Skocz do zawartości

Poważny wybór heli na początek, proszę o rady


Lacoste

Rekomendowane odpowiedzi

Albo porządnie ustawić krzywe, tak jak mają być.(...)

 

Nie wiem zreszta jak wyobrazasz sobie zgranie krzywych do przelaczania w locie na bazie tylko krzywej skoku. To oczywiste, ze jesli chcemy przelaczac tryby w locie to rozmawiamy o krzywych zarowno gazu jak i skoku a nie krzywej. Przynajmniej dla mnie ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 103
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Wy tutaj gadu gadu, a ja wczoraj byłem wylatać 5 pakietów. Niestety, polatałem tylko 5-6 minut. No i znowu kraksa. Ćwiczyłem przełączanie trybów akro - normal w zawisie. W mojej aparaturze aby zmienić tryby używam przedniego prawego przełącznika trójpołożeniowego. Dół - normal, środek - akro, góra - akro z większymi wychyleniami serw.

Wiał dość silny wiatr, który trochę się przyczynił do nieszczęścia.

Po kilku minutach lotów trochę mi zdrętwiały palce i chcąc przełączyć przełącznik z trybu Akro do trybu normal, zaczepiłem palcem i przełączyłem w drugi tryb Akro, na którym jeszcze nie latałem. Model poleciał w górę do około 30 m i odwrócił się do mnie dziobem (tak też jeszcze nie latałem). Dodatkowo wiatr zniósł T-rexa o około 20-30 m. Obniżyłem skok i postanowiłem zablokować palcami drążek sterowy, aby całkiem się nie pogubić. Wylądowałem twardo około 30 m od siebie i na terenie bardzo nierównym. Po wylądowaniu dałem skok na maksimum w dół (byłem wciąż pewien, że jest w trybie normal) i model się przewrócił, zaczął piszczeć i rzucać się. Gdy do niego dobiegłem kręcił się silnik, więc odciąłem zasilanie. Silnik nie napędzał modelu bo zębatka miała skoszone zęby. Straty:

Zębatka główna, łopaty wirnika (jak to zawsze bywa). W moim zestawie części zamiennych nie miałem zębatki, więc konieczne było złożenie kolejnego zamówienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co można napisać...

450tka nie jest dobra na silne wiatry, zwłaszcza gdy zaczynasz zabawę ale tak po za tym...

Jacek zwolnij trochę. Naprawdę szkoda takiego śmiglaka - jak za bardzo pogniesz aluminium to nie będziesz wiedział co powoduje wibracje po jakimś czasie :/

Zawis to bardzo ważna umiejętność i przy okazji piękna i majestatyczna figura jeśli tak to można nazwać ;)

Jeśli opanujesz perfekcyjnie zawis (najlepiej we wszystkich kierunkach) to często wyratujesz się w takich sytuacjach jaką miałeś - obracając go ogonem do siebie, poziomując i wycofując z miejsca akcji

 

Jeśli to Cię pocieszy to napisze Ci, że też miałem ostatnio "kreta" na GAUI200. Po 6 pakietach zachciało mi się ćwiczyć zawisy w invercie i też wiał wiatr, i trochę nisko to robiłem a jako, że śmiglak strasznie mały, i nerwowy to... :/

Straty: kabinka, podwozie, tail boom skrzywiony, pręt flybara, wał i pewnie szpindle, nawet swashplate się z wrażenia rozseparował ale da się skleić.

Taka życia pilota małych śmiglaków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kefir, teraz to rozjaśniłeś, Ładziak pewnie już wie o co chodzi :idea:

Sprawdzam na bieżąco wygięcia i uszkodzenia elementów.

Belka wydaje się być cała, prosta i bez żadnych wgnieceń po ostatnim biciu o glebę. Rama węglowa nadal jest cała. Głowice wirnika i śmigła ogonowego też wyglądają bardzo dobrze i nie mają luzów. Zdaję sobie sprawę, że w tych precyzyjnie wykonanych elementach głowic może się zdarzyć że nic nie widać a coś może nie pracować jak należy.

Bladyrunner - nazbierałem już tyle elementów zapasowych, że prawie mogę złożyć drugi model, bo kupowałem bez opamiętania. W związku z tym mógłbym dalej utrzymywać to tempo ćwiczeń, spróbuję się powstrzymać. Jutro powinien przyjść interface USB, który został wczoraj wysłany, a wtedy przesiądę się na symulator i tam bedę hurtowo rozbijał modele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kefir spokojnie, przecież nikt, Cię za EG na eph... nie zabije. No chyba, że napiszesz, że leciał szybciej od t.... wtedy możesz znienacka zostać szowinistą UPs zaraz będzie za dużo do wyjaśniania :P

@jacek no dzięki za kolejną wersje mojego dziwacznego nicka :P Z tymi częścimi to świetnie, że je masz ale wierz mi, że od samego składania helika po 3 razy w tygodniu można też nieźle się wkurzyć. Ja takie historie miałem latem z SJMem, helik ma strasznie wrażliwy ogon (książkę można o tym napisać) i miałem po 2 gleby tygodniowo czasem bo z uporem maniaka próbowałem nim tictoci robić (nie no trochę tu żartuję) :mrgreen: Nie pomaga to, czy w hobby czy to w życiu ani trochę. Teraz już jestem o ten sezon mądrzejszy, pytanie czy nie za późno trochę i czy napewno :) heliki prędzej czy później sprowadzają na ziemię, lepiej mniejszym kosztem czyli z własnej woli ;)

Dobra już kończę się wymadrzać i szybkich postępów życzę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W ostatnim czasie przesiadłem się na symulator i tam staram się nauczyć trudniejszych figur. Ćwiczę na modelu o nazwie Threedee. Później się zobaczy co z tego wyjdzie. Nie latałem w tzw. realu do dzisiaj.

Dzisaj okazało się że od początku użytkowania przeze mnie żyro było wpięte w niewłaściwy kanał odbiornika i cały czas była ustawiona czułość na 100%. Przepiąłem i ustawiłem na 70%. Osoba sprzedająca model chyba się pomyliła w niektórych ustawieniach modelu i wpięciu wtyczek. Powoli się nauczyłem jak modyfikować ustawienia krzywych, czułości żyra i jakie są tego rezultaty podczas lotu..

Kolejny problem - rozkompletowałem chińskie łopaty z włókna szklanego i użyłem 2 z dwóch innych kompletów. Zrobiłem tak ponieważ jedna z łopat była wykonana u nasady za grubo i nie mieściła się w okucie. Myślałem, że łopaty są takie same i podobnie wyważone, ale już na połowie gazu śmigłowiec zaczął się trząść i tupać. Zważyłem środek ciężkości łopat i ich masę. Okazało się, że różnica w środku ciężkości to około 1 cm a w masie ok. 3 g.

Na szczęście mam jeszcze kilka kompletów łopat i przełożyłem na zestaw Aligna.

Wylatałem jeden pakiet i zauważyłem kolejne nieprawidłowości. Model w trakcie zawisu nie był za bardzo stabilny, wisiał a po chwili tak jakby wyszarpywało go w dowolnym/przypadkowym kierunku, nieznacznie, ale odczuwalnie. Dodatkowo ogon chodził na boki jak wahadło +/- 5 stopni z częstotliwością około 1 s. Nie wiem dlaczego tak się dzieje.

Aluminiowa rura ogonowa w dzisiejszej temperaturze skurczyła się pewnie ze 2 mm bo pasek się całkiem poluzował. Oczywiście dociągnąłem go przed lotami.

Dostrzegłem też po ostatniej delikatnej kraksie nieznaczne bicie wału +/- 0,5 mm. Wydaje mi się że łopaty których ostatnio używałem były za bardzo solidnie wykonane i poprzez to że nie chciały się zniszczyć podczas uderzenia, uszkodzeniu uległy inne elementy (wał). Przy każdym wypadku każde łopaty idą do wymiany więc postanowiłem używać bardziej delikatnych – lżejszych. W ten sposób może zaoszczędzę głowicę i wały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche duzo w tym filozofii... :lol:

smiglowiec trząsł sie bo wał jest krzywy a 0,5mm to bardzo duze bicie

generalnie wał wymienia sie przy kazdej klepie.. przeceiez i tak jest najtanszy ze wszystkich elementów ktore lecą. porzy takim biciu w d.. dostaja w łozyska i inne czesci . nie warto

 

ogon mogl wahac sie od wibracji wlasnie przez ten krzywy wał ale tez przez za małą czułość na żyrku.. wszystko zalezy jaka aparatura i jakie żyro.. W apkach JR czułość liczona jest od 50% w gore i wtedy jest to tryb HH tak wiec 70% na JR daje nam 40% procent czułosći w HEADING HOLD a to troche mało..

 

oczywiscie o ile mechanicznie wszystko dograne jest do perfekcji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wał dzisiaj wymieniłem. Zmienę ustawienia czułości żyro na 90 %. Za godzinkę wyjdę na 2 pakiety. Zobaczy się czy objawy ustąpią.

Edit:

Wyszedłem na chwilę i wylatałem tylko jeden pakiet. Po wymianie wału objawy szarpania i kołysania ustąpiły. Modelik wisi bardzo stabilnie. Pozostał ruch belki ogonowej na boki. Te wahania wyglądają w ten sposób, że belka przesuwa się z boku na bok o około 3 stopnie z krótkimi zatrzymaniami, więc nie dokładnie jak wahadło. Wahadło zatrzymujące się w skrajnych położeniach. Regulowałem czułość żyro od 50 do 100% co nie przynosiło żadnego efektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma luzu na serwie. Przestawiłem położenie snapu na dźwigni serwa w położenie maksymalnie oddalone od osi obrotu serwa i zobaczę co się będzie działo. Na samym początku tak było ustawione. Dzisiaj nie miałem czasu sprawdzić nowych ustawień w locie.

 

Ostatnio dokonałem zakupu kilku kompletów łopat 325 mm do modeli śmigłowców klasy 450. Konkretnie 3 komplety łopat z włókna szklanego i 2 komplety z włókna węglowego w hoobbycity.

Łopaty były bardzo tanie, a ich jakość w pełni odpowiadała cenie.

Łopaty węglowe:

wygląd i wykonanie gorsze niż na zdjęciach,

pofałdowana krawędź natarcia, ubytki żelkotu – zdjęcie poniżej,

za grubo wykonana nasada łopat nie mieści się w okuciu,

łopaty nie pracują w torze, roztorowanie 0,5-1 cm.

Łopaty z włókna szklanego:

nierówna grubość nasad, różnice dochodzą do ponad 2 mm,

różnice w wyważeniu środka ciężkości – około 1 cm, masy do około 2 g,

różnica długości łopat do około 4 mm,

łopaty z różnych kompletów mogą różnić się masą nawet około 4 g,

Wewnątrz łopat znajduje się niedoschnięta żywica poliestrowa zżelowana i śmierdząca.

 

Dla odmiany zakupiłem teraz łopaty Align z różnych materiałów i co do nich nie mam na razie żadnych zastrzeżeń.

 

20222015.jpg

w649.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Chciałem trochę odgrzać temat i pomarudzić.

Jakbym teraz z perspektywy moich doświadczeń miał komuś doradzać to nie doradziłbym na pierwszy model heli T-rexa 450SE V2.

Co oznacza pierwszy model Heli do powolnej nauki 3D:

- oznacza nieuchronne kraksy,

- zakup części zamiennych.

Każdy pierwszy model służy do nauki i oczywiste jest, że podczas treningu błędy są nieuniknione.

Jak pewnie wielu modelarzy, zakładam pewne ograniczenia finansowe związane z zakupem danego modelu więc koszty są dość istotne.

Dotychczasowy przebieg nauki:

- Miałem 6-8 kraks (nie pamiętam dokładnie).

Straty: 6-8 zestawów łopat, 4 belki ogonowe, 3 paski napędu śmigła ogonowego, 2 szpindle, 4-5 flybarów, tylny statecznik, podpora belki ogonowej, 5 wałów głównych, 2 zębatki główne, łoże pakietu li-pol, 1 owiewka, 2 komplety łopatek śmigła ogonowego.

Ostatnia kraksa była najgorsza, bo wbiłem model prawie pionowo w ziemię.

Przede mną jeszcze daleka droga bo wciąż nie umiem wykonywać zawisów odwróconych i zawisów przodem do siebie. Jestem na etapie pętel , beczek i lotów po ósemce.

Pozytywne jest to że niekoniecznie trzeba kupować oryginalne części T-Rex, a części które najczęściej ulegają zniszczeniu są dość tanie. Gorzej jest gdy uszkodzeniu ulegnie np. tylny statecznik bo to koszt 70 zł czy łoże pakietu albo płyta podłogowa. Przeglądając historię moich zakupów dostrzegłem, że straty w związku z kraksami wyniosły jak dotąd około 650 zł.

Mając świadomość, że jeszcze daleka droga i wiele kraks przede mną postanowiłem zmienić T-Rexa na CopterXa.

Części do CopterXa są prawie o połowę tańsze, są łatwodostępne na Ebayu. Miałem okazję porównać jakość części obu tych modeli. Mój kolega uczył się na CopterX jednocześnie ze mną i miał podobne wypadki. Konsekwencje były bardzo podobne.

W ramach crash packu zakupił łopaty drewniane w zestawie 10 szt za jakieś tam grosze, kilka belek i inne części w HK. Poniósł o połowę mniejsze koszty ode mnie. Właściwości lotne jego modelu wydają się bardzo podobne, miałem okazję latać jego modelem i jak dla mnie nie było żadnej różnicy.

Wiem, że T-Rex jest lepszy i jest wykonany solidniej z większą dbałością o detale, elektronika i silnik są perfekcyjne. Szkoda mi po prostu tłuc taki fajny model.

Poza tym zauważyłem że świadomość poniesienia potencjalnie dużych strat podnosi znacznie ciśnienie podczas treningu co powoduje że się spinam i nie wykonuję postępów tak szybko jakbym chciał. PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołączę się do tematu.

 

Kilka miesięcy temu miałem Lamę V4, którą całkowicie opanowałem i sprzedałem. Teraz chęć latania śmigłowcem powróciła.

Nie stać mnie na MT E325 czy 450 od Aligna , dlatego biorę pod uwagę tylko HK-450

 

Skompletowałem sobie już trochę wyposażenia do niego :

 

Silnik: Posiadam leżący obecnie na półce Dualsky XM 2830 CH-9 . Na epheli.pl doradzono mi do niego zębatkę 11T.

Żyro: Assan GA-410 Tail Lock Gyro

Serwo do żyra: Wstępnie dobrałem GWS Park HPX . Jakie inne serwo cyfrowe z HC do 20 USD polecacie do tego żyroskopu ?

Serwa na tarcze: 3x TP MG90S lub 3x TP SG91R Black 1/2 Metal

Regiel: Turnigy 30A lub HexTronic 36A - proszę o pomoc - http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=16777&postdays=0&postorder=asc&start=90 ( ostatni post )

Pakiet: Li-Fe - proszę o pomoc - http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=16777&postdays=0&postorder=asc&start=90 ( ostatni post )

Dobrałem sobie też częsci zamienne do niego ( osie, mocowania łopat, łopaty itp. itd. )

 

Bardzo proszę o sprawdzenie tego wyposażenia , ew. dodanie czegoś "od siebie".

 

Inne pytania: Czy radzicie zastosować zewnętrzny BEC? Czy znacząco przyśpieszy on działanie serw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko gra tylko dwie rzeczy: pakiet to chyba LI-PO a nie Li-Fe??? A BEC'a nie musisz dawać po prostu regle z Hobbycity mają BEC'i wbudowane (patrz opisy regulatorów). Ja mam na tarczy zwykłe HXT900 i sa OK. Ale 6$ za serwa to tez darmo wiec mozesz wziac te lepsze do których podałeś link.Składaj "hakowca" lata super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Zamierzam przejśc na pakiety LiFe - są dużo wytrzymalsze i trwalsze od LiPo, pozatym wytrzymują dużo dużo większe prądy ładowania. Co do BEC'a - wiem że te regulatory mają wbudowany UBEC, ale czytałem że osobny układ przyśpieszy działanie serw i odciąży regiek.

 

W tym temacie są moje problemy: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=16777&postdays=0&postorder=asc&start=90

 

Mogę spytać jaki masz żyroskop i jakiego serwa do niego używasz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pakiety Li-Fe będą za ciężkie i zdecydowanie zmienią wyważenie twojego modelu, co spowoduje że latać się nie da ewentualnie będzie bardzo trudno. Będą też na tylke nieporęczne, że nie założysz kabinki. Do tego modelu optymalnymi i w zasadzie jedynymi właściwymi pakietami są Li-Pol 3S 2200 20-25C.

Regulator, który podałeś http://www.hobbycity.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=4314&Product_Name=hexTronik_PRO_36A_BESC_w/_PC_Programmability ma słabe opinie użytkowników. Wyglada na to że nie ma programu Heli. Zakup sobie lepiej w UH regler Turnigy za 9,99 do Heli lub TP L-40 z kartą programującą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.

 

Co do LiFe - tutaj jest osobny wątek o zastosowaniu tych pakietów w HK450.

 

Co do regla HXT. Wybrałem go bo można ustawić w nim dokładne napięcie odcięcia.

Było to dla mnie ważne ( chodziło o ustawienie odcięcia dla LiFe ).

Po namyślę wybiorę jednak Turnigy Plush 30A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.