motyl Opublikowano 3 Czerwca 2006 Opublikowano 3 Czerwca 2006 No jak w temacie od samego początku same straty i niepowodzenia. Zaczeło się od problemów z CAPem 2 straszne loty z zakłuceniami ale szcześliwe lądowanie. Trzeci lot w tym sezonie to już porażka po 5min lotu zaczoł fikołki i zakończył w glebie. Na drugi ogień poszedł mój śliczny SPEED v.1 N apoczątku nic nie zapowiadało niepowodzeń ze 20 -30 udanych lotów modelu aż wreszcie jeden pechowy n azawodach modeli na uwięzi. Przed startem sprawdzenie sterów ALL OK muszczam model z ręki i zero reakcji na drągi model zakończył pętelke z full gazem na betonie aparatura do serwisu, stwierdzili że jest ALL OK. wkładam do SPEEDA v2 pierwszy lot juz telepie, drugi trzeci i każdy następny to samo speed niegroźnie runoł w ziemie. Apratura pojechał do niemiec 3 tygodnie temu i nadal na nią czekam. Mam aparature zakupioną od Stośka firmy DYNAM, dziś juz mnie tak chęć naszła że włożyłem bebechy do speeda i poleciałem Loty jakieś 10min dla przypomnienia i wyczucia modelu ( aparatura bez komputera EXPO, DR itp) po 10 min naszło mnie na loty na poziomie 1-2m nad ziemią. I TO BYŁ BŁĄD !! po 2 minutach lotu model wykonał piękną gwazde ale ocalał. Powodem chyba były zakłucenia bądź podmuch wiatru, a ze model był jakeiś 50m odemnie chyba straciłem orientacje jak leci i lekka panika( jednak zimowa przerwa daje się we znaki) spowodowały to Al efull gaz i model w górze kilka beczek pętelek i prób zawisu model zachowuje się poprawnie to znów 2m nad ziemie i latamy i znów jakeiś 50m odemnie coś podmuchło i chciałem skontrować zrobił półbeczki zaczepiając skrzydłem o ziemie i tak oto miałem 2 połówki skrzydła Przy budowie modelu versj2 jako dżwigar były listewki balsowe w wer1 sosna 6x2 i przykryta balsą 6x3 zapewniały mocne skrzydło. Dziś moje pękłó ładnie n ażeberku przykadłubowym. Fotem nie mam bo szybciutko zabrałem się za naprawe jeszce tylko okleić kawałek skrzydełka i jutro znów latam ale nowyżej 15m nad ziemią
motyl Opublikowano 4 Czerwca 2006 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2006 Czytałem, czytałem i serce mnie bolało! Może jednak będziesz faktycznie "deczko" wyżej nad ziemią latał? Dla mnie najbardziej bolesne w tym całym modelarskim działaniu jest to, kiedy po tylu godz. pracy, model zostaje uszkodzony albo rozbity. Zaraz przychodzi tez refleksja, po co tak głupio zrobiłem ta figure czy innego fikołka. A najgorsze sa te podmuchy, podwiania albo rwanie sie łacznosci. No i jak zwykle trzeba szukac jakiegos kompromisu. Latać wolno, majestatycznie i spokojnie - ryzyko uszkodzenia mniejsze, lub szybko z fikołkami i tuż nad ziemią - ryzyko dużo większe. I tu juz każdy osobiście dokonuje wyboru. Se la żizń, jak mawiali starozytni Indianie No rwanie łączności już przezywałem a poduchy tym razem zawiniły chyba latał ma łączce o szerokości 50m otoczoną w tej chwili z 2 stron żytem podmuchy były na wysokości żyta właśnie i w okolicy 3-4 m od niego. N adodatke ta łąda znajduje się 50m od linie 110kV a dokładniej od słupa 50m. Prawdopodobieństwo zakłuceń duże bo zaśmiecoony izolator mozę delikatnie przewodzić i siać w eterze PS. ide latać odbudowanym SPEEDEM
motyl Opublikowano 4 Czerwca 2006 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2006 dziś poprawka z rozrywki wczoraj lewa strona dziś prawa, aqle ewidentnie wiem że to odbiornik. zaraz po starcie straciłem zupełną nad nim kontrole, po czym próba zawrotu i na chwile odzyskałem władze ale to tylko 1sek. później jakieś samodzielne triku zrobił i zakończył kretem Po wszystkim włożyłem kwarc do swojej aparatury od kolegi i poleciałem jego modelem "bliźniaczy SPEED" i zero problemów no może delikatne podmuchy ale z tym da sie żyć Znów klejenie i odbiornik na szrot
motyl Opublikowano 4 Czerwca 2006 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2006 linia raczerj mało przeszkadza bo kumpel lata i ma wszystko w ......... latałem 400m dalej na flashu 5x. nie raz przelatywałem modelem za linie i bez oporów wracał
Tomek Opublikowano 28 Czerwca 2006 Opublikowano 28 Czerwca 2006 Marcin i jak aparatura wrocila ??? sprawna ???
motyl Opublikowano 28 Czerwca 2006 Autor Opublikowano 28 Czerwca 2006 aparatura wracała niby sprawna z niemiec od 16 czerwca do dziś nie dotarła:) Riku dziś przelało mi 800zł za aparature, a ja wczoraj zamówiłem nową Moją wypragniona MC-19 i odbiorniczek C17, do tego druty na szyje i drążki z przełącznikiem i przyciskiem Co do drążków to się jeszce mocno zastanawiam jeden kosztuje 69 euro Ale co najgorsze to z tą nową jest jak w telekomunikacji, przewidywany czas oczekiwania 2-3 tygodnie, "czas oczekiwania jest bezpłatny"
motyl Opublikowano 28 Czerwca 2006 Autor Opublikowano 28 Czerwca 2006 czego ?? MC-19 czy kasy za eclipsa ??
qba Opublikowano 29 Czerwca 2006 Opublikowano 29 Czerwca 2006 tego ze sie problemy skonczyły i polatasz sobie o ile sie doczekasz :wink:
Tomek Opublikowano 29 Czerwca 2006 Opublikowano 29 Czerwca 2006 jednego i drugiego ,a 2 tygodnie zleci szybciutko no i koszty znaczne mniejsz niz uzywanie starej aparatury
Patryk Urban Opublikowano 20 Lipca 2006 Opublikowano 20 Lipca 2006 Marcin ile dałeś za swojego MC-19 ? A i gdzie go kupiłeś ? No bo musze sie ubezpieczyć na wszelki wypadek jak wrócimy do Polski. Przez rok uda mi się uzbierać przynajmniej 1500zł. No to to pójdzie na radyjko. Jeżeli nie MC-19 to co radzicie ? PS nie wiem czy dostałeś wiadomość na gg to napisałem tutaj.
Tomek Opublikowano 20 Lipca 2006 Opublikowano 20 Lipca 2006 No i przyszla ???? Moze by cos napisal o tym jak sie sprawuje , o ile juz jest ???
motyl Opublikowano 20 Lipca 2006 Autor Opublikowano 20 Lipca 2006 dziś miała byc , ale nie ma zgodnie z umową miał mi wczoraj wysłąć priorytetem, więc jeszce poczta mogła zawieść Ja tymczasem latam na pożyczonej MC-16/20 jeśli chodzi o funkcjonalnośc pulpitowej aparatury to jest zajebiście wygodne. Jak tylko dotrze i skończe 2 rzeczy które teraz robie to zabioeram się za forme na pulpit do MC-19, bo kopyto już jest Aktualnie pracuje nad Speedem dla Tomka już mu naprawde niewiele brakuje do lotu ( silnik i, regiel, pakiet i odbiornik) i coś czego jakoś nie moge się przełamać zostało dorobić lotki ale tak jakoś mi się nie chce za nie zabrać
motyl Opublikowano 20 Lipca 2006 Autor Opublikowano 20 Lipca 2006 Marcin ile dałeś za swojego MC-19 ? A i gdzie go kupiłeś ?No bo musze sie ubezpieczyć na wszelki wypadek jak wrócimy do Polski. Przez rok uda mi się uzbierać przynajmniej 1500zł. No to to pójdzie na radyjko. Jeżeli nie MC-19 to co radzicie ? PS nie wiem czy dostałeś wiadomość na gg to napisałem tutaj. Powiem tak to co uzbierasz to jeszcze mało na ten komplet mozesz znaleś sam nadajnik z pakeitem w podobnej kwocie, ale komplet prawie 2 koła Drutów mi gość nei zamówił, drążki z klikiem zrobie sam, tylk omam problem żeby znaleść przełącznik o średnicy 6-8mm, jak by ktoś gdzieś spotkał takowy to chętnie go kupie tylko namiar gdzie
Patryk Urban Opublikowano 20 Lipca 2006 Opublikowano 20 Lipca 2006 To mówisz żeby brać cały zestaw ? http://www.modelarski.com/index.php?page=product&id=2266 Już mam 200Euro to PRAWIE połowa. A do 2000zł myślę że uda mi się uzbierać Edit: Co możecie mi proponować trochę tańszego ale też dobrego tak gdzieś do 1700zł ?
motyl Opublikowano 21 Lipca 2006 Autor Opublikowano 21 Lipca 2006 za 1700 to juz mc-19 kupisz z odbiornikiem, ale gołą bez drutów, przełączników itp
motyl Opublikowano 24 Lipca 2006 Autor Opublikowano 24 Lipca 2006 MC-19 wreszcie dojechała wrażenia niesamowite, pierwszy starcie z softem było, ale trzeba się przestawić z zabawek na aparature najtrudniej było mi się przyzwyczaić, do przełączników w sumie mam tylko 3 narazie i nie wiedziałem który do czego, a okazało się że podczas programowania się samemu wybiera, mało tego sam ustalam w której pozycji przełacznika jest wł, a w której wył
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.