Skocz do zawartości

Kilka pytań od początkującego.


Andrzej Kmicic

Rekomendowane odpowiedzi

Rozwinę trochę ten wątek ponieważ osoba początkująca może nie wiedzieć o co mi chodziło.

 

Posiadając trochę bardziej zaawansowany nadajnik można sobie ustawić coś takiego co nazywa się "fazy lotu". Tu jak ktoś sobie nazwie daną fazę to jest już sprawa indywidualna. Ja mam w swoich szybowcach ustawione 3 fazy lotu. Faza NORMAL, faza SPEED i faza TERMIKA. Jest to związane z tym jak już pisałem wyżej, że latam przede wszystkim motoszybowcami.

 

Najczęściej fazy lotu ustawia się na jednym pstryczku 3 pozycyjnym. I teraz w zależności jak pstryczek jest ustawiony i co jest podpięte czyli która faza lotu do danego położenia pstryczka jest podłączona tak powierzchnie sterowe będą wychylone. 

Ustawiając fazę NORMAL przy pomocy której będziesz najczęściej startował to możesz np. obniżyć klapy aby łatwiej startować(przynajmniej na początku zanim się nie wlatasz w model). Albo miksujesz ster wysokości z klapami, które będą wspomagały łagodne wznoszenie modelu. 

 

Jak przełączysz pstryczkiem na fazę np. SPEED wówczas w tej fazie klapy ustawiasz na "0" a podnosisz lotki. Ale dla Ciebie lepiej zamiast SPEED ustawić np. ButterFly do lądowania.

Wówczas po włączeniu tej fazy lotu a w zasadzie lądowania lotki wychylasz do góry, klapy maksymalnie w dół i to wszystko kompensujesz sterem wysokości, najczęściej odrobinę go zaciągając. 

Też zamiast fazy TERMIKA można ustawić np. faza LOT i tu miksujesz np. przepustnicę ze sterem wysokości żeby w początkowej nauce skupić się na innych sprawach a nie na kompensowaniu ręcznym wznoszenia.

 

Ważna uwaga.

W nadajniku jest kilka przełączników. Młodzi adepci ja odkrywają, że mogą cuda podpinać pod dowolny przełącznik to (sam to widziałem na własne oczy) przypisują każdemu przełącznikowi "coś".

 

Przestrzegam przed takim postępowaniem. Maksymalnie jeden pstryczek na początek a jak już opanujesz dobrze latanie to zobaczysz, że zostaniesz nadal przy jednym. W czasie stresu, w czasie pogubienia się z modelem kompletnie zapominasz o tym, że coś masz włączonego i w czasie manewrów okazuje się, że model nie reaguje tak jak powinien i wówczas niechybny kret.

 

PS.

Moja skromna opinia na temat Twojego modelu. Uważam, że na początek słaby model sobie wybrałeś. :)

 

PS2

Lataj zawsze bardzo wysoko (oczywiście bez przesady musisz widzieć model), wszystko ćwicz na dużej wysokości. Rada mamy "synku pamiętaj lataj wolno i nisko" w twoim wypadku się nie sprawdzi. 

Jeżeli na Naszym Forum jest dział, do którego zajrzałbym jako nowicjusz przed swoim pierwszym startem i przeczytał tam dwa ostatnie posty Konrada, to z pewnością zwiększyłbym sobie szanse na uniknięcie kłopotów. Może umieścić tam jakiś odnośnik do tych wypowiedzi lub lekko skorygowaną kopię ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę ci coś polecić, to książkę W. Schiera - "Miniaturowe Lotnictwo". Kopię tej książki wrzuciłem parę tygodni temu na forum i naprawdę polecam Ci zapoznanie się z jej treścią - zwłaszcza jeśli chcesz budować własny model balsowy. Wiele pytań które tutaj zadałeś ma odpowiedź właśnie w tej pozycji i to w szczegółach - zwłaszcza jeśli chodzi o właściwości lotne modeli. W przypadku twojego Spitfire (który jest naprawdę bardzo trudnym modelem jak na początki lotów), zdjęcie lotek będzie raczej dość katastrofalne w skutkach - w szczególności jeśli wykłon silnika jest nieprawidłowo ustawiony. Wykłon silnika możesz ustawić w prosty sposób - nie da się tego łatwo policzyć, ale wystarczy że wypuścisz model na zerowym ustawieniu lotek i steru kierunku, a powinien on lecieć sam z siebie prosto - także jak dodasz gazu. Jeśli nie będzie leciał prosto tylko się obróci na bok i skręci, to znaczy że wykłon jest za mały albo za duży (w zależności od kierunku obrotu śmigła). 

Najlepiej by było, gdybyś mógł dać ten model do oblatania doświadczonemu modelarzowi, który doradzi ci jak wszystko ustawić i pokaże ci jak to się robi (ja mam bardzo małe doświadczenie i dawałem swój model dużo bardziej doświadczonym kolegom). W ten sposób unikniesz na pewno w dużym stopniu dalszych kłopotów. 

Co do samego trymowania, każdy ma chyba swoje własne podejście. Ja jedyny trym jaki ustawiam przy starcie to trym steru wysokości. Niektóre aparatury - zwłaszcza te droższe i lepsze - mają coś takiego jak wspomniane wcześniej fazy lotu, ale w moim modelu nie ma klap i w jego przypadku, lekkie zaciągnięcie steru wysokości potrafi bardzo pomóc przy starcie. Model wyrzucam z ręki i często potrafi braknąć czasu na położenie prawej ręki którą wyrzucam model na drążek steru zanim model znowu spadnie na ziemię. Dalszych trymów dokonuję w locie, daję SW na 0. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.