Skocz do zawartości

BHP i takie tam przy klejeniu modeli


Leda_g

Rekomendowane odpowiedzi

Do napisania tego postu skłoniło mnie wczorajsze bliskie spotkanie z „igłą”

Ale od początku.

Jakiś czas temu klejąc (czytaj męcząc) jakiś model, chciałem skleić dwa kawałki balsy klejem CA. A ponieważ używam igły na buteleczce to udało mi się trafić nie w balse a w palec i na dodatek jakoś trochę kleju tam wstrzykując. Pewny jakiś reakcji organizmu czekałem na ciekawe wizje i takie tam, ale nie nastąpiły. Za to w palcu miałem kawałek stwardniałego CA w postaci drzazgi, którą wyciągałem jeszcze przez kilka dni.

 

I nie pomny tamtego zajścia wczoraj spokojnie klejąc jakieś tam latadło „Piaget” udało mi się wbić prawie na dwa centymetry igłę z CA do ręki. Po prostu po sklejeniu czegoś postawiłem butelkę na stole, a jako że ład tam był niemiłosierny to sięgając po przyśpieszacz nadziałem się ręką na stojącą igłę wetkniętą w butelek CA. Tym razem obeszło się bez wstrzykiwania kleju, ale za to ból był przedni.

 

Może dla bezpieczeństwa lepiej przerzucić się na szachy.

 

Ciekaw jestem czy i wam się takie historie zdarzają, morze coś z maszynami, łeee...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że ręką "podniosłeś" CA to mi nie nowina ale mnie zadrzyło się w ten sposób "podnieść "klej głową :x

Jak ? Prosta sprawa .Klej stoi sobie na biurku -no pod ręka w tym czasie coś spada pod biurko .Jaka moja reakcja ,trzeba sie schylić i podnieść bo akurat potrzebne .

Igła wbiła mi sie w czubek głowy ,jaki to ból to obaj wiemy.Od tej pory staram się nakładać osłonkę na igłę z tym że nie zawsze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że ręką "podniosłeś" CA to mi nie nowina ale mnie zadrzyło się w ten sposób "podnieść "klej głową

Jak ? Prosta sprawa .Klej stoi sobie na biurku -no pod ręka w tym czasie coś spada pod biurko .Jaka moja reakcja ,trzeba sie schylić i podnieść bo akurat potrzebne

 

A ile to razy blisko igły było "oko" - to by dopiero było :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartosz Mesjasz,

gratuluję, miałeś szczęscia, jak lodu na biegunie - a jak by to były bokserki/stringi :shock:

Chyba, że miałeś założony filc i polerowałeś :wink:

 

PS.

Zdarzyło mi sie sięgnąć przez tarczę śmigła (pracujący silnik) żeby przytrzymać luźną dźwigienkę przepustnicy :crazy: - wygłosiłem wówczas kilka ciepłych uwag pod swoim własnym adresem, z idealną dykcją i twardo akcentując "r" :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strejla_u, te końcówki z linku są plastikowe a igła ma ten + , że jak CA zaschnie to można ją podgrzać i dalej używać

 

Używam tych końcówek i nie ma żadnych problemów. Jeśli trzeba to CA wystarczy wykruszyć, albo ewentualnie odciąć kawałek.

Może wadą jest to, że nie można robić zastrzyków w balsę z CA :) to się przydaje przy "leczeniu" modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo wbijania sobie czegos wrekę. Rozłupywałem dwa elementy kopyta, jakoś tak mi sie spieszyło wiec wziąłem noż kuchenny, i zacząłem to robic w rekach. Czemu tak, to nawet nie pytajcie, bo odpowiedzi nie znam. Nóż przeleciał przez rozłupane elementy, a ze uzyłem do tego celu dość duzo siły, to prawie przebiłem reke na wylot. poźniej szpital i szycie, (ogólnie nie polecam)

8eb31ca8a85722fd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.