madrian Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Zakupiłem niedawno do swojego Piperka z depronu wspomniany silczek 2712-12 24g produkcji Tower Pro. Niestety w trakcie osttaniej próby oblotu zaczeły się problemy z silnikiem. Nie zawsze startował, konieczne było poruszanie kablami w modelu. W końcu, przy próbie rozłączenia, jedna z końcówek na przewodach wyrwała się. Normalka - czasem się zdaża, ale nie to jest problemem. Końcówkę postanowiłem przylutowac na nowo, ale do tego trzeba zarobić przewód. I tu mały zonk. Po odizolowaniu przewodu, moim oczom ukała się prawda o "przewodzie zasilającym". Składa się on z niesamowicie grubej izolacji (rzecz zrozumiała przy 230V, ale przy 11V?) oraz czegoś co można bynazwać "żyłą" przewodu. I o ten element się rozchodzi. "Żyła" składa się z 2 (słownie: dwóch) drucików o łącznym przekroju mniejszym niż przekrój drutu na uzwojeniu!!! Z tego co wiem o elektryczności, wygląda, że straty energii na pokonanie kilku centymetrów przewodu zasilającego, obciąża układ bardziej niż sam silnik! To jest po prostu chore. Silniczek wg specyfikacji ma pobierać prąd ciągły 10A. Tak mały przewód nie ma prawa poprawnie zasilić silnika. Zastanawiam się teraz nad wymianą tych przewodów. Nie chcę niszczyć oryginalnego wykonania, ale jest ono nie tylko nie wydajne mechanicznie, ale też b. słabe mechanicznie - żyły są cienkie i wrażliwe na przełamania. Ostatnio widziałem też skargi na serwa tej firmy. Czyżby wielki spadek jakości?
Gość slawekmod Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Opublikowano 17 Sierpnia 2008 Największą głupotą jaka ma miejsce w tych silnikach jest właśnie doprowadzenie napięcia do uzwojeń.Koszulka gruba i luźna ale to nie jest problem.Problem jest taki że niektóre te silniki mają wyprowadzenie do reglera zrobione z drutu którym są nawijane ich uzwojenia.Naprawiałem kiedyś taki dzwonek dla jednego kolegi z forum, ledwo się udało.Zapewne wynika to z kosztów produkcji i ceny samego silnika.Do tego zalutowane są czasem goldy 3,5 mm !.Parę ruchów takimi wyprowadzeniami i w efekcie drut się łamie i problem gotowy. Kiedyś , jeszcze w czasach jak sam robiłem silniki 3-f to zawsze uzwojenia miały dolutowany przewód-linkę minimum o przekroju 1 mm2.
Gregor Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Opublikowano 21 Sierpnia 2008 To dziwne, bo Tower Pro nie produkuje silnika o takim oznaczeniu... Najmniejsze silniki jakie wypuszcza ta firma to 2406 o masie 35g. Pewnie to jest jakiś "no name" i jest sprzedawany pod obcą marką.
robraf Opublikowano 21 Sierpnia 2008 Opublikowano 21 Sierpnia 2008 jest to silnik wow rc wiem bo mam taki i mam podobny problem upilem go w modelemax.pl juz raz wymienialem go i ciągle to samo silnik pipczy drga jak sie ruszy kablami to pochodzi pare sekund kupilem go do modelu halówki i chyba zwróce go i poprosze o zwrot kosztów
Piotrek_F3J Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Miałem dwa takie silniczki,Przy jednym od razu urwałem kable,następne zabezpieczałem tak ze przywiązywałem kabelki do talerzyka mocującego i do tej pory silniki żyją :] wygląda to tak: http://images34.fotosik.pl/350/2370ef587d54752a.jpg
robraf Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Opublikowano 22 Sierpnia 2008 tez próbowalem czegos takiego i nic bo mam inny talerzyk
Milko Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Opublikowano 22 Sierpnia 2008 A ja w moim egzemplarzu nie mam takich problemów, był to mój pierwszy bezszczotkowiec i był to jeden z najlepszych zakupów, na 8x4 i trzech celach pięknie śmiga i ciąg ma spory , nic mi nie piszczy czeszczy, jestem z niego bardzo zadowolony . Używam go od 2 lat stale w rożnych modelach!
hubert_tata Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Opublikowano 22 Sierpnia 2008 "Żyła" składa się z 2 (słownie: dwóch) drucików o łącznym przekroju mniejszym niż przekrój drutu na uzwojeniu!!! Na pewno? Do tej pory, poza jednym wyjątkiem, wszystkie moje silniczki mają bezpośrednio wyprowadzenia z uzwojenia, więc nie ma zmiany przekroju (ani w górę, ani w dół).
Kwasiu Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Opublikowano 22 Sierpnia 2008 mi też ten silniczek nie sprawia kłopotów
BartekS Opublikowano 16 Listopada 2009 Opublikowano 16 Listopada 2009 Mam ten silnik od 2 lat i musiałem go już 2 razy przewijać. No ktoś nie pomyślał przy konstrukcji sinika z wyprowadzeniem kabelków ze statora do regulatora. Ale po przejściach silnik dalej śmiga aż miło
madrian Opublikowano 16 Listopada 2009 Autor Opublikowano 16 Listopada 2009 Szczerze powiedziawszy, po wspomnianej w temacie naprawie, silniczek hula i to mimo nadwymiarowego śmigła i paru, całkiem solidnych, kretów. :wink: Za to wczoraj awaryjność silników TP, w moim posiadaniu skoczyła z 60% do 100%... Urwało mi się zasilenie cewki w nieuszkodzonym dotąd silniku. Konkretnie 2410-09 RED. Ma takie dwa i oba już lutowane. :roll: Choć ten akurat silniczek był przeze mnie najintensywniej używany.
BartekS Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Opublikowano 14 Kwietnia 2010 Mimo tego, że te silniczki mają wadliwe mocowanie kabelków to mają bardzo dobre osiągi. Ostatnio przewijałem po raz trzeci ten silnik (dałem 13 zwoi) i zmierzyłem ciąg tj. 470 gram na śmigle GWS 8x6 sf. Przy tej wadze silnika to bardzo dobry stosunek wagi silnika do ciągu na śmigle, na śmigle GWS 8x6 sf. Jak dla mnie to ten silnik ma za to duży plus!!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.