Skocz do zawartości

zdjęcia z dji 3


spad

Rekomendowane odpowiedzi

mam ustawiony limit na 150m,(gdzieś wyczytałem, że to limit w całej europie), a w razie utraty zasięgu włącza się fail-safe i phantom wraca w miejsce startu po linii prostej na pułapie 50m i sam ląduje

zdjęcia wykonane z zielonej strefy (według drone radar łącznie ze zgłoszeniem lotu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przesadzasz. Sztuka retuszu fotografii, ma taką historię jak sama fotografia.

A złote czasy były w XIX wieku. 95% tamtejszych fotografik to retusz, do tego stopnia, że zawstydza dzisiejszy green screen. ;)

Połowa uwiecznionych polskich "powstańców styczniowych", portretowała się w studiu, z kijami w rękach, a fotograf retuszował im fotki, domalowując nawet sukmany, czapki czy broń.

 

Nie tak dawno, wyszło na jaw, że władze jednego z miast w USA, po trzęsieniu ziemi, zretuszowały wszystkie ówczesne zdjęcia, które przekazano jako dokumentację dla ubezpieczyciela.

Na fotografiach miasto płonęło i było w zgliszczach bo... Miasto miało ubezpieczenie od ognia, a nie od trzęsienia ziemi.

Ot, tak ciekawostka.

Kolega zresztą na pewno ma oryginalne RAW-y i może pokazać oryginały.

 

A retusz jak wyżej - to bardziej dzieło artystyczne, niż fotografia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę się na mnie nie gniewać, bo to moje odczucia, ale tego typu zdjęcia robione z super kamer przypominają mi retuszowane obrazki sprzed 50 lat typu jeleń na rykowisku a ten retusz elektroniczny jest chyba jeszcze gorszy. 

nie gniewam się to czy komuś się podoba zdjęcie to jest tylko i wyłącznie sprawa gustu, nie da się trafić ze zdjęciem tak aby każdemu się podobało,  ja akurat lubię tworzyć hdr-y i je później kolorować i mnie się to podoba co prawda czasem przesadzam z "upiększaniem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, przesadzasz. Sztuka retuszu fotografii, ma taką historię jak sama fotografia.

A złote czasy były w XIX wieku. 95% tamtejszych fotografik to retusz, do tego stopnia, że zawstydza dzisiejszy green screen. ;)

Połowa uwiecznionych polskich "powstańców styczniowych", portretowała się w studiu, z kijami w rękach, a fotograf retuszował im fotki, domalowując nawet sukmany, czapki czy broń.

 

Nie tak dawno, wyszło na jaw, że władze jednego z miast w USA, po trzęsieniu ziemi, zretuszowały wszystkie ówczesne zdjęcia, które przekazano jako dokumentację dla ubezpieczyciela.

Na fotografiach miasto płonęło i było w zgliszczach bo... Miasto miało ubezpieczenie od ognia, a nie od trzęsienia ziemi.

Ot, tak ciekawostka.

Kolega zresztą na pewno ma oryginalne RAW-y i może pokazać oryginały.

 

A retusz jak wyżej - to bardziej dzieło artystyczne, niż fotografia.

 

Masz rację, byłem przekonany że to wycięta klatka z filmu bez żadnej obróbki bo począwszy od Gopro3 w górę te kamerki upiększają świat bez dodatkowej ingerencji. Zwracam honor autorowi i podziwiam zmysł artystyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na te zdjęcia... Coś znajome dziwnie. A tu proszę, znajoma okolica. :)

Będę na spacerze z psem, to będę wypatrywał teraz krzyżyka na niebie... :)

zdjęcia są zrobione z okolic pl. inwalidów (żoliborz) i al. wojska polskiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.