marcinlota1977 Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 interesuje mnie do jakiego napięcia ma zejść mój akumulator aby go ponownie ładować...z tego co pamiętam jak go ładowałem 0,7A to naładował się jakoś do 12,90V a teraz ma 12,35V,rozrusznik jeszcze kreci tylko czy go jeszcze troszkę rozładować (do ilu?) czy już ładować aby mu nie zaszkodzić i posłużył jak najdłużej.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Mój się ładuje do 14.6 V około i ładuję go po każdym powrocie z lotniska. Służy do dziś bez żadnych szkód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Z prawie dwudziestoletniej praktyki mogę powiedzieć tyle: rozładowane do 2-3 V raczej nie wstają. Rozładowane do 9-10V ładują się poprawnie i nie ma z nimi problemu. Problem jest z jakością. Naprawdę porządne akumulatory żelowe produkuje Hitachi i KOBE. Ze dwa lata temu wymieniałem KOBE w systemie alarmowym po 11 latach (!) bo zaświeciła się usterka. Nie podejrzewam żeby mial te 7,2Ah ale coś tam jeszcze miał pojemności bo podtrzymywał system przez kilka godzin zanim wyświetlił usterkę która nie zgasła po dwóch dniach ładowania a oznaczała że akumulator już nie jest w stanie wyrównać napięcia z tym które go ładuje. Niestety , za w/w marki które kiedyś były standardem trzeba wywalić 4 x więcej eci peci niż za chińskie zeusy, alarmtec-ki i temu podobne badziewia które padają po 1-2 latach w systemach alarmowych jako zasilanie awaryjne. W tych ostatnich padają mostki. Przez 6 miesięcy pracy w jednej firmie uzbierałem prawie 130kg takich akumulatorów i żaden nie miał więcej niż 3 lata a były takie że zdechły po 3 miesiącach w normalnej pracy. Kolega miał inny rejon i trochę więcej wymieniał i miał ich 1100kg (tona z hakiem) po roku czasu. Sam widzisz że trudno stwierdzić co może zaszkodzić a co nie akumulatorowi. Mój alarmtec do rozrusznika stał w pokoju 2 lata ( naładowany). Po dwóch latach spadł samoczynnie do 1,5V i nie dał się już naładować a próbowałem go obudzic na różne sposoby. Reasumując, chcesz mieć dobre długoletnie aku to dobrej firmy, a jak sezonowe to bierz najtańsze ( ze 40zł) co sezon lub dwa. Aaa, jeszcze jedna sprawa: na górze akumulatora jest pokrywa , czasem zgrzewana po obwodzie a czasem wciskana jak w Hotachi, pod nią standardowe korki. Zalewa sie wody destylowanej, ładuje i jak padnięty akumulator wstanie, wylewa się wodę i zakręca korki. Tanich nawet nie opłaca się reanimować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinlota1977 Opublikowano 13 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 mój kupiłem w Modelemaxx za 50 zł jakoś...ładowałem raz 0,7 i ustawiam 12V (6P)....to czemu naładował się tylko do ok 13V a nie tak jak Twój ,bo tyle było jak go sprawdzałem miernikiem..jakas lipa...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Zmierz napięcie ładowania, w pracy buforowej czyli ciągłego doładowywania napięcie ładowania powinno wynosić 13.6 V. W czasie ładowania normalnego a nie buforowego dopuszczalne jest 14.4-14.7V . Po odłączeniu ładowania czy to buforowanego czy zwykłego napięcie spadnie do około 13V. Normalna sprawa. Niestety , aku za 50zł nie będzie rewelacyjne. Wspomniane kobe startują od 170zł netto. Alarmtec-ki ważone na złomie wychodziły około 2,1kg. Kobe waży 2,7kg przy tej samej pojemności heheh. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Ciężko powiedzieć, nie mierzyłem miernikiem a opierałem się na wskazaniu napięcia pokazywanego przez Imaxa w trakcie i do końca ładowania. Miałem jednak drugi egzemplarz akku, który ładował się tylko do około 13.1 V, grzał sie dobrze i ładowarka nie potrafiła zakończyć ładowania. Poszedł na szrot. "Ładowanie Proces ładowania polega na podłączeniu akumulatora do odpowiednich biegunów źródła prądu stałego (np. zasilacza lub prostownika) i trwa on około 10 godzin (akumulatory samochodowe ładowane są sukcesywnie podczas pracy silnika, np. za pomocą alternatora). Prąd ładowania powinien wynosić 10% pojemności akumulatora (dla akumulatora 40 Ah prąd ładowania wynosi 4 A). Inne metody ładowania, np. większym prądem lub stałym napięciem powinno być przeprowadzane zgodnie z zaleceniami producenta. Podczas ładowania napięcie ogniwa wzrasta powoli od ok. 2 V do 2,35 V, potem szybciej. Gęstość elektrolitu rośnie. Po przekroczeniu napięcia 2,4 V zaczyna się rozkład wody na tlen i wodór (tzw. gazowanie akumulatora). Po osiągnięciu napięcia 2,5 V należy przerwać ładowanie, w przeciwnym razie dochodzi do przeładowania akumulatora. Skutkuje to wydzieleniem dużych ilości wodoru (tzw. „zagotowanie”). Wodór w połączeniu z powietrzem tworzy mieszankę wybuchową, która może eksplodować pod wpływem iskry elektrycznej. Stąd ładowanie akumulatorów należy przeprowadzać w dobrze wentylowanych wnętrzach lub na otwartym terenie i unikać iskrzenia przy odłączaniu zacisków prostownika (w pierwszej kolejności odłączyć prostownik z sieci). W czasie ładowania w elektrolicie wydziela się ciepło, które przy temperaturze powyżej 40 °C działa szkodliwie na płyty akumulatora." mój kupiłem w Modelemaxx za 50 zł jakoś...ładowałem raz 0,7 i ustawiam 12V (6P)....to czemu naładował się tylko do ok 13V a nie tak jak Twój ,bo tyle było jak go sprawdzałem miernikiem..jakas lipa...? mam nadzieję, że nie ładowałeś go w upalny dzień na słońcu ? wtedy objaw jaki opisujesz byłby normalny, co nie znaczy, że prawidłowy .. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Chyba podałeś proces ładowania z ciekłym elektrolitem. Żelowe jak się grzeją przy normalnym ładowaniu to kwalifikują się na śmietnik. Raz miałem tak że w nadajniku akumulator zapalił się przy normalnej pracy buforowej i prądzie ładowania 350mA. Chiński 12v 7Ah. Dobrze że nadajnik był na betonowej ścianie z daleka od łatwopalnych rzeczy. Zgroza normalnie. A ile pracuje tych akumulatorów w urządzeniach alarmowych w różnych szafach odzieżowych, strychach to aż strach mysleć.No ale cena czyni cuda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Fakt, zapędziłem się. Tak mi się właśnie zagotowała żelówka i poszła do utylizacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinlota1977 Opublikowano 13 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 nie ,ładowałem go w domu...pamiętam ze tez pokazała cos tam więcej ponad 13V jak się kończyło ale po czasie ( nie pamiętam jakim ) było mniej ok 13V.....dziwi mnie to ze w ładowarkach nic nie pisze do ile zejść i ze się nie ustawia jakiejś tam górnej granicy jak np. w nimhach...no ale taki to typ aku.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Patrzyłeś czy nie pokazało Ci się "time out" albo coś takiego ? Może zabezpieczenie ładowarki się włączyło i trzeba było po prostu ponowić ładowanie aż osiągnie napięcie i wskaże "Full" ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Żelówkę ładuje się podobnie jak lipola. Do określonego napięcia i jak napięcie na ładowanym akumulatorze zbliża się do tego ładującego to spada prąd ładowania. Z fajnych przypadków były takie : w jednej centralce żelówka tak spuchła że musiałem wydłubywać po kawałku bo nie dała sie wyciągnąc w całości z obudowy. W innym przypadku gdzie były dwa akumulatory połączone jako 24V jeden zagrzał się tak że skleił się z drugim dobrym. Niestety dobry poległ przy próbie rozłączenia sklejki. Kilku mniej kumatych instalatorów dawało napięcie ładowania 15,4V ( w nadajnikach) Po miesiącu, najdalej trzech obudowa nadajnika robiła za kaloryfer a w środku siedział rozdęty jak bałwanek gorący akumulator. Najlepszym sposobem na sprawdzenie ładowarki i akumulatora to podpięcie miernika i kontrola co jakiś czas napięcia ładowania. Sam nie wiem jak pb ładuje mój shark 20 i imax. Po prostu nie sprawdzałem. Ustawiam na ilość cel i ładuję, z tym że do końca nie czekam bo czasem jest mi potrzebny aku na chwilę. Kiedyś się pochylę nad tematem z ciekawości tym bardziej ze mój multimetr ma wyjście optyczne /rs 232 na kompa i mogę z niego zrobić rejestrator napięcia w funkcji czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
idfx Opublikowano 13 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Nie wiem czy dobrze, ale swój katuję na normalnym programie Pb i tak jak pisałem służy juz drugi rok a jak latam to ładuję non-stop po każdym nawet małym użytkowaniu do pełna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulugula Opublikowano 14 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 Witam, żelówki ładować jak zwykły kwasowy(14.4V), przy pracy jako podtrzymanie napięcia można chyba nawet do 15V? nie pamiętam dokładnie na obudowie powinno pisać. Raz odratowywałem zaległy akuś a chyba 0V na zaciskach miał, zwilżyłem żel delikatnie wodą destylowaną i do ładowania, tyle że na początku nawet po zapodaniu 30V nic nie pobierał, dopiero po jakimś czasie zaczął. Akumulator pracował całe wakacje przy wzmacniaczu na ogniskach:), Pamiętaj że żelówki nie lubią ciepła, u mnie na strychu w lecie ponad 40sC to nie wiem czy sezon wytrzymał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 15 V na stałym podtrzymaniu to gwarancja jego zarżnięcia. Kobe podaje dokładnie na obudowie cykle ładowania, w przeciwieństwie do chińskich produktów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulugula Opublikowano 14 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 Fakt 14.4-15V cykliczny, 13,5-13.8 podtrzymanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 Jeszcze raz nadmienię że jakość akumulatora to podstawa. Osobiście dano już nie montowałem japońskich bo dla klienta jedynym kryterium jest cena, więc po wyjaśnieniu jak to się ma do jakości zakładam taki jak sobie życzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 14 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 bo dla klienta jedynym kryterium jest cena I właśnie to sprawia, że toniemy w chińskim goovnie. Bardzo drogim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinlota1977 Opublikowano 14 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 chyba było Full...właczyłem ładowanie i zobaczymy jak się za drugim razem naładuje.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinlota1977 Opublikowano 14 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2016 jak zapodałem ładowanie było 12,35V ,ładowałem 0,7A 12V P-6 ładowarką SKYRC IMAX B6 V2 przez równe 4h i pod koniec widziałem ze weszło 2163 i napiecie było 14,40i tak stało przez chwile...zapiszczała i poszedłem zobaczyć co tam wyszło .... komunikat był OVER CHARGE CAPACITY LIMIT......akumulator miał temperaturę pokojową, po 15 minutach miernik wskazał 13,10V Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinlota1977 Opublikowano 15 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 po 24 h miernik pokazuje napiecie 12,95 czy to normalne,bo cos szybko się naładował i tak szybko spada...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi