Jump to content

Depronowa technika - malowanie :-)


Jacqubes

Recommended Posts

Ponieważ istnieje temat dotyczący pokrycia papierem powierzchni depronowych w celu zwiększenia odporności postanowiłem również zapytać w jaki sposób należy taki model malować. Chodzi głównie o maskowanie modelu. Zakładająć, że chcę pomalować skrzydła z depronu, wcześniej pokryte papierem śniadaniowym na rozcięczony wikol. Używam (tak jak w wypadku Pietrka) srebrnej farby metalicznej. Teraz chce w odpowiedni sposób wymaskowac te skrzydła, abym mógł użyć farby (np. białej w spray'u) do namalowania na ich powierzchni zbierznych lini (czy to na pewno tak się nazywa? ). Aktualnie schnie farba na moim Speedzie400 (fotki wkrótce) linie te zamaskowałem poprostu papierowa taśmą, ale wcześniej już pracowałem w ten sposób i przy odrywaniu tej taśmy okazało się, ze linie nie są równe i gdzie-niegdzie powstały takie maluteńkie łuki (na 5mm). Również chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób namalowac coś tudniejszego, np: tą flagę na modelu Pietrka (zaraz zostane skrzyczany, ze względu na to, że nie znam jej nazwy :P )

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze jedną z zasad malowania jest nakładanie kolejnych warstw od najjasniejszej ( najsłabiej kryjącej ).

Dobrze przed malowaniem jest odtłuścić powierzchnię i całość pokryć szarym podkładem. Używam w tym przypadku Tamiyi lub Motipa.

Do maskowania możesz używac dowolnych folii samoprzylepnych, z tym że niektóre zostawiają pod odklejeniu klej, czasami trudny do zmycia.

Ja sam używam folii reklamowych oracall. Do maskowania elementów drobnych o zawiłym kształcie możesz użyć wszelkiej maści preparatów typu Maskoll ( popytaj modelarzy plastikowych ) produkcji Tamiya, Humbroll etc.

Link to comment
Share on other sites

A uzywałeś tej papierowej ? Ona jest o tyle dobra, ze właśnie nie zostawia śladów kleju. Ja (malowałem 2x modele :D ) Nie używałem podkładu, tylko na spód biała farba ( teraz użyłem białej akrylowej). Problemem jest to (pokaże wam wieczorem być może już), ze te linie nie są równe ;/. Te (w tym przypadku czerwone) pasy na skrzydle pomalowałem farbą ftalową - i stwierdzam ze cholernie długo schnie... No i jeszcze musze powiedzieć ze używałem teraz zwykłej gąbki. Farbą w sprayu malowanie wychodzi ładniejsze bo nie ma takich smug. Muszę sobie zakupić białą i np:czerwona puszke farby w spray'u, co byście polecali ?

Link to comment
Share on other sites

Taśma papierowa - używałem przy malowaniu okien, ale nigdy bym jej nie użył w przypadku modeli z racji "podchodzenia" pod nią farby.

Farba ftalowa - owszem do pomalowania drzwi, ale nie modelu. Zresztą sam widzisz jak długo schnie. Najpewniejsze są farny renowacyjne samochodowe w spray lub farby do modeli plastikowych.

Skup się raczej na metodach malowania bardziej dyskretnych a nie "czołgowych" ( gąbka, wałek, farby ftalowe ). Zainwestuj w aerograf ( koszt ok 100 zł ) i jakąś sprężarkę np. z lodówki.

Link to comment
Share on other sites

A oto efekto malowania "czołgowego" z użyciem papierowej taśmy:wink:

qbasm2.jpg

Czyli mówisz, ze np: taśma taka przeźroczysta biurowa była by ok ? Z inwestycją w aerograf musiałbym pomysleć, mógłbym kupić ten za 40zeta z allegro, ale nie będę miał kompresora ;/ Coś oprucz lodówkowego agregatu ?

Link to comment
Share on other sites

Jeśli mowa o tej żółtej papierowej taśmie malarskiej to dla mnie jest ok.

Oklejałem nią swój model a malowałem farbami nitro. Modelik jest w dziale spaliny

http://www.szabatowski.com/forum/viewtopic.php?t=640&start=0

Raz tylko zmieniłem rodzaj taśmy, dodam , że mało inteligentnie z

papierowej na izolacyjną i wyszła skucha na skrzydle przy oznakowaniach...

Pomalowałem całe skrzydło i dopiero

na koniec przypomniałem sobie , że krzyże są przecież białe a nie czarne.

Wiec w obawie o przesiąkanie farby

położyć by pokryć ciemne kolory> użyłem właśnie

izolacyjnej...Tego błędu już nie popełnię...I właśnie wtedy zaczęły tworzyć

się zacieki ,taśma zaczęła się marszczyć i odłazić. Wyszło jak wyszło.

Generalnie papierowa taśma dla mnie ma wiele zalet...po pierwsze klej nie zostaje na poszyciu

a przede wszystkim nie odrywa farby przy odklejaniu...jeśli występuje

problem odklejania się papierowej taśmy to jest prosty sposób. Mianowicie

kawałek mokrej szmatki i po prostu przeciera się kilkukrotnie po taśmie

i jest ok. Jedyna chyba wadą jest to , że nie można jej w nieograniczony

sposób wyginać w różne okrągłe mniej lub bardziej wywijasy...

Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.