Decha Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Chciałbym zrobić własnoręcznie podwozie treningowe do HB CP2. Na stronie EPHELI radzono aby użyć do tego celu prętów węglowych (karbonowych). Niestety nie napisano gdzie takie coś można zdobyć oprócz allegro i $$$. W domu mam do wyboru albo rurki plastikowe które są dość giętkie ale myślę że aż za bardzo giętkie, stanowiły szkielet latawca. Mam też dwie strzały od łuku sportowego Aluminiowe o średnicy 6,5mm. To alu jest już dosyć sztywne i lekkie ale cięższe od plastiku. Właściwie tylko krzyż stanowi dylemat bo na końcach da się ping-pongi i będzie dobrze tylko co zastosować plastik czy Alu? Strzały się dotnie w razie czego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Rurki węglowe, dostępne w większości sklepów modelarskich. Do tego 4 piłeczki pingpongowe. 15 minut i podwozie treningowe gotowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Decha Opublikowano 18 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Nom jak ja bym w swoje dziurze Olkuszu miał sklep modelarski to bym z tym badziewiem na zdjęciach nie kombinował. Patrzyłem na Allegro to podwozie E-sky za 17zł jest. Zrobiłem pierwsze próbne to z Alu ze strzał wszystko ładnie pięknie ale po złożeniu krzyżyka chciałem to lekko poodginać pod kątem żeby to coś dawało ale strzały widać z takiego stopu są wykonane że wygiąć tego ni hu hu, i się wzięło i połamało :x Zostały mi jeszcze te plastikowe rurki od latawca ale one zdaje są za bardzo giętkie. Pierwsze wymierzyłem na 60 cm jedno ramię to do Honey Bee CP2 wystarczy chyba? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 a nie można z listewek sosnowych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 To, że rurki są giętkie, może nie przeszkadzać. Niech helikopter stoi na swaich płozach, a podwozie treningowe tylko nie pozwala się przewrócić na bok. Ja w swojej Lamie miałem podwozie treningowe z prętów węglowych 1,5 mm. Może te rurki jednak wystarczą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
remzibi Opublikowano 18 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2008 Mam taka rade - idz na jakis festyn - kup 4 waty cukrowe- zjedz i masz fajne 4 patyki do podwozia DIY . Te prety od latawca- te gietkie tez sa OK , podwozie ma byc gietkie . Strzaly niby lataja - ale chyba je sobie odpusc . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2008 Dzisiaj poszedłem do sklepu Arthobby po nowe łopaty (szybko lecą skubane). Patrzę... druciki. Wziąłem dwie sztuki takich około 1mm, może 0,8mm - po 3zł. Wracając ze sklepu zahaczyłem o Arkadię - z Leroya - koszulka termokurczliwa 2,4mm - 1,50zł, z Cersia obok - komplet piłeczek ping-pongowych 6szt - 5zł. W domu pociąłem drut na 4 kawałki, po ok 40cm. Końce odpuściłem nad palnikiem gazowym. Potem kombinerki, izolacja czarna i już mam podwozie. Kawałek pozostały z drutu, rozpaliłem nad ogniem i przebiłem na wylot piłeczki. Na każdą "nóżkę" założyłem koszulkę termokurczliwą i zacisnąłem nad palnikiem. Wsadziłem piłeczki. Na kawałku drutu, którym przebijałem piłki, obkurczyłem długi kawałek koszulki i ściągnąłem z drutu. Pociałem go na 4 mniejsze kawałeczki i wsadziłem na końce, żeby piłeczki nie zleciały. Razem - 12,50zł - dycha w kieszeni, będzie na następne łopatki... Na razie nie zdążyłem przetestować, po aku mi padł. Jak się podładuje to trochę polatamy. Dało się wykonać tylko 30cm zawis i na razie spisuje się nieźle. PS - wiecie jak wydłubać kawałek złamanego podwozia z korpusu? Jedno nóżka nie wytrzymała szybszego przyziemienia... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
From_heaven Opublikowano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2008 Pytanie tylko po co podwozie treningowe do Lamy. Ten helikopterek się sam poziomuje, raczej niemożliwe, żeby przewrócił się na bok. A takie wielkie ustrojstwo jak podwozie treningowe będzie tylko przeszkadzać w locie i znacznie obniży stabilność. Radzę wywal to w diabły i lataj bez. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doman Opublikowano 11 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2008 Popieram przedmówcę. Wywal to podwozie - same problemy. Lataj jak bozia Lamie dała, tylko najlepiej nie nad dywanem, a nad śliska podłogą(parkiet, posadzka itp). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 21 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2008 Podwozia na razie nie wywaliłem. Owszem - Lamka jest bardziej mułowata, ale po odrobinie treningu i zabawie potencjometrami nie ma problemu. Natomiast naprawdę ratuje śmigłowiec od kraksy. Jak na razie jedyna możliwość połamania łopat to wpadnięcie na jakiś słupek - np. Noga od stołu. W każdym razie zaoszczędziłem parę kompletów łopat. Rekord to 3 dni bez wymiany (jakieś 8 lotów). Podwozię zdejmę, gdy Lamka będzie w końcu latać tam gdzie ja chcę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.