Peter Opublikowano 24 Lutego 2008 Autor Opublikowano 24 Lutego 2008 Sprawy formalne zostawilem na deser-bede tzw. wolnym strzelcem z ubezpieczeniem. Dogadalem sie ze pozwola mi latac tutaj :* ( teren prywatny-jak wiekszosc tutaj) Jako banita , nie chce i chyba nie moge korzystac z poprzednich miejsc. Pozwolenie (ustne ) dostalem pod jednym warunkiem-jesli sa koniki na terenie,nie ma lotow.Dobre i to,gdyz na spaline jest tylko jedno lotnisko (klubowe) 15 m od autostrady A14 :crazy: . Z nastepnych nowosci. Easy Glider zostal caly pokryty tasma przezroczysta :crazy: :lol2: Znalazlem taka odmiane,bardzo cienka i lekka.W rekach prawie nie do zerwania (wiadomo- made in China) Znaczy zrobil sie sliski, aby. zacytuje. paliwo nie wchodzilo w pory eleporu. Uczynilem to raczej ze wzgledow estetycznych,teraz ruch szmatka i jest jak nowy,nawet sie nie brudzi specjalnie,a i na wadze przybyl tylko kilka gram. Z zalet wymienie jeszcze takie-konstrukcja stala sie niesamowicie sztywna.Skrzydla pomimo ze teraz sie blyszcza , sa bardzo gladkie i sztywne.Po prostu powzmacnial sie Easy Glider.Prawie pancerny :lol2: Ale mam tu obawy, jak to wplynie na lotnosc. Chodzi o to , jak to wplynie na wlasnosci lotne,brak ugiec,gladka powierzchnia nosnej strony plata ? Ponoc gladki to lepiej,ale czy na pewno przy tym profilu ?(turbulizatory,oplyw laminarny itp.)
Gość slawekmod Opublikowano 24 Lutego 2008 Opublikowano 24 Lutego 2008 Sam już nie wiem czy wyjechać: żyć jak człowiek i nie latać modelami rc czy zostać i żyć od 1-go do 1-go ale latać do woli bez zakazów. .Współczuję Peter.
Peter Opublikowano 5 Marca 2008 Autor Opublikowano 5 Marca 2008 Co nowego w zyciu ES? No coz,jego resurs sie juz konczy powoli. Ma wylatane ok 35 godzin,trzy smiertelne upadki,dwie przerobki silnika,trzy przerobki mocowania/miejsca kamery i kilka innych zabiegow,typu rolka tasmy wokol itd. :lol2: Zreszta jeden z filmikow pokazal w jakim stanie sa np. skrzydla w ktorych sa z daleka widoczne ubytki materialu np.na krawedzi natarcia. Mitem jest tez,ze elapor reaguje z paliwem. Naprawde,jestem mile zaskoczony tym, ze tak dobrze lata z silnikiem spalinowym. To wynagradza troche czynnosci obslugowe,typu. mycie po lotach,czy troche niebezpieczne zapalanie.Ale z koleji zaden naped elektryczny nie zapewnia mi takiego czasu lotu,predkosci,udzwigu,elestycznosci zmian np. wysokosci. W ciagu jednego lotu moge zrobic kilka razy winde na 300-500m.W elektryku raczej sie nie uda ta sztuka, biorac pod uwage ciezar calego modelu (po przejsciach). Z ciekawosci az zwaze go.Celuje w okolice 1,5 kg gotowy do lotu,ale moze byc wiecej. Z sentymentu,bede nim latal az do jego naturalnej smierci (lub tragicznej). Ale metoda prob i bledow,udalo mi sie wyeliminowac drgania kamerki. Ofiara eksperymentow byl oczywiscie ES. Filmik juz sie laduje http://www.megaupload.com/?d=NL1FJG8B Czyli kolej teraz na Easy Glidera :lol2:
Peter Opublikowano 9 Marca 2008 Autor Opublikowano 9 Marca 2008 Tak, przyszla kolej na Easy Glidera. EG dostal stylowa wiezyczke i karnister paliwa.400ml , to juz sporo latania Dodatkowo zostal wzmocniony weglem i ....tasma.Po tym zabiegu,kadlub zrobil sie tak twardy i sztywny, ze nie ma mowy o jego zginaniu czy pekaniu. No i uciekajac przed deszczem popelnilem pierwszy test lotny.Ja z koleji z ucinakami w kabinie Nawet udalo mi sie zabic kreta,przy okazji pozbywajac sie wiezyczki.Niestety ten wariant trzeba bedzie zmienic,Sporo ponad pol kilograma balansujece na patyku nad srodkiem ciezkosci, wprowadza niezle akcje w czasie lotu.A starty (brak predkosci) to juz horror. Wlasnie tak zrobilem glebe,pieknym lukiem w dol :devil: Edit. Czyli bedzie klasycznie,tniemy dziob...
Peter Opublikowano 10 Marca 2008 Autor Opublikowano 10 Marca 2008 Klasycznie , to wystapil problem jak wywazyc lekki szybowiec - gdy startujemy mamy 400g na dziobie,a jak ladujemy juz ich nie mamy.ES mial zbiornik mniejszy , blizej srodka ciezkosci,krotszy dziob i generalnie nie odczuwalo sie zmiany SC. EG jest troche wredny pod tym katem.Dlugi dziob z silnikiem robi niezla dzwignie.Jesli do tego dodamy 400g to robi sie nieciekawie.Nie mam doswiadczenia w tej materi,nie wiem jak to wplynie na wlasnosci lotne.Najgorzej to ze startem.Szybowiec z klamotami jest po prostu ciezki na dziob.No i mam pewne obawy co do mocy.Przy bezwietrznej pogodzie ( a taka jest najlepsza) start moze sie po prostu nie udac (piekny luk do gleby :devil: ) Silnik OS 15 nie ma tyle mocy by dal taki ciag (przy tym szybowcu) by wyraznie bylo czuc w momencie wyrzutu ze ma ochote leciec.Poza tym lot na wiekszym gazie moze sprawic wiecej problemow -drgania.Ciekawe ile ciagu na pelnych obrotach ma ten silnik 7x5 smigielko.Cos mi sie wydaje ze duzoooo za malo. Tak po operacji prezentuje sie kadlub Uciety :x dziob z przyklejonym silniczkiem Trzeba jeszcze wymyslic zabezpieczenie przed paliwem rx i bateri
Peter Opublikowano 11 Marca 2008 Autor Opublikowano 11 Marca 2008 Zapewne wiecie,ze nad Brytanie nadciagnal potezny sztorm.Wiatry straszne i w moje okolice dotarly,ale to nie preszkodzilo ulotnic finalna wersje EG na spalinie. A wiec zmiany nastapily,to juz wiecie,zamiast wiezyczki klasyczny naped na dziobie. Dodatkowo,majac wczesniejsze doswiadczenia ,jak zachowuje sie szybowiec z ciazarem nad srodkiem ciezkosci,dodalem pletwe na grzbiet EG. No z tym patentem to rewelacja.Preferuje latanie spokojne,lepiej mi sie lata uzywajac tylko wysokosci i kierunku na jednym drazku.Do tej pory,wlasciwie caly czas latalem na lotkach,ale ES troche mnie rozleniwil :faja: . Ale glownie chodzilo mi o to, by szybowiec byl stabilny poprzecznie.W trudniejszych warunkach to dosc wazna sprawa.Z tym patentem,w porywistym wietrze,zmiennym i mocno krecacym,przy starcie jak zwykle w rotorze od drzew nie uzylem ani razu lotek.W gorze,dla pewnosci,sprawdzilem czy wogole reaguje szybowiec na nie-tak reaguje,ale troszke leniwie.I co najciekawsze,po zle wykonanym zakrecie (lotkami) sam powraca do wlasciwej pozycji.Sadze ze ten patent przyda sie ,Na tak silny wiatr jak dzisiaj,przed modyfikacja,musialbym byc skazany na ciagle pilnowanie szybowca.A ten ,rzucany w gore i w dol przez wiatr, nie przechylil sie ani razu.Dla mnie bomba. Nastepna zmiana.Trudno mi ocenic ,czy przy bezwietrznej pogodzie wystarczy tej mocy,ale zmiana smigla na wieksze tj. 8 x 4 poprawila sytuacje.Lekko wyczuwa sie w reku, ze szybowiec ciagnie do przodu.Mam nadzieje ze to wystarczy,bo to juz najwieksze smiglo jakie mozna uzyc z tym slnikiem. Start (przy takiej wichurze :lol2: ) odbyl sie momentalnie-tzn. zabralo mi go z reki do gory.Ale przy wiekszym smigle,lecac praktycznie na pelnym gazie-a wlasciwie wiszac w miejscu zauwazylem , ze silnik pali wyraznie wiecej.Dobrze ze zdecydowalem sie na zbiornik 400ml. Przy pustym baku, zgodnie z przewidywaniami,szybowiec wyraznie lzejszy (ubylo 400g) jest wciaz sterowny.SC przy pustym modelu jest lekko cofniety (ok 0,5cm) ale kontra wysokoscia lagodzi te dolegliwosc. Kilka fotek gotowego na dalekie dystanse EG Pozostalo jeszcze zalozyc maszt antenowy-tym razem pelnowymiarowy-antena bedzie w pionie-cala.Dolozyc zasilanie Tx i kamerki.Dolozyc lokalizator z syrena i zasilanie (osobne) Zamontowac kamerke.Na pan tilt jeszcze nie czuje sie na silach by z nim latac. Kamerka bedzie tym razem nie na wiezyczce ale w ....skrzydle. Troche mnie to kosztowalu czasu,ale potwierdzily sie moje przypuszczenia.Ma wpyw na Rx. Eksperymentalnie dobralem taka odleglosc, ze zmiany np. wlacz-wylacz kamerke nie wplywaja na rx.Sprawdzalem to na zasadzie reakcji serw.Tylko w takiej odleglosci nie ma kamerka wpywu na rx-tak przynajmniej mysle.Za to tx 2,4 GHzbedzie umieszczony zgodnie ze sztuka,czyli w najwyzszym miejscu modelu.Czyli na wiezyczce. Kable, wszystkie, sa zaopatrzone w ferrytowe pierscienie,a i one same na calej dlogosci sa w ekranie.Na pokladzie nie ma zadnych BEC,przetwornic i innych cudow.Czysta energia z bateri,no moze poza stabilizatorami 5V, ale te sa dodatkowo zaopatrzone w kondensatory i oddzielone. Teretycznie powinienem osiagnac zasieg pelny tj. 1500m.Ale to juz jest kraniec mozliwoesci.Jak to porawic-zasieg,moze wydumam do czasu az nadejdzie dzien proby.
shrink Opublikowano 11 Marca 2008 Opublikowano 11 Marca 2008 witam jetem tutaj po raz pierwszy latalem RC heli a teraz trenuje na samolocie RC. Zreszta mniejsza z tym ja wlasciwie do Peter-paralotnie. widze ze mieszkasz bardzo blisko odemnie wiec moze sie bysmy kiedys umowili na wspolne latanie. Interesuje mnie rowniez rc-cam wiec pewnie w tej dziedzinie cosik bys mi tez poradzil Pozdrawiam i czekam na wiadomosc shrinksim@wp.pl
Peter Opublikowano 11 Marca 2008 Autor Opublikowano 11 Marca 2008 Radosnej tworczosci ciag dalszy. Wlasnie sobie zrobilem wielka dziure w skrzydle :twisted: To taki maly delemat.Miec duze opory aero i latac krocej czy w miare mozliwosci niwelowac je kosztem funkcjonalnosci.Sposob ten podpatrzylem na RCgroup.
Peter Opublikowano 11 Marca 2008 Autor Opublikowano 11 Marca 2008 Przyszla pora na ostateczny rozklad elementow. Po to byl potrzebny oblot To urzadzonko to moj maly system ratunkowy. Zrobil mi go na moje zlecenie nasz kolega Jacek ze sklepu Li-pol. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=4060 Jacku, dziekuje Ci bardzo.Dziala to tak jak chcialem,wykonanie jak zwykle perfekt. Dziala to na zasadzie wlacznika sterowanego radiem RC. Ale rozni sie nieco, od podobnych spotykanych na gieldach czy sklepach. Otoz mechanizm wykonawczy zostal oparty o mikroprzekaznik.Zasilanie 12V,tak wlasnie chcialem (nie 5V). Uzyskalem przez to dwa stany wysokie.Nawet jesli nastapi totalny kataklizm , typu mega kret,rozlacza sie wszystkie pakiety (lub uszkodza),pozrywaja kable itd. przekaznik opadajac (bez napiecia) zalaczy awaryjne zasilanie (odrebne-jest integralne z syrena i przelacznikiem).Oczywiscie mozna syrene wlaczyc w kazdym czasie z poziomu radia. Sama syrena,na jednej celi li-po wyje sobie kilka godzin.Nie pozbywalem sie obudowy,przez co dzwiek jest naprawde przykry dla ucha.Slychac go dosc daleko (np. w lesie :lol2: ) Usytowanie w modelu, jest takie,ze nie ma mozliwosci w czasie kraksy ,zasloniecia syreny . Czesci skladowe systemu ,,ratunkowego'' Bateria z syrena owinieta mocna tasma razem z kadlubem nie ma szans na uszkodzenie (b. twarda obudowa) jak rowniez na oddzielenie sie od rezerwowego zasilania. Rowniez bateria nie ma mozliwosci odlaczena sie lub uszkodzenia. Oczywiscie wszystkie polaczenia na sztywno-lutowane. W niebieskiej koszulce (pancernej) jest plytka z przelacznikiem RC W modelu jest tylko jedna mozliwosc wlaczenia zasilania-wlozyc wtyki do bateri. Jesli zapomnimy najpierw wlaczyc radio,mozna sie naprawde niezle wystraszyc tego piekielnego dzwieku :devil:
Peter Opublikowano 12 Marca 2008 Autor Opublikowano 12 Marca 2008 No i ostatnia czesc zakonczona.Tx znalazl sobie swoje miejsce docelowe Najwiekszy problem to zabezpieczyc Tx przed paliwem,ale tez i zapewnic minimalne chlodzenie.W locie to nie problem (chlodzenie) ale np. przygotowania przedstartowe moga zajac np. 5 minut,a to juz jest problem,gdyz tx po tym czasie jest po prostu goracy. Mozna sie wrecz oparzyc :oops: Rx -wszystkie kable sa ekranowane,ekrany polaczone z masa odpowiedniego pakietu. Troche to nastrecza problemow z kablami do serw ale mam nadzieje ze oplacilo sie. Wiecej problemow sprawila filtracja.Pojemnosci i ferrytowe ringi zajmuja sporo miejsca i wagi,a praktycznie kazdy kabel dostal po jednym.Nie bylo rady,trzeba bylo wydlubac w kadlubie dodatkowa nisze na te elementy.
Peter Opublikowano 12 Marca 2008 Autor Opublikowano 12 Marca 2008 Pierwsze proby-nawet zadzialalo wszystko.Jako ze tym razem szybowiec poleci bez aparatu tylko z tradycyjna kamerka,postanowilem tym razem dokladnie zglebic ten problem-dlaczego moje filmy sa tak kiepkiej jakosci ?. Killerus slusznie zauwazyli , wrecz zapytal-jak oni to robia ze ich filmy sa takie ladne,czyste,bez zaklocen i dobrej jakosci ?. Do tej pory nie przywiazywalem do tego wagi,gdyz wiekszosc filmow byla niejako gotowa,z pominieciem calego toru wideo-radio.A tylko okazyjnie byly nagrywane ,,po radiu'' Na pierwszy ogien poszly wszystkie pojawiajace sie na ekranie,paski,zmiany nasycenia,delikatne zmiany kontrastu.Zawsze traktowalem to jako zlo konieczne.Tym razem,postanowilem zbadac przyczyne.No i okazuje sie ze nie jest to takie trywialne.Trzeba wytypowac/ ustalic ktory element wprowadza takie smieci .TX,RX, nagrywarka,monitor,gogle zasilanie.Na szczescie mam niektore elementy na ,,podkladke'' aby upewnic sie ze np. rx wprowadza zaklocony obraz. Ale jak dotad,nie udalo mi sie znalezc przyczyny-delikatnych zmian kotnrastu-bo od tego zaczalem. Ale chyba na dzis jednak wystarczy :sleep: Jak wstane,oczekuje ze bedzie na mnie czekal dokladny opis jak sobie radza fachowcy od security cctv z takimi zjawiskami.Jakie sa sposoby na zmiane sygnalu,gdy mamy go lekko zamglony,malo kontrastowy czy z mniejszym niz powinno byc nasyceniem. Takze slowo o tym, jak sobie radza np. z nagrywaniem obrazu,jesli sygnal jest taki jw. Bo jesli taki jest,to jak to potem ogladac,prawie nic nie widac :devil: Slowem o zlote mysli poprosze-jak sobie mam poradzic z tym.W koncu to Wasza branza :lol2: Z gory dziekuje za obszerne opisy.
Peter Opublikowano 12 Marca 2008 Autor Opublikowano 12 Marca 2008 Walcze dalej z zakloceniami.Zlokalizowalem miejsce, skad pochodza zaklocenia w obrazie.Przyczyna tkwi w odbiorniku.A raczej w jego wyjsciu.W goglach efekt zmian kontrastu-jesli wystepuja duze jasne elementy , nie jest prawie widoczny,ale inne urzadzenia , np. monitor czy nagrywarka juz inaczej sobie to interpretuja. Bardzo mylace ( w lokalizacji) bylo to ,ze zmiany na ekranie byly losowe,a najczesciej pojawialy sie jesli kamera miala zmienne obiekty-jasne.Co ciekawe,na statycznym elemencie,nawet jasnym , nie ma zadnych zmian,typu ciemne poziome pasy,czy zmiany kontrastu.Podejrzewam ze ,,mondra'' kamerka ma zbyt wysokie gamma,wiec jej automatyka tak to zmienia.Na innych kamerkach jest podobny efekt,ale objawia sie to z koleji rozjasnianiem obrazu. W efekcie pomogl bardzo wzmacniacz wideo http://www.dpcav.com/xcart/product.php?productid=16170&cat=103&page=1 oraz kable.Te najtansze lub w wyposazeniu nie nadaja sie do tego rodzaju pracy.Dosc wazne,masy kabli musza byc takze uziemione do minusa zasilania ! Co ciekawe,po tych zmianach ustapil prawie calkowicie efekt tzw. olsnienia.Zmian planu z jasnego na ciemny i odwrotnie.Jest to kwestia regulacji juz w samym wzmacniaczu. Efekt koncowy sami ocencie. A tutaj w pliku, tak jak orginal,bez zmian przez vimeo...czyli da sie ogladac http://www.megaupload.com/pl/?d=CXSQ335D Takze poswiecenie paru chwil na necie,przynioslo efekt.Chodzi o dobor kodekow do konwersji materialu.U nas nie doczekalem sie na podanie zlotego srodka-jak to zrobic,a i podjac sie tego nikt nie chcial. Generalnie chodzi o takie dobranie w/w , aby uzyskac jak najmniejsze straty w poszczegolnych etapach.Ci co maja na wyjsciu AVI nie musza nic robic :lol2: U mnie jest to troche skomplikowane.Zamiana pliku z plyty dvd VOB na AVI-DiviX,pozniej edycja na WMM, a na koncu zamiana na WMW lub powtornie na DivX. Programy (a przetestowalem ich wiele) wybralem tylko takie ktore jak najmniej obnizaja jakosc. Pierwszy to TMPGEnc 3.0 XPress,pozniej to ten co mamy czyli Windows Movie Maker,z niego po edycji wychodzi Windows Media Wideo, a na koncu jak ktos chce maly plik moze to zamienic na DivX programem Dr,DivX lub Divx Converter. Wszystkie programy sa darmowe-bez ograniczen typu-polowa pliku lub 5 minut. Google Twoim przyjacielem,jesli ktos zechce uzywac.
Peter Opublikowano 12 Marca 2008 Autor Opublikowano 12 Marca 2008 Jak widac z filmiku (tego w lepszej jakosci , drzewa sie uginaja ) nie ma latania. W takim ukladzie odwiedzilem kolegow (jeszcze) pracujacych u mojej niedawnej zywicielki. Powierzylem im model z mysla ze zrobia to poprawnie. Czyli : Okresla najlepsze miejsce na antena w modelu na podstawie pomiarow (caly czas mam pewne watpliwosci czy antenka za 7$ jest odpowiednia do moich oczekiwan) Jesli bedzie taka potrzeba i mozliwosc , ulepia mi odpowiednia antene do mojego Tx. Moze sie okazac, ze do mojego diversity YJ trzeba bedzie uzyc innych anten,niz te dostepne powszechnie w sklepikach. Po co to wszystko ? Profilaktyka-ja naprawde powaznie mysle o takim dystansie 2 km,ale z komfortowym lataniem , bez zakocen i przerw w transmisji wideo.Pomiary w zakresie mikrofal sa generalnie nieosiagalne dla smiertelnika,ale wnioski ze zmian moga sie przydac w przyszlosci. Na koniec zastanawia mnie jedna rzecz,jak zwykly obywatel, chcacy sobie polatac z kamerka na dystansie np. 1 km ma sobie poradzic z tymi problemami.Teoretycznie, gotowy zestaw , wyjety z pudelka dziala , ale zle ! Obywatel np. Kowalski , widzac jak byk napisane 1,5 km zaklada ze taki bedzie zasieg,podczas gdy pierwsze zaklocenia pojawiaja sie po ...wlaczeniu.A juz regularne po kilku metrach. Jest to moj nty zestaw tx-rx, ale regula jest ze zawsze sa problemy.No chyba ze sie nie znam na tym i robie jakies bledy wciaz nieswiadomy gdzie ? Ale po raz kolejny , utwierdza mnie to w przekonaniu , ze to co na papierze,stronie sklepu czy filmiku reklamowym to jedno,a w realu,czyli na stole , w moim modelu to drugie.Czyli totalnie co innego niz pokazywal lukratywny filmik reklamujecy system p a p ,czyli wlozymy tylko wtyczki i juz dziala :lol2: Jutro odbiore model , zobaczymy jakie beda ew. zmiany w systemie 2,4 GHz.
Peter Opublikowano 13 Marca 2008 Autor Opublikowano 13 Marca 2008 Z antenka trzeba sie bedzie wstrzymac.Okazuje sie ze moje zachcianki typu: male wymiary,duzy zasieg,lekka i promieniujaca najlepiej w kazdym kierunku :crazy: sa raczej nie spelnienia-czyli jak zawsze , kompromis. Ale za to zdazylem rozbic sobie model.Okazuje sie ze przy zupelnie pustym zbiorniku,wywazenie jest tak przesuniete do tylu,ze przy maksymalnie wychylonej wysokosci nie ma sposobu na kontrole lotu.Najgorzej jest przy porywach wiatru.Szybowiec wrecz staje dziobem do gory. Kontrolne wywazanie jest jednak zludne.Przesuniecie SC w przod nie jest tak tragiczne w skutkach jak tylne. Czeka mnie leciutki remont dziobu (oderwany silnik z flakami ) i przebudowa. Ladunek w postaci paliwa musi sie znalezc jednak nad sc. Takie rozwiazanie wymusza konstrukcja. No chyba ze ktos podpowie inne rozwiazanie.Ja nie mam koncepcji jak poprawic te sytuacje.
Peter Opublikowano 31 Marca 2008 Autor Opublikowano 31 Marca 2008 Nastapi dzis wieczorem operacja na zywym organizmie. Skrzydla zostana rozciete i wewnatrz nich zostanie spreparowany tunel do jeszcze jednego bagnetu-tym razen przez cala dlugosc.Orginalny bagnet zostanie przesuniety do tylu. Przerobka , mam nadzieje usztywni na tyle caly plat aby nie wpadaj w drgania/flatter przy nurkowaniu.Szybka winda w dol z 800m na 20 potrafi chyba zlozyc nawet mocniejsze skrzydla.Samo wyjscie, to chyba oczywiste musi byc delikatne,ale czasem sie taz zdaza , ze w locie nurkowym model caly drzy,wrecz rzuca nim.Podejrzewalem na poczatku stateczniki-ale te sa w tej chwili pancerne,wiec raczej to nie to (chyba ?) No i powoli przymierzam sie do zmiany motorku.Musze miec troche wiecej mocy,bo wznoszenie to tragedia.A jesli chcialbym polatac po lesie (mam to w planach) to raczej moc musi byc nadmiarowa.Zostanie tez zmieniona pletwa grzbietowa na dluzsza i szersza,a lotki przywrocone do orginalnych wymiarow.Do tej pory byly jako 1/2 . Takze ster kierunku,po ntym razie-wylamania-zostanie polaminowany. Ster kierunku potrafi sie wyrwac z elaporu podczas nurkowania :shock: .Sam w to nie wierzylem dopoki nie zaczal zwisac na ciegnie od bowdena Niestety,tak obciazony platowiec,zachowuje calkiem inaczej niz grzeczny EG na szczotce. Drgania w locie,przeciazenia i inne ,spowodowaly np. to ze kieszen na bagnet jest w tej chwili ok 4 mm za duza.Po prostu elepor wygniotl sie od bagnetu. Dobrym pomyslem bylo jednak owiniecie calego EG 2 rolkami tasmy.Gdyby byl polaminowany,juz by sie rozlecial,podobnie jak niektore miejsca gdzie wlasnie byla uzyta tkanina i zywica. Ciezkie zycie ma ten egzemplarz EG :oops:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.