papuga Opublikowano 10 Stycznia 2009 Opublikowano 10 Stycznia 2009 Witam W zeszłym sezonie podczas treningów w jednym z jantarów woziliśmy wariometr pitlaba. Podczas analizy parametrów lotu okazało się że podczas "strzału" napięcie ogniw nicd przez chwilę wynosiło 0.0V Jantar uzbrojony był w ogniwa sanyo cadnica 1600 - 5 cel, serwa analogowe Hitec-a. Więc i w niklowych ogniwach może zabraknąć prądu. Z drugiej strony w mojej f3j latają NiMh Kan wysokoprądowe ( prąd do 15 A) o pojemności 2000mA i rzadnych sensacji nigdy nie było. Jesienią testowaliśmy Kan-y 1100 mA wysokąprądowe o małych wymiarach i także nie zawiodły - jedyny mankament konieczność doładowania w przerwie lotów( po ok. 12 startach). Przypuszczam że z NiMh będzie problem gdy użyjemy aparatur 2,4 GHz. Jeżeli spadek napięcia zresetuje nam odbiornik i na kilka chwil stracimy kontrolę nad modelem to może być niewesoło. Ale to tylko gdybanie, dobrze byłoby gdyby wypowiedziała się osoba, która lata na 2,4 GHz modelami w których występują chwilowe wysokie pobory prądu. Osobiście moim zdaniem ogniwa wysokoprądowe NiMh są godne polecenia do zasilań naszych f3J. Gdy używamy serw cyfrowych zużycie prądu na pewno wzrośnie i konieczne będzie częstsze ładowanie ogniw. O kontoli napięcia przed każdym lotem nie wspomnę bo chyba każdy je sprawdza, nie chcąc narazić się na kosztownego kreta. Cena pojedyńczego ogniwa pomiędzy 10-20 zł. pozdrawiam
Czaro Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Jak nie będzie wstydu to ja się ogolę na zero a jak będzie to ty się ogolisz na zero No i co kolego mądraliński? Zawody udały się pięknie. Zapraszam pod stół i odszczekiwać...odszczekiwać.. A potem obiecane golenie Rozmawialiśmy o goleniu na jajkach, prawda? Nauczka byłaby adekwatna do tych wszystkich bzdur jakieś wypisywał.
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Opublikowano 28 Sierpnia 2009 napięcie ogniw nicd przez chwilę wynosiło 0.0V Jantar uzbrojony był w ogniwa sanyo cadnica 1600 - 5 celpozdrawiam Kolego sprawdź wtyczki bo masz gdzieś przerwę to raz a dwa to może być to też wina przetwornika A-D który wykonywał pomiar. Nie ma możliwości żeby 5 cel takiej pojemności miało nawet przez chwilę 0,0V ... Co do golenia na zero zerknij na moją fotkę
papuga Opublikowano 28 Września 2009 Opublikowano 28 Września 2009 Witam Wyszło pięknię. Brawa za organizację. Byłem, widziałem itd, itp. HAU, HAU, HAU... I chwała Panu, bo po MP F3J to nie miałem wesołej miny. Wcześniej organizatorzy byli pewni, że będą prowadzić ME modeli szybowców redukcyjnych. No to wystarczą ze 2 stopery itp,itd. Dawno tu nie zaglądałem więc i odpowiedź spóźniona. pozdrawiam
luki0506 Opublikowano 20 Października 2009 Autor Opublikowano 20 Października 2009 Dzięki Piotrek za fotke
jarek1303 Opublikowano 8 Marca 2012 Opublikowano 8 Marca 2012 Nawiązując do tematu JANTARA, mam pytanie do użytkowników tego modelu o ustawienie środka ciężkości. Ile ustawić środek ciężkości do pierwszego lotu?
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 8 Marca 2012 Opublikowano 8 Marca 2012 Jarku - tak jak Ci mówiłem. Na początek, w tym egzemplarzu daj 98mm mierzone przy kadłubie. Jeśli bardzo sobie nie dowierzasz to daj 97mm do 1 lotu. Jeśli będzie Ci mułowaty (a powinien) to przesuwaj do tyłu po 1 mm aż zacznie się robić zbyt nerwowy jak dla Ciebie. Wtedy wróć o 1mm do przodu. Jak ustalisz najkorzystniejsze dla Ciebie położenie Ś.C. to dopiero wtedy przystępujesz do ustalenia maksymalnych wychyleń wysokości a dopiero potem do wszystkich pozostałych ustawień. Ilu zawodników - tyle wartości położenia Ś.C. ! Ja latałem ze stosunkowo przednim wyważeniem. Być może dojdziesz do 102mm - czego Ci szczerze życzę ale radzę od tej wartości nie zaczynać. Kiedy oblot ? Powodzenia - Jurek
jarek1303 Opublikowano 8 Marca 2012 Opublikowano 8 Marca 2012 Jurku, zastosowałem do zasilania jeden lipol o pojemności 3500 i 45C ,waga 320g. Nie mogłem sobie poradzić z podłączeniem zasilania z dwóch akumulatorów odbiornika w AURORZE. Przewody z akumulatora A123 grzały się okropnie. Odbiornik pobierał 38A (prawie na zwarciu). Akumulator A123 podłączyłem do złącza SPC, lipola dawałem na zasilenie serw,ale nie wyszło. Stąd jeden większy akumulator. Środek ciężkości wychodzi mi na 93mm .Lipol cofnięty na maksa. Będę musiał dołożyć w takim razie ok.40g na tył aby ść. był 97mm. Próbne loty zamierzam przeprowadzić jak tylko pogoda na to pozwoli. Dziękuje za podpowiedź ,gdzieś zagubiłem notatki.
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 8 Marca 2012 Opublikowano 8 Marca 2012 Naprawdę chcesz elektronikę (całą) zasilić z 1 LiPo napędowego ? Na początek, proponowałbym zostawić tam te 4x NiMh-y i 3s 2200. Po zamontowaniu swojego odbiornika Ś.C powinien zostać bez zmian, czyli proponowane 98mm. Polecisz i zobaczysz. Zmienisz - co uznasz za niekorzystne dla Ciebie. Podstawą jest Ś.C. ! Jeśli 2200 Ci nie odpowiadają i do napędu chcesz zastosować 3500 to nie ma siły - Ś.C. pójdzie w przód ! Jedynym wyjściem jest dać 4x NiMh za Ś.C., nawet za skrzydło, jeśli trzeba. Coś jak w Toxicu. W skrajnym przypadku - dołożysz na nosie czy ogonie balastu. Odnoszę wrażenie, że czegoś nie kumam... - Jurek
Gość a7498787 Opublikowano 9 Marca 2012 Opublikowano 9 Marca 2012 Naprawdę chcesz elektronikę (całą) zasilić z 1 LiPo napędowego ? Na początek, proponowałbym zostawić tam te 4x NiMh-y Nie lepiej ze względów bezpieczeństwa wpakować do zasilania odbiornika 5x NIMH ? Zawsze jak padnie jedna cela mamy jakieś szanse. PS Nie czytałem całego wątku (może autor ma problemy z za dużą masą z przodu).
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 9 Marca 2012 Opublikowano 9 Marca 2012 Jak padnie 1 cela (chociaż 4 zostaną) to jesteś bez zasilania elektroniki. Zdecydowanie odradzam - to nie podnosi bezpieczeństwa tylko zmniejsza. Wbrew pozorom ! Jak również (wbrew pozorom!) szybciej wyczerpiesz w locie akumulator 5 celkowy niż 4 celkowy ! Z wszystkich akumulatorów na pokładzie na uszkodzenie narażony jest najbardziej napędowy. Czyli stosując nawet najlepszego BEC-a, nie podnosisz bezpieczeństwa tylko zwiększasz ryzyko ! Pozdrawiam - Jurek
Gość a7498787 Opublikowano 10 Marca 2012 Opublikowano 10 Marca 2012 Jak padnie 1 cela (chociaż 4 zostaną) to jesteś bez zasilania elektroniki. Zdecydowanie odradzam - to nie podnosi bezpieczeństwa tylko zmniejsza. Wbrew pozorom ! Jak również (wbrew pozorom!) szybciej wyczerpiesz w locie akumulator 5 celkowy niż 4 celkowy !Z wszystkich akumulatorów na pokładzie na uszkodzenie narażony jest najbardziej napędowy. Czyli stosując nawet najlepszego BEC-a, nie podnosisz bezpieczeństwa tylko zwiększasz ryzyko ! Pozdrawiam - Jurek Czekaj czekaj. Zakładam, że nimh x5 podłączymy bezpośrednio do odbiornika uzyskując napięcie 6V. Pada jedna cela i latamy dalej. Nie napiszesz mi teraz, że jest mniej bezpiecznie :wink: BECa w ogóle nie biorę pod uwagę. Tylko przyznam szczerze, nie wiem, czy da się to pożenić z elektrykiem który potrzebuje jeszcze do napędu lipola
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 10 Marca 2012 Opublikowano 10 Marca 2012 Jak pada ta cela ? Jak dostanie zwarcia - to teoretycznie latasz dalej. A jak dostanie przerwy ? Padła tak komuś ? W locie ? W trakcie pełnego naładowania, tak, że pozostałe miały po 1,5 V ? Nie słyszałem o takim przypadku. Można włożyć do modelu tak uszkodzony pakiet - ale to trochę co innego ? Tutaj sam prosisz się o guza. Jeśli w locie tak rozładujesz pakiet, że na jednej celi masz 0 V to ale na pozostałych też już nie ma 1,5V tylko 0,6-1V x 4 szt = optymistycznie 4V. O jakim bezpieczeństwie mówimy ? Dając pakiet 6V (5 ogniw) - te same serwa będą brały większy prąd. Oczywiście będą pracowały szybciej, będą mocniejsze, ale w tym samym czasie wezmą więcej energii z akumulatora o tej samej pojemności ! Efekt - szybciej rozładowany akumulator w tym samym czasie latania. I tym szybciej znajdziesz się w punkcie o którym na początku ! Nie twierdzę, że nie powinno się używać pakietów 5 celkowych - tylko proszę nie używać argumentacji o zwiększonym poziomie bezpieczeństwa bo to jest fałsz ! Najczęściej jednak spotykamy się z zupełnie innym uszkodzeniem akumulatora - wzrostem oporności wewnętrznej pojedynczej celi lub wszystkich razem... I tu również statystyka wskazuje, że więcej cel używanych w tym samym czasie zwiększa statystyczną możliwość uszkodzenia, co skutkuje obniżeniem (!) poziomu bezpieczeństwa ;D . To tak w dużym skrócie ! Pozdrawiam - Jurek
Gość a7498787 Opublikowano 10 Marca 2012 Opublikowano 10 Marca 2012 Jak pada ta cela ? Widziałem taką sytuację. Jedno aku padło i miało napięcie 0,3-0,6V 5x1,2 daje 6V 4x1,2 daje 4,8V 1,5 to SEM i jej nie możemy brać pod uwagę. Tak jak pisałeś. Na 5 aku serwa mają wyższe napięcie i pracują nieco szybciej. Pozdrawiam. Ja jestem zwolennikiem pakowania do modelu jeśli tylko się da akumulatorów w ilości 5szt :wink:
papuga Opublikowano 10 Marca 2012 Opublikowano 10 Marca 2012 Witam Czy 4 czy 5 cel to i tak bezpieczeństwo i niezawodność zależy od naszych nawyków, rodzaju i jakości części składowych instalacji elektrycznej. Uważam, że instalacja powinna być jak najprostsza, z jak najmniejszą ilością połączeń i wrażliwych na uszkodzenia elementów. Akumulatory powinniśmy nabyć w uznanej i sprawdzonej firmie, muszą mieć odpowiednią pojemność i wydatek prądowy przy rozładowaniu. Jak na razie do jantara nie włożę Lipo bo przy częstym dziobaniu mogą ulec deformacji lub przebiciu - i o kłopot nietrudno, do tego jeszcze trzeba włożyć bec o wydatku z 10A czyli jeszcze jedno urządzenie, które może paść. Sam używam wysokoprądowych 4 NiMh Intelect 1600 mAh ale w tym sezonie przejdziemy na Eneloop 2000 mAh. https://picasaweb.google.com/101506775965243966966/InstalacjaJantara#5718378228009976002 Przekrój poprzeczny kabli powinien być odpowiednio zbilansowany do wysokości prądu, jaki bedzie nimi płynął, np. cienkie kable dla sygnału lub pojedynczego serwa a grube dla kabli, z których idzie zasilanie wiązki serw - np. 4 serwa w płacie naszego jantara. Powinniśmy tak konstruować instalacje, aby duże prądy omijały odbiornik. Oczywiście dotyczy to naszego tytułowego jantara lub dużych akrobatów z dużą ilością serw. Jak najmniejsza ilość połączeń, brak standardowego włącznika, porządna izolacja miejsc lutowania. I nawyki: okresowo sprawdzać instalację pod katem uszkodzonych lutów lub połaczeń, posiadać w instalacji woltomierz (tzw. linijkę lub inny system) i kontrolować podczas lotów stan accu, co np. 20-50 cykli (NiMh) ładowania sprawdzić ile w akumulatory wchodzi i wychodzi prądu. Sa to powszechnie znane rzeczy i pewnie wszyscy o tym wiemy ale coraz ktoś glebnie bo prąd zniknął przez urwany lub za cienki kabelek. Idzie wiosna więc pora sprawdzić nasze kabelki. A jest co sprawdzać w jantarze. https://picasaweb.google.com/101506775965243966966/InstalacjaJantara#5718378160729333474 To stara instalacja z Pike Perfekta - jest co sie sprawdzać ok. 2,5 do 3m kabli, połaczeń i złączy. pozdrawiam
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Opublikowano 4 Kwietnia 2012 Też widziałem taki pakiet ! 4x1,5V + 0,3V = 6,3V !!! Ale to SEM ! spróbuj taki pakiet obciążyć 1A ? Jakie będziesz miał napięcie do dyspozycji ? 5 ogniw w pakiecie to 20 czy 25 % więcej szans na awarię zasilania. Jeśli podniesiesz napięcie i zwiększysz szybkość serw to te same serwa wezmą więcej prądu. Jeśli pojemność akumulatora pozostanie bez zmian to wraz ze zwiększonym poborem prądu szybciej rozładujesz pakiet. Bedziesz szybciej na ziemi ze sprawnym pakietem ? Przemyśl ! Masz rację Wojtku. Pozdrawiam - Jurek
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.