RMa Opublikowano 29 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2021 Znajomy ojca poprosił nas o ogarnięcie mu modelu do nauki pilotażu. Więc bez wahania kupiliśmy Betę w wersji RTF a jako, że nie znalazłem żadnego wątku dotyczącego stricte składania tego modelu, to postanowiłem podzielić się moimi spostrzeżeniami. Może komuś się przydadzą. Data produkcji nadajnika wskazuje na Maj 2021, więc wnioskuję że płatowiec w podobnym okresie został wypuszczony z fabryki. Pierwsze wrażenia: Widać że producent szukał oszczędności w produkcji. Formy mają miejsce na dodatkowe plastikowe zawiasy, które nie zostały zastosowane. Oczywiście w niczym to nie przeszkadza bo zawias z EPO jest wytrzymały a ewentualne zerwane powierzchnie sterowe po kraksie można bez problemu naprawić robiąc zawias przy użyciu kleju UHU POR. Co więcej Formy do tłoczenia muszą być już mocno wyeksploatowane co skutkuje nierównym spływem płatów (wahania w grubości do 4mm), nadlewami w miejscu łączenia połówek formy (tylko w przypadku płatów) oraz słabym spasowaniem osłony silnika i kabinki do kadłuba. Składanie Przebiegało praktycznie bezproblemowo, jedynie 2 niedociągnięcia się ujawniły. Ilustrowana instrukcja przeprowadzi przez ten proces każdego. Do sklejania użyłem średniego CA. Dźwignie sterów przykleiłem na kropli kleju + jak w instrukcji skręciłem śrubami z plastikową podkładką. Stateczniki pasują idealnie w swoje łoże i trzymają kąty. Popychacz od wysokości był za długi o 5mm. Do serwa mocowany jest przez Z-bend więc musiałem go przyciąć. Osłonę silnika przykleiłem kilkoma kroplami, by ułatwić ewentualne rozcięcie, gdyby pojawiła się konieczność wymiany napędu. Skrzydła ciasno pasują w swoje łoże, dodatkowo wzmocniłem połączenia ze sklejkowymi wzmocnieniami pod śruby mocujące przy użyciu CA. Tu pojawił się 2 problem - wręga z nakrętkami kłowymi w kadłubie musiała zostać cofnięta o 5-8mm przez co śruby, prowadzone przez skrzydła, w nie nie trafiały. Musiałem cofnąć otwory w skrzydle używając wiertła - płaty ciasno wsadzone na miejsce w kadłubie i wierciłem pod kątem, które wskazywały wkręcone śruby do kadłuba bez skrzydeł. Do kabinki wkleiłem figurkę pilota na CA. Jako, że chciałem jeszcze tego samego dnia oblatać model to oszklenie przymocowałem przy pomocy taśmy izolacyjnej (CA zostawia zamglone oszklenie, Canopy Glue schnie 24h). Patent sprawdzony w DG1000 do Hype, którego mam od 10 lat. Dodatkowo okleiłem krawędzie natarcia skrzydła i statecznika poziomego oraz spód kadłuba folią oracal by dodatkowo osłonić piankę przed patykami/twardą trawą przy lądowaniu. Założyłem śmigło APC 6x4 zamiast dostarczonego w zestawie, które leży jako zapas. Wyważanie Nawet z umieszczonym w samym dziobie pakietem model był ciężki na ogon. Doszedłem więc do wniosku, że pakiet umieszczę bliżej kabiny co ułatwi jego wymianę a w samym nosku wkleiłem 55g ołowiu, co pozwoliło uzyskać środek ciężkości 63mm od krawędzi natarcia. Nadajnik Prosty, lekki, z napięciem zasilania 4.8-13V (można przejść na zasilanie z pakietu Li-Po 3S zamiast koszyka z 4 bateriami). Na początek zabawy jak najbardziej ok. Minusem jest brak regulacji wysokości drążków. Jeżeli będziecie brać zestaw RTF to przed przystąpieniem do składania upewnijcie się, że wszystkie funkcje nadajnika działają, bo w moim przypadku przełącznik rewersu kanału pierwszego był niesprawny. Udało mi się na szczęście bezproblemowo wymienić sam nadajnik z odbiornikiem na gwarancji. Ogólna opinia Złożenie zajęło mi 4h przyjemnej zabawy. Jeżeli miałbym składać kolejną to brałbym kit. RTF jest fajną opcją dla osób chcących rozpocząć zabawę z lataniem, złożenie nie wymaga doświadczenia a możliwe, że inne egzemplarze są bez problemów. Jak dla mnie dostęp do dość sporej przestrzeni w kadłubie jest słaby przez małą kabinkę. Ale spokojnie pomieści większe pakiety 2200-3300mAh. Przedstawiony model lata jak dwa inne egzemplarze, którymi miałem przyjemność pośmigać kilka lat wstecz. Poprawny w pilotażu, bez tendencji do niespodziewanego walenia się na skrzydło, reakcja na stery jak dla mnie wolna (wychylenia wg instrukcji), ale raczej w sam raz na początek. Model jak najbardziej rozwojowy - jeżeli na początku nie zostanie wbity w ziemię z 50m, to spokojnie można, w miarę nabywania umiejętności, wykonywać prostą akrobację. Uzupełnię tą sekcję o spostrzeżenia po pierwszych lotach adepta. Więcej materiałów dla początkujących (niestety po czesku) 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek_Spy Opublikowano 29 Października 2021 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2021 Fajna relacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RMa Opublikowano 17 Listopada 2021 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2021 Beta bardzo dobrze się sprawdza w roli pierwszego modelu. Do tej pory przetrwała kilkanaście bardzo twardych lądowań bez większych strat. Jedynym elementem, który ucierpiał, to piankowe mocowanie płatów, przez które przechodzą śruby łączące je z kadłubem. Zostały wyrwane przy pierwszej próbie w pełni samodzielnego lotu. Uczeń przy stracie zbyt mocno oddał wysokość i model na pełnym ciągu przyglebił z ok 5m pod kątem ok 50°. O dziwo kadłub nie uległ żadnej deformacji. Polecam każdemu początkującemu wkleić na stałe skrzydła, od tamtego incydentu nie było problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz_W Opublikowano 20 Grudnia 2021 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2021 Zdecydowanie powinni dawać pakiet 2200mAh to wtedy wyważa się bez balastu i lata się zdecydowanie dłużej. Co do jakości to trzeba przymknąć oko ? Jest to model do nauki i zbyt długo idealny "funkiel nufka" nie pozostaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi