Skocz do zawartości

Regulator HK-20A, nie kręci silnik


sizorek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, problem taki jak w tytule. Regulator HK-20a, leżąc jakiś tydzień na półce nagle nie chce zagadać z silnikiem. Próbowałem na dwóch różnych silnikach- to samo, więc chciałbym się Was poradzić, czy można coś z tym jeszcze próbować robić, czy lepiej już zaopatrzyć się w nowy regulator. 

Zachowuje się tak jak na poniższym filmie:

 

https://www.youtube.com/watch?v=hme0l0aMTt4&feature=youtu.be

 

I tak może w kółko :) Słyszycie, że serwa normalnie działają, serwo podłączone na kanał nr 3 (gazu) również działa normalnie. Od razu dodam, że nie pomaga wychylenie gazu na maksa i powrót w dół. Nawet przy maksymalnym wychyleniu drążka gazu, nie chce on wejść w opcję programowania, a będzie sobie poprostu tak pikał :) Może macie jakieś pomysły, co może być z nim nie tak? Sprawdzałem tranzystory- żaden nie wygląda na uszkodzony. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, a w jaki sposób wchodzisz w programowanie? Najpierw drążek od gazu na maksa, a dopiero potem podłączasz zasilanie do regulatora. Te przewody między regulatorem a silnikiem masz polutowane, bo na filmie wyglądają na skręcone ze sobą? Może nie ma przejścia do silnika, poza tym jak zetkną się ze sobą możesz coś upalić, lub może nieświadomie zetknąłeś i już coś się spaliło.

 

Pozdrawiam Krzysiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej miałem goldpiny, myślałem, że coś się odlutowało, więc jeszcze raz, polutowałem bezpośrednio przewody- to samo. Oczywiście uważałem, żeby nie zetknąć przewodów ze sobą, izolowałem je taśmami a obecnie już bawię się i skręcam wszystko na pająka. Tak też robię- drążek maks, zasilanie, a cewki silnika jak sobie pipały tak sobie pipają, nie wchodzi w programowanie. Myślę, że gdyby się coś upaliło, to widziałbym uszkodzenia na tranzystorach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc siedziałem nad tym od wczoraj, a dopiero dziś wpadło mi do głowy by zdjąć klej z kabla sygnałowego. I słusznie- okazało się, że pod klejem był zimny lut na białym kablu (sygnałowym) i tylko na tym, więc serwa były normalnie zasilane z BECa :) I silnik zatrybił, jeszcze tylko polutować jak bozia przykazała. Dziękuję Wam za zainteresowanie tematem- miłej soboty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.