Skocz do zawartości

Spadochron Ratunkowy dla Multikopterów


morfeusz1987

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

odniosłem się do treści w poście #17  :D

 

O tym samym mowa - wyzwalaniu systemów ratunkowych za pomocą kontrolera. To po prostu kiepski pomysł, mnie mało interesują forumowe napinki kto jest śmieszny a kto nie, ale awarię kontrolera już miałem. A sporo też czytałem o sytuacjach gdy awarii ulega silnik i kontroler co prawda się nie zawiesza, ale reaguje inaczej niż oczekiwano. Bo trudno sprawdzić co będzie gdy kopter koziołkuje albo kręci kółka albo spada z dużą prędkością postępową i w dużym pochyleniu.

 

 

 

 SkyCat, Fruity Chutes, czy Mars

 

To są marki spadochronów, nie wiem czy dobre czy złe, w ogóle nie o tym pisałem ale o ich odpalaniu z Pixhawka/APMa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

To są marki spadochronów, nie wiem czy dobre czy złe, w ogóle nie o tym pisałem ale o ich odpalaniu z Pixhawka/APMa.

Rozważając mocno teoretycznie, skoro firmowany przed 3DRobotics Pixhawk, nie nadaje się do "odpalania" spadochronu, to w jaki sposób zamierzasz to uczynić ? Mentalnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rozważając mocno teoretycznie, skoro firmowany przed 3DRobotics Pixhawk, nie nadaje się do "odpalania" spadochronu, to w jaki sposób zamierzasz to uczynić ? Mentalnie ?

 

Niezależny układ, 8-bitowiec wystarczy. Mam kilka multiwii sprawnych ciągle a już nie latają. cc3d też może być. Czujnik przechylenia, aktywowanie przez radio, i sterowanie przekaźnikiem (elektromagnetycznym lub całkowicie elektronicznym) który wyłączy silniki i odpali spadochron. 

 

A teraz o samym spadochronie. Czy ktoś kupił któryś z opisanych tu albo jakiś inny? Jakie doświadczenia i ile z grubsza to kosztuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym samym mowa - wyzwalaniu systemów ratunkowych za pomocą kontrolera. To po prostu kiepski pomysł, mnie mało interesują forumowe napinki kto jest śmieszny a kto nie, ale awarię kontrolera już miałem. A sporo też czytałem o sytuacjach gdy awarii ulega silnik i kontroler co prawda się nie zawiesza, ale reaguje inaczej niż oczekiwano. Bo trudno sprawdzić co będzie gdy kopter koziołkuje albo kręci kółka albo spada z dużą prędkością postępową i w dużym pochyleniu.

 

 

To są marki spadochronów, nie wiem czy dobre czy złe, w ogóle nie o tym pisałem ale o ich odpalaniu z Pixhawka/APMa.

 

 

Moj będzie odpalany z aparatury, do tego gdy sygnał z aparatury zaniknie całkowicie to również sam odpali interpretując to jako awarie, myślałem jak rozwiązać wyłączenie silników i myślę, ze najlepszym rozwiązaniem (mogę się mylić) będzie sygnał do kontrolera, apm i pixhawk ma opcje awaryjnego wyłączania silników, jeśli kontroler nawali to i tak teoretycznie esc stracą sygnał i powinny się wylaczyć.

 

 

Na dziś wygląda tak:

wyzwalacz.jpg

 

A działa tak:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sygnał do kontrolera niewiele da gdy ten przestanie działać. Kiedyś miałem z APMem taką sytuację że z wtedy jeszcze quadcoptera odpadł rotor jednego z silników wraz ze śmigłem, zacisk nie wytrzymał. I wtedy kopter nabrał dużej prędkości w kierunku utraconego silnika, i przeleciał chyba ze 100 metrów z niewielkim opadaniem, mimo że od razu włączyłem tryb manual i dałem ciąg na zero. Wiedział co robi :) bo doleciał do trzcin i wskutek tego nie doznał żadnych uszkodzeń, ale wolałbym móc go zatrzymać w dowolnym momencie lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.