Skocz do zawartości

Tatra 603. 1963r.


dartvejder

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem nowy na tym forum, więc bądźcie wyrozumiali :). Nie wiem gdzie umieścic ten post... ale ten dział wydał mi się dobry. Do rzeczy. Dziś byłem w piwnicy (pierwszy raz od wielu lat). Wyciągnąłem żółte pudło z napisem "Ferngelenktes elektro-spielzeugauto" i wizerunkiem wołgi. Po krótkim rozpoznaniu doszedłem do tego że to nie wołga lecz Tatra 603 napędzana 2 bateriami 1,5V z tablicą rejestracyjną OL 30-32. Jest w całkiem niezłym stanie. Brak jej tylko części zderzaka i tylnego światła. No może przesadziłem że w dobrym, bo nie działa też układ sterowniczy (wygląda na prosty. Tylko drut) Teraz nachodzi mnie pytanie. Czy jest to coś wartościowego, czy rupiec? Czy jeżeli to jest wartościowe, to czy opłaca mi się sprzedawac? :roll:

 

P.S. Autko wyprodukowane w NRD. Z tego co czytam ok. 1963r.

 

Dodaję zdjęcie. Niestety popsuł mi się aparat. Musiałem zrobic telefonem. :(

aa5cc8ebb39ce362.jpg

 

Dziękuje wszystkim za pomoc. Teraz troszkę podkęce mu śrubki i zobaczę ile da się z niego wycisnąc na aukcji. Pudełko ogrinale! Wykonane z tektury ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

63rok ub wieku a człowiek pyta się czy wartościowe?

 

są ludzie co takie autka kolekcjonują ...zanim zrobisz mu ała to nic niezmieniaj i poszperaj po necie ...kumpel sprzedał autko z metalu z roku 71 za 1200zł ............

każdy towar wart jest tyle ile ktoś jest gotowy za to zapłacić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pooglądaj oferty na allegro - ostatnio rosyjskie kamazy (z lat chyba 80) ktoś sprzedawał i osiągały niebotyczne ceny :D Tylko musisz aukcje umieścić w odpowiednim dziale (ktoś sie kiedyś pomylił i kupiłem nowy joystick saitek cyborg 3dpro z grą lock on za 8zł :D)

 

Najprostszy sposob aukcja od zlotowki a tam duzo fotek ze szczegolami. Nawet pudelka jesli orginalne

 

otóż to - zrob dużo zdjęć, daj je na fotosik a w aukcji linki do nich - zaoszczędzisz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze DIEM : sprzedawaj z Pudelkiem ( Instrukcja ew.Rachunek itp...)

 

Kiedys w polowie lat 60-tych dostalem podobne Autko : WARTBURG Cabrio"zdalnie sterowany - mial klakson,swiatla ...co ja bym teraz dal za takie autko ! ...

Janeczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszac -"zdalnie sterowany" mialem na mysli kabel ...

-no niestety technika ,mimo ze nazywano ja tak "nowoczesnie" byla taka jak w TATRZE -czyli kabelek a w srodku stalowa linka ktora sterowala poprzez orczyk kolami no i kilka kabli do wlaczania swiatel , klaksonu ,sterowanie silnikiem przod/tyl ...

A "nadajnikiem" byla plastikowa puszeczka (w srodku baterie R20) kilka przyciskow i mala kierownica z przyciskiem klaksonu...

 

Duzym PLUSEM +++ tego Autka bylo to, ze nigdy podczas zabawy sie nie zawieruszylo -.....bo trzeba bylo za nim chodzic ;D

 

Autko bylo zrobione czysto,dokladnie i naprawde(!!!) przypominalo Wartburga ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad 30 lat temu dostałem piękny pojazd księżycowy na gąsienicach, produkcji chyba DDR, sterowany za pomocą takiego pudełeczka, które jednocześnie mieściło płaską baterię i połączonego kabelkiem z pojazdem. Pojazd oczywiście był przedstawicielem pokojowo nastawionego do świata Układu Warszawskiego, ponieważ był wyposażony w rakietę taktyczną. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku zaczynały błyskać ostrzegawcze światełka, rakieta unosiła się na wyrzutni pod kątem ok. 30° i waliła z takim impetem, że jak wystrzeliłem w szafę z 3 m, do do dzisiaj jest wgłębienie... :P . To były zabawki, nie to co teraz! :D . Wystrzeliwanie następowało za pomocą sprężyny ściskanej przy zakładaniu rakiety na wyrzutnię - ja nie dawałem rady, musiałem prosić ojca, ale generalnie miałem zakaz prowadzenia prób balistycznych w domu :D .

A potem przyszedł mój starszy(!) kuzyn, powiedział że przerobi mi pojazd na pływający... i odłamał wszystkie kółka! Do tej pory mu tego nie wybaczyłem... :evil: .

Były też samochody sterowane albo kierownicą, albo dźwignią napędzającą linkę w pancerzu i skręcającą kółka (jak ten Polonez diema), ale to już nie to... A o ciągniku napiszę innym razem :-) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad 30 lat temu dostałem piękny pojazd księżycowy na gąsienicach, produkcji chyba DDR, sterowany za pomocą takiego pudełeczka, które jednocześnie mieściło płaską baterię i połączonego kabelkiem z pojazdem. Pojazd oczywiście był przedstawicielem pokojowo nastawionego do świata Układu Warszawskiego, ponieważ był wyposażony w rakietę taktyczną. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku zaczynały błyskać ostrzegawcze światełka, rakieta unosiła się na wyrzutni pod kątem ok. 30° i waliła z takim impetem, że jak wystrzeliłem w szafę z 3 m, do do dzisiaj jest wgłębienie... :P . To były zabawki, nie to co teraz!

Miałem coś podobnego... Saturn czy Jupiter się toto nazywało. Mój był bardziej "pokojowy" bo zamiast wyrzutni miał radar. Do dziś pamiętam te polowania na baterie w kiosku "Ruchu" :devil: .

Dawne dzieje :cry: :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.