Peter Opublikowano 6 Lutego 2008 Opublikowano 6 Lutego 2008 Pytanie podpada pod ostrzezenie lub do dzialu Od czego zaczac :devil: . Sie mi nudzi znaczy sie . Licze na odpowiedz kogos kto probowal podobnych herezji lub troche fachowej rady na zasadzie tak lub nie ,bedzie latal czy nie ?. Mam Cularisa i ES. ES juz przeszedl na emeryture (kadlub) ale skrzydelka ma jak nowe. Pomyslalem sobie gdyby dolozyc szkrzydelka z ES do Cularisa :crazy: Poczatkowo chcialem nawet zakupic ten model http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=5239 http://www.dynaflite.com/airplanes/dyfa4502.html ale ze jest tylko tartaczna wersja,odpuscilem. Cularis ma mocno zwezajace sie ku koncowi skrzydelka,ale jest (pasuje) miejsce -przedluzka bagnetu. Tu w tym miejscu chwila wachania,cieciwy rozne i minimalnie grubosc profilu. Jak to wplynie na zachowanie skrzydla ? Chetnie poczytam o zawirowaniach jakie taki ukald spowoduje,ale generalnie ,,chyba'' nosnosc powinna sie zwiekszyc ? Po tym zbiegu Cularis mialby 3,7m :shock: rozpetosci. No to juz duzy ptak. Generalnie chodzi mi oto by ktos wytlumaczyl mi gdzie bladze i ew. wskazal wlasciwa droge i/lub podsumowal jednym zdaniem-odpusc sobie.Przydaloby sie chociaz powierzchowne opisanie dlaczego ? Edit. Nie mam mozliwosci zrobienia wzniosu tych koncowek od EG.Ale jesli powinien byc wznios, cos tu wyrzezbie.Nie wiem tylko ile ?
Czaro Opublikowano 6 Lutego 2008 Opublikowano 6 Lutego 2008 Śmieszny układ powstanie. Nigdy czegoś takiego nie testowałem więc do końca nie wiem. Zrobiłem kilka pobieżnych symulacji w programie i wyniki nie są jakieś dziwaczne. Generalnie to takie składane skrzydło będzie pracowało tylko nieznacznie gorzej, niż płat o klasycznym obrysie z taką samą rozpiętością, wydłużeniem i powierzchnią. Zaznaczam, że nigdy nie miałem do czynienia z takim układem i nie wiem jak zweryfikować te wyniki. Natomiast bardziej obawiałbym się kłopotów z wytrzymałością. Cularisowe końcówki skrzydeł staną się częścią centralną, obciążoną o wiele bardziej niż projekt zakładał. Tu mogą zacząć się kłopoty.
Peter Opublikowano 6 Lutego 2008 Autor Opublikowano 6 Lutego 2008 Obrys krzydla zaokragle (podobnie jak w Bot) Wykoncypowalem wczesniej to,ze w miejscu laczenia bedzie krucho.Normalnie usztywnia to kadlub (polowka skrzydla ES. Zamiast bagnetu 6 mm jest miejsce na 8 mm.Raczej trudno zlamac taka rurke.Wiec na taka zamienie. Ale spostrzezenie trafne co do wytrzymalosci koncowki skrzydla Cularisa. Jak duze sily tam moga dzialac,skrecajace,zginajace ? Teretycznie powinno to wytrzymac ale nie do konca wiem ja zareaguje mechanicznie calosc na w koncu dosc duza powierzchnie na samej koncowce. Boje sie o flatter lub wrecz zlamanie samego skrzydelka ES.W nim jest bagnet orginalnie ,czyli do polowy skrzydla. Czy koncowka w skrzydla w takim duzym szybowcu jest mocno obciazona ?
Czaro Opublikowano 6 Lutego 2008 Opublikowano 6 Lutego 2008 Nie jest mocno obciążona. Obciążenie maleje z kwadratem odległości od środka skrzydła. Tak więc skrzydełka od ES pewnie wytrzymają, gorzej z końcówką Cu
Peter Opublikowano 6 Lutego 2008 Autor Opublikowano 6 Lutego 2008 Skrzydelko ES ma ponad 50 cm.Jak daleko powinien byc wpuszczony bagnet tego skrzydla w kocowke skrzydla Cularisa. Rurka 8 ,lacznik 6 mm. Czy 15 cm wystarczy w glab ? Edit. I jeszcze pytanie-w jakim celu stosuje sie tak poszerzone koncowki skrzydel/ Wiekszosc szybowcow przedwojennych (zwlaszcza niemieckich) mialo taki uklad skrzydel. Wznios rozumiem,staecznocznosc poprzeczna,teraz tez sie stosuje,ale raczej maja zwezajace sie koncowki.lub rowne cieciwie skrzydla.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.