From_heaven Opublikowano 28 Lipca 2008 Opublikowano 28 Lipca 2008 Odwrócony, bo w tym wypadku im było niżej tym gorzej. A ściślej, straciłem dzisiaj zasięg RC a zaraz potem model. To był dopiero trzeci dzień zabawy z FPV, choć brałem pod uwagę, że właśnie dzisiaj tak się to może skończyć. Na szczęście EG został znaleziony po dwóch godzinach wyczerpujących poszukiwań. A było tak: Wybrałem się na wieś, w dosyć pofałdowany teren niedaleko Wadowic. Choć jeżdżę tam od kilku lat, to okolicę znam słabo. Zapewniłem sobie więc grono pomocników, którzy mieli obserwować model. Choć baza była na wzgórzu, to była to polana otoczona od trzech stron drzewami. Wiedziałem, że powinienem latać tylko w tą stronę gdzie nie ma drzew. Ale łatwo powiedzieć. Gdy nabierałem wysokości krążąc po dosyć ciasnym okręgu, w pewnym momencie model dostał się w silny wiatr, który szybko zniósł go tam, gdzie model nie powinien się znaleźć. Choć pomocnicy widzieli go, nie byli mi w stanie jasno określić jak mam lecieć żeby znaleźć się znowu we właściwym i bezpiecznym miejscu. Wyłączyłem silnik i zacząłem powoli krążyć z dziobem w dół, żeby zorientować się gdzie jestem. Musiałem stracić za dużo wysokości, bo w pewnym momencie straciłem zasięg RC. Pozostało tylko bezradnie patrzeć jak EG zataczając kręgi schodzi coraz niżej. Na szczęście prawie do samego końca widziałem jak model spada i zapamiętałem kształt polany nad którą przekaz video się urwał. W tym momencie niespodziewanie pojawił się rolnik, który ma dom za feralnymi drzewami, i powiedział, że widział jak model spadał. Wsiedliśmy w samochód i po 2 godzinach znalazłem zgubę na skraju lasu. Prawie cały czas ruszałem gałami w aparaturze i udało mi się usłyszeć szmer serw. Straty niewielkie, skrzywiony wał silnika i trochę zmasakrowany dziób. Sprawdziłem potem na google earth, model leżał 1.3 km od bazy. Moja konkluzja jest taka, że po pierwsze nie spodziewałem się, że najpierw stracę zasięg RC (Futaba 2.4 ghz), ale pewnie sygnał video - 1.3 ghz lepiej penetruje przeszkody. Druga konkluzja jest taka, że chyba lepiej latać wysoko i gdy już trzeba patrzeć w dół w takich sytuacjach, to lepiej potem robić szybko korekty wysokości. W przyszłości tyle szczęścia może się nie zdażyć
FPV Olo Opublikowano 28 Lipca 2008 Opublikowano 28 Lipca 2008 Ja w zeszłym tygodniu odbyłem swój dziewiczy lot FPV i niewiele brakowało a równiez bym sie zgubił. Model zwiał za szybko i juz ani widu ani słychu ale wszystko działało. Ułamki sekund zajelo mi znalezienie planu C.Nagle mnie olsniło,słonce miałem za plecami,zrobiłem modelem rude w jego poszukiwaniu.Potem to juz luz prosto nad baze. Ale tez niewiele brakowało do utraty modelu.
Peter Opublikowano 28 Lipca 2008 Opublikowano 28 Lipca 2008 Elementarz wkazany do poczytania http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=5034 Kazdego to czeka,wczesniej czy pozniej.Dobrze ze model znalazles,beda nastepne relacje
From_heaven Opublikowano 28 Lipca 2008 Autor Opublikowano 28 Lipca 2008 Relacje będą będą, ale nie wcześniej jak w sobotę, bo muszę wyjechać służbowo na kilka dni. No i postanowiłem, że na razie jak mam latać wysoko, to tylko na swoim terenie. Tam się na pewno nie zgubię. A elementarz czytałem, tylko że w kryzysowej sytuacji wszystko dzieje się szybko i zapomina się o logice.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.