bjacek Opublikowano 2 Grudnia 2016 Opublikowano 2 Grudnia 2016 Chciałbym podzielić się z wami rozwiązaniem, które pozwoli - moim zdaniem - zaoszczędzić trochę pieniędzy. To trywialne w budowie urządzenie, które można było wykonać na milion sposobów. Ja zrobiłem je tak, ktoś może inaczej. Do wykonania konwertera skłoniły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze, w nowych modelach stosuję instalację zasilającą napięciem 2S (7,4V). Po drugie, odkąd zacząłem budować modele z silnikami benzynowymi, to ostrożniej dobieram serwo gazu. Nie chodzi tu bynajmniej o jakieś wymyślne serwomechanizmy, ale po prostu dbam o to, aby serwo było mocne i miało metalowe zębatki. Powodem są oczywiście drgania silnika. W szufladzie zalegało mi trochę "starych" serwomechanizmów spełniających wyżej wymieniony warunek (np. to z fotografii - Hitec HS225MG), ale (niestety) wytrzymujących napięcie co najwyżej 6V. Takie serwo przydałoby się np. do sterowania przepustnicą gazu i szkoda go wyrzucić, ale przy zasilaniu napięciem wyższym niż 6V zachodzi obawa, że długo nie pociągnie. Dlatego wykonałem konwerter, który składa się jakby z dwóch bloków. Po pierwsze, ze stabilizatora LDO o regulowanym napięciu wyjściowym i po drugie, z konwertera poziomu napięcia wejściowego na takie, które stabilizuje LDO. Jednym zdaniem - wpuszczamy np. 7,4V po zasilaniu i sygnał PWM (sygnał sterujący serwem ma prawie taki sam poziom, jak zasilanie), a na wyjściu otrzymujemy 5V lub 6V do zasilania i sterowania standardowym serwomechanizmem - wybór napięcia zasilania/sygnału umożliwia przełącznik S1, sygnał wchodzi/wychodzi złączem szpilkowym P1. Ot cała tajemnica. Oto schemat proponowanego rozwiązania: To taka jakby wizualizacja płytki: A to realizacja praktyczna: Układ na ziemi działa świetnie, ale dopiero testowo montuję go w modelu. Najpierw sprawdzę na własnej skórze, a później podzielę się efektami. Z drugiej strony jest taki prosty, a stabilizator (działający analogowo, nie impulsowo) ma taki zapas prądu obciążenia, że raczej nie bardzo ma co zawieść. W modelu wszystkie serwa są na 7,4V, a tylko to od gazu jest na 6V. Moim zdaniem stosowanie większej liczby takich konwerterów w instalacji modelu raczej mija się z celem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak zrobić. Osobiście planowałem pracę płytki jedynie z serwem gazu, w roli którego - jak pisałem - planuję użycie standardowych, 6-woltowych, "metalowych" serwomechanizmów Hitec i TowerPro, które po zmianie instalacji na 2S po prostu zalegają w szufladzie.
bjacek Opublikowano 3 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 3 Grudnia 2016 A tu krótki film pokazujący jak to działa
Rekomendowane odpowiedzi