PanByku Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Cześć Wszystkim, Może ciut za wcześnie zakładam temat, ale mam cichą nadzieję, że owy nie zginie śmiercią naturalną i spotka się z zainteresowaniem. A poza powyższym, nie chcę już męczyć biednego Jacka na PW o każdą pierdółkę. Jak w temacie - jedzie do mnie taki model, oczywiście od Pana Marka - tutaj jeszcze raz dzięki, że znalazł czas by mi go "wystrugać". Nie mam kompletnie doświadczenia w budowaniu modeli - może poza kilkoma redukcyjnymi dawno dawno temu, ale to się nie liczy. Wtedy jeszcze byłem przekonany, że wystarczy wyciąć z ramki i posklejać :/. Nie będę się jednak rozwodził nad sobą i swoim zerowym doświadczeniem tylko przejdę do meritum. Esiak jedzie z serwami, wzmocnieniami, drutami, bowdenami, regulatorem (20A Redoxa modlę się by starczył) i pilotem . Wcześniej uzbroiłem się w silnik - ABC-RC D4018, odbiornik Orange 6ch, pakiety 1300 3s, śmigło 10x5,5, piastę na gumkę, koła z pianki, nożyk olfy z czarnym ostrzem, skalpel, drobnozębiastą piłkę, UHU-POR, CA średni + Aktywator, lutownicę zwarciówkę . Czy poza farbami - celuję humbrol, pactra - , papierem ściernym (80, 120), powinienem coś jeszcze dokupić? W związku z farbami - będzie pędzlowanie (polecane pędzle?) - czy może ktoś mi podsunąć jakieś malowania, które będą zgodne z regulaminem? Spotkałem się z dwoma - takim klasycznym i czarno białym, choć jak wpisze się w google jest tego więcej. Chciałbym wystąpić np. w takim: Będzie ok? Jeśli tak, to jak z palety humbrola czy pactry wybrać właściwe odcienie? Czemu o tym wszystkim piszę skoro tyle informacji jest na forum? A no jest, ale nie w pigułce, a starsze tematy niewygodnie czyta się od końca, a poza tym w znakomitej części z nich - linki już nie działają. Owszem świeższe tematy już nieco więcej światła rzucają na sprawę, ale znowu są zakładane przez prawdziwych wyjadaczy, których podziwiam, ale znowu Oni nieco upraszczają całą relację - co jest poniekąd zrozumiałe. Mam zamiar zbudować ten model, starając się na wszystko zwracać uwagę na każdym etapie i chciałbym, aby ktoś streścił mi kolejność czynności, włączając w to malowanie. Tak wiem, powinno się wykonać dziewiczy (w moim przypadku bardzo dziewiczy) oblot maszyną w zimowym kamuflażu, a potem malować. Jednak wydaje mi się, że przy dwupłatach, łatwiejszy dostęp do malowania, np. płatów jest przed montażem Mogę też pytać w tym wątku o niektóre pojęcia. Czasami też wrzucę zdjęcie, aby ktoś mi pokazał - stąd - dotąd, tniesz, na 5mm i wklejasz... Mam nadzieję, że powyższy wywód spotka się z pozytywnym oddźwiękiem i wskazówkami. Jutro wieczorkiem - o ile pocztex nie zawali - będzie pierwsza sesja. Z góry dzięki za wszelkie informacje, a już na pewno za cierpliwość. Pozdrawiam K. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Ha! Fajnie że robisz relację. Pytaj - będziemy pomagać. Przemyśl kwestię pędzlowania - ja bym poszedł raczej w spraye. Montana robi fajne farby dla graficiarzy. Dobry pigment i można sobie nawet węższą dyszę dobrać. Ładnie kryją i lepiej to wyjdzie. Jak coś to ewentualnie pomogę w zakupie w Łodzi bo są. Do SPAD-a wyślę Ci coś na maila tylko podeślij mi go na priv... PS. co do malowań to może "starego Charlesa" Gunmeyera? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefanpasz Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Witam, kolejnego fana WWI Ja chętnie pomogę i będę radami wspierał Zatem pierwsza rada: Z mojego doświadczenia wynika, że malowanie na pierwszym modelu lepiej zrobić mało skomplikowane. Czyli z góry jednolity kolor bez plam kamuflażu. Np coś w tym stylu: http://www.wwiaviation.com/popup/SPAD_XIII-1-Pulku_Lotniczego-sn-24-6-Warsaw_Poland-1919.html http://www.wwiaviation.com/popup/SPAD-S-XIII-C1-Capitaine_Armand_de_Turenne-Escadrille-SPA48.html http://img.wp.scn.ru/camms/ar/257/pics/9_6.jpg Nie wiem jakie masz doświadczenie w lataniu, ale mój pierwszy model przechodził wiele napraw. Jednolity kolor pomagał w maskowaniu kolejnych "kretów". Druga sprawa, że kamuflaż jak sama nazwa wskazuje ma zniekształcać sylwetkę. Może to pokutować podczas latania. Trzymam kciuki, bo sam pewnie niedługo zacznę relację z budowy tego samolotu (jak czas pozwoli ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanByku Opublikowano 5 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Tak Jacku, Stefanie - Wasze rady odnośnie malowania akurat są nieocenione. Widziałem co robicie z modelami. I tak, zgadzam się z przedmówcą, ma być prosto. Nie tylko ze względu na łatwość kamuflowania po naprawach, ale właśnie na ten pierwszy raz. Chcę zbudować, sprawić by względnie przyzwoicie wyglądało i dobrze latało. Podoba mi się malowanie zaproponowane przez Jacka, tylko jak to z tymi malowaniami jest? Czy Pan Guynemer latał w takich barwach na każdym SPADzie? Bo wszędzie mowa o SPAD w wersji VII. I zastanawiam się czy można adaptować malowanie z jednej wersji na inną?Twoich dwóch pierwszych propozycji Stefanie nie mogę otworzyć (może dlatego, że jestem w pracy , zaś trzecia też jak najbardziej wchodzi w grę. Muszę podjąć szybko decyzję, żęby zakupić farbki/spraye i już mazać przy składaniu . Co do pilotażu - no cóż - jestem prawie równie początkujący. Pierwszy samolot - trenerek - nabyłem stosunkowo niedawno i może z 6 lotów udało mi się wykonać, ale uczę się szybko, a poza tym, powiedzmy, że mam jakieś pojęcie, bo kiedyś byłem nałogowym graczem i przewinęło się przez moje ręce trochę "latadeł" - mniej lub bardziej realistycznych. A modele RC aż tak bardzo nie odbiegają od tego czego już doświadczyłem. @edit - otworzyłem propozycje Stefana i też biorę pod uwagę. Teraz będę musiał zrobić jakiś konkurs Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekO Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Jeśli chcesz prześledzić powstawanie modelu od A do Z, to polecam zajrzeć w wątki w działach "Konkurs ESA 2011" lub następne roczniki . Tam często znajdziesz bardzo szczegółowe opisy. Pozwolę sobie przywołać link do swojej relacji (ale malowania nie ucz się ode mnie, bo czołówce nie dorastam nawet do pięt ): http://pfmrc.eu/index.php?/topic/27597-jacek-ojacekokatsenior-mustang/ W nowych modelach robię parę rzeczy inaczej, ale jak zrobisz model według tego przepisu, to będzie latać prawidłowo . W dwupłacie dodatkową komplikacją jest drugi płat, ale myślę, że sobie poradzisz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanByku Opublikowano 6 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Dzięki Jacku. Przejrzałem pobieżnie Twoją relację i właśnie takich chcę więcej . Każdy krok zobrazowany i opisany. Dla mnie bomba. Moja paczuszka niestety nie przyszła dziś do mnie, ale... co się odwlecze to nie uciecze . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 7 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 Odpowiedz jeszcze na pytanie czy płaty przewidujesz montować na stałe czy będą demontowane. Ten drugi wariant jest trudniejszy do wykonania ale model łatwiej potem trzymać w domu i przewozić na zawody. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanByku Opublikowano 7 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 Mirku, ja wiem, że masz w tym już niebywałą wprawę, bo Twoje konstrukcje też widziałem i podziwiałem rozwiązania. Na razie jakieś nietuzinkowe opcje sobie odpuszczę. Chcę go po prostu czysto, w miarę szybko poskładać i polatać. Sprawdzić czy w ogóle się nadaję do tego "sportu". Choć nie ukrywam, że chcę się nadawać , bo już na samą myśl, że coś zbuduję i to poleci, mam banana na twarzy . Miejsce w domu jeszcze mam. Kobieta to jakoś znosi . Swojego Pilatusa (1250 mm) wożę w bagażniku w sedanie. Mam nadzieję, że SPAD też się zmieści. Jak nie, to wyląduje na tylnym siedzeniu. Choć może nie zdaję sobie sprawy jak to gabarytowo wychodzi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 7 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 Don`t panic Problem się robi, jak jednym autem chce jechać trzech zawodników i ich modele WWII + WWI. Wtedy składaki są na wagę złota. Do normalnego auta dwóch chłopa i pięć modeli wchodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Do normalnego (dużego) kombi wchodzi cała eskadra czyli czterech chłopa, ich skrzynki startowe oraz 14 modeli przy założeniu, że wwI mają składane skrzydła :-) Tak zapakowaliśmy sie w zeszłym roku jadąc na podwójne zawody do Płocka i W-wy :-) Zmieściły się jeszcze materace, śpiwory i namiot ale żeby było nam wygodnie to nie powiem. Wracając do tematu, jeżeli żona wciąż akceptuje Twoje hobby i jest w stanie zaakceptować zaparkowany w bagażniku dwupłat to lepiej budować model ze stałymi skrzydłami bo wtedy łatwiej utrzymać geometrię. Pytałem bo wiem, że na jednym modelu ESA się nie skończy :-) Każdy kto zaczyna latać bardzo szybko wchodzi w drugą kategorię i modeli przybywa..... oczywiście Jacek i Stefan to wyjątki których warto naśladować w budowie modeli wwI ale nie konserwatywnym lataniu tylko jednej (jak twierdzą królewskiej) kategorii ESA, już nie ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Nie konserwatywnym Mireczku, tylko przemyślanym Latamy klasę, w której rzeczy dzieją się wolniej i można je planować Koledzy od WWI 1/8 myślę zgodziliby się ze mną. Dodatkowo mamy mnóstwo czasu między rundami na obserwowanie walk, i naprawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Burza Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Witam!!! Moim pierwszym ESA był również SPAD XIII jednak w wersji normalnej nie XL. Choć raczej wększość poleca WWII na pierwszy ogień to jednak spróbowałem i nie żałuje. Było trochę przy tym pracy ale nie było wiekszych problemów. W moim SPADzie zrobiłem zdejmowane płaty, ale oba miedzy sobą są na stałe. Aby je zdjąć trzeba odkrecić cztery nylonowe śruby trzymajace dolny płat do kadłuba i sześć malutkich trzymających wsporniki łączące górny płat z kadłubem. Napewno będe kibicował. Trzymam kciuki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanByku Opublikowano 9 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 Dzięki Burza. Piękny jest. Mogę gdzieś Twoją relację obejrzeć? Jak wspomniałem wcześniej, muszę sprawdzić się, czy w ogóle to moja bajka. Bo nie oszukujmy się, ale nie wystarczy tylko zacięcie. Przyda się jeszcze kreatywność i jakieś takie zdolności plastyczne. Mi ich zawsze trochę brakowało i jak tak patrzę na to co wyjąłem z pudełka i na Wasze modele, to zadaję sobie pytanie - "Gdzie popełniłem błąd?" Tak, napiszecie, że w kombacie makietowy wygląd nie gra roli. Taaa, jasne . Ale, żeby nie być gołosłownym, jest: Ja się chyba poddaję Po wyjęciu z pudełka, zaatakowały mnie węgle, druty i bowdeny - powinna być jakaś naklejka "Uwaga, wściekłe druty" . Co mi się nasuwa, po za tym, że nie dam rady, to: 1. Brakuje mi do pełni szczęścia takich plastikowych dynksów, które umieszcza się na lotkach, sterach, co by popychacze mogły robić swoje. 2. Lotki, ster poziomy - zauważyłem, że niektórzy używają zawiasów, a inni nacięcie plus UHU POR. - chyba wolałbym zawiasy. 3. W innych relacjach, modelarze używają jakiś takich szablonów do ustawienia poprawnie skrzydeł (odległości, czy ich wzajemnego położenia) - ja takich nie widzę u siebie. Potrzebne? 4. Odkupiłem od Jacka K., silniczek, zaś w modelarni - śmigło i prop saver (tak to się nazywa, ta piasta z gumką? ). Tylko mam jakby problem z połączeniem. No i pozostaje kwestia malowania. Chciałbym zastosować taki pustynny, jaki polecił mi Jacek z zachowaniem zaznaczenia żeber, a te znów mają jasny odcień. Jacku, pomocy w doborze odcieni - apropo farb montany, to sklep bombing.pl wydaje się być nieźle zaopatrzony i tam mógłbym zamówić. 5. A no i nie mam nic na wręgę silnika - sklejka. Ile 3mm? 3,5mm? No to tyle na razie. Idę usiąść i popatrzeć jeszcze na tę piankę przed pracą (tą w której zarabia się pieniądze) i pochlipieć nad swoją niedolą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 hehe pomoc w drodze ogólna instrukcja jak bawić się z modelami painkowymi i szblon do skrzydeł sklejka ma byc 3 ale jak masz 3,5 - tyz będzie dobra:) musisz trochę wiecej czytać: wszystko co chcesz wiedzieć jest TUTAJ na forum: np: jak wykonać zaokrąglony kadłub: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/21783-jak-wykona%C4%87-zaokr%C4%85glony-kad%C5%82ub-do-modelu-esa/&do=findComment&comment=72909 jak kleić soudalem(puchnącuy klej poliuretanowy) http://pfmrc.eu/index.php?/topic/53062-klejenie-soudalem-ma%C5%82y-poradnik-by-napolskimniebiepl-cz1/ wzmocnienia zawiasów: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/31332-wzmocnienia-zawias%C3%B3w-w-modelu-epp-wg-napolskimniebiepl/ oringi do mocowania śmigła: przy tym ciągu musisz załozyć minimum oring o przekroju 1-1,5mm - jeden lub dwa powodzenia Marek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanByku Opublikowano 9 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 Dzięki wielkie Marku! Dostałem Twojego mail'a z wszelakimi pomocami, będę walczył. Forum wertuje cały czas. To jak zrobić zaokrąglenia widziałem, tylko boję się tego trochę, żeby nie schrzanić, a znowu bardzo mi zależy by nie odbiegał znacznie od oryginału. No ale zawsze można zamówić nowy kadłub Apropo szablonów - na jakim formacie to powinienem wydrukować? A3 wystarczy, Chyba nie... A2? Zakładamy, że oring mam (albo będę miał). Mój problem polega na tym, że nie mogę wpasować tego śmigła by ciasno siedziało już na propsaverze, ośce tudzież. Bo rozumiem, że oring ma tylko dociskać. Ale śmigło się gibać nie powinno w każdym kierunku. @edit Czy dremel sprawdzi się jako narzędzie przy wycinaniu jakichś elementów ze sklejki? Czy jest coś lepszego/tańszego do takich zabiegów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Burza Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 Do śmigła potrzebny będzie pewnie pierścień redukcyjny a najlepiej cały komplecik żeby coś dopasować ale w początkowym etapie budowy ja bym się takimi sprawami nie przejmował. Śmigło to ostatni element jaki zamontowałem w swoim SPADzie , Wystarczy że posiadasz silnik i piastę a będzie jak przymieżyć do kadłuba i skontrolować czy oś z piastą odpowiednio wystaje poza jego obrys. Czesto piasty są dwustronne i po założeniu odwrotnie na oś śmigło może pasować bez tulejki. Niestety nie robiłem relacji z budowy mojego spada. Jesli będziesz już obczytany w materiałach od Pana Marka i Forum to napewno znajdziesz odpowiedź na większość pytań. Też jestem nowicjuszem i tu znalazłem większość wskazówek do tego dochodzą własne pomysły i improwizacja :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PanByku Opublikowano 10 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2015 Dobra, coś się dzieje.Wybrałem chyba najłatwiejszą robotę, ale w chwiluni wolnego czasu, postanowiłem zacząć. Skleiłem skrzydła i wkleiłem wzmocnienia. Nie jestem jakiś bardzo zadowolony bo nabroiłem trochę i efekt nie jest piorunujący, ale...Chciałbym z nimi skończyć, zanim przejdę do kadłuba, a konketnie - zrobić lotki... Pomijam już fakt, że nie bardzo wiem jaką mają mieć głebokość i szerokość, ale zastanawia mnie, jak one mają pracować. Czy mam się sugerować tym co jest na sterze kierunku i wysokości? Tj. naciąć by wisiało tylko na cieniutkiej warstwie, zfrezować i wzmocnić np. uhu-porem? Jeśli tak, to jaka jest zasada pozycji takich lotek. Szparą do góry, czy w dół?Dalej kadłub, ale czarno widzę to skrawanie. Miałem okazję przekonać się przy skrzydłach . Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek rokowski Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 wielkosc lotek -zob. rzut z góry oś obrotu: jeśli zrobisz w sposob jak zrobione sa zawiasy SK i SW - góra płata jak to zrobic? - odcinasz lotki od skrzydeł - "skosujesz" krawedz lotki pod katem 45stopni-ale zostawiasz ok 4mm płaskeij powierzchni celem przykelejenia lotki do skrzydła -kleisz uhu porem a nastepnei wykonujesz wzmocneia klejem na gorąco co do kadłuba: OSTRY świeży wkład do nożyk atapicerskiego (szeroki) i materiał obrabia sie jak ta lala Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Wklej jeszcze drugi dźwigar do płatów. Równolegle do tamtego, w odległości z 60-70mm. Tylko krótszy o połowę. W sensie gdzieś tak do połowy rozpiętości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefanpasz Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Cześć, ja robię lotki ok 1,5 cm szersze i dłuższe od oryginału. Wtedy mniejsze wychylenia dają ten sam moment siły. Jeśli chodzi o mocowanie: - Na początku robiłem lotki na zawiasach. Zaletą był mały opór przy wychylaniu. Wadą natomiast łatwość ich sklejenia podczas napraw i częste wyrywanie z EPP. Trudno było ustawić wszystkie zawiasy w jednej linii. - Teraz przyklejam na pora. Zaletą jest długa powierzchnia klejenia, łatwość napraw i proste mocowanie lotki. Wadą zdecydowanie większe naprężenia przy wychylaniu lotki które mogą skutkować jej deformacją podczas pracy (część przy dźwigience wychyla się najbardziej a skrajne najmniej). Dlatego trzeba wkleić w lotkę płaskownik z węgla by ją usztywnić. Marku dla mnie 4 mm to stanowczo za dużo. Lotka będzie za sztywna. 1 mm to maksimum co powinno zostać (to moja opinia). Widzę, że w skrzydłach masz wklejone węgle. Czy są one z dwóch stron płata jeden nad drugim? Jeśli masz jeszcze możliwość (starczy węgli) to zrobił bym jeszcze drugi dźwigar przynajmniej w dolnym płacie który częściej uderza w ziemię (najlepiej w obu), aby zwiększyć sztywność na skręcanie. Duża ilość rozpórek przeniesie to na górny płat i unikniesz odkształcania płatów podczas ostrych manewrów. Kadłub obrabiaj tak jak Marek pisał. Ostry nożyk. Polecam zaznaczenie markerem obszarów które mają zostać płaskie i obrabiać wokół nich. Np. przekrój przodu maski silnika ma być okrągły, więc rysujesz kółko markerem i ścinasz dookoła pod kątem. Naprawdę dobrze Ci idzie, trzymam kciuki za postępy (sam przymierzam się do budowy tej maszyny). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi