Skocz do zawartości

Polski samolot bezzałogowy - i to jaki


Leda_g

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj w TV pokazano jak pracuje ta Drona ...filmik chyba na podczerwieni -"wyszla " powoli znad dachu budynku ,byla moze na wys.chyba 100 m ,zrobila zblizonko ,rozpoznala panow ladujacych "podluzne ksztalty" z jednego auta na drugie ..."wziela" to w czerwona ramke (dala namiary GPS czy jakos tam ) po paru sekundach ,cos wybuchlo tam gdzie byly "podluzne ksztalty" ...

to nie byla gra z Media Markt-tylko b.b.aktualny temat, bo potem reporterzy pokazali co sie stalo ...wrak samochodu ,tumult,zabici,ranni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin masz absolutną rację to jest SuperDimona jeden z kolejnych egzemplarzy .jego rozpiętośc to ok 5 m silnik 50 ccm a za zbiornik służy baniaczek 5 l .Na pocieszenie powiem że byłem przy oblotach tego "modelu" :D

Model SuperDimony tej wielkosci został opracowany i wykonany przez ś.p Henia Jerzyka wraz z..... nie wiem czy mogę wymieniać drugie nazwisko,na wszelki wypadek nie zrobię tego .Obaj panowie latali takimi modelami, Henia model miał silnik (chyba) 34 ccm a ten drugi ponad 40 ale z rozrusznikiem .

Ten ze zdjęcia był budowany właśnie do celów badawczych .

Kiedyś jadąc na lotnisko dziwiłem się że szybowiec tak nisko krąży ,podjżdzajac bliżej przypomniałem sobie że to może Heniu lata i tak było w rzeczywistości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

laminat - zrób proszę model o udzwigu powiedzmy 2 kg (głowica zasilanie radiolinia) i polataj nim w warunkach atermicznych 1/3 tego czasu czyli 4 godziny, po tym jak tego dokonasz to dopiero po tym mozesz powiedzieć "nie widzę problemu" dla ułatwienia na pułapie 300m w lato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

armand, model o udźwigu 2 kg- ale jak się domyślam paliwo wliczyłeś w masę modelu bo na 4H na silniku to go bedzie trzeba hoho a co jak bedzie lało i wiało czas pracy motoru wydłuzy sie do 12godzin ? tankowanie w locie?

Bardzo słusznie zauważyłes że wcale to nie takie latwe . Wraz ze wzrostem rozmiarów przybywa problemów ktorych nie ma w małej skali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czaro - jak będzie to zobaczymy, jeśli przejdą badania państwowe, bez tego i paru innych papierów z MON - to nie wiele WP sprzedadzą. :wink:

 

Raczej "nie celują" w WP, a tylko na poligonach możesz sobie tak naprawdę latać UAV, ustawodastwa nie ma, czyli formalnie nie mogą latać.

Raczej prototyp poczeka na lepsze czasy - czego im nie życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz na jakiś czas w pracy zajmuję się tematyką bezzałogowych systemów obserwacji lotniczej. Muszę powiedzieć, że temat staje się już drażliwy. Okazuje się, że jak znajdzie się ktoś w Polsce, kto skonstruował lub kupił model latający lub własny samolot to zaraz chciałby wcisnąć wojsku, Policji, Straży Pożarnej i Straży Granicznej. Znajdzie sobie jakiegoś poplecznika w postaci wysokopostawionego funkcjonariusza i opowiada, że odkrył coś nowego. Zawsze jednak okazuje się, że nikt nic nowego nie odkrył. Wygląda to tak: jeżeli ktoś ma samolot np. projekt Orka zakłada sprawdzony ogólnodostępny System Obserwacji Lotniczej (FLIR lub Wescam ew. LEO) i pulpit obserwatora na pokład samolotu. Tu rodzi się pytanie dlaczego orka miałaby być właściwym nosicielem systemu i okazuje się że po zamontowaniu systemu nie ma prześwitu pomiędzy głowicą a podłożem i przypadku lądowania w rejonie kretowiska SOL o wartości 1,5 mln dolarów jest do remontu (wewnątrz głowicy jest próżnia).

Jeśli natomiast ktoś skonstruował jakiś model to instaluje zakupione na zachodzie systemy autonomii lotu (technologia zachodnia z przed wielu lat) i opowiada, ze system jest w stanie rozwojowym. Jeśli ktoś był na jakiejś prezentacji sprawdzonego systemu firmy Elbit lub jakiegoś UAV z USA to zobaczyłby, jaka to jest przepaść. Firmy te doskonalą własne konstrukcje od około 25 lat i wydają na to środki rzędu 60-100 mln dol. rocznie.

W ostatnim czasie przebojem jest projekt tzw. mrówka (ale teraz nazywa się to inaczej) fundacji Agrolot. Panowie z tej fundacji upierają się, że muszą wdrożyć to do PSP Policji i SG. Cała historia projektu jest niesamowicie barwna, a zarazem żenująca. W skrócie powiem, co wymyślili – samolot załogowy – jednoosobowy z zamontowanym systemem obserwacji lotniczej sterowanym z ziemi. Odwołują się w tym projekcie do tradycji samolotu U-2. Na dodatek ci sami panowie żądają pozytywnej opinii MSWiA co do potrzeby wykorzystania ich systemu w przyszłości i chcą otrzymać na ten cel środki finasowe.

Edit: Zapomniałem dodać, że ten samolot jeszcze nie istnieje i elektronika do niego też nie. Chcą wyłudzić kilka milionów złotych bo mają ich zdaniem fajny pomysł. Szkoda tylko, że mało czytają i nie wiedzą, że gdybym miał taką kasę to bym sobie jutro kupił o wiele lepszą spradzoną konstrukcję bez borykania sie z problemem eksperymentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.