Skocz do zawartości

Moriss mustang pod 8cm mvvs


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Mj funflyer waży podobnie i jeśli niema upału to MVVS 8cc ze zwykłym tłumikiem dźwiga go pionowo do góryna śmigle 12.75x3.25 szerokołopatowym. Niestety po kilkunastu sekundach silnik słabnie od temperatury i machina się zwala. Im zimniej na dworze tym lepiej.

Opublikowano

ja mam tłumik "czarną rurę " - rezonansowy , który podobno podnosi moc :rotfl:

może uda sę jakiś zawis XD

 

Lecz teraz mam wieksze zmartwienie , silnik odmówił współpracy .

Często , mimo ze odpalam go kręcąc śmigłem w lewo to on zaskakuje w prawo XD

Nie chce mi wchodzić na obroty , pali od palca - na wolnych obrotach działa , lecz jak dodam gazu to gaśnie ... Z założonym zarzeniem świecy wchodzi na obroty , lecz jak zdejme grzałkę i dodam gazu to wtedy własnie gaśnie . świeca to os 8 , na nowarossi 6 jest tak samo :roll:

jestem skołowany bo wcześniej wszystko chodziło jak należy

 

co robie nie tak ?

Opublikowano

Sprawdź ustawienie iglicy wolnych obrotów może zbytnio wkręcona, jeśli silnik ostro obcina przy przejściu odkręcać, jednak z opisu wynika że na podtrzymanym żarzeniu przechodzi - to zbyt bogata mieszanka na tych wolnych. Do tego standardowo, czy instalacja czysta i szczelna, przy budowie czasem można zapaskudzić zbiornik czy silnik.

Opublikowano

Tak.

To typowy objaw zbyt bogatej mieszanki.

U mnie igła wolnych obrotów jest odkręcona na 2.5 obrotu od całkowitwgo zakręcenia na pełnym gazie. Igła składu mieszanki też tak ok 2.5 obrotu.

Jeśli igła wolnych obrotów jest całkowicie lub prawie całkowicie zakręcona - co czasem wychodzi przy regulacjach, wtedy do osiągnięcia optymalnych obrotów na pełnym gazie, igła składu mieszanki jest mocniej odkręcona i może występować taki właśnie efekt.

 

Uważaj na palce - śmigło APC kopnięte w drugą stronę przecina palec do kości. :!:

 

aaa świece OS 8 i Novarossi C6 są chyba za zimne dla tego silnika. Ja używam Novarossi C5 albo A3 do MVVs 8cc i chodzi super.

Jak jest za zimne świeca to tki efekt również może wystąpić.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

No to było miło ;)

Po 4 miesiącach latania i kilku mniejszych rozbiciach , model poległ .

Wylatałem 5 litrowa bańkę paliwa .

Wiele się nauczyłem , była to porządna lekcja pokory :)

Być może , przez zimę zdołam coś jeszcze z tych oto szczątków odbudować :lol: ,

aczkolwiek silnik ucierpiał , i to stanowi teraz moje największe zmartwienie .

1233890ii5.jpg

1233891tb3.jpg

Opublikowano
silnik ucierpiał , i to stanowi teraz moje największe zmartwienie .

 

Napisz co się konkretnie stało. Z tego co widać na foto to wyrwany, wyciągnięty gaźnik. Nie widać co z tłumikiem. Do mvvs jest cała gama części zamiennych więc nie będzie pewnie większego problemu.

Opublikowano

Zależy ile ten wał jest skrzywiony ,ja w mvvesie 2,5 miałem niecały 1mm został wyprostowany,ale przy następnej lekkiej kraksie ,nawet śmigło było całe ,po prostu urwał sie przy łożysku :( Skłaniał bym sie do wymiany wału.. :)

Gość Kamyczek_RC
Opublikowano

Obawiam się że prostowanie wału to raczej złożona sprawa możesz zaryzykować prostowanie ale obawiam sie że zakończy się to pęknięciem wału gdyż został już zmęczony mechanicznie przy takich rozległych uszkodzeniach silnika sklaniał bym się raczej do zakupu nowego a elementów obecnego jako części zamienne do nowego silnika..

Opublikowano

Jestem tego samego zdania co Kamyczek.

Naprawa tego silnika, w oparciu o nowe części nie bardzo sie opłaci. Bedziesz musieł kupić chyba cały gaźnik - chyba 70 zł i wał - nie pamietam ile, ale pewnie z 50. No chyba że na aukcji załapiesz kompletnie zuzytego MVVsa z dobrym gaźnikiem, widzialem takie okazje w granicach stówki, to z dwóch silnikow złożysz jeden.

Jeśli w gaźniku uszkodzony jest tylko orczyk, to można dorobić z orczyka od serwa standardowego. Mam tak naprawiony gaźnik od MVVS-2.5. Wymiana samego wału i tego kolanka od tłumika może się jeszcze opłacać.

Wału bym nie próbował prostować. Będzie katowal łożyska, silnik będzie trząsł, nawet może się przegrzewać. Raczej wymieniłbym wał. To łożyskowany silnik, nie powinno być problemów z pasowaniem. Może jeszcze wymienić panewkę korbowodową albo cały korbowód, ale nie sądzę żeby bylo to konieczne. Dotrze się.

Gość Kamyczek_RC
Opublikowano

Może stworzymy bazę częsci używanych do silników tzw mikro szrot ;) Każdy z nas dysponuje pewnie zużytymi silnikami spalinowymi i może warto by się wymienić informacją kto co posiada i może odstapić za przysłowiową złotówkę ...

Gość Kamyczek_RC
Opublikowano

Skrzywiony i skrzywiony to wielka róznica... Kiedys do sklepu przyszedł gostek i mowi że mu się lekko wal w motorze skrzywił i nie może odpalć bo śmigło o cylinder zachacza ;)

Opublikowano

No to akurat dobre " bo śmigło o cylinder zachacza "

Myślę że u Artura tak nie jest , zreszta juz zaliczył kiedyś "kreta" i silnik był u mnie i latał .Myślę że jeszcze polata po "wizycie " :D u mnie

Opublikowano
Ja nie mam części do tego silnika ale wał bez problemu prostuję :D

Miałem MVVS-a 8, którym zrobiłem przez pomyłke dwa prawie 10 minutowe loty na czystym metanolu z olejem tyle co zostało po paliwie na ściankach bańki.

To jest tak jak się uzupelnia lotniskową bańkę w piwnicy bez swiatła :).

Silnik to przeżył, ale po kilku następnych lotach pękła panewka korbowodu i wbiła się z boku w tłok. górna powierzchnia tłoka była taka gabczasta i miękka.

Silnik chodził, ale był kapryśny, gasł w powietrzu i niszczył świece tak jakby cos trafiało w spiralkę. Potem doszedłem do wniosku, że to efekt termiczny.

Na aukcji kupiłem baardzo okazyjnie nowego MVVS-a 8cc, nie chodzonego, dotarłem a tamten oddałem koledze.

Dorobił panewkę, tłok wyprostował młoteczkiem, papierem ściernym i innymi nie znanymi mi sposobami i silnik chodzi do dzisiaj. Niema takich osiągów jak nówka, ale działa.

Fajnie wygląda tai aluminiowy tłok z taka wypolerowaną inkluzją z boku miedzianego koloru.

Takie eksponaty ciekawie zniszczonych silników sa bardzoefektowne.

Widziałem silnik elektryczny, o mocy 3MW od mlyna kulowego do mielenie węgla w elektrowni, po zablokowaniu młyna przez kamienie w węglu.

Żelazny wirnik został w miejscu a rozpalone do temperatury topnienia miedzi uzwojenia wbiły się w blachy rdzenia wirnika. Takie miedziane inkluzje w stali krzemowej jak pancerz czołgu przebity pociskiem kumulacyjnym. I ten wirnik z hartowanej stali pogięty w chińskie osiem i połamany. Apokalipsa.

Albo skrzynia korbowa silnika spalinowego przebita pęknietym korbowodem. Przygnęb iający widok.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.