m0rd3rc4 Opublikowano 27 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2014 Witam wszystkich serdecznie. Tak jak pisałem w powitalni chcęspełnić swoje marzenie i zbudowaćheli a potem nauczyć się latać. Czytałem porady dla całkowitego laika i wiem, że polecicie na początek model 4ch. Ja jednak chciałbym mimo wszystko 6ch. Chodzi o to, że jako człek dorosły zdaję sobie sprawę z ryzyka itp... Nim wzbiję się w powietrze modelem przelatam kupę czasu na symulatorze. Nie chciałbym aby pół tego tematu skupiało się na tym, że jestem idiotą rzucając się na głęboką wodę tylko porad jak nie kupić czegoś co nie będzie rozwojowe lub padnie samo po tygodniu. Latał będę w warunkach bliskomiejskich (polana w lesie itp). Teraz napiszę jakie miałbym wymagania: 1. Rama długości około 400-500mm. 2. Heli z takim ciągiem by było w stanie unieść np telefon. 3. Zestaw na tyle rozwojowy aby w razie czego móc dołożyć komponenty w postaci dodatkowej elektroniki lub mechanizmów. 4. Dający się powiedzmy za dwa lata przekształcić w fpv 5. Do samodzielnego montażu. Wiem, że tego na początek nie polecacie jednak mogę go składać nawet i pół roku a w tym czasie będę oblatywał symulator. Poza tym z doświadczenia zawodowego wiem, że jak poznam dokładnie budowę i zależności to lepiej poznam sam model który mam, poza tym zżyję sie z nim. Pytanie jaki,budżet byłby mi potrzebny, aby minimalnie spełnić te warunki? Nie chodzi mi o górną półkę cenową. Z czasem mogę wymieniać podzespoły na lepsze. Z góry bardzo dziękuję za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Podstawowa, uniwersalna, sprawa. Inny model nadaje się do nauki a inny do fpv czy innych bardziej zaawansowanych spraw. Tak samo się to ma w samolotach czy śmigłowcach. Symulator fajna sprawa, ale rzeczywistość jest inna. Może jestem konserwatystą modelarskim, ale pewnych spraw się po prostu nie da przeskoczyć. Pierwszy model będzie do tłuczenia, szczególnie śmigłowiec. Drobna kraksa i sporo części do wymiany. Za pół roku,rok mimo, że będziesz miał ten sam model to tak jakby będzie to drugi model, tyle części będzie wymienionych. Więc na początku model co ma duży asortyment części zamiennych i co tu ukrywać tani i łatwy w naprawie. Za dwa lata, kiedy to chcesz przerobić go na fpv, a w rzeczywistości zapewne dużo szybciej, dojdziesz do wniosku, że wiesz czego oczekujesz od śmigłowca i wybierzesz zupełnie inny niż ten którym się uczyłeś latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moriq Opublikowano 28 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2014 Swoją modelarską przygodę zaczynałem od śmigłowców, pierwszy kupiony pod wpływem impulsu to HB właśnie ze sterowaniem 4Ch. Gdyby nie koledzy, którzy namówili mnie do zmiany na heli klasy 450 chyba bym się zniechęcił. Wiem, że teraz są żyroskopy i elektroniczne cuda wianki, które ułatwiają ale warto się zastanowić. Latanie HB to nie była nauka latania, to była rozpaczliwa walka... potem pierwszy zawis 450 to był zupełnie inny model, praktycznie sam wisiał. No a dodam, że to były ciągle moje początki i doświadczenie prawie zerowe. Modele klasy 450 można kupić już za relatywnie małe pieniądze, ludzie wyprzedają używane często z workiem części zapasowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi