Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No i niedługo zaczną się ostatnie tegoroczne zawody zboczowe z cyklu Puchar Świata. 
zapowiada się niezła trzydniowa jazda na najdzikszym zboczu  zwanym Turbulatorem. Prognozy mówią ze wiatr będzie wolframowy ?

zbocze jest słynne po MS w 2012 roku  bo tu-polew-ło wiele modeli. Topiąc się w morzu automatycznie rozbijając się o głazy. Zbocze jest fajne, takie siedmiometrowe i nie wybacza żadnego błędu :D

no to do usłyszenia … pozdrawiam z Rugii ?? … już wieje

Opublikowano

Nie był bym sobą gdybym nie był pierwszy na zboczu ? potem doszło jeszcze 4 z największym modelarskim ADHD. A potem zaczęli pojawiać się ci normalni :)

B75160C8-E4B3-410F-8A42-974D709BDD65.jpeg

E517DD40-1F10-4D1D-B12D-1E93CEE8F576.jpeg

741320E6-2969-4AC5-8D9F-D279C3D71F79.jpeg

8ADF0EF0-CA5D-4331-A41E-3E91F908ABA4.jpeg

8B1ED7E6-4B95-4B2F-9550-FDBEB230C3BA.jpeg

  • Lubię to 4
Opublikowano

W końcu stwierdziłem ze nie będę stał w kolejce do latania i pozwiedzalem okolice.
spacer.pngNa koniec podjechałem pod zbocze i widziałem ze moj model latał bardzo żwawo…a ja przecież w aucie byłem ???

FAC4FCF6-9DA2-4347-A8C3-0461E0A75CD5.jpeg

DD409F56-E0A8-4196-9543-27F102EFCBE1.jpeg

8D4E664F-166B-49DB-B7BE-E1EFFCB70B5A.jpeg

A8372AD3-F9B6-4DC3-BF29-C5FC4223E001.jpeg

  • Lubię to 2
Opublikowano

No i dziś zawody się zakończyły! Odlataliśmy jeszcze dwie kolejki. Wiatr był dziś kapryśny. Wiał mocno choć trochę zmiennie, ale najpierw była duża odchyłka z lewej, potem sie wyrównało, potem wiało z prawe, potem znów sie wyrównało. A potem zawody sie skończyły ? Balastowanie to była loteria. Ja w jednej z kolejek miałem farta i jako tako to wykorzystałem. Innym szczęście dopisywało w kratkę.

Zawody sie zakończyły zwycięstwem aktualnego mistrza świata. Natrzaskał nam wszystkim. Zdobycze punktowe Polaków są tragiczne ? (również te moje). Na pocieszenie Michał został Międzynarodowym Mistrzem Niemiec w klasie Juniorów, od Jensa otrzymał lekko uszkodzony model typu "pelikan" i prawdopodobnie zarobi jeszcze jednego bonusa. W ostaniem locie leciał już bez mojej pomocy i uzyskał swój najlepszy wynik punktory - widać ciągle mu przeszkadzałem ?

Marcin najpierw miał problemy z miejscem i trajektorią, potem miał niefarta z warunkami. Wojtek - spodziewałem sie więcej, chociaż w tym roku miał wiele perturbacji rodzinnych no i po prawdzie na tym zboczu latał po raz pierwszy i do tego to były jego drugie zawody nad morzem. Reszta zaprezentowała się niestety bardzo słabo. Jedynie Paweł jeden raz wleciał do drugiej dziesiątki w jednym ze swoich lotów. Pozostałym to sie nie udało. Może następnym razem będzie lepiej. 

 

Końcowe wyniki naszego nieszczęścia są tutaj: http://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=2025

 

A ja po zawodach stwierdziłem że na spokojnie pozwiedzam sobie trochę okolice - w ramach relaksu :D

 

IMG_2383.JPG

IMG_2379.JPG

IMG_2378.JPG

IMG_2446.JPG

IMG_2399.JPG

IMG_2409.JPG

IMG_2422.JPG

IMG_2434.JPG

IMG_2453.JPG

IMG_2459.JPG

  • Lubię to 3
Opublikowano

Jurek wy im pokażu za rok. Moje gratulacje za sam udział w doborowym towarzystwie. Za ro bedzie lepiej a tak z relaksu co to za straszny porochod atomowy. Chyba nie Radziecki KURSK?

 

                                                                                                                           Pozdrawiam Władek

Opublikowano

Swietna  relacja..  ...ciekawy  jestem  jakimi  modelami  latano...sam  udział  w  zawodach   i   wyjazd  to  inny  swiat   a  zwycięzca  Philip  Stary   / Austria / to  nasz  stary  ziomala  ?  Tak  nazwisko  swojsko  brzmi.   fajnie  że  nasz  junior      startował     gratuluję   i  ..pozdrawiam   janek 

Opublikowano

Apropos modeli - wysyp Pit bulli w wersji 3 okrzykniętej pekińczykiem przez krótki nos. Poza tym freestyler 6, 5 a nawet 3, Pitbull 2, Pike, Shinto (?), oraz egzotyki takie jak Energija czy Lynx

  • Lubię to 1
Opublikowano

***** Shinto :D

A wczoraj rano już wiatru nie było. No i sie rozpadało. Mieliśmy farta co do pogody.

A na dodatek... przyjechaliśmy to były liście. Wyjeżdżaliśmy już nie było liści. I orzechów ?

IMG_2365[1].JPG

Opublikowano

 

W sumie to już po krótce można podsumować zawody...gdy emocje opadły :) Wiem że na pewno jeden błąd popełniłem... w czasie zawodów chciałem coś zmienić na lepsze...no i zmieniłem model, na ten którym latałem cały sezon (Francja, Dania, Polska). Ale on ewidentnie na Turbulatorze nie chciał latać. To były bardzo mierne 3 kolejki ? 

Z plusów - to junior - Michał bardzo fajnie łapie co i jak ma robić w czasie lotu. Pomimo że latał niekonkurencyjnym modelem w całkowicie nowym miejscu i warunkach, było nieźle. Zapewne jeszcze nie nie na najbliższych MŚ, ale na kolejnych MŚ będziemy mieć z jego powodu wiele radości - również w trakcie rywalizacji z seniorami.

 

Co by nie pisać i nie starać się znaleźć jakiś pozytywów, to ewidentnie wszyscy nam tam dokopali :D a najbardziej wszystkim (czyli nie tylko nam) Philipp. Właściwie to już wiem co powinienem zmienić w modelu jak i w swoich palcach i głowie żeby nawiązać jakąś tam walkę w przyszłości, ale.... stary już jestem :) "Jedynki" Niemiec, Austrii i Francji mi mocno uciekły. To chłopaki w wieku dwudziestu kilku/trzydziestu kilku lat. No i właśnie dlatego uważam że brakuje polskiemu zespołowi młodego, dobrze latającego lidera, który poradził by sobie z tym towarzystwem. Ja to już mogę symulować walkę co najwyżej z "dwójkami" czy "trójkami" innych zespołów. Szkoda że Antek chwilowo lata - on miał mocny potencjał, był komunikatywny, zaradny na zawodach a co najważniejsze stabilny mentalnie na ważnych zawodach - walczył do końca. Może znudzi mu się studiowanie :) A może ktoś się pojawi z za pleców i przejmie tą rolę :)

 

Zakładając, że przyszłe mistrzostwa będą w Danii, to wyniki z zawodów nadmorskich mogą świadczyć o jakimś tam przygotowaniu zawodnika. Według mnie (oczywiście oceniając tegoroczne wyniki i nie odnosząc się do "cyferek") Marcin powinien być pewnym zawodnikiem reprezentacji - właściwie z każdych zawodów za granicą na jakich był w tym roku, przywiózł punkty klasyfikacji Pucharu Świata - a to nie jest łatwe - bo może wcześniej dwóm Polakom się udało przywieźć punkty z co najmniej 3 zagranicznych imprez. No i zawsze był drugim ze startujących tam Polaków. A trzeci do tanga...to nie wiem. W Danii trzeci z Polaków był Andrzej i miał dużą przewagę nad kolejnym Kamilem. Nie było Wojtka. Na Rugii Andrzeja nie było, ale był Wojtek, który miał olbrzymią przewagę (prawie 400punktów) nad Kamilem - na dalszych miejscach taka różnica to już przepaść. W kraju Andrzej i Wojtek o niebo lepiej spisywali się od kamila. No ale na szczęście to nie mój ból głowy, chociaż fajnie jest mieć (być w) silną, stabilną, niemazgającą się i walczącą do końca ekipę :):):)

 

Co mnie martwi najbardziej - to brak naszego klifu - odszedł na zawsze :( On uczył wiele, a co najważniejsze latać agresywnie i ryzykownie. I chyba to będzie nasz największy problem związany z przygotowaniami do MŚ ?

 

No to pora zacząć treningi zimowe .... a kur** ** wiatr jest i to mocny. Ale wieje ... na klif ????

  • Lubię to 1
  • Zmieszany 1
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.