Skocz do zawartości

Nowe hobby i już z kłopotem - a może to nie kłopot


motyl

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 187
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
A tak swoją drogą Motylu , to jak już zacząłem Ciebie poznawać to pewnie oblot niebawem?

 

nie tak szybko :D Teraz wszystkie śrubki poskładać na klej i nakrętki samohamowne i czekać na pogodę, bo szkoda mi targać fajnego skrzydełka po mokrej glebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzis zakończyłem budową trajki w 100%, no może 99,99% bo jutro muszę jechać "powiesić się" i ustawić sobie SC no i czekać czekać i czekać na pogodę. Liczyłem na jutrzejszą sobotę ale jak widać nic z tego, ale co się odwlecze to nie uciecze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i panowie i panie dziś nie mam dobrych wieści :/

 

Pogoda japońska ale jadę na pole startów testować trajke. Skrzydła nie biorę bo śniegu pełno wiatr dziwaczny i nie ma z kim latać.

 

Pierwszy wjazd wyjęty napęd kosz i zdziwienie ze nie mam klucza do przykręcenia śmigła - pakowanie i do domu :( Po drodze telefon do kolegi z głupim pytaniem czy latamy( kolega jeszcze trajki nie poskładał po mojej naprawie) i ku mojemu zdziwieniu pozytywna odpowiedź i przekonywujące twierdzenie że skoro już się wracam to żebym nie zapomniał wziąć skrzydła i spotkanie za 15min.

 

Drugi wjazd wyjęty napęd kosz trajka składamy i zdziwienie, zapomniałeś wziąć śrub mimośrodowych do skręcenia wózka :/ - pakowanie i do domu. Piotrek w tym czasie swoje skrzydełko powietrzy:)

 

Trzeci wjazd wyjęty napęd koszt wózek poskładane jest nieźle. Skrzydło leży spakowane w nowiuśki "SpeedPack". Odpalam rozgrzewam napęd, negocjacje z Piotrkiem na czyim skrzydełku loty i kto ma lecieć pierwszy. On twierdził że zawsze konstruktor musi oblatać pierwszy, ja że to pilot oblatywacz a konstruktor z boku się przygląda co się dzieje itp. Szkoda czasu napęd rozgrzany to testujemy do skrzydła wrócimy.

 

Wsiadłem wygodnie w uprząż obrałem kierunek na największe kotyry na łące i w "palnik". Przejechałem ze 20m po łące wózek niechętnie chciał się rozpędzać i wydaje się być troszkę nadsterowny. Więc zatrzymanie odwracam przednie kółko o 180st i znów w palnik - nie chce ruszyć z miejsca :/ odwracam ponownie kółeczko i w palnik jak z boku nadbiega Piotrem machając rękoma, gaszę napęd i każe mi się odwrócić, a tam ZONK :(

 

Mocowanie napędu nie zdało egzaminu :( 6plastikowych uchwytów do rurek popękało i napęd trzymał się jedynie na 2 taśmach które zapiąłem dla wszelakiej pewności że go nie zgubię :D

 

Krótka narada i głębsze przeanalizowanie tematu i wniosek że oprócz uchwytów należy napęd spiąć jeszcze 6paskami tak aby nie mail możliwości się poruszyć.

 

U meni powód był taki że na dołkach podskoczył wyłamując górne uchwyty a opadając nie wcelował i wyłamał dolne, a dodatkowo w niskiej temperaturze uchwyty wiadomo że kruche :D

 

Paski będą jutro nowe uchwyty tez więc testować trzeba dalej w następny weekend :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpieszę donieść co następuje :D

 

dziś kompletnei nie nastawiałem się na latanie,prognoza zapowiadała 1m/s wiatru i -12st mrozu. Wczoraj wieczorek koledze pościłem SMSa "zakładać wypory do uprzęży".

 

Pewny że nie potraktuje tego poważnie śpię sobie do 11:30 a budzi mnie SMS zwrotny że jak już gotowe to o 12:30 na polu. trochę nie chętnie ale po rozmowie OK jedziemy zobaczyć co z tego wyjdzie :D

 

A wyszło co poniżej :]

No to idziemy :D

IMG_7309.jpg

 

Ostatnie rady przed startem

IMG_7319.jpg

 

Poszedł !!

IMG_7325.jpg

 

Łąka się skończyła a lecieć nie chciał :(

IMG_7344.jpg

 

No cóż się dziwić śniegu 25cm, a linki idą na 15cm na ziemią, do tego moja masa i niestety nie poleciałem trajkiem :/ Krótka rozmowa poleci kolega, zawsze te 50kg mniej to ma łatwiej :D

 

Teraz występuje w roli konstruktora-obserwatora

IMG_7357.jpg

 

i poleciał

IMG_7360.jpg

 

 

Kilka fajnych ujęć trajki w powietrzu

IMG_7377.jpg

 

IMG_7379.jpg

 

IMG_7387.jpg

 

no i lądowanie :D To problem bo SC trajki ustawiony dla mojej wagi Piotrek niestety lot miał z zadartym kółkiem przednim co spotęgowało efekt lądowania, ale lata praktyki robią swoje :D

IMG_7421.jpg

 

IMG_7422.jpg

 

IMG_7423.jpg

 

Teraz przyszedł czas na wypory :D postanowiłem polecieć "z buta"

 

IMG_7424.jpg

 

 

Kilka spalonych prób startu, śnieg nie pomagał, ale w końcu się udało

 

IMG_7434.jpg

 

Polatałem w kółko z 20min

 

IMG_7440.jpg

 

i przyszedł czas lądowania, tradycyjnie silnik zgaszony dużo wcześniej i lecimy :D

 

IMG_7442.jpg

 

IMG_7443.jpg

 

A tu już na ziemi, duża prędkość postępowa i spory śnieg splątały mi nogi więc poszedłem "na małysza" tylko za późno wyszedłem z progu :D

 

IMG_7444.jpg

 

co by nie gadać ujrzeć świat z lotu ptaka BEZCENNE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin a ty nadal bez kasku :roll:

 

Wyobraź sobie że akurat wczoraj, kask rozebrałem bo chce zamontować zestaw łącznościowy w peltorach. Wczorajsze loty były nie planowane i jak się okazało najlepsze do tej pory :D

 

Tomek kupuj sprzęt to będziesz miał motywacje inaczej nic nie wskórasz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.