Skocz do zawartości

Model akrobacyjny na uwiezi F2B


KRUUP

Rekomendowane odpowiedzi

Próg jest wyczuwalny pod palcem, nawet bardzo ale wydaje mi sie ze ciężko jest tego uniknąć, niezależnie od taśmy. A jak sie pozbywałeś tego progu?? Może przetrzeć to delikatnie papierem lub pastą polerską?? Taśma nie jest profesjonalna do malowania modeli, ale kolor ma podobny do tej z linku:D tylko przypomina raczej izolacje. dobre w niej jest to ze jest elastyczna i łuki łatwo sie nia robi. jak chcesz to moge ci taka podesłać zobaczysz sobie, może będzie ci pasowała i przyda ci sie do malowania.

 

Model jesli chodzi o malowanie nie jest (bedzie) dopracowany bo nie mam za bardzo gdzie tego robić i kiedy, wiec troche sie śpiesze niestety, ale z dwóch metrów bedzie ok :wink: najważniejsze zeby dobrze latał...

 

EDIT: mam juz szablon na śmigła, wiec tez sie niedługo biore za zrobienie jednego, jedno znalazłem zaczete, wiec tylko je dokończe, ale bede miał też weglowe pan Sylwek skądś ma i twierdzi ze są bardzo dobre....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 90
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Witam pomalowałem trochę kadłub, jeszcze do dokończenia tył. Oczywiście jak to ja, śpieszyło mi sie i zapomniałem zmatowić powierzchnie przed kładzeniem kolorów, co zaowocowało nierównymi brzegami. Postrzępiły sie podczas zrywania taśmy maskującej. Nie będę tego poprawiał bo maj sie zbliża.

Poniżej zdjęcia przodu kadłuba z silnikiem i zbiornikiem paliwa.

995fec061d7ea060m.jpg

64de425306972127m.jpg

 

EDIT:

Zastanawiam się tylko czy aby po cellonowaniu lub capowaniu podkład pod lakier np akrylowy nie pogryzie się z cellonem lub caponem?

Nie pogryzło sie :jupi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Na moje oko to w tej konfiguracji igły i tłumika poparzysz sobie palce :(

Nie lepiej Ci będzie obrócić gażnik o 180 stopni, będzie również bezpieczniejsza regulacja stojąc za modelem, no chyba, że jesteś leworęczny? To wtedy nie bardzo ale i tak palce poparzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Model ładny i ciekawe kolory, z nie cierpliwością czekam na efekt końcowy. Pod koniec wakacji (koniec sierpnia) w Częstochowie są organizowane MP może przyjedziesz?

Mam nadzieje ze mi sie uda.

 

Na moje oko to w tej konfiguracji igły i tłumika poparzysz sobie palce

Masz racje, śpiesze sie i popełniam błedy. Na pewno to zmienie, dzieki.

 

Zdjecie kopyta do zrobienia kabinki z butelki PET. Wystrugane z drewna (chyba olchowego) później pokryte żywicą z talkiem i wyszlifowane.

20944d41876741c4m.jpg

 

I znalazłem jeszcze zdjecie podczas naklejania taśm maskujących

63a6dd2422761330m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy drucik zabezpieczający przed wysunięciem się popychacza owinąłeś na całej długości styku z popychaczem czy tylko kilka zwojów na początku, a dalej goła cyna? Nie jestem w stanie ze zdjęcia wydedukować. Przy takich połączeniach cyna lubi pękać od drgań więc korzystniej jest owinąć cienkim drucikiem miedzianym na całej długości połączenia. No chyba, że twardy lut byś sobie zafundował, ale potrzeby takiej nie ma.

Niestety nie mam pod ręką podobnego elementu o którym piszę, ale w celu zobrazowania posłużę się identycznym rozwiązaniem w innym miejscu:

album_pic.php?pic_id=1706

jest to końcówka linek z zastosowaniem igły lekarskiej wygiętej w uszko, owinętej drucikiem miedzianym i pocynowanej, rozwiązanie świetne i dające dużą wytrzymałość w tym najbardziej obciążonym punkcie linek.

Też może Ci się przydać w najbliższej przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy drucik zabezpieczający przed wysunięciem się popychacza owinąłeś na całej długości styku z popychaczem czy tylko kilka zwojów na początku, a dalej goła cyna

Dobrze wydedukowałeś, drucik nawinąłem tylko na początku dalej go nie ma. Ale zamierzałem cała tą cześć która jest z lutowana bez drutu miedzianego umieścić w kawałku twardej balsy, (balsa jako przedłużenie, łączenie dwóch takich końcówek jak na zdjęciu) lub w rurce węglowej. Dlatego pomyślałem sobie ze nie musze całości owijać. Ale jeśli uważasz ze lepiej owinąć całość to napisz. W końcu masz z tym większe doświadczenie.

jest to końcówka linek z zastosowaniem igły lekarskiej wygiętej w uszko, owinętej drucikiem miedzianym i pocynowanej

Znów nie widzę zdjęcia :( jak w chodzę do Twojej galerii i chce powiększyć miniaturkę to wyskakuje mi okno w którym jest napisane "Nie posiadasz uprawnień".

Ale z tego co piszesz i co widać na tym małym zdjęciu, to akurat to rozwiązanie, mam dokładnie takie samo :mrgreen:

 

EDIT: oooooo :shock: :shock: nagle zdjecie mi sie pokazało. Rzwiązanie mam takie samo 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dobrze mi się wydawało, jeśli miałeś zamiar to połączenie wkleić w balsę lub węgiel to w sumie powinno wytrzymać, natomiast "na wszelki wypadek" nie zawadzi dodać drucika miedzianego, wzrost masy znikomy, a będziesz miał święty spokój, szkoda by było rozbić ładny model z tak błahego powodu. Poza tym moi znajomi akrobaciarze F2B zalecali stosowanie w dużych modelach na popychacze drutu o średnicy 3 mm (najlepiej tytanu bo o połowę lżejszy od stali) "na wszelki wypadek", ponoć parę razy drut 2 mm nie wytrzymał i było po modelu...

"Na wszelki wypadek" powiedziała zakonnica naciągając prezerwatywę na świeczkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Marcin,

 

ja wykonuję popychacze z balsy trochę twardszej oszlifowanej na kształt jajowaty. końcówki na połączeniach z dżwigniami wykonuję z drutu stalowego 2,5 -3mm. Może być szprycha motocyklowa. nigdy nie miałem z tym problemu.

Pozdrawiam

 

Sylwester Kubik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zauważyłem że koniec wału silnika jest na tej samej wysokości co pierwsza wręga i żeby zamocować śmigło będziesz musiał zastosować jakiś przedłużacz wału. Co skłoniło cię do takiego rozwiązania?

Głównie to wyważenie modelu. W poprzednim modelu też miałem przedłużka a i tak musiałem na tył go doważyć. Poza tym im bliżej silnik SC to model powinien mniejszym łukiem pokonywać zakręty. Po to też stosuje sie śmigła drewniane (z tego co wiem)

 

Trochę z innej beczki:

Właśnie skończyłem malować skrzydło i statecznik poziomy od spodu. No i sie porobiło, podczas zrywania taśmy trochę za szybko pociągnąłem i zerwałem poszycie na skrzydle. KTOŚ MI POWIE JAK TO MOŻNA TERAZ NAPRAWIĆ :?: :?: :(:(:(

983a51e4db498e2am.jpg

A tu jak można wykorzystać gazetki reklamowe zalegające na klatkach schodowych

03f423db1b5803c6m.jpg

cb018c692174b16dm.jpg

Przed malowaniem. Widać też moje akcesoria do malowania :D

ff069cb36b024590m.jpg

fff0d0458cb94a4dm.jpg

6036f4e553cf4129m.jpg

Tu już podczas malowania…

169fd7c20b1a53f9m.jpg

7c6e6783a831aeedm.jpg

… i po malowaniu.

378cd4727f7cc132m.jpg

0e2438df48df18f3m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie naprawy poszycia przeprowadzałem naklejając łaty z cienkiej japonki. Ale estetyka na tym cierpi bo to widać. Dziury u ciebie nie ma to może oderwać do końca te pozostałości i zaszpachlować albo pomalować podkładówką. Po przeszlifowaniu i ponownym pomalowaniu może nie będzie tak źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.