Skocz do zawartości

Pomoc przy doborze nowych żagli dla Trimarana


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

 

Potrzebuję pomocy doświadczonej osoby przy obliczeniu nowych żagli dla trimarana, chcę go troszkę reaktywować bo cały sprzęt posiadam a szkoda by się marnował ;)

Aktualne żagle zrobione były przez niedoświadczoną osobę i łódka ma tendencje do "przewracania" się w przód przy silniejszym wietrze.

 

Czy znajdzie się osoba z odpowiednim doświadczeniem by pomóc przy zrobieniu nowych odpowiednich żagli?

post-4054-0-72766500-1530460710_thumb.png

post-4054-0-31225200-1530460668_thumb.jpg

post-4054-0-02650400-1530460695_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na silniejsze wiaterki wzorem innych modeli musisz mieć mniejsze żagle, to mniej wiecej to samo co refowanie w dużych łódkach. Przy stosunkowo wąskich ( o małym przyroście wyporności ) przodach kadłubów brakuje momentu prostującego podłużnego i po zaryciu się dziobem nastepuje wywrotka. Nie mam informacji o powierzchni obecnych żagli, o masie całej łódki, o wysokości masztu itd. Wielkadłubowce raczej nie słyną z ostrości pływania na wiatr. Spróbowałbym obniżyć maszt zachowując powierzchnię, być może rozbijając ją na dwa żagle. Jeżeli jachcik jest zrównoważony to trzeba by zachować rzut środka aerodynamicznego nowego zestawu, obnieżając go.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew!
Powierzchnia żagli mierzona bardzo "na oko" wychodzi ~50dcm2, masa łódki bez windy i pakietu 3.1kg, wysokość masztu 190cm.

Szerokość krótszego ramienia trójkąta (bom?) wynosi 47cm.

 

Niestety ale nie za bardzo mogę wydłużyć środkowego kadłuba ze względu na fabryczne mocowania profili aluminiowych w kadłubach.

 

Ma ktoś może plany by chociaż wiedzieć jak "mniej więcej" powinien wyglądać żagiel? W jaką powierzchnię przy takiej długości kadłubów powinienem celować? Z fokiem czy bez?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej długości kadłubów masz zdecydowanie za wysoki maszt. Zapewne też trochę waży, wygląda solidnie, czego już nie mogę napisać o belkach pływaków. Celowałbym góra do 1,2 m i z węgla. Powierzchnia 0,5m2 też nie przeraża. Podzieliłbym ją na dwie: fok i grot. Pozostaje problem zrównoważenia jachtu. Jeżeli jacht nie ma nadmiernej tendencji do ostrzenia lub odpadania pozostaje znalezienie proporcji żagli i położenia masztu. Później zrobię jakiś szkic.

Co bym jeszcze zmienił:

- nie mam zufania do takiego prętowego "dociskacza" bomu, przy tej długości łatwo o wyboczenie.

- płetwa mieczowa mogłaby być bardziej smukła i ta powierzchnia mogłaby być rozłożona na trzech kadłubach (nie wiem czy łódka potrafi w obecnym stadium pływać na jednym pływaku, jeżeli nie - to to mozna sobie odpuscić)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępna koncepcja nowego ożaglowania.

 

Pewne wymiary przyjąłem intuicyjnie, ale bardziej chodzi mi o sama ideę. Maszt ma 125 cm, bom pozostał ten sam. Obecnie środek ożaglowania (aerodynamiczny - grota ) masz okolo 836 mm nad (to z braku informacji) nad hipoptetycznym środkiem wyporu. Tu bardziej chodzi o jakiś punkt odniesienia do porownania obu zestawów. W mojej propozycji pozostała praktycznie ta sama powierzchnia ożaglowania, maszt ma 125 cm wysokości, ale aerodynamiczny środek ożaglowania powędrował 23 cm nizej. To spora różnica. Jednocześnie przesunął się o 6,5 cm do przodu. Inaczej pisząc chcąc zachować poprzednie zrównoważenie musiałbyś cofnąć maszt do tyłu o te 6,5 cm.

 

To oczywiście wymaga dopracowania ale początek pracy już masz. Na rysunku przyjąłem kąt  trymu foka 15o, obu grotów 12o. Warto byłoby sprawdzić jak to by wyglądalo dla większych kątów natarcia żagli.

 

Rysunek jest 1:10

post-15007-0-85364800-1530518092_thumb.jpg

trimaran_nowe_zagle.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglada na to, ze gdy ja pisalem powyzsze, Andrzej wrzucil rysunek z propozycja ozaglowania. Jesli dobrze widze, srodek powierzchni tego ozaglowania jest przesuniety w kierunku dziobu o jakie 65mm, a to z cala pewnoscia wplynie na statecznosc kierunkowa. Stad koniecznosc cofniecia masztu, oczywiscie pod warunkiem, ze uklad dotychczasowy wykazuje wlasciwa statecznosc kierunkowa, a wiec lekka (podkreslam: lekka) tendencje do skrecania na nawietrzna przy porywach wiatru.

 

W wielokadłubowcach wyglada to troszeczkę inaczej ,szczególnie gdy łódka potrafi plywać na jednym kadłubie, ale tu z racji masy (3,1 kg) myślę,  że to za bardzo nie grozi i można śmialo przyjąć założenie że trimaran pływal poprawnie, do czasu aż się nie wywtrócił. Dla tych żagielków które narysowałem utrzymanie poprzedniego statusu wymaga cofniecia masztu o około 65 mm. Dokładne wyrównanie może nastąpić np. poprzez korektę pochylenia masztu. A czy ten jacht jest nawietrzny, czy zawietrzny nie mam najmniejszego pojęcia. 

 

Decyzja co dalej należy do armatora jednostki.

 

Mirku, to wszytko jest słuszne co napisałeś i teraz pokazałeś, ale my mamy do czynienie z gotową jednostką. Przebudowa kadłubów raczej byłaby nieefektywna, lepiej moim zdaniem zrobić nowe. Nowe kadłuby , nowe żagle i maszt to nowa jednostka.

Moje proporcje, żagli są bardziej zblizone do tych dużych, maszt to 125% długości kadłuba, oczywiście można przesunąć bardziej  do tyłu to co narysowałem, ale wtedy również płetwa mieczowa lub płetwy powinna powędrować w stronę rufy, tak żeby to miało sens.

 

 

Jarku, trochę  inaczej rozumiemy stateczność kierunkową.  Wiem o co Ci chodzi, ale dla mnie stateczność kierunkowa to tendencja do powrotu jednostki na poprzedni kurs po wytrąceniu z równowagi np. uderzenie fali, prądami powierzchniowymi  itd. Wiązałbym to z położeniem środka masy i środkiem hydrodynamicznym, góra czyli żagle wprowadzają co prawda momenty skręcające szczególnie przy większych przechyłach, ale przy stateczności kierunkowej chodzi o zachowanie się samego kadłuba. Równie dobrze może dotyczyć to jednostki z napędem tylko mechanicznym.

 

Jak chcesz mogę to rozwinąc, ale chyba nie warto zbytnio mieszać w temacie o żaglach do trimarana, zresztą modelarze sami wcześniej intuicyjnie doszli do właściwych rozwiązań w przeciwieństwo do całego grona wykształconych architektów jachtowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydłużyć kadłub nie problem. Dwa paski balsy po bokach, styropian od spodu. Szlif i cienki laminat. Ale, żeby nie popełnić błędu przykleiłbym dwie listewki na pokładzie dziobowym, wysunięte przed dziób np. 20 cm i na końcu zamocowałbym piłeczkę pingpongową. Wszystko nad wodą rzecz jasna. Z chwilą przyspieszenia i rozpoczęcia koziołka przez dziób owa piłeczka powinna to uniemożliwić. I metodą prób i błędów dobrać taki wysięgnik, który zabezpieczy model przed wywrotką.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.