmocnienie.

Podwozie tez do wymiany i tak dalej można by pisać .Ale gdy wystartował pierwszy raz to zapomniałem o wszystkich niedoróbkach.

Ciekaw jestem czy Kolega zdecydował się na zakup i jeśli tak to jakie wrażenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.