Gość Anonymous Opublikowano 10 Listopada 2008 Opublikowano 10 Listopada 2008 Witam, chcę zmienić silnik do mojego modelu na lepszy.Obecnie mam ZDZ40.Planuję zamontować Roto 50 boxer lub DA50R.Proszę użytkowników o radę co lepiej się spisuje, jak z wibracjami w obu silnikach, jakie trudności w zapalaniu i regulacji. Wszak to dość duży koszt i trzeba przemyśleć sprawę. Pozdrawiam. Sławek
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 10 Listopada 2008 Opublikowano 10 Listopada 2008 Boxer zawsze będzie miał mniejsze wibracje . Czym większa liczba cylindrów tym mniejsze drgania i równiejsza praca. Choć generalizować zbytnio nie można bo da sie zrbić jednocylindrowego czterotakta ktory pracuje jak zegarek najlepszy przykład SAITO
tikicaca Opublikowano 10 Listopada 2008 Opublikowano 10 Listopada 2008 Wazne do jakiego modelu. Jesli do akrobata to wez DA, jezeli nie potrzeba mocy, a model bardziej jak makieta wez roto> Rowniej pracuje, ale jest ciezszy i slabszy. Zwroc tez moze uwage jak sie beda miescic pod owiewka. A moze warto sie zastanowic nad dl50??
MarekJ Opublikowano 10 Listopada 2008 Opublikowano 10 Listopada 2008 chcę zmienić silnik do mojego modelu na lepszy.Obecnie mam ZDZ40Na lepszy czy mocniejszy? ZDZ uważane są za jedne z lepszych. Jako użytkownik takowego silnika mogę to jedynie potwierdzić.
Gość Anonymous Opublikowano 11 Listopada 2008 Opublikowano 11 Listopada 2008 chcę zmienić silnik do mojego modelu na lepszy.Obecnie mam ZDZ40Na lepszy czy mocniejszy? ZDZ uważane są za jedne z lepszych. Jako użytkownik takowego silnika mogę to jedynie potwierdzić. Witaj Marku, własnie wróciłem z Oleśnicy. Jednak latanie nie jest pewne. Nie wiem czy to wada zapłonu czy regulacji , ale motor nie osiąga pełnych obrotów. Zamówiłem DA50R i powinny się skończyć kłopoty. Może uda mi się szybko go zamontować i dotrzeć. Napisz jaki olej najlepiej użyć do dotarcia? Mam nadzieje ,że jeszcze polecę przed spadnięciem pierwszego śniegu. Pozdrawiam wszystkich. Sławek
Boogie Opublikowano 11 Listopada 2008 Opublikowano 11 Listopada 2008 Ja uzywam Castrol Super 2T, gdyz taki byl polecany przez wielu uzytkownikow tego silnika w Polsce.
jakubk Opublikowano 11 Listopada 2008 Opublikowano 11 Listopada 2008 Witam, zdecydowanie Castrol 2T do docierania w proporcji 1:32 i zalecane wzbogacenie składu mieszanki do pierwszych uruchomień. Na tym oleju trzeba przepalić min. 5 l paliwa, ja wypalam do 10 L. Uruchomienie nowego i dotartego DA jest "piękne" - ssanie ,a potem 3 ruchy śmigłem i gra....
Gość Anonymous Opublikowano 11 Listopada 2008 Opublikowano 11 Listopada 2008 Witam,zdecydowanie Castrol 2T do docierania w proporcji 1:32 i zalecane wzbogacenie składu mieszanki do pierwszych uruchomień. Na tym oleju trzeba przepalić min. 5 l paliwa, ja wypalam do 10 L. Uruchomienie nowego i dotartego DA jest "piękne" - ssanie ,a potem 3 ruchy śmigłem i gra.... No to super.A co po dotarciu? Tylko full syntetyk?
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 11 Listopada 2008 Opublikowano 11 Listopada 2008 Jest też olej Valvoline synthpower 2T bardzo dobry olej stosowany do wysilonych silników 2T . Bardzo dobrze oceniany przez motocrosowców i innych fanatyków jednośladów ...
jakubk Opublikowano 11 Listopada 2008 Opublikowano 11 Listopada 2008 Ja latam na Red line 1:40. To olej ,który wypadł najlepiej w testach Desert Aicraft. To mój drugi silnik na tym oleju. Każdy pracuje z rurą rezonansową, i nie ma żadnych problemów. W instrukcji do silnika są wskazane inne zalecane oleje.
Gość Anonymous Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Ja latam na Red line 1:40. To olej ,który wypadł najlepiej w testach Desert Aicraft.To mój drugi silnik na tym oleju. Każdy pracuje z rurą rezonansową, i nie ma żadnych problemów. W instrukcji do silnika są wskazane inne zalecane oleje. A Red Line ma jakieś oznaczenie? Będę chciał go kupić.Pewnie niestety tylko w sklepie internetowym. Sławek
jakubk Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Witam, jest kilku dystrybutorów , tutaj strona red line
MarekJ Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Sławku, Koledzy w zasadzie wszystko powiedzieli o oleju. Ja mogę tylko dodać od siebie, że w zasadzie każdy dobrej jakości olej do silników 2T może być stosowany bez obaw. Oczywiście do docierania lepszy jest mineralny, później pełny syntetyk.
Paweł Rzedzicki Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Jak juz o olejach mowa... Na forum rcuniverse w wątku o DL50, ale podejrzewam że przy innych silnikach też takie rzeczy są wypisywane, użytkownicy chwalą się stosowaniem olejów syntetycznych, nie pamiętam nazwy, w stosunku 1:80 czy nawet 1:100. Podobno producent oleju tak zaleca. I tu moje pytanie: słuchac producenta oleju czy producenta silnika, który pisze wyraźnie 1:50?
MarekJ Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Gdzieś na amerykańskich forach wyczytałem rzecz, która wydaje się być rozsądnym wyjaśnieniem tej kwestii. Otóż, jeśli korbowód silnika jest osadzony na łożyskach igiełkowych, można stosować mieszankę 1:80, oczywiście jeśli producent oleju taki stosunek przewiduje. W przypadku innego łożyskowania korbowodu (np. panewki) mieszanka powinna być 1:40 bez względu na to, co pisze producent oleju.
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Jestem zdania ze nadmiar oleju nie zaszkodzi bardziej niż jego brak. Proponuje stosować nie mniej oleju niż instrukcja przewiduje. Zastanawia mnie też słuszność użuwania oleju mineralnego do docierania jak ktoś zaznaczył "gorszego" wydaje mi się że lepszym rozwiązaniem jest dłuższe i łagodniejsze docieranie na syntetyku wysokiej jakości niż super szybkie na mineralnym . Cena silnika jest na tyle wysoka że należy mu dać najlepsze z możliwych materiałów ekspoatacyjnych w celu zapewnienia dłuższej żywotności. Silnik benzynowy do spory wydatek więc oszczędzanie na oleju i jego ilości dla mnie jest raczej oznaką braku znajomości tego typu zagadnien..
darkarll Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Silnik benzynowy do spory wydatek więc oszczędzanie na oleju i jego ilości dla mnie jest raczej oznaką braku znajomości tego typu zagadnien.. Producent silników DA zaleca docieranie na oleju mineralnym , nie podejrzewał bym ich raczej o "brak znajomości tego typu zagadnienia"
chrisj23 Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 do docierania używamy oleju mineralnego - bo tylko taki zapewnia odpowiednie warunki podczas docierania - nastepnie przechodzimy na półsyntetyk lub syntetyk. Każdy producent silnika modelarskiego podaje aby po dotarciu stosowac oleje syntetyczne wysokiej jakości - co jednak nie oznacza aby pchać się w oleje do wyżyłowanych silników motocykli typu "śmigacz i szlifierka" Nie ze względów oszczędnościowych - tylko dlatego ze te silniki mają całkiem inną charakterystyke pracy. Pracują na znacznie wyższych chwilowych obrotach niz nasze modelarskie. Zbudowane są z bardziej twardych stopów. Zastosowanie takiego oleju w silniku modelarskim spowoduje po czasie odłożenie w górnej czesci cylindra twardego filmu olejowego kótrego tłok z pierscieniem nie będą w stanie zetrzeć. Prowwadzi to do stopniowego rozdęcia wnętrza cylindra w tym miejscu. Może wielu to zdziwi - ale czołówka modelarzy F3M lata na oleju husqvarna XP - nie jest to zwykły olej do kosiarek czy narzedzi ogrodowych. Sam go z powodzeniem stosuje i jestem bardzo zadowolony. Jest to wysokiej jakości półsyntetyczny olej.
Pablo_433 Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 witam kolegów modelarzy, mam ROTO 35Vi i pytanie moje- czy moge docierać ten silnik na oleju ELF mineralny do 2t ,czy zastosować lepszy {elf za 1l. 20 zł ]
Nielot Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 do docierania używamy oleju mineralnego - bo tylko taki zapewnia odpowiednie warunki podczas docierania - nastepnie przechodzimy na półsyntetyk lub syntetyk. Każdy producent silnika modelarskiego podaje aby po dotarciu stosowac oleje syntetyczne wysokiej jakości - co jednak nie oznacza aby pchać się w oleje do wyżyłowanych silników motocykli typu "śmigacz i szlifierka" Nie ze względów oszczędnościowych - tylko dlatego ze te silniki mają całkiem inną charakterystyke pracy. Pracują na znacznie wyższych chwilowych obrotach niz nasze modelarskie. Zbudowane są z bardziej twardych stopów. Zastosowanie takiego oleju w silniku modelarskim spowoduje po czasie odłożenie w górnej czesci cylindra twardego filmu olejowego kótrego tłok z pierscieniem nie będą w stanie zetrzeć. Prowwadzi to do stopniowego rozdęcia wnętrza cylindra w tym miejscu. Może wielu to zdziwi - ale czołówka modelarzy F3M lata na oleju husqvarna XP - nie jest to zwykły olej do kosiarek czy narzedzi ogrodowych. Sam go z powodzeniem stosuje i jestem bardzo zadowolony. Jest to wysokiej jakości półsyntetyczny olej. Proponuję dla dociekliwych zapoznanie się z teorią trybologii i zapoznanie się z (wykresem)- krzywą zużycia dwóch współpracujących elementów , widać gołym okiem że okres docierania musi być maksymalnie krótki. Aby to osiągnąć warunki pracy muszą być ograniczone a zastosowany olej nie musi być doskonały aby elementy się szybciej dopasowały.Wydziela się więcej ciepła bo nierówności powierzchni zwiększają tarcie, a jak tarcie to ciepło.Jeżeli chodzi o materiały to wiele się nasze silniki nie róznią od motocyklowych lub innych np.Quad. Elementy współpracujące nie mogą być twarde(powinien być jeden twardy, drugi miększy)bo wtedy nie dotrą się do siebie. Cylinder mamy twardy np .powleczony nicasilem a pierścień miękki itp. Ale ta technologia nie jest nowa, a tak naprawdę to wiele lat temu jak się jeszcze bawiłem w karting i w motocykle (kto pamięta czeskie ściganty MTX 125 -osiągały 45 kM) była już stosowana. Jeżeli chodzi o charakter pracy i technologię silników modelarskich(tych dobrych marek) to wszystko jest prawie to samo .Nie znam pojęcia "rozdęcia" cylindra przez film olejowy(jak musiał by być gruby a twardy to raczej nagar).On nigdy nie jest do końca usuwany z cylindra (Górny martwy punkt)bo pierścień tam nie sięga a tłok w tym miejscu ma najmniejszą średnicę. Może chodzi o zużycie cylindra które akurat w tym miejscu jest największe (gmp)? Jeżeli chodzi o łożyska (korbowód, wał) to ile jest wypadków kiedy one ulegną zatarciu?(prawidłowo złożony silnik i jakość) Jeżeli warunki pracy są znacznie przekroczone to i tak szybciej zatarciu ulegnie zespół tłok-cylinder. czytałem post o Motulu 800 że dystrybutor z W-wy nie zaleca bo padają łożyska, padają kiedy nie są smarowane a ten olej wymaga ręcznego mieszania i trzeba tego pilnować przed lotami(może tu jest przyczyna?).Może być sytuacja że mieszanka będzie za "chuda". Oczywiście z tymi wywodami drodzy koledzy mogą się nie zgodzić ale zalecenia producenta silnika powinny stanowić standarty przy docieraniu i późniejszej pracy silnika .Pozdrawiam (ale się rozpisałem)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.