Skocz do zawartości

PZL-50 Jastrząb


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich. Więc tak jak obiecałem dwa dni temu w powitalni tak rozpocząłem budowę Jastrzębia :)

 

Na początku oczywiście prezentacja pianki :)

 

UPlN9S.jpg

 

Pierwsze "kęsy" pianki oraz wyznaczenie osi kadłuba.

 

iAdXnd.jpg

 

Wyrysowanie podstawy silnika + początki wycinania pianki pod osłonę silnika.

 

dRMXKG.jpg

 

A o to co zrobiłem do tej pory. Tak wiem, wiem. Osłona mi nie wyszła kształtem ale pierwszy raz miałem z takim owym czymś do czynienia . Oczywiście już wklejone wzmocnienie do statecznika poziomego.

 

gDxJHy.jpg

 

Wklejanie węgielka do kadłuba.

 

hISoC3.jpg

 

Jestem początkującym w piance i jeśli macie jakieś porady bądź konstruktywną krytykę to przyjmę ją do siebie i wyciągnę wnioski :)

Opublikowano

Update :

 

Na noc zostawiłem sklejone skrzydło i wklejony statecznik poziomy do wyschnięcia. A z samego rana zabrałem się do usztywniania skrzydła. 

 

8vQpQR.jpg

 

Już po wklejeniu wszystkich wzmocnień i statecznika pionowego. Przymiarka do wklejenia skrzydła i ogólna prezentacja :)

 

3fsEvq.jpg

 

Po kilku dokładnych pomiarach skrzydło już w kadłubie schnie :D

 

QvZbM4.jpg

Opublikowano

Kurcze, dopiero teraz zauważyłem że źle literki mi się klikło w tytule. Oczywiście jest to PZL-50 ;) Zdjęcia dodam wieczorkiem albo jutro z rana, zależyo której wrócę do swojej kwatery po treningu :)

Opublikowano

Witam ponownie, model już ... a sami zobaczcie :)

 

Na razie tyle malowania ( Polish khaki II i Polish blue II), serwa już na miejscu (ale nie wklejone) kabelki poprowadzone pod węglem.

 

T8szDM.jpg

 

Nie wiedziałem tylko jak zamontować serwo na ster poziomy i jak poprowadzić popychacz. Więc wymyśliłem tak ło : (co zmusiło mnie do wycięcia troszkę pianki) 

 

SVBccD.jpg

 

Musze jeszcze wkleić orczyk ( a tak naprawdę zrobić muszę własny bo ten w komplecie się połamał ;))

 

2nbUjF.jpg

  • Lubię to 1
Opublikowano

Witam po przerwie. Byłem na małych zakupach. Silniczek zakupiony wraz z regulatorem i akumulatorem ( który ładuje się teraz u taty w pracy ) jutro będzie brakująca farba wraz ze śmigłem i w sobotę o ile pogoda pozwoli zaliczymy oblocik :)

 

rSe3RU.jpg

Opublikowano

Poczytałem trochę o tym projekcie, bardzo to jest ciekawy temat. W skrócie = nielot :-) Ale kto wie, co by z niego wyszło, gdyby miał szanse na rozwój?

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Ohoho jak ja tu dawno nie pisałem :D Co do esiaka żyje ma się dobrze i został oblatany. Wczoraj byłem z Michałem na polu i gdyby nie małe problemy z popychaczem do SW (który się urwał i trzeba było wymienić na nowy) niestety nie miałem takiego samego pręcika tylko grubszy który z kolei nie mieścił się do rurki w kadłubie i musiałem pociągnąć na zewnątrz bez jakiegokolwiek usztywnienia. Jak można się domyśleć ster nie reagował prawidłowo przez wyginanie się popychacza ale postanowiłem polecieć uprzednio trochę ustawiając trymerami aby był wychylony odrobinę do góry ( przy oddawaniu drążka reagował dobrze, źle było przy wznoszeniu)

 

Pierwszy lot trwał jakieś 10 sek :D ale ok w tym czasie udało mi się ogarnąć jak będzie reagował

Drugi lot chwilkę dłuższy ;)

Trzeci lot to już poszło w miarę fajnie, przeleciał się jakieś 70 m w linii prostej, zacząłem wchodzić w zakręt ale popychacz wygiął się tak że ster prawie wg nie reagował i dałem nura w ziemie, na moje nieszczęście trafiłem w placek samej ziemi bez trawy przez co wyłamało się łoże pod silnik. I na tym moje latanie się skończyło. 

 

Niestety nie posiadam żadnych zdjęć z wczorajszego dnia jak i uszkodzonego modelu. Aktualnie wszystko jest naprawione.

Co do popychacza aby nie marnować pręcika postanowiłem zrobić takie oto usztywniacze albo prowadnice czy jak to tam można inaczej nazwać ( wiem że słabo widać ale nie mam aktualnie aparatu przy sobie więc zdjęcia robione tel)

 

621_telefon_zdjecia_197.jpg

 

Szczerze to spełnia swoje zadanie. Dzisiaj byłem na lataniu i bez żadnych problemów tak jak powinno wszystko działa.

 

A to ogólne spojrzenie na model :

 

378_telefon_zdjecia_196.jpg

 

 

Model lata fajnie ale jedyne co mnie odrobinkę irytuje to straszliwa ciasnota pod kabinką czyli wszystko jest wciśnięte tak na prawdę na styk ( zdjęcie bez batki + wiem że mam duży odbiornik :)) :

 

749_telefon_zdjecia_198.jpg

Opublikowano

Niet. Tak już było od kupna. Bo musiałem sam lutować wtyk.

 

Edit: Widocznie zapomniałem o koszulkach ;P

 

Edit2: Koszulki wtedy założyłem ( nawet widać na zdjęciu po przyjrzeniu się) ale były za ciasne i później o nich zapomniałem, ale już wszystko jest tak jak powinno :) 

Opublikowano

gratuluje ukończonej budowy - model lata i cieszy co jest nawjażniejsze.

Proponuję jednak przed kolejna budową podglądnąć sprawdzone pomysły innych modelarzy.
Pomysł na nacinanie z boku kadłuba aby wprowadzić do wnętrza kable od serw lotek uważam za bardzo nie trafiony.
Lepiej prowadzić kable w tunelu pod kadłubem a środek kadłuba nie przyklejać do skrzydła. Wtedy powstaje swoisty tunel i zawsze można serwo szybko przełożyć na zawodach jak padnie. Kable od serw lotek w mijescu styku skrzydła z kadłubem zagłębiasz w epp o 3mm niżej niż miejsce klejenia i kable też da się przeciągnąć w złożonym modelu.

Zaglądnij na moją stronę o modelach ESA (kombat_krakow) tam jest wiele ciekawych pomysłów.

Zimę wykorzystaj na trening walki a w sezonie 2015 zapraszam na zawody ESA - w okolicach Oławy na pewno będą

Mirek

Opublikowano

Dziękuje panie Mirku za rady, przy klejeniu nastepnego esiakana na pewno wykorzystam rady i pomysły pańskie i innych modelarzy :) sam widze teraz po lotach tym jakie błędy popełniłem ale jestem o te błędy bogatszy.

Tak tak Michał, zobaczymy co na z tego wyjdzie :D

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.