Skocz do zawartości

Odbudowa EDGE 540T HK


enter1978

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem, roztrzaskałem dziś model :( .

Kłopot w tym że nie chcę sie z tym modelem rozstawać i chciał bym go odbudować.

Ale napawa będzie kłopotliwa i chciał bym sobie ułatwić naprawę.

 

Znalazłem w sieci temat jakiegoś użytkownika który rozwalił dokładnie ten sam model, ale widziałem zdjęcia z naprawy i wygląda jak by części kadłuba wycinał laserem, więc myślę że może mieć plik z większością części kadłuba.

Pomógł by się ktoś skontaktować z tym użytkownikiem? w ogóle jest możliwość skontaktowania sie z nim?

 

To ten temat , a użytkownik który odbudowywał model i wstawiał zdjęcia wyciętych części kadłuba ma nick   solentlife

 

https://www.wattflyer.com/forums/showthread.php?t=77361

 

Ja z angielskim mam nie po drodze i nie podołam wyzwaniu skontaktowania się z tym użytkownikiem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa modelu rozpoczęta, dzięki pomocy Bartka udało się skontaktować z forumowiczem z zagranicznego forum który skasował taki model, forumowicz dał namiary.

Za jednym zamachem udało sie zlokalizować producenta modelu i części zamienne, bo część drewnianej konstrukcji jest w sprzedaży.

Ja model powoli demontuję to znaczy sam wykonam boki , dół i górę kadłuba, nie powinno być to wielkim wyzwaniem, natomiast przednia część kadłuba jest trudna do odtworzenia bo nie dość że kształty są skomplikowane to jeszcze na dodatek nie istnieje bo większość została na boisku.

Na szczęście trudne w odtworzeniu części kadłuba są w sprzedaży za raptem 7 dolarów.

Piotrek pytał w innym temacie kto robił ten model , nazwa producenta jest w filmie poniżej , model chyba jeszcze jest dostepny, i na filmie można zaobserwować jak model jest stabilny, i jak się trzyma powietrza bez względu na to w jakiej jest pozycji i z jaką prędkością leci , tu nie ma machania skrzydłami jak by miał ADHD, co by z nim nie zrobić to model zawsze pewnie sunie przed siebie.

Model na filmie ma stabilizatory na skrzydłach ale i bez nich lata tak samo stabilnie.

Tyle że teraz widzę że zmienili malowanie i nie dość że fajnie lata to jeszcze fajnie wygląda

https://www.youtube.com/watch?v=70s-g8qd3Ms&feature=youtu.be

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Problemów ciąg dalszy ;).

Demontaż modelu na ukończeniu , łatwo nie było ale dałem radę, to co zostało do zdemontowania jedna cała wręga i drugiej jakieś resztki to sie nawet nie liczy.

Sklejka w drodze, czyli niedługo można sie będzie brać za odrysowywanie , później wycinanie a na końcu najłatwiejsza część odbudowy sklejenie wszystkiego w całość.

Wykonanie uszkodzonych części zajmie mi dużo czasu , natomiast sama odbudowa modelu powinna być zrobiona w jeden wieczór.

Kolega Andrzej (Kicior) zamówił mi część modelu , domek silnika i pierwszą wręgę bo te elementy sa najtrudniejsze do wykonania z powodu dużych braków  , paczka z Chin szybko przyszła raptem 9 dni od zamówienia i mam ją w domu.

Szkoda tylko że przysłali nie to co zamawiałem.

To zamówiłem

https://www.rc-castle.com/index.php?route=product/product&product_id=5877&search=skywing&page=3

A to mi przysłali

573ad13c40535050.jpg

 

A tyle modelu zostało w dobrym stanie, nie licząc pierwszych dwóch wręg sa do usunięcia.

Reszta jest w doskonałym stanie :)  i będzie jeszcze latać :)

45eff41baa07295b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli coś sie dzieje , ale to nie dość że nie mam doświadczenia w tego typu naprawach to zabieram się za model niezbyt często , po prostu jak mnie najdzie to coś tam zrobię.

Jestem dobrej myśli i wydaje mi sie że dam rade odbudować model .

Sporo juz modelu mam na sklejce, mam oba boki kadłuba i górę kadłuba, został mi do narysowania dół kadłuba i 3 małe wręgi.

Jedną wręgę mam , przynajmniej większą jej część a dwie wręgi nie istnieją ale będzie je łatwo odtworzyć.

Podchodząc do naprawy z nastawieniem że jest to relaks i sposób na odstresowanie , to jak mi nikt dupy nie zawraca to nawet można powiedzieć że jest to fajna zabawa.

Tyle kadłuba mam odtworzone i już jest na sklejce, praktycznie gotowe do wycięcia.

f2c6003e6d0f59d1.jpg

 

 

73f79cfb3e19a6ac.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie do konca było tak że 2 godziny i kończę wycinanie :) .

Ale ogólnie na chwile obecną mam dwa modele na warsztacie i kompletny brak warunków do budowy czy odbudowy modelu , ale najważniejszy jest edge540T , i nic więcej nie robię tylko buduję tego edga.

Drugi model poczeka aż skończę odbudowę tego modelu bo jak bede robił dwa na raz to nie zrobię żadnego.

Był to mój podstawowy model do latania na co dzień więc trzeba się zmotywować i zabierać za naprawę.

Wczoraj sporo czasu dłubałem , i dziś jeszcze przesiedziałem z 2 godziny i mam praktycznie gotową konstrukcję.

07bb367f468739e0gen.jpg

 

Mam jeszcze do odrysowania i wycięcia 3 wręgi i można zabierać się za sklejanie modelu w całość.

Najtrudniejsze elementy mam opanowane , to co zostało do wycięcia jest łatwe.

Ale kłopotliwe będzie jeszcze połączenie nowej części kadłuba z starym ogonem , model musi być prosty a nie trzeba wiele aby gdzieś coś uciekło i kadłub się zwichrował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadę z modelem dalej, dzis nie za wiele zrobiłem ale prawie złożyłem wycinankę w całość.

Wypusty wymagały kosmetycznych poprawek bo nie wszystkie wchodziły na swoje miejsce, i tym głównie się dziś zająłem.

Ale to jak na konstrukcję którą w sporej części rysowałem z wyobraźni , to i tak nieźle wyszło i można powiedzieć że elementy pasują do siebie.

Dwie wręgi wczoraj jeszcze narysowałem i wyciąłem , zostało mi narysować jeszcze jedną wręgę i chyba tyle, trzeba się brać za sklejanie.

Kłopot w tym że ostatnia wręga którą trzeba zrobić nie istnieje w ogóle , nawet najmniejszych strzępów z niej nie ma, ale to prosty kształt to jakoś ją odtworzę.

A tak na dzień dzisiejszy wygląda skasowana część kadłuba którą staram się odtworzyć.

b77c5f9d501e8ef7gen.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam mały problem odnośnie klejenia , kurcze nie za wielkie mam doświadczenie odnośnie rodzajów klei jakich sie używa podczas sklejania modeli.

Modele z podkładów sklejałem UHU por, elapor cyjakiem, epp cyjakiem lub polimerowym , konstrukcje drewniane sklejałem albo soudalem 66a albo żywicą L285 i to wszystko.

Na chwile obecną mam już przyklejone boki kadłuba do ogona , czyli najtrudniejszy chyba etap, przykleiłem nowe elementy do czoła starych na żywicę L285 połączenie wzmocniłem dwoma warstwami rowingu węglowego.

Połączenie będzie wystarczające bo od środka kadłuba biegną kwadratowe podłużnice węglowe i są na całej długości kadłuba.

Teraz trzeba będzie powrzucać pomiędzy boki kadłuba wręgi , półki itp , przykleić górę i dół kadłuba i po kłopocie.

Ale mam problem w tym że nie wiem czym to skleić , żywicą nie za bardzo chcę ze względu na czas schnięcia.

A nie wiem jakiego kleju jeszcze mogę użyć aby w miarę sprawnie posklejac konstrukcję drewnianą ale klej pasowało by, aby miał rozsądny czas schnięcia.

Następna sprawa jest to że klej musi przykleić węglowe podłużnice do drewnianej konstrukcji.

Do sklejania tego kadłuba najlepiej by mi pasował soudal 66a , ale ten klej nie przyklei mi solidnie węgla do drewna więc odpada.

Może jakiś klej UHU? mają różne w ofercie tylko trzeba się na tym znać co jest do czego.

Albo czym chińczycy sklejają takie konstrukcje , bo ten ich klej jest fajny i bardzo elastyczny po wyschnięciu , jest jak twarda guma , dobrze trzyma sklejone drewno , dobrze trzyma się węgla , i nie wierzę że chińczyk czeka dobę na wyschnięcie kleju po wklejeniu jednej części aby móc wkleić następną, na pewno klej sprawnie wiąże tylko co to za klej?

Mam chęć na UHU , ale czy mają coś w ofercie co będzie się nadawało do sklejenia w całość mój model? no i jeszcze dobrze by było jak by klej przykleił do drewnianej konstrukcji poszycie z pianki epp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dam !!!

Kadłub opanowany :)

Doszedłem do wniosku że jednak kleje na żywicę , niby wadą jest czas schnięcia ale ta sama wada jest zaletą i nie grozi mi to że czegoś nie zdążę złożyć po nałożeniu kleju  nim klej wyschnie.

A po za tym nim bym zrobił zamówienie i klej przyszedł pocztą to juz w krótszym czasie ta żywica wyschła.

Kadłub wygląda na prosty, wszystko do siebie nie najgorzej pasowało , sklejałem to dwie godziny, godzinę wczoraj i godzinę dziś.

No i tym sposobem można by powiedziec że mam odbudowę modelu z głowy , bo przyklejenie poszycia to łatwe jest , a pierwszą wręgę z domkiem silnika mam kupioną i chyba ją wkleję bo ogólnie pasuje do modelu , potrzebuje jedynie niewielkich modyfikacji.

Najbardziej żmudna praca wykonana, czyli rysowanie ,wycinanie dopasowywanie i sklejanie.

Po skończeniu pracy z konstrukcją drewnianą , to co mi zostało do zrobienia to będzie raczej przyjemna rozrywka, potrzebny jest jedynie wolny czas.

Tak to wyglada na dzień dzisiejszy

6bba747b26920d62.jpg

 

149dc9a1772a4e61.jpg

 

Jak na ręczną robotę to chyba nie najgorzej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiele modelowi poświęcam czasu ale staram się codziennie cos zrobić często jest to jedynie kilka minut ale powoli model  nabiera kształtów.

Poszycie jest już przyklejone na stałe od ogona do krawędzi spływu skrzydeł.

Ogon nie ma jeszcze sterów bo zawiasy z zestawu w formie plastikowych pasków zmienię na zawiasy z sztyftem , a że nie mam jeszcze zrobionych nacięć pod nowe zawiasy to dlatego stery nie są zamontowane.

Teraz muszę sie uporać z pierwsza wręgą, wręgi nie będę wycinał ręcznie tylko wkleję tą którą mam kupioną wbrew pozorom nie wymaga zbyt wielu modyfikacji, dziś postaram się przygotować wręgę aby była na jutro gotowa do wklejania w kadłub.

Domek silnika mam również gotowy , tak że nie za wiele już tej naprawy zostało.

063452590e910f9d.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem luźną niedzielę , nikt mi d....  nie zawracał więc znalazł się czas na latanie jak i podłubanie przy rozbitym modelu.

Najbardziej czasochłonna część pracy zakończona,  pozostały duperele w postaci np kilku wypełnień z pianki które zapobiegają zapadaniu się poszycia., dorobienie jednego zaczepu mocującego maskę , wklejenie dwóch rurek węglowych 6mm wzmacniających podwozie , tyle że nie mam rurki 6mm ale wybiorę się na żebry do modelarni :) , balsowe wzmocnienia domku silnika trzeba poprzyklejać , zamontowac magnesy mocujące kabinkę i zamontować w stery nowe zawiasy i chyba tyle , montaż wyposażenia i można latać.

0a89065258962fcb.jpg

 

a2b74efe9b1c8606.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać finisz :) .

Kadłub praktycznie skończony , poszycie skończone, kabina już na magnesach, model stoi na własnych kołach , skrzydła nawet pasują do kadłuba  :) .

To co zostało do zrobienia to już drobnostka.

Ale muszę przyznać że wizualnie model nie powala, farba jest powycierana do białej pianki  , po prostu był bardzo intensywnie używany i ręce malowanie powycierały.

Chyba kupię jakąś farbę zieloną i czarną w aerozolu i trochę go odświeżę.

dd6fba288f36ab14.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś model dostał stery wysokości i kierunku, ale wycięcie starych zawiasów wcale nie było takie łatwe i troche to trwało.

Podwozie jest już ostatecznie wklejone, rurki węglowe wzmacniające podwozie sa na swoim miejscu, niestety nie było rurki 6mm z grubszą ścianką więc w rurkę 6mm w środek została włożona na żywicę rurka 4mm.

Z czasochłonnych rzeczy zostało dorobienie jednego mocowania maski i chyba tyle , montaż  wyposażenia i można oblatywać.

Może nawet w weekend udało by się polecieć ale podczas kraksy połamałem śmigło miałem jedno nowe w zapasie ale jakoś go nie mogę znaleźć.

Model na zdjęciu wygląda fatalnie , w rzeczywistości jest trochę lepiej , kolorystycznie jest trochę żywszy.

Co nie zmienia faktu że malowanie go nie ominie :)

f19e364dc706dfb4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model skończony.

Kurczę mase pracy trzeba włożyć w odbudowę modelu , niby nie jest to ciężka robota ale bardzo czasochłonna.

Odbudowa modelu tej wielkości jest kompletnie nieopłacalna , ale akurat ten konkretny model jest wart poświęcenia mu czasu.

Nie spotkałem w mojej krótkiej karierze modelarskiej małego modelu który tak lata jak ten chiński wytwór.

Miałem okazję w weekend zobaczyć jak lata ultimate PA , model za zaporowe pieniądze lata dość dobrze w kompletnie bezwietrzny dzień , w małym wietrze lata byle jak a w większym wietrze nie nadaje się do latania w ogóle.

Wychodzi na to że ten mój wynalazek kosztuje 130 dolarów i jest o wiele lepszy od ponad dwa razy droższych konstrukcji , ma tylko poważną wadę bo jest bardzo ciężko go kupić i stąd pomysł z odbudową.

Model w zeszłym roku miał spotkanie z ziemią i został posztukowany , ponaklejałem na kupę wzmocnienia z sklejki w miejscu pęknięć i tak latał.

Ale ważył 2000g gotowy do lotu.

Teraz po odbudowie wszystkie sztukowane elementy zniknęły  z modelu model ma nowy kadłub  z modelarskiej sklejki  która jest dużo mocniejsza od tej z której model był zbudowany.

Model mam już poważony , co prawda model osobno a silnik z regulatorem ,pakietem itp osobno , ale po naprawie model do lotu waży 1950g.

Sporo mu się schudło :) .

Zostało przykręcić silnik i w sobotę jak nie będzie padać pewnie sobie polatamy :)

b60d062d3e201285.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model z tego linku jeszcze kilka dni temu był dostępny , tylko że w takim malowaniu jak mój  , a teraz chyba jest niedostępny https://www.rc-castle.com/index.php?route=product/product&product_id=7507&search=edge+540&page=3

 

Natomiast jest jeszcze tutaj , ale nie widać ceny i niezbyt wiem gdzie patrzeć czy model jest dostępny http://www.skywing-rc.com/index.php/product/index/g/e/id/37.html

 

Miałem chęć kupić model z pierwszego linku bo jeszcze wtedy był na stanie , i cena modelu bardzo dobra tyle że koszt wysyłki to 160 dolarów , wydało mi się za drogo i postanowiłem odbudować swój ubity model.

 

Może jak trochę uzbieram grosza to jak gdzies by był ten model dostępny i znalazł by się  ktoś kto by też taki kupował to może bym sobie taki jeszcze kupił z kimś na spółkę , aby rozbić koszty wysyłki.

Jest to mój podstawowy model , latam a właściwie latałem tym codziennie , odpadają wyjazdy na lotnisko tak jak ma to miejsce  z dużą benzyną.

Model lata bardzo dobrze i właściwie to na nim się uczę latać , i to co ogarnę tym edgem bardzo podobnie zrobię modelem benzynowym , pewnie że są różnice bo jedne rzeczy robi łatwiej edge np zawis na śmigle , a np duży benzyniak lepiej robi spin edga czy korkociąg , edgem zrobię beczki nisko a benzyniakiem brak mi odwagi i nigdy nie próbowałem, natomiast są na tyle duże podobieństwa że przesiadając się z tego edga na rasowego dużego akrobata benzynowego niewiele trzeba korygować w pilotażu.

Natomiast może nie miałem za dużo modeli ale jakoś prócz tego chińskiego piankolota nie spotkałem jeszcze małego modelu który zachowuje się podobnie jak duży model, a jak nawet taki jest to nie jest nim ultimate PA.

Kiedyś byłem nim zauroczony, jest śliczny , i gdyby nie cena pewnie bym go kupił ale po weekendowym lataniu jestem nim bardzo rozczarowany , model jest przereklamowany i kompletnie w niczym nie przypomina latania dużym modelem.

Wracając do rozbitego modelu to nieźle wyszedł :) .

Tak wyglądał po powrocie z latania ;)

9e74e0d57228285e.jpg

 

Po naprawie jest lepiej ;)

b60d062d3e201285.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model po oblocie :), filmu nie mam bo byłem sam i na dodatek nie polatałem tyle co chciałem bo grzmoty i błyskawice mnie przepędziły , dwa pakiety wylatałem a z dwóch nie skorzystałem , ale z pół godziny sie pobawiłem bo trochę latałem trochę stałem i gadałem.

Z naprawy jestem bardzo zadowolony z modelu również mimo że model był skończony pozostały duperele to z tymi duperelami zeszło mi do dzisiejszego południa.

Model po naprawie schudł 50g ale nie mogłem go wyważyć i musiałem mu 40g dokleić na domku silnika , czyli waga pozostała bez zmian , nie wiem może nowe cięższe zawiasy z sztyftem i to że w zawiasy kleju nie żałowałem zemściło się lekkim przeważeniem modelu na ogon.

Model lata jak po sznurku , sunie pewnie i prosto w każdej pozycji, tyle że inaczej się latało modelem gotowym wyjętym z pudełka a inaczej się lata modelem któremu się poświęciło 3 miesiące pracy.

Brak mi odwagi na jakieś ryzykowne figle nisko nad ziemią tak jak kiedyś , nawet korkociągi kończę 50m od ziemi.

Od dość długiego czasu latam tylko krzyżakiem rcfactory i to też się mści , taki krzyżak nie lata naturalnie nabrałem złych przyzwyczajeń i teraz muszę sie pilnować bo to nie ta waga i nie ta bezwładność.

Za to edge mimo że szybciej to lata z takim samym spokojem jak ten krzyżak , np lot harrierem jest bardzo podobny obydwoma modelami.

Natomiast kiedyś nie używałem stabilizatorów na skrzydłach bo mi przeszkadzały i miałem wrażenie że ktoś mi trzyma model , dwa razy montowałem i po jednym locie się ich pozbywałem.

Po długim lataniu krzyżakiem , dziś poszedłem na oblot edga ze stabilizatorami o dziwo model latał normalnie , nic mi go nie trzymało , nie przeszkadzały a może nawet pomagały więc chyba już zostaną na skrzydłach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.