Bartuś Opublikowano 3 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 Minęła 17 wychodzę z pracy, porywy wiatru zasiewają we mnie zwątpienie w sens ulotnienia modelu zważywszy na sobotnie przygody z spitfire`m - po 3 przeciągnięciach uznałem że zostawię go na lepsze czasy. Citabria jako jedyny mój model który częściej wracał z tarczą niż na tarczy przekonał mnie że trzeba zaryzykować.Udałem się do pustego parku z dość dużą polaną gdzie wiatr przy ziemi nie szaleje - co innego na paru metrach co widać na załączonym filmiku. Pierwsze 3 loty ciekawe, walka z wiatrem który wynosił model coraz dalej i momentami lecąc pod prąd majestatycznie zawisał w powietrzu. Ostatni lot możecie zobaczyć na filmiku gdzie walczyłem o to by wrócić modelem, ale ten coraz bardziej się oddalał, w końcu na 10 sekund przed końcem filmiku widząc że model coraz bardziej się oddala podjąłem decyzję - lądujemy. Mniej więcej w tym samym czasie przepustnice dałem na zero oraz usłyszałem piknięcie aparatury a model kołując wleciał w drzewa. https://www.youtube.com/watch?v=Ea3lNTl6b0c W aparaturze co prawda mam ustawiony failsafe na kołowanie ale nie wiem czy odbiornik je obsługuje ( Turnigy 9x w standardzie) model nie był daleko ale jak słychać na filmiku aparatura w krytycznym momencie wydała pojedyncze piknięcie, które nie wiem co mogło oznaczać. Za teorią utraty połączenia świadczą częściowo oględziny miejsca zdarzenia, model nie reagując na moje komendy czyli ster w przeciwnym kierunku i zero na przepustnicy wleciał w drzewo pod którym znalazł się kawałek przodu a następnie zawiesił się na krzaku 10 m dalej. Domyślam się że przy zderzeniu z drzewem ( taka pseudo brzoza czyli normalne drzewo z jakimiś białymi plamami ( nie grzyb tylko jakby biała kora) silnik oderwał się i śmigło przecięło przednią część kadłuba, jeden z kabli zasilających oraz przetarło dwa pozostałe - nie powinno się to raczej zdarzyć skoro przepustnica od pewnie około sekundy była na 0. Rozwiązaniem jest utrata połączenia która spowodowała ciągłą pracę silnika. Co sądzicie o tym przypadku - zamach czy pech. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 3 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 Zamach jak nic !! Ktoś Ci się włamał do aparatury i zhackował kanał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartuś Opublikowano 4 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Też tak myślę, w końcu z jakiegoś powodu to piknięcie było - jakby się bateria wyczerpała to inaczej by pikało a tu nagle pojedynczy sygnał dźwiękowy a odległość trochę za mała jak na utratę połączenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PK999 Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Jakie masz zasilanie nadajnika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartuś Opublikowano 4 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Wtedy na paluszkach i jak startowałem było około 9,4 a latałem z 5 minut, kiedyś miałem tak że podczas zabawy na symulatorze zaczęło mi chyba przy 8,4 pikać ale to było chyba podwójne pikanie i można było dalej "latać", wczoraj przelutowałem kabelki i mam teraz możliwość podpięcia aku 11,1v teraz tylko zrobię nowy model ,pewnie RWD od skazoo bo nie czuję się jeszcze na siłach latać spitfire`m. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polpakpol Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Koniecznie sprawdź antenę w odbiorniku ^^ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawel4090 Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Może powód, to warunki pogodowe, czyli niska temperatura spowodowała szybkie wyładowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polpakpol Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Nie sądzę żaby taka mała różnica temperatury dała widoczny gołym okiem spadek pojemności pakietu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PK999 Opublikowano 6 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2015 Wtedy na paluszkach i jak startowałem było około 9,4 (...) O to właśnie mi chodziło. Ten nadajnik nie ma telemetrii i nie ma możliwości aby coś "pikało" przy problemach z łącznością. Za to ma powitalne piknięcie przy włączaniu nadajnika. Dlatego stawiam na chwilowy zanik zasilania nadajnika spowodowany słabym połączeniem ogniw w koszyczku. Nadajnik się wyłączył, po chwili włączył ale przez krótki czas nie było nadawania. Co do failsafe - odbiorniki tgy tego nie potrafią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kry Opublikowano 7 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2015 Jeżeli dobrze pamiętam to fabrycznie dostarczony z Turnigy 9X nadajnik i odbiornik nie posiadają funkcji failsafe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartuś Opublikowano 10 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2015 Czyli zamach bo trudno mieć takiego pecha żeby akurat w momencie kiedy był nad drzewami baterie się wyczerpały zachowanie samolotu spowodowane pewnie było tym, że w momencie utraty sygnału tak ustawione były stery. W między czasie zdążyłem już zbudować i rozbić RWD5 - rozbicie było następstwem wpadnięcia w korkociąg spowodowany urwaniem się zawiasu steru kierunku którego normalnie nie używam ale coś nie chciał skręcać na lotkach, z tego co zauważyłem lotki chodzą za luźno co przy tej wielkości modelu ma znaczenie - muszę zmniejszyć luzy oraz naprawić ster i cały przód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi