Kaper Opublikowano 10 Czerwca 2008 Opublikowano 10 Czerwca 2008 Do pytań Kylorc: Ja jestem zadowolony. A Twoich możliwości/preferencji nie znam, więc nie potrafię powiedzieć, czy Ty będziesz. Natomiast wyposażenie opisałem o kilka postów wyżej w tym wątku. Napisałem jaki mam regulator, silnik, śmigło, serwa, jak ciężki odbiornik. Interesuje cię marka odbiornika? Proszę bardzo - Spektrum AR6200. Nie podałem też marki akumulatorów (bo pojemności podałem). 1800 3s to FlightPower a 1200 3s to Polyquesty. Wykorzystałem dwa przedłużacze serwokabli (12calowe). Nie wiem, czego o moim wyposażeniu jeszcze się chcesz dowiedzieć? Do Tomka - noooo wszystko najwolniej - toż to jakieś wynaturzenie. Czyżby z cyklu "lataj synku nisko i powoli"? Przecież wszyscy się zgadzają, że nie jest to model do akrobacji 3D. Nie znam Tomku Twojej katany, ale jeśli ma być superślimakiem, to ciekawe, jakby się sprawiała przy lataniu przy wietrznej pogodzie - choćby takiej jak była dziś u nas. Pozdrawiam,
Tomek Opublikowano 10 Czerwca 2008 Opublikowano 10 Czerwca 2008 To możemy dopisać i najszybciej. Skoro model ma być dobry to musi zaspokoić wszystkich i tych co lubią lądować na 3 kołeczka niczym piórko i tych co wala w ziemie kangur po kangurze. Mi to wsi ryba ,Katana to spokojnie zniesie W Yaku podwozie trzeba będzie zabezpieczyć stalowym 6mm płaskownikiem :devil: P.S. Normalnie wyważona Katana potrafi latać przy małym huraganie ,Zbycho może potwierdzić ,bo tak właśnie lataliśmy w Lubartowie, aż nas sama góra za to opierniczyła
hubert_tata Opublikowano 11 Czerwca 2008 Opublikowano 11 Czerwca 2008 Rzucam Ci w takim razie Hubert wyzwanie ,frajerzy co kupują cegłoloty czy frajerzy którzy nie potrafią wyposażyć modelu?! Przeciwnik kontra zwolennik chinoli !! Byłoby naprawdę ciekawie, tylko skąd wziąść tych innych (oprócz mnie) frajerów Tomek, chcesz rywalizować tym Jakiem gotowym do lotu zaraz po wyjęciu z pudełka za całe 64$ (142zł) z Kataną za 350zł (za tą cenę z pudełka wyjmujesz puzzle) ? Moim zdaniem, to chyba nie ta sama dyscyplina sportu. Wybacz, ale nie podejmuję wyzwania - niech Ci będzie, polskie tartaki wygrywają z chińskimi cegłolotami jeszcze przed lotem. Ba, nawet jeszcze przed zakupem. Tylko dureń kupi takie coś: "cegłolot" :wink: , albo kto kupi "shitec", jak to mawiał mój ulubiony kolega z Kielc (przy okazji: fajnie byłoby zobaczyć jego minę, gdyby po wyjęciu z pudełka swojej nowej Futaby okazało się, że jest Made in China ). Ale dajmy spokój Przemkowi; Skośnoocy spaliliby się ze wstydu jeszcze w przedbiegach, gdybyś Tomku dodatkowo użył polskich silników, polskich regulatorów, polskich serw, polskich odbiorników i polskich lipoli, które to byłyby lepsze i nie droższe od zagranicznych :] . Byłoby wtedy politycznie poprawnie, bardzo patriotycznie i zgodnie z ostatnio panującą na ulicach biało czerwoną modą.
Kaper Opublikowano 11 Czerwca 2008 Opublikowano 11 Czerwca 2008 O to to Hubert, Ja też chciałbym też podkreślic istotną z mojego punktu widzenia różnicę. Próbujemy porównywać prawie "tartak" z prawie RTFem. Celowo nie napisałem ARF, bo roboty przy tych zestawach jest naprawdę bardzo mało. A teraz rozwinięcie tematu - może bardziej do sekcji pogaduchowej, ale ponieważ ON Topic, więc ... Dla mnie (a pewnie i dla wielu innych) istotnym ograniczeniem w modelarstwie jest czas. Wolnego mam niewiele ze względu na zaangażowanie w sprawy rodzinne, zawodowe, społeczne oraz pozostałe moje hobby. Dość łatwo mi "skubnąć" pół godziny na kilka wypowiedzi na forum (to tak jak dla palacza wyjście na papierosa). Choćby teraz, gdy spokojnie przyjmuję do organizmu poranną kawkę z drożdżówką, a równocześnie nadstawiam uchio na to co na świecie (RMF FM) i przeglądam trochę pocztę i fora. Nie jest też specjalnym kłopotem przedłużenie o 40 minut w drogi z pracy do domu (czy z pracy do pracy - np. na spotkanie) na wylatanie np. 2 pakietów - łączny czas nadłożenia drogi wypakowania i spakowania i dwóch 12 minutowych lotów to nie 24 mituty tylko ok. 40. Do modelarni (a nie mam przydomowego warsztaciku, w którym mógłbym zostawić rozgrzebaną robotę) nie mam po co iść bez 2 godzin czasu - wtedy będę mógł godzinę podłubać a kolejną godzinę zajmie mi łącznie dojazd, powrót, szykowanie, rozkładanie się z robotą i sprzątanie po niej oraz rozmowy z rezydentami (może zbyt optymistyczne oszacowanie ale na pewno 60:90 minut już jest realistyczne). Czyli bez 2,5 godziny. Ile takich wypadów mogę zrobić - ano zwykle jeden, czasem dwa w tygodniu. Ile zatem czasu zajmie mi proces budowania "puzzli"? Kwartał? Pół roku? Pewnie to drugie (40 godzin to moje oszacowanie nakładu pracy na tego typu zestaw). No to dzięki. Zresztą pewnie po pół roku roboty bałbym się latać tym modelem bardziej agresywnie. Oczywiście rozumiem postawę orędowników dobrych puzzli, ale chciałbym, aby i oni spróbowali zrozumieć zabieganego latacza :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: To trochę jak np. z rowerem. Mam kilku kolegów w pracy, którzy pokupowali sprzęt z półki za 10 kPLN. No i bardzo sobie chwalą. A pewnie, że tak. No ale łańcuchy z kłódami wożą kilogramowe i do centrum miasta raczej niechętnie jeżdżą. OK, wcale się nie dziwię. Też bym się trochę bał. O swój też się trochę obawiam. Z tymi z nich, któży jeżdżą tyle co ja (ca. 6kkm rocznie), czy więcej, raczej się nie pościgam na moim (choć już nie shitec i troszkę stuningowany). Nie mówiąc już o tym, że niektórzy faktycznie startują w jakichś maratonach, rowerowych czwartkach itd. Ale tym, którzy robią rocznie 500 km (a są z mojej grupy wiekowej) spokojnie odjeżdżam, mimo klasowej różnicy w sprzęcie. A pewnie na dłuższym dystansie to i zardzewiałą ukrainą bym im dołożył :devil: O, skończyłem właśnie kawę, więc i koniec mojego wkładu w poranną dyskusję Miłego dnia, a jakby jeszcze był udany modelarsko, to zupełnie pięknie by było. :*
Tomek Opublikowano 11 Czerwca 2008 Opublikowano 11 Czerwca 2008 Zaraz zaraz Panowie ja nikomu nie udowadniam ,że Chińczycy nie potrafią. Ja tylko chcę z wrócić uwagę ,że akurat ten asortyment, te konkretnie modele są do bani i nie nadają się do niczego. W ostatnich kilku dniach kilka takich modeli pojawiło się na forum , i młody modelarz patrząc na cenę zestawu cieszy się , że złapał Pana Boga za nogi , a to kawał gniota w ładnym opakowaniu. Nie rozumiem po co piszesz Hubert o regulatorach serwach itd ... ??? :? Co to ma wspólnego z jedną serią nieudanych samolotów, o której zaczęliśmy dyskutować? Chińczycy robią inne modele i większość nimi lata i nie ma z nimi takich problemów. Choćby mój Jet z tej samej firmy, lata świetnie i był gotowy do lotu w 60 minut po wyjęciu z pudełka, szybciej niż naładowania, do niego, pakietu. Jak już polecamy coś, to tak aby nikt za nami nożem nie pokazywał w ekranie ( przypomina mi się film seksmisja ). :faja:
Mars_2000 Opublikowano 11 Czerwca 2008 Opublikowano 11 Czerwca 2008 Czytając powyższe komentarze z wieloma faktami trudno się nie zgodzić. Zarówno tymi odnośnie przewagi ARFów nad kitami (jeśli brak czasu wolnego lub dobrego miejsca warsztatowego jest podstawowym ograniczeniem w tym hobby), oraz tymi chwalącymi zalety dobrych kitów (gdzie modelarz może się "zrealizować" budując model całkowicie według własnych upodobań). Chyba wówczas jedynym ograniczeniem mogą być dostępne fundusze. Jednakże wracając do sedna tematu, czyli zestawów ARF oferowanych w HC (kategoria modeli 10e), to moim skromnym zdaniem są to zestawy dość kiepskie szczególnie pod względem ich właściwości lotnych porównywanych z modelami produkowanymi gdzie indziej. Nie mówię o ich jakości wykonania, bo ta może być zarówno bardzo kiepska jak i przeciwnie - nie budząca żadnych zastrzeżeń (mój model był OK). Po prostu, moim zdaniem, kluczowy jest tutaj oczekiwany, a następnie realizowany poziom satysfakcji jaki dany model może dać jego nabywcy. Jeśli ktoś szuka modelu taniego, dobrze prezentującego się na lotnisku i nie przeszkadzają mu jego ograniczone właściwości lotne , np. mała rozpiętość prędkości (czytaj: nie lataj wolniej niż .... bo wtedy kaplica) i wyłącznie podstawowe możliwości akrobacyjne. To może kupić tego chińczyka. Będzie zadowolony. Natomiast jeśli szuka czegoś więcej, to powinien 2x się najpierw zastanowić nad jego zakupem. W przeciwnym wypadku rozczarowanie może będzie duże. Przykład z praktyki: czytając wypowiedzi Kapera można wyciągnąć wniosek że jest on zadowolony ze swojego Edga z HC. To dobrze. Ja np. ze swojej Extry nie byłem. Chyba podobnie jak JacekLP, który też testował z HC styropianowego Yaka. Nasze oczekiwania co do samolotów były większe. Jedyną korzyścią w moim przypadku (patrząc teraz z perspektywy czasu) jest taka, że cena modelu była faktycznie niska i wspominana bardzo praktyczna, wręcz 1 godzinna gotowość do jego ulotnienia po zainstalowaniu w podstawowy, prosty sposób wyposażenia. Ale na tym koniec jego zalet. Tak więc podsumowując. Nie ma co spierać się o to czy chińczyk jest lepszy czy też gorszy od innych modeli. Ważna jest świadomość hobbysty o jego decyzji o zakupie. Jeśli nabywający chińczyka klient wie co kupuje i po co i potem wie jak ma nim latać, to będzie :jupi: i to jest OK. EDIT: Pisałem w tym samym czasie co Tomek, więc tylko dodam, że podpisuję się pod jego słowami. Powinniśmy skupić się na modelu z tematu. Czyli podzielić się doświadczeniami z użytkowania tegoż (czy też bardzo podobnego, z tej samej kategorii) modelu. Wychwalać tutaj ew. zalety lub bezlitośnie wypunktować jego wady. Tak aby faktycznie potencjalni, zwłaszcza młodzi modelarze, mogli ocenić czy obiekt ich zainteresowań spełni oczekiwania.
hubert_tata Opublikowano 11 Czerwca 2008 Opublikowano 11 Czerwca 2008 Nie rozumiem po co piszesz Hubert o regulatorach serwach itd ... ??? Poniosło mnie trochę :oops: Konkretne wypowiedzi o konkretnych modelach lubię najbardziej i tego się trzymajmy. A ponieważ nic nie wiem o tym modelu, to niniejszym kończę OT.
Kaper Opublikowano 11 Czerwca 2008 Opublikowano 11 Czerwca 2008 No dobrze, to wracając do meritum: Dla mnie dodatkową zaletą tego modelu jest to, że przy tej wielkości w innych modelach rzadko mamy skrzydło w połówkach. Przeważnie jest całe, a to powoduje, że po spakowaniu model jest wyraźnie większy. Mój Edge jeździ na stałe w bagażniku samochodu (fakt, że sporym) niewiele ujmując jego pakowności. To pasuje do mojego (z doskoku) trybu latania. Pozdrawiam,
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.