Skocz do zawartości

Świąteczne loty udane :-)


Norbert

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zerwałem się dziś rano i olśniło mnie , wiatru brak , lekko pruszy śnieg więc może by tak polatac?

I jak pomyślałem tak zrobilem.

Nemo i edge dziś kręciły świąteczne wygibasy w powietrzu. Wylatałem po jednym pakiecie i pędem do auta bo ręce mi tak skostniały że ledwo aparature wyłączyłem.

Ale loty udane :-)

Kto jeszcze dziś lata?

Opublikowano

Ja latałem wczoraj i dziś. Moje TOTO- 0 wczoraj polatał 1 godz. przed wieczorem i dziś także przed wieczorem 1 godz. Niestety rano obowiązki mi nie pozwoliły a wieczorem już trochę wiało. Najpierw żałowałem ,że nie zabrałem rękawiczek ale przy trzecim locie już mi przeszło jakoś uczucie zmarzniętych rąk. :lol: Może nerwy się zamroziły.... Jutro już zapowiedziałem żonie , że idę rano. Poprawiłem też pierwszy model Piper J3 EPP i też go chcę oblatać. Wczoraj niestety korkociągiem wbiłem go w ziemię. Na łące , na której latam są rozległe kałuże , szczęście że pokryte lodem. Chodzę sam bo mi się synek przeziębił. :cry:

 

Darek

Opublikowano

Rano dwoma modelami wylatałem w sumie 2 godz. i 20min. Przed wieczorem około 1 godziny. Niestety na tym mrozie -2st C chyba mi się popsuła ładowarka Multiplexa MULTIcharger LN-3008 EQU. Jak włączam pakiet do ładowania to niby wszystko jest w porządku. Wchodzi w stan ładowania tylko , że na pakiecie nic nie przybywa. :x Czyżby ta temperatura była powodem uszkodzenia ładowarki?

 

Darek

Opublikowano
Rano dwoma modelami wylatałem w sumie 2 godz. i 20min. Przed wieczorem około 1 godziny. Niestety na tym mrozie -2st C chyba mi się popsuła ładowarka Multiplexa MULTIcharger LN-3008 EQU. Jak włączam pakiet do ładowania to niby wszystko jest w porządku. Wchodzi w stan ładowania tylko , że na pakiecie nic nie przybywa. :x Czyżby ta temperatura była powodem uszkodzenia ładowarki?

 

Darek

ladowarki albo pakietu

Opublikowano

Niestety to ładowarka się obraziła. W domu podłączyłem pakiet 2S , gdzie można podłączyć także kabelki do balansera i ładowarka tylko miga czerwonym światłem wyboru rodzaju baterii i nie przechodzi do ładowania. Jak się podłączy li-pol 3S to niby ładuje ale pakiet ma cały czas to samo niskie napięcie. Pakiet ładuję inną ładowarką i jest ok ale tamta ładowarka ładuje natężeniem 0,8A a na polu to trochę za mało. Zbyt długo trzeba by czekać. Do jutra sobie naładuję przez noc pakiety i trochę polatam ale już na polu nie mam czym naładować.

 

Darek

Opublikowano

Darek - mam identyczne objawy w takiej samej ładowarce, wystąpiło to około pół roku temu. Nic na to nie poradziłem. Dam ją jeszcze do sprawdzenia jednemu koledze może on coś poradzi.

Ja dzisiaj w Janowcu wylatałem 3 pakiety (około 30 min.), zimno trochę dokuczało.

Opublikowano

Ja swoją kupiłem we wrześniu. Muszę poszperać i może jeszcze jakąś gwarancję mam więc będę reklamował. No to też trochę się modele przewietrzyły .. trzy pakiety.

Sprawdziłem na icm prognozę pogody i jutro ma też nie wiać i nie padać tylko ta tęperatura -4 st C ;D - Mam 4 pakiety 1300mAh 3S.

 

Darek

Opublikowano

I kolejne loty zaliczone.

Wylatałęm dziś na 2 pakietach prawie dwie godzinki. EG mimo że wiatru nie było na wysokości około 50m dostawał fajne podmuchy i na jednym wyciągnięciu utrzymywał się długo.

Do tego podczas zmiany pakietów troszkę poprawiłem ustawienie wysokości co było nie lada sztuką jak się skostniałymi rękami bierze za śrubokręt i zmienia położenie orczyka na serwie ale też się udało i muszę przyznać że teraz EG lata sam , wytrymowany super. Już się grzeje w domciu przy kufelku a ładowarka karmi lipole na jutrzejsze latanie :-)

Opublikowano

A mnie dziś poniosło odwiedzic lotnisko.Nowo sklecony "deproniak " aż się prosił aby go oblatać.Kadłub depronowy ,skrzydełka styropian i taśma.Silnik własnego wyrobu dajacy ok 900 g przy 16 A na śmigle 8x4 .Do lotu po prostej wystarczy niewielkie "otworzenie gazu" pobór ok 2-3 A , a na max idzie pionowo do góry.Masa do lotu 450 g, pakiet 1300 3S .Po 16 min zabawy(pracy silnika) podłączyłem pakiet do ładowania "weszło" 700 mAh .Wniosek że jeszcze mogłem prawie drugie tyle polatac :D

deproniakfc3.jpg

Opublikowano

Rano wylatałem półtorej godziny a wieczorem jeszcze pół. Jeszcze na koniec puściłem mojego TOTO-0 a było około 15:15 i o mało go nie skasowałem bo mi się zaczął zlewać w wieczornej szarówce z niebem. Ale na szczęście udało się wrócić a jedyne drzewo na środku pola minąłem o centymetry. :wink: Zepsuł mi się jeden li-pol a konkretnie odpadł czerwony kabelek od podłączania do balansera. Ja tymi kabelkami ładuję małą ładowarką te pakiety bo mi się duża popsuła. Zastanawiam się jak mały czerwony przylutuję do dużego czerwonego to chyba będzie dobrze. :roll:

 

Darek

Opublikowano

ja dziś troche pokombacilem esa:D niestety kontaktu ( heh) ani cięć niebylo,

modele cale , no moze poza jednym ( kolega z którym latalem wie o co chodzi, heh)

 

wylatalem 3 pakiety ale w zimnie duzo krócej się lata ( nietylko przez to ze paluchy odmarzają)

Opublikowano
a jedyne drzewo na środku pola minąłem o centymetry.

Niemozliwe :shock: - juz dawno zostalo udowodnione, ze jezeli tam gdzie latamy jest tylko jedno drzewo/slup/inne - to samolot w nie uderzy ! - chyba, ze drzewo jakies popsute masz na tym lotnisku :lol:

Opublikowano
Zepsuł mi się jeden li-pol a konkretnie odpadł czerwony kabelek od podłączania do balansera

Standart... rozbierz troche koszulke i przylutuj tam gdzie być powinien. Mi średnio raz na dwa tygodnie w jednym pakiecie się odlutowuje. :-)

Opublikowano

Dziś wylatałem w sumie 2 godz. Głównie Piprem J3 EPP bo w TOTO-0 w silniku chyba padło łożysko i wyglądał jak latający traktor. :lol:

 

Co do drzewa Mamuth , to jest całkiem zdrowe. Po prostu było już prawie ciemno więc chyba tylko dlatego nie trafiłem :rotfl: Prawdę mówiąc myślałem , że przeleci za drzewem i się bardzo zdziwiłem , że jednak przed. Znajomy modelarz krzyknął .. drzeeeewo !!! ale nie tym razem. Poza tym przy tym drzewie ciągnie się w poprzek pola rów meriolacyjny wypełniony po brzegi wodą. Właśnie dziś przy tym drzewie do tego rowu wpadł temu znajomemu szybowiec a w zasadzie zanurkował. Model choć mokry przetrwał prawie bez szwanku chyba dzięki wodzie tylko już bagnetu do skrzydeł nie znaleźliśmy bo duralowy był i poszedł na dno.

 

Darek

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.