KRUUP Opublikowano 29 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Próg jest wyczuwalny pod palcem, nawet bardzo ale wydaje mi sie ze ciężko jest tego uniknąć, niezależnie od taśmy. A jak sie pozbywałeś tego progu?? Może przetrzeć to delikatnie papierem lub pastą polerską?? Taśma nie jest profesjonalna do malowania modeli, ale kolor ma podobny do tej z linku:D tylko przypomina raczej izolacje. dobre w niej jest to ze jest elastyczna i łuki łatwo sie nia robi. jak chcesz to moge ci taka podesłać zobaczysz sobie, może będzie ci pasowała i przyda ci sie do malowania. Model jesli chodzi o malowanie nie jest (bedzie) dopracowany bo nie mam za bardzo gdzie tego robić i kiedy, wiec troche sie śpiesze niestety, ale z dwóch metrów bedzie ok :wink: najważniejsze zeby dobrze latał... EDIT: mam juz szablon na śmigła, wiec tez sie niedługo biore za zrobienie jednego, jedno znalazłem zaczete, wiec tylko je dokończe, ale bede miał też weglowe pan Sylwek skądś ma i twierdzi ze są bardzo dobre.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Witam pomalowałem trochę kadłub, jeszcze do dokończenia tył. Oczywiście jak to ja, śpieszyło mi sie i zapomniałem zmatowić powierzchnie przed kładzeniem kolorów, co zaowocowało nierównymi brzegami. Postrzępiły sie podczas zrywania taśmy maskującej. Nie będę tego poprawiał bo maj sie zbliża. Poniżej zdjęcia przodu kadłuba z silnikiem i zbiornikiem paliwa. EDIT: Zastanawiam się tylko czy aby po cellonowaniu lub capowaniu podkład pod lakier np akrylowy nie pogryzie się z cellonem lub caponem? Nie pogryzło sie :jupi: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Baron Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Witam. Model ładny i ciekawe kolory, z nie cierpliwością czekam na efekt końcowy. Pod koniec wakacji (koniec sierpnia) w Częstochowie są organizowane MP może przyjedziesz? Pozdrawiam Pablo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Na moje oko to w tej konfiguracji igły i tłumika poparzysz sobie palce Nie lepiej Ci będzie obrócić gażnik o 180 stopni, będzie również bezpieczniejsza regulacja stojąc za modelem, no chyba, że jesteś leworęczny? To wtedy nie bardzo ale i tak palce poparzysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Witam. Model ładny i ciekawe kolory, z nie cierpliwością czekam na efekt końcowy. Pod koniec wakacji (koniec sierpnia) w Częstochowie są organizowane MP może przyjedziesz? Mam nadzieje ze mi sie uda. Na moje oko to w tej konfiguracji igły i tłumika poparzysz sobie palce Masz racje, śpiesze sie i popełniam błedy. Na pewno to zmienie, dzieki. Zdjecie kopyta do zrobienia kabinki z butelki PET. Wystrugane z drewna (chyba olchowego) później pokryte żywicą z talkiem i wyszlifowane. I znalazłem jeszcze zdjecie podczas naklejania taśm maskujących Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2009 Dziś, a właściwie przed chwila zacząłem robić popychacz. Popychacz nie będzie mocowany na stałe wiec wyposażyłem go w takie zabezpieczenie z drutu, żeby sie nie wysuwał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Powstawanie kabinki z butelki (PET)po napoju. Po obróbce nad palnikiem gazowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Czy drucik zabezpieczający przed wysunięciem się popychacza owinąłeś na całej długości styku z popychaczem czy tylko kilka zwojów na początku, a dalej goła cyna? Nie jestem w stanie ze zdjęcia wydedukować. Przy takich połączeniach cyna lubi pękać od drgań więc korzystniej jest owinąć cienkim drucikiem miedzianym na całej długości połączenia. No chyba, że twardy lut byś sobie zafundował, ale potrzeby takiej nie ma. Niestety nie mam pod ręką podobnego elementu o którym piszę, ale w celu zobrazowania posłużę się identycznym rozwiązaniem w innym miejscu: jest to końcówka linek z zastosowaniem igły lekarskiej wygiętej w uszko, owinętej drucikiem miedzianym i pocynowanej, rozwiązanie świetne i dające dużą wytrzymałość w tym najbardziej obciążonym punkcie linek. Też może Ci się przydać w najbliższej przyszłości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Czy drucik zabezpieczający przed wysunięciem się popychacza owinąłeś na całej długości styku z popychaczem czy tylko kilka zwojów na początku, a dalej goła cyna Dobrze wydedukowałeś, drucik nawinąłem tylko na początku dalej go nie ma. Ale zamierzałem cała tą cześć która jest z lutowana bez drutu miedzianego umieścić w kawałku twardej balsy, (balsa jako przedłużenie, łączenie dwóch takich końcówek jak na zdjęciu) lub w rurce węglowej. Dlatego pomyślałem sobie ze nie musze całości owijać. Ale jeśli uważasz ze lepiej owinąć całość to napisz. W końcu masz z tym większe doświadczenie. jest to końcówka linek z zastosowaniem igły lekarskiej wygiętej w uszko, owinętej drucikiem miedzianym i pocynowanej Znów nie widzę zdjęcia jak w chodzę do Twojej galerii i chce powiększyć miniaturkę to wyskakuje mi okno w którym jest napisane "Nie posiadasz uprawnień". Ale z tego co piszesz i co widać na tym małym zdjęciu, to akurat to rozwiązanie, mam dokładnie takie samo :mrgreen: EDIT: oooooo :shock: :shock: nagle zdjecie mi sie pokazało. Rzwiązanie mam takie samo 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Niestety dobrze mi się wydawało, jeśli miałeś zamiar to połączenie wkleić w balsę lub węgiel to w sumie powinno wytrzymać, natomiast "na wszelki wypadek" nie zawadzi dodać drucika miedzianego, wzrost masy znikomy, a będziesz miał święty spokój, szkoda by było rozbić ładny model z tak błahego powodu. Poza tym moi znajomi akrobaciarze F2B zalecali stosowanie w dużych modelach na popychacze drutu o średnicy 3 mm (najlepiej tytanu bo o połowę lżejszy od stali) "na wszelki wypadek", ponoć parę razy drut 2 mm nie wytrzymał i było po modelu... "Na wszelki wypadek" powiedziała zakonnica naciągając prezerwatywę na świeczkę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Ok. Owine wiecej tym drucikiem "Na wszelki wypadek" TYTAN?? Skąd wziąc drut tytanowy? Czy taki drut da sie lutować? Da sie go giąć?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 A Tytan to najlepiej zdobyć od ruskich modelarzy, giąć się da, spawać też (tytanem ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 A wiec Tytan jak narazie u mnie odpada... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sylkub Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Cześć Marcin, ja wykonuję popychacze z balsy trochę twardszej oszlifowanej na kształt jajowaty. końcówki na połączeniach z dżwigniami wykonuję z drutu stalowego 2,5 -3mm. Może być szprycha motocyklowa. nigdy nie miałem z tym problemu. Pozdrawiam Sylwester Kubik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woj-tech Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Witam. Zauważyłem że koniec wału silnika jest na tej samej wysokości co pierwsza wręga i żeby zamocować śmigło będziesz musiał zastosować jakiś przedłużacz wału. Co skłoniło cię do takiego rozwiązania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2009 A chce troszkę pomęczyć się przy mojej tokarce bo mu się nudzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Witam. Zauważyłem że koniec wału silnika jest na tej samej wysokości co pierwsza wręga i żeby zamocować śmigło będziesz musiał zastosować jakiś przedłużacz wału. Co skłoniło cię do takiego rozwiązania? Głównie to wyważenie modelu. W poprzednim modelu też miałem przedłużka a i tak musiałem na tył go doważyć. Poza tym im bliżej silnik SC to model powinien mniejszym łukiem pokonywać zakręty. Po to też stosuje sie śmigła drewniane (z tego co wiem) Trochę z innej beczki: Właśnie skończyłem malować skrzydło i statecznik poziomy od spodu. No i sie porobiło, podczas zrywania taśmy trochę za szybko pociągnąłem i zerwałem poszycie na skrzydle. KTOŚ MI POWIE JAK TO MOŻNA TERAZ NAPRAWIĆ :?: :?: A tu jak można wykorzystać gazetki reklamowe zalegające na klatkach schodowych Przed malowaniem. Widać też moje akcesoria do malowania Tu już podczas malowania… … i po malowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woj-tech Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Witam. Też stosuję taki sam rodzaj taśmy maskującej tylko podczas odklejania podgrzewam ją suszarką do włosów aż zrobi się troszkę "miększa". Według mnie jest różnica. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 woj-tech, A masz może jakiś patent jak to naprawić?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woj-tech Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Wszelkie naprawy poszycia przeprowadzałem naklejając łaty z cienkiej japonki. Ale estetyka na tym cierpi bo to widać. Dziury u ciebie nie ma to może oderwać do końca te pozostałości i zaszpachlować albo pomalować podkładówką. Po przeszlifowaniu i ponownym pomalowaniu może nie będzie tak źle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.