Piotter Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Moj Tzagi latał sobie spokojnie ze szczotkową 400-ka i ośmiocelowymi pakietami KAN 1050 ale naszło mnie jakiś czas temu żeby go unowocześnić. Zamiast szczotkowca wsadziłem dzwonek TP21 i śmigiełko składane 8x4, do tego pakiet Li-Po i cieszyłem się że bedzie latać jak burza. cieszyłem się do wczoraj, czyli do oblotu . Po starcie wszedlem na wysokość okolo 50 m, wykonałem pare dość chaotycznych manewrów (wiatr) i postanowiłem wykonać w locie poziomym test na pełnym ciągu. Model leciał przez chwilę prosto i zanurkował, nie reagując w trakcie tego nurkowania na próby wyprowadzenia go z tego stanu. W efekcie tego, przywalił w ziemię praktycznie pionowo z duża prędkością. Straty były dosyć duże, bo poza rozbitym modelem i polamanym smigłem , uszkodzone zostały oba serwa GWS mini i zgnieceniu uległy fragmenty cell pakietu więc do dalszego użytku już się nie nadaje. Nie sprawdzalem jeszcze silnika, ale nie zdziwię się jak okaże sie ze ośka jest pogięta. Odbiornik i regiel wydaja sie dzialac, ale musze sie jeszcze upewnić. Podejrzewam parę rzeczy: - lotki mogły ulec wygięciu pod wpływem predkosci (3mm balsa + taśma klejąca) - serwa mogły nie dać rady poruszyc lotkami - zakłócenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meloow Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 witam, powodów mogło być kilka np. serwa nie dały rady pod wpływem działających sił, lotki wpadły w duży flatter, zakłócenia. Jedynie co mnie dziwi do jak widziałeś co się dzieje to dlaczego nie zareagowałeś zmniejszeniem obrotów silnika aby śmigło zaczęło hamować model. szkoda modelu i wyposażenia . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mieczotronix Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 ja latałem skrzydełkiem i na dzwonku i na innych bezszczotkach z lipolami. Moje skrzydełko miało lotki chyba z podobnej balsy, jeśli nie z 2mm też na taśmę klejącą. Serwa GWS naro, niby trochę większe, ale w tym modelu i 9g conrady się sprawdzą. Popychacze miałem przy wewnętrznej (bliższej osi skrzydła) krawędzi lotek, więc lotki były mało sprawne. Latałem nim naprawdę szybko i nawet przy nurkowaniu na silniku w dół i ostrym wyrywaniu tuż przed glebą nic się nie działo. Zero flutteru, czegokolwiek. Nie wierzę, że to serwa nie dały rady. Może to wiatr dmuchnął i przydusił do gleby skrzydełko. One są dość wrażliwe na podmuchy, a przy dużych szybkościach wszystko się szybko dzieje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotter Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2008 Prawde mówiąc, nie zdążyłem zareagować. No a że model leciał szybko i wysokość nie była zbyt duża to czasu na dalsze działąnia już nie mialem. Nawet gdybym momentalnie zdjal gaz, to raczej by go to nie już spowolniło. Wyglada wiec na to że musze uważnie sprawdzić odbiornik, czy wcześniej coś się z nim nie stało :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vanacheim Freyr Opublikowano 18 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2008 A jak te serwa byly mocowane?? Mialem podobny przypadek tylko ze mi sie wykleily serwa i lotki poszly w dol, ten sam efekt ale dalem rade wyladowac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.