madrian Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Pozazdrościłem nart kolegom. Oglądając tematy o dorabianiu nart do modeli, na zimę, gdzieś w moim jestestwie zalęgła się wredna iskra zazdrości „Ja też chcem…”. Poddałem się impulsowi i też zbudowałem własne narty. Trochę brakło okazji by zredagować i wkleić relację z budowy, co nadrabiam teraz po odwilży. Narty zaczęły żywot jako deska sklejki 2mm. Wyciąłem z niej dwa paski o szerokości 2 cm. Z każdego paska powstała jedna narta o długości ok. 10cm. Reszta paska posłużyła do wykonania mocowania. Materia pierwotna. Na początku była kreska, a kreska planem się stała… Surowy materiał. Dramatis Personale Zacznijmy od wyginania czubów. Wykorzystałem starą technologię. Najpierw próbowałem gorącej pary z czajnika, ale słabo to szło. Wymoczyłem zatem przody nart w gorącej wodzie przez kilkanaście minut. Wystarczyło. Sklejka zrobiła się miękka i dała się wygiąć na kawałku rurki. Dla zachowania kątów, obie narty wyginałem razem. Zamocowałem rurkę w imadle, tak by dociskała czubki nart i wygiąłem resztę. Po obeschnięciu sklejka zachowała nowy kształt. Z reszty sklejki wyciąłem 4 sztuki mocowań bocznych. Wyciąłem je i oszlifowałem razem w bloku. Potem przewierciłem wiertłem 2mm otwór na drut przez cały blok. Potem wyciąłem jeszcze dwie małe deseczki mające być podstawą mocowania. Na ich brzegach nakleiłem po dwie sztuki pionowych ścianek. Wszystko wstępnie klejone na CA. Z resztek sklejki wyciąłem małe rozpórki i wkleiłem pomiędzy pionowe mocowania. Z kawałków czerwonego Bowdena zrobiłem osłony osi i jednocześnie rozpórki by w czasie ruchu boki mocowań nie zeszły się razem. Na koniec ustawiłem mocowania na nartach, tak by tył narty leciutko opadał po zawieszeniu jej na osi. Zaznaczyłem punkty mocowania i przykleiłem mocowanie do narty. Całość po sklejeniu CA, zalałem kilkoma kroplami UHU COLL. Boki mocowania w trakcie obróbki. Podstawowe narzędzie pracy. Nie miałem pod ręką innego. Nożyk monterski Gerlacha. Wstępnie sklejone mocowanie I komplecik. Potem parę godzin dla kleju. Na koniec pomyślałem o wzmocnieniu spodów nart. W tej roli dwie warstwy tkaniny 25g/m przesączone żywicą epoksydową. Znów parę(naście) godzin spokoju. Kiedy laminat się utwardził, Przyciąłem go do wymiarów sklejki i wyszlifowałem spody nart drobnym papierkiem. Zacząłem od 300, skończyłem na gładzeniu 1000. Na koniec tryśnięcie zwykłej czarnej farby w sprayu (nitro). Narty gotowe ważą po 5g. Potem tylko mocowanie nart zamiast kółek i próba na śniegu. Małe wzmocnienie dla lepszego „uślizgu”. Wykańczanie. Czyli to, co upierdliwe. Czarno to widzę… Czy ta masa może kłamać? Montaż wstępny. Widać też nowe kółka – piankowe 50-ki i śmigiełko 9x5. To tylko szczegół… Gdzieś, na polowym lotnisku w głuszy Grenlandii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slawek_9000 Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 no śnieg zarąbisty, ja dzisiaj (wczoraj) w błocie po kostki latałem. Ale narty do tego modelu przynajmniej 2x za małe, chyba że na ubity śnieg. Na ogon też warto nartkę z depronu zrobić, wzmacnianego balsą. pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 te narty są na sztywno?? można by dorobić takie małe odciągi z gumek recepturek bo przy lądowaniu mogą się wpić i klapa(tutaj ładnie widać w modelach hubert_tata. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=644&highlight=narty ) A przy okazji to czy ten model nie ma czasem ujemnego wzniosu skrzydeł??(ostatnie zdjęcie) pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 26 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 te narty są na sztywno?? można by dorobić takie małe odciągi z gumek recepturek bo przy lądowaniu mogą się wpić i klapa(tutaj ładnie widać w modelach hubert_tata. http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=644&highlight=narty )A przy okazji to czy ten model nie ma czasem ujemnego wzniosu skrzydeł??(ostatnie zdjęcie) pozdrawiam Narty się obracają i tył lekko opada. Ale pomyślę o dodatkowych odciągach. Choć obecnie u mnie śnieg teź tylko w lodówce. :wink: Faktycznie, zdjęcie wyszło dość dziwnie. :wink: Ale wznios jest zerowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek_W Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Musisz koniecznie zastosować z przodu chociażby gumkę. z tyłu ogranicznik wychylenia n.p. gruba nić. Bez tego narty w locie ustawią się jak będą chciały i z lądowania :ass: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Te nartki to masz stanowczo za małe.Może wystartujesz z twardego śniegu ale przy lądowaniu zawsze model będzie leciał na "pysk" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Shier podaje, że narty powinny mieć taką powierzchnię, żeby ich obciążenie było na poziomie 3G/cm2. Wg mnie to trochę mało. Narty do modelu o masie 1500g miałyby 25 cm długości i 10 cm szerokości (czyli duże by były) ale polemizował nie będę bo doświadczenia w startach modelem z nartami jeszcze nie mam. Zdecydowanie trzeba dorobić ogranicznik z tyłu i gumkę z przodu. Też sobie zmajstrowałem nartki na ten sezon ale śnieg stopniał, skubany :-( Moje są tu: Narty Nie wzmacniałem laminatem. Myślę, że to zbędne, ale okaże się w praniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom000 Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Ja miałem takie narty Model miał 2m rozpiętości Z przodu odciągi z długiej sprężyny a z tyłu ze struny od gitary. Fajnie się to sprawowało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 26 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 Wielkie dzięki za wszelkie porady. Warto było je zbudować, choćby po to by się dowiedzieć jak to powinno wyglądać. W tej chwili to model raczej kółeczek potrzebuje (albo gąsiennic na to błocko), taka aura nie zimowa. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.