adi-000 Opublikowano 9 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 siedząc w domu na L-4 ulepiłem z depronu F 15. Z lenistwa - nie chciało mi się iść po nowy silnik więc wygrzebałem z szuflady takie cóś. dałem regulator który też przypadkiem znalazł się w szufladzie. Model latał statecznie i szybko. Gdy zachciało mi się go trochę przegonić nagle pojawił się ogień i dym. po wylądowaniu podbiegłem do samolotu i zobaczyłem że od spodu jest wypalona dziura a regulator się zwęglił. po wymianie silnika na dzwonek i założeniu nowego regulatora można było latac dalej, chociaż smrodek spalenizny pozostaje do dzisiaj. fotki wrzucę później. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adi-000 Opublikowano 10 Września 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 wstawiam fotki nadpalonego modelu i spalonego regulatora. w powietrzu wyglądało to bardzo atrakcyjnie - prawie jak "nasze F-16" :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 10 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 Mi się ostatnio sfajczył regulator tej samej firmy, z tym że 30A. Podłączyłem pakiet i poszedł dym. Wystrachany, że to pakiet idzie z dymem, zacząłem uciekać z modelem od samochodu Okazało się, że to jednak regulator padł, no i całe szczęście że tylko tyle. Niemniej, mam teraz uziemionego eXtrima. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 10 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 to juz lepiej kupic regler tower pro mag 8 czy cos bo wow rc szwnkują Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adi-000 Opublikowano 10 Września 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 I tak miałem stracha , bo jak model spadł na ziemię , to pierwszy dobiegał do niego mój 3,5 letni synek (stał najbliżej). Co do regulatora to dałem za silny silnik do niego, ale przynajmniej ludzie mieli radochę że samolot się pali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 11 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2008 strejla_u, jak to uciekac? To lipole mogą eksplodowac czy jak? Napisz coś więcej bo laik ze mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bh91 Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 Mogą mogą - pooglądaj: http://pl.youtube.com/watch?v=IsgnZCEeqsE&feature=related http://pl.youtube.com/watch?v=SQ0SNESIkWk http://pl.youtube.com/watch?v=KpUXuEg3fNE Lipole trzeba z szacunkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adi-000 Opublikowano 12 Września 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 Zapalił się tylko regulator. widać było płomienie i była kupa dymu. Myślałem że to właśnie bateria się zapaliła, a tu taka niespodzianka- regulator. Co do uciekania to strachliwy nie jestem, więc ratowałem model. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 Co do uciekania to strachliwy nie jestem, więc ratowałem model. zacząłem uciekać z modelem od samochodu Ratowałem samochód, nie siebie strejla_u, jak to uciekać?To lipole mogą eksplodować czy jak? Napisz coś więcej bo laik ze mnie. Ano mogą, te modelarskie raczej nie wybuchają, ale palą się i to ostro. Osobiście nie byłem świadkiem, ale po tym co się naczytałem na forum i nasłuchałem, wolę nie ryzykować z pakietami litowo-polimerowymi. Komuś spaliły zawartość pod maską w samochodzie, komuś znowu zapaliły się w mieszkaniu. Trudno powiedzieć jak to jest z intensywnością palenia tych pakietów, ale coś w tym na pewno jest. A w Chinach ponoć wybuchł lipol w telefonie, który znajdował się na smyczy na klatce piersiowej Chińczyka. Nie udało się go uratować ( [*] ). Dlatego... Lipole trzeba z szacunkiem właśnie szanuję lipole Jest zarazem bezpieczniej i taniej, bo szanowany pakiet posłuży na pewno dłużej. =====EDIT===== Przedwczoraj także okazało się, że poszły także dwa serwa na sterach. Nie testowałem serw po zdarzeniu, tylko sam odbiornik. Na lotkach przetrwały, na sterach ogonowych już nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 O w morde , że się tak wyrażę... Jest jakieś abecadło co należy a czego nie robić z lipolami? Chciałbym czuć się spokojnie zarówno obcując z nimi jak i o mieszkanie gdzie będę je trzymał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rob Mc Fly Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 Jest jakieś abecadło co należy a czego nie robić z lipolami?Chciałbym czuć się spokojnie zarówno obcując z nimi jak i o mieszkanie gdzie będę je trzymał. Lipolowe ABC Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adi-000 Opublikowano 12 Września 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 to co widziałeś to ekstremalne przypadki. w rzeczywistości nie jest tak źle , ale nie mniej jednak trzeba zachować ostrożność. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 12 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2008 to co widziałeś to ekstremalne przypadki.w rzeczywistości nie jest tak źle , ale nie mniej jednak trzeba zachować ostrożność. Ekstremalne przypadki polegające na celowym nie odłączaniu pakietów od ładowarki tudzież podłączania do nich prądu bez żadnego przetwornika. Same od siebie nie wybuchają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bh91 Opublikowano 14 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2008 Ekstremalne przypadki polegające na celowym nie odłączaniu pakietów od ładowarki tudzież podłączania do nich prądu bez żadnego przetwornika. Ale płoną już całkiem realnie heh... Kiedyś jak oglądałem takie filmiki zacząłem lipole trzymac w doniczce - tak na wszelki wypadek. Jak już im coś "odwali" to zawsze będą miały tą dodatkową barierę Bo nigdy nic nie wiadomo :? Lecz dobrze traktowany lipol to szczęśliwy lipol P.S. fajnie wyglądają wypadki modeli z turbiną. Płonął silnik paliwo pakiet i wszystko dookoła łącznie z trawą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek_w Opublikowano 15 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2008 Wszyscy piszą że LiPo są takie strasznie straszne ;-) Oczywiście trzeba z nimi troszkę bardziej ostrożnie ponieważ są miękkie lecz czy wdzieliście może dokument "Safety certification" jakie robi KOKAM ? Ja bardzo się zdziwiłem jak sobie przeczytałem co ogniwa muszą przeżyć i nie ma prawa być wybuchu lub ognia. http://www.kokam.com/english/product/kokam_safety_02.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wa1ker Opublikowano 4 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2008 to co widziałeś to ekstremalne przypadki.w rzeczywistości nie jest tak źle , ale nie mniej jednak trzeba zachować ostrożność. Ekstremalne przypadki polegające na celowym nie odłączaniu pakietów od ładowarki tudzież podłączania do nich prądu bez żadnego przetwornika. Same od siebie nie wybuchają. Niestety nie masz racji ostatnio u mnie kuchni eksplodował lipolek podłączony do "fabrycznej" (czyt. dostarczonej w komplecie z dwoma pakietami) ładowarki. Na szczęście nie byo takich efektów jak na filmikach z youtube Wywaliło jedno ogniwo (jak balonik) i skończyło się na konkretnym smrodzie. Następnego dnia kupiłem Sharka20 i balancer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mlody25 Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 No a ja właśnie kiedyś czytałem że najlepiej lipole ładować w jakimś naczyniu żaroodpornym. Uwaga ten sposób się sprawdza, kiedyś właśnie mój kolego podłączył lipola do ładowania właśnie w takim naczyniu żaroodpornym i wyszedł na chwile. Jednak ta chwila się trochę przedłużyła to znaczy nie było go gdzieś tak z 5-7godzin a jak wrócił do domu poczuł swąd spalenizny, i spalonego lipolka i tylko ładowarka pipała ciągle... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Ja po ubiciu jednego ogniwa śrubą mocującą silnik odlutowałem je i spuchnięte 2x "ocalałe ogniwa" ładowałem w doniczce...Nic się nie stało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.