Skocz do zawartości

Gwarancje - jak nie dać się wyrolować !


utopia

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ponieważ temat przewija się ostatnio coraz częściej postanowiłem naświetlić sprawę.

Poruszę jeden z aspektów czyli realizowanie serwisu na towar objęty gwarancją.

 

Najpierw sklarujmy sobie terminy . Nie istnieje takie coś jak "gwarancja producenta" w obrocie detalicznym .Taki zwrot możemy spotkać bardzo często w opisach na aukcjach albo przy zakupach poprzez net i jest to nieprawda. Gwarancja producenta występuje TYLKO w obrocie hurtowym pomiędzy producentem a przedstawicielem w danym kraju i najczęściej ogranicza się do wymiany całych wadliwych serii produktów .

 

Dlaczego :

Producent sprzedaje towar hurtownikowi czy firmie która jest oficjalnym przedstawicielem w danym kraju . Towar jest sprzedany przedstawicielowi za kwotę X i po do tej ceny doliczane są składniki gwarancji oraz marża hurtowa oraz wszystkie opłaty skarbowe są różne w różnych państwach .Pamiętajmy że są kraje które na pewne produkty nie nakładają cła , akcyzy czy innej daniny . I tutaj jest haczyk ukryty w niskiej cenie towaru

Podam tutaj przykład z mojego podwórka - porównamy sobie zakup radyjka samochodowego

Oficjalnym i jedynym autoryzowanym przez fabrykę przedstawicielem np Alpine w Polsce jest firma XXXXX ( nie płacą mi za reklamę to nazwę pominąłem :devil: )

Firma XXXXX udziela 24 miesiące gwarancji na radio i ustala jego cenę detaliczną na poziomie dla przykładu 2000zł . Ale zaglądamy do netu i okazuje się że to samo radio objęte "gwarancją producenta 24 miesiące" możemy kupić za 1500zł . A sprzedaje to firma krzak o adresie ulica błotna numer zachlapany :wink: . Wspomniana firma by zarobić nie kupuje towaru od naszego przedstawiciela XXXXX ale dokonuje zakupów np w Andorze , USA czy gdziekolwiek indziej nie wyłączając innych planet :roll: A robi tak dlatego że tamtejsi importerzy są w dogodniejszej sytuacji bo ich państwo nie gnębi cłem akcyzą więc mogą zaoferować towar taniej .Dadzą towar taniej to sprzedadzą go więcej a co za tym idzie kupując więcej otrzymają lepszą cenę u producenta. W taki sposób poprzez politykę jedni są wygrani inni a inni nie mają się za bardzo czym PO_PIS ać :rotfl:

 

Firmy krzak nie interesuje gwarancja bo przecież klient dostaje kartę gwarancyjną oryginalną . A tam niby napisano że 24 miesiące itd... tyle tylko że serwis znajduje 1000km za granicą albo i dalej .W razie usterki zaczyna się jazda

To samo dotyczy innych towarów - np jeśli kupimy nowy samochód w salonie u dealera np w Belgi nasze serwisy jedynie uszczypliwie pogratulują zakupu ale nie przyjmą auta na bezpłatną naprawę gwarancyjną ( można było to nieraz obserwować w programie Turbokamera na TVN Turbo ) są oczywiście odstępstwa i możliwość wykupienia gwarancji w kraju ale za tą opcję gwarancji płaci klient a niby kupił juz auto objęte gwarancją.Nawet mercedes( fabryka) przy spornych naprawach gwarancyjnych jeśli klient interweniuje i tak spławia s powrotem do Daimler -Chrysler Polska bo Polski przedstawiciel dostał upust gwarancyjny i musi sobie dać radę z naprawą .

Producenci włączają się do gry idzie o dobre imię ale generalnie pojedynczy klient detaliczny nie liczy się dla nikogo więc się nie dziwcie . Zwyczajnie za naprawę ktoś musi zapłacić a skoro fabryka dała upust gwarancyjny to już nie jest jej problem .

 

 

Każdy przedstawiciel danego producenta posiada własny serwis albo sieć serwisów gdzie realizowane są naprawy w ramach gwarancji .

Serwisowi płaci nie producent ale właśnie przedstawiciel /importer . . Aby mieć pewność że firma nie będzie ponosić strat i serwisować sprzętu którego sama nie sprzedała stosuje się odpowiednie zabezpieczenia w postaci różnych wzorów kart gwarancyjnych , znakowania towarów i numerów seryjnych . I z tego właśnie powodu serwis nie przyjmie do naprawy towaru pochodzącego z innego źródła niż oficjane. Bo zwyczajnie NIKT nie zapłaci mu za pracę i części przy serwisowaniu . Bo i niby na jakiej podstawie producent czy importer miałby płacić każdemu kto twierdzi że naprawiał to czy tamto ?

Codziennie spotykam klientów którzy płaczą że kupili taniej telewizor , radio czy coś innego i serwis odmówił naprawy w ramach gwarancji . Problem jest olbrzymi . Nawet gwarancje tzw,"euro" niby realizowane w całej europie to totalna ściema . Na niemieckich forach Car audio można przeczytać o tym że serwisy odmawiają napraw sprzętu objętego gwarancją euro a zakupionego poza granicami Niemiec . To samo Francja ( kupują 40% taniej w Andorze tez z eurogwarancją ) .

 

To jest powód by zadawać sprzedawcy kłopotliwe pytanie - KTO jest gwarantem i z jakiego źródła pochodzi towar. Łatwo wtedy można stwierdzić czy mogą wystąpić kłopoty z dochodzeniem praw gwarancyjnych . Chyba wszystkie firmy już na swoich stronach www podają kto w jakim kraju jest oficjalnym przedstawicielem i posiada stosowne "błogosławieństwo producenta" .

 

 

A teraz z poziomu klienta - kto jest dla niego gwarantem ?

Gwarancji udziela "w imieniu producenta" importer albo przedstawiciel .Ale odpowiedzialność zawsze przenosi się na ostatnie ogniwo czyli końcowego sprzedawcę detalicznego . Bywa że towar nie jest objęty gwarancją a rękojmią ale tego nie rozpatrujemy.Niestety sklepy często spławiają klienta mówiąc ze dostał gwarancję i w spornych sprawach pozostaje PIH albo sąd . Sprzedawca ma obowiązek wskazać serwis możliwie najbliższy a gwarancje w stylu dostawa do sklepu i sklep załatwia serwis powinny natychmiast wzbudzać podejrzenia że towar jest wysyłany przez sklep/sprzedawcę do serwisu za granicą . Jak to się kończy najczęściej nie muszę chyba pisać.

Wystarczy sobie wyobrazić jak będzie wyglądał np nadajnik do zdalnego sterowania 3x wysłany kurierem do chin czy gdzie indziej

 

Dopóki padnie jakiś element elektroniczny można go często zastąpić zamiennikiem ale gdy wystąpi usterka mechaniczna ( np - ułamana dźwigienka nadajnika , jakieś koło zębate) zaczyna się problem bo serwisy nie sprzedają części mechanicznych i zostajemy przy takiej trefnej gwarancji sami . Jedyne wyjście to właśnie wysyłka do właściwego serwisu za granicę ale często koszt przesyłki to równowartość urządzenia.

 

 

Są tez odstępstwa gdy to producent udziela gwarancji ale nie dotyczą one sprzedaży detalicznej . Nikt nie pośle np radia , serwomechanizmu , czy innego produktu przez pół świata do fabryki bo koszta transportu zjedzą to co zarobili na tym towarze .

Dlatego czasem trzeba się zastanowić czy okazyjny zakup nie sprawi nam później zawodu.

 

Żeby było weselej dodam ze wiele serwisów w kilku branżach nie przyjmuje nawet do napraw odpłatnych urządzeń zakupionych poza autoryzowaną siecią sprzedaży .

 

 

Superokazje od wolnych strzelców na aukcjach nawet jeśli z "gwarancją " wiążą sie z problemem podróbek oraz obrotu towarem kradzionym ( może powinienem napisać "spadłym z tira " - bo taki termin jest często używany).

Warto być świadomym że wiele towarów ma numery seryjne tez po to by można było śledzić pochodzenie . Jeśli towar zostanie skradziony z transportu to serwisy otrzymują stosowne info . Klient przy usterce idzie nieświadomy do serwisu zostawia sprzęt a następnie ma wizytę smutnych panów .

 

Żądajcie paragonów/ faktur na wszystko co kupujecie . Sprzedawca zawsze może się wykręcić jeśli nie posiadacie dowodu sprzedaży a wiele gwarancji bez wspomnianego dokumentu ( paragon /faktura) jest nieważnych i nie mają żadnej mocy prawnej !

Brak dokumentu poświadczającego zakup może uniemożliwić potem oczyszczenie się z zarzutów paserki jeśli trafi do nas sprzęt pochodzący z kradzieży .

 

Dlatego warto być dociekliwym i pytać bo gwarancja - gwarancji nie równa .

Inna sprawa że importerzy są często sponsorami w naszym hobby - zawody , zloty itd. Ciekawe kto to zauważył ? Oczywiście że nie robią tego charytatywnie i kasa na takie imprezy jest też częścią ceny towaru . A na słabe imprezy najczęściej narzekają ci co kupują wszystko zagranicą - taki gatunek człowieka co zawsze czeka na gotowea sam sie nie udziela ....życie

Dobrze że zawodowo jestem daleki od modelarstwa bo zaraz byłbym oskarżony o jakąś kryptoreklamę

 

 

pewnie nieźle to zamotałem bo jestem lekko zmeczony po sobocie :wink:

Opublikowano

Witam. Długi tekst ale bardzo ciekawy. Sam używam elektronarzędzi Bosch kupowanych w pilskim Techpilu i już dwukrotnie przekonałem się że dobrze zrobiłem. Naprawa była szybka i bez problemowa.

Utopia pisze:

Superokazje od wolnych strzelców na aukcjach nawet jeśli z "gwarancją " wiążą sie z problemem podróbek oraz obrotu towarem kradzionym ( może powinienem napisać "spadłym z tira " - bo taki termin jest często używany).

Warto być świadomym że wiele towarów ma numery seryjne tez po to by można było śledzić pochodzenie . Jeśli towar zostanie skradziony z transportu to serwisy otrzymują stosowne info . Klient przy usterce idzie nieświadomy do serwisu zostawia sprzęt a następnie ma wizytę smutnych panów . ,,

 

Ale niskie ceny kuszą. Przekonał się o tym mój kolega.Podobała mu się moja młotko-wiertarka,znalazł taką na giełdzie. Nowa, oryginalnie zapakowana cena wyjątkowo atrakcyjna. Kupił. Po pół rocznym użytkowaniu zaczęły się problemy z udarem. Poprosił mnie abym zawiózł go do sklepu do naprawy. Zawiozłem. Przyjęto. Po pięciu dniach mogłem jechać po odbiór. Niestety nie naprawiono go, tłumacząc że to chińska podróba ale mi się wydaje że był to przypadek opisany przez ciebie. Wizyty smutnych panów na szczęście nie było. Kolega ma tylko wiertarkę. Ja natomiast przekonałem się naocznie że warto kupować w solidnych firmach choć cena wydaje się być niekiedy wysoka. Ale na dłuższą metę to się opłaci.

Pozdrawiam Adam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.