kojot Opublikowano 5 Stycznia 2009 Opublikowano 5 Stycznia 2009 Na PWM pojawił się link do rewelacyjnej relacji z mistrzostw świata modeli na uwięzi. http://www.airsports.tv/index.asp?bcpid=4552242001&bclid=1325126603&bctid=5261465001 Ale warto zauważyć, że film jest na portalu tematycznym. Mnie tam nigdy nie było, a miejsce jest rewelacyjne.
Wojtekr Opublikowano 5 Stycznia 2009 Opublikowano 5 Stycznia 2009 Fakt REWELACJA.... a ten dźwięk w tle.... Opole i Sopot zostają w tyle. To mjejsce już jest w moich ulubionych Pozdrawiam
KRUUP Opublikowano 5 Stycznia 2009 Opublikowano 5 Stycznia 2009 Widzałem na zywo, walke na uwiezi. Można dostac oczoplasu, nie mogłem nadażyć za tym co sie dzieje...
kojot Opublikowano 5 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 5 Stycznia 2009 Nie znacie się, wyścig to jest to..... :wink:
KRUUP Opublikowano 5 Stycznia 2009 Opublikowano 5 Stycznia 2009 Nie znacie się, wyścig to jest to..... To też widziałem, w Wierzawicach na zawodach modeli na uwiezi. Były tam w szystkie kategorie tej dyspliny. Wyścig jest też bardzo fajny. Praca mechanika jest niesamowita, jak w F1 łapie model, tankuje, odpala i wypuszcza w kilka sekund :shock: Ja latałem w akrobacji, zamierzam do tego wrócić...
From_heaven Opublikowano 5 Stycznia 2009 Opublikowano 5 Stycznia 2009 A jak dla mnie ta dyscyplina jest delikatnie mówiąc dziwna. Trochę jak ten dziwny zimowy sport gdzie panowie puszczają na lodzie takie czajniki i biegają przed nimi z miotełkami. Dla mnie w modelarstwie najfajniejsze jest to, że mogę zobaczyć jak zachowuje się taki miniaturowy samolot, który w pewnym sensie jest repliką dużej maszyny, i podlega wszystkim tym samy prawom fizyki i aerodynamiki. Do tego poczucie wolności. A tu co? Wolności z definicji nie ma, bo model na sznurku, do tego przecież żaden normalny samolot nie lata la lince. Rozumiem, że kiedyś nie było aparatur i jakoś sobie trzeba było radzić. Ale teraz?
Ładziak Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Do tego poczucie wolności. A tu co? Poczucie prawdziwej, namacalnej, fizycznej więzi z modelem. A do tego świadomość bycia w zespole, zgranie, zrozumienie - lepiej, jak w F1. Czasami myślę, żeby znowu zrobić jakiś prosty, szkolny F2B na samozapłon i trochę pokręcić się w kółko... Czasu brak, może kiedyś?
mammuth Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 A jak dla mnie ta dyscyplina jest delikatnie mówiąc dziwna. Trochę jak ten dziwny zimowy sport gdzie panowie puszczają na lodzie takie czajniki i biegają przed nimi z miotełkami. Zraniles mnie bardzo - uwielbiam to ogladac ...
kojot Opublikowano 6 Stycznia 2009 Autor Opublikowano 6 Stycznia 2009 Paweł dobrze napisał - jedyny prawdziwy w modelarstwie feedback force :-)
From_heaven Opublikowano 6 Stycznia 2009 Opublikowano 6 Stycznia 2009 Co do force feebkacku to ciekawi mnie, czy za jakiś czas skonstruują aparatury z czymś takim. Na przykład jak nurkujesz ostro w dół, to poruszanie sterem wysokości wymaga coraz większej siły.
Gość Anonymous Opublikowano 7 Stycznia 2009 Opublikowano 7 Stycznia 2009 niedługo to będziemy mieli internet, aparat i inne wynalazki w aparaturach. xD
motyl Opublikowano 7 Stycznia 2009 Opublikowano 7 Stycznia 2009 Wyścig jest też bardzo fajny. Praca mechanika jest niesamowita, jak w F1 łapie model, tankuje, odpala i wypuszcza w kilka sekund :shock: Kojot może coś o tym nam napisać więcej w końcu doświadczenie ma chyba największe z nas
Chomik Opublikowano 9 Stycznia 2009 Opublikowano 9 Stycznia 2009 Panowie, każdy robi co lubi Jedni nie rozumieją jak można latać w 3D bo to nie naturalne, inny zastanawiają się o co chodzi z tymi linkami Filmik mi się podobał ale chciałbym za żywo coś takiego pooglądać A te "czajniki" o których mówił From_heaven to curling
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.