Gość Anonymous Opublikowano 8 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2009 Zgodnie z obietnicą zakładam temat w którym postaram się przybliżyć tajniki tej konkurencji, którą zajmuję się już od paru ładnych lat. Na początek warto by było zapoznać się z przepisami technicznymi dotyczącymi tej klasy, poniżej zamieszczam link do strony FAI gdzie znajduje się oficjalny, aktualny dokument, niestety dostępny jest w wersji anglojęzycznej, lub po francusku http://alpha924.server4you.de/FAI/Sporting_code/Section4/sc4_f2_controlline_09.pdf trochę trzeba zaczekać, aż się załaduje (w sumie 100 stron), regulacje dla F2A zamieszczono na stronach 11-14. Życzę miłej lektury, w razie jakichkolwiek pytań będę starał się na bieżąco wyjaśniać C.D.N..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tikicaca Opublikowano 8 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2009 w makietach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 tikicaca, tak "zarząd" poukładał działy i tam wsadził uwięź !! Czym się kierowali nie mam pojęcia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 Właśnie, troche uwieź nie pasuje do działu rc, a tu jeszcze makiety... Uwieź to predkość, wyścig, akrobacja, walka no i makiety, ale nie RC Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 Czyli należy założyć nowe forum... PFM "Uwięź" Nic prostszego. No to co, Panowie? Zrobimy? Super!!! No to zróbcie... :? A tak na poważnie, to miało być o makietach "latających na sznurkach", bo też i takie bywają, a wyszło, jak wyszło i niech sobie będzie, chyba że komuś faktycznie to aż tak bardzo przeszkadza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRUUP Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 latających na sznurkach Na sznurkach to lataja latwace Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 Nie może być... A ja zawsze myślałem, że te prędkie modele latają "na sznurkach" albo na "dratwie"... :oops: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 latających na sznurkach Na sznurkach to lataja latwace i mój glajt niech no MOD zrobi tu porzadek !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 Co za różnica gdzie nas przyczepili? Ważne abyśmy się nie pogubili Dla zainteresowanych podam w skrócie najważniejsze informacje o tej ciekawej i trudnej technicznie klasie Charakterystyka modelu prędkościowego: Definicja - jest to model latający na uwięzi, wyposażony w silnik spalinowy tłokowy, w którym siłę nośną stanowi siła aerodynamiczna powstająca na płatach nieruchomych w locie (z wyjątkiem powierzchni sterujących). Maksymalna pojemność skokowa silnika (silników).................. 2,5 cm3 Minimalna powierzchnia nośna na jeden cm sześcienny pojemności skokowej silnika (silników)............. 2 dm2/cm3 Maksymalne obciążenie powierzchni nośnej ........................... 100 g/dm2 Maksymalna rozpiętość ........................................................ 100 cm Tłumik obowiązkowy - minimalna objętość wewnętrzna tłumika..50 cm3 Maksymalna średnica wewnętrzna rury wylotowej ....................6 mm Obowiązkowy jest efektywny mechanizm wyłączający silnik tak, aby czas maksymalnej głośności pracy silnika był ograniczony do 20-30 sek/lot Tyle przepisy, a teraz trochę ode mnie: - jako że im większy silnik tym większa moc to wszyscy producenci starają się zbliżyć z pojemnością do 2,5 cm3, generalnie to liczy się tylko kilku w tym Profi - Osovika (ukraina-sam na takich latam, lata na nich również aktualny mistrz świata Louis Parramon z hiszpanii), Załp - Kostina (rosja), Irvine - ulubiony przez anglików (również w anglii robiony) chociaż z ich ekipy tylko jeden się ostał przy tym motorku reszta przeszła na Profi - pojemność skokową silnika mierzą wyrywkowo kilku zawodnikom, a na pewno tym z czołówki, ciekawa rzecz, (w zasadzie dwie) mi się przypomniała z pomiarem pojemności związane, z opowiadań Andrzeja Rachwała: 1. razu pewnego A.R. został wezwany od razu po dobrym locie do pomiaru pojemności i tu pojawił się problem, za dużo, ale stary sędzia techniczny kazał mu przyjśc za pół godziny. Po co? Andrzej sam nie wiedział bo był w szoku - później okazało się że zimny silnik ma dobrą pojemność 2. A.R. będąc już członkiem komisji technicznej po zdjęciu wymiaru średnicy cylindra (tu można w miarę łatwo pokombinować) podał od razu pojemność skokową silniczka, inni sędziowie burzą się dlaczego, jak to, a On się śmieje, silniczek znał bo sam na takim kiedyś latał, a skok tłoka po prostu pamiętał, tamci jednak nie odpuścili i zmierzyli, Andrzej miał rację - nie widziałem jeszcze modelu prędkiego z więcej niż jednym silnikiem - zapis jest trochę na wyrost - powierzchnię modelu mierzy się przed każdymi zawodami i przelicza czy pasuje do wagi - waga modelu praktycznie nie ma wpływu na rozwijaną prędkość maksymalną, ma natomiast wpływ na przyspieszenie kątowe, bez znaczenia w tej klasie - maksymalna rozpiętość jest praktycznie długością jedynego skrzydła ograniczona do metra, (żeby utrudnić jak większość przepisów ), skrzydło ma mniejsze opory od linek, im dłuższe skrzydło tym lepiej, kiedyś latano na 2 metrowych i dłuższych :shock: - tłumik, a raczej rura rezonansowa akurat poprawia parametry pracy motorka zwiększając jego maksymalną moc o ok 30%, nie bez znaczenia jest równieżfakt, że nieco wycisza silniczek - 6mm kolejna uciążliwość, rury prawie zawsze mają wymiar wylotu mniejszy i tak silniczek chodzi dobrze, sędziowie z komisji technicznej nie omieszkają sprawdzić - wyłącznik - dobra rzecz, skraca czas rozgrywanej konkurencji, w przypadku złej regulacji lub innych kłopotów pozwala na lądowanie i poprawkę w trakcie jednego czasu startowego - 3 min.... na dzisiaj tyle C.D.N.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Bardzo pouczająca relacja. Czekam na c.d. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Jedziemy dalej Paliwo standard - "zupa" 20/80 dostarczane przez organizatora zawodów do silników z zapłonem żarowym i iskrowym, przed każdym startem zbiornik jest komisyjnie płukany paliwem standard, do silników samozapłonowych można stosować dowolne paliwo - znowu przesadzili na samopałach nikt nie lata, tym bardziej na iskrach - niby to dobrze bo odpadają koszty paliwa ale co zawody to paliwo jest inne i inna regulacja przez to, chociaż powinno być takie samo, parę razy zdarzyło mi się latać na czymś co paliwa nawet nie przypominało - mętna ciecz bardziej podobna do mleka niż do paliwa, co wskazywało na sporą zawartość wody, silniki tylko na tym ucierpiały linki - nie sznurki - a w zasadzie drut stalowy o średnicy 0,4 mm z tolerancją (minus) -0,011 mm, dopuszcza się tylko dwie linki - dwie linki w zawodach natomiast przy próbach bicia rekordu można latać na jednej - system monoline też umożliwia sterowanie modelem poprzez skręcanie linki (jedna linka mniej mniejszy opór) - chciałbym takie (z tolerancją -) gdzieś kupić , latam natomiast na strunie fortepianowej 0,4mm i nie chce być mniej linki generują jakieś 90% oporów w locie modelu, a może i więcej w związku z czym nie znajdziecie u nikogo średnicy większej niż 0,4mm (wiadomo im mniejsza średnica tym opór mniejszy), lecz próby oszustwa z mniejszą średnicą nie mają szans ponieważ przed każdym lotem każda linka jest mierzona w co najmniej trzech dowolnych punktach i jakby coś było nie tak to w danym locie dyskwalifikacja.......... odległość do przebycia - baza pomiarowato 9 okrążeń toru na linkach długości 17,69 m czyli po przeliczeniu 1 km. Przed każdą próbą lotu oficjalnego dokonuje się kontroli linek, kontrola obejmuje pomiar długości linek od osi przegubu uchwytu sterującego do osi śmigła, jeżeli użyte są dwa śmigła pomiar dokonuje się do osi symetrii modelu, i znowu za krótko nawet o 10 mm i dyskwalifikacja... - kolejny raz przesadzili nikt nie lata z dwoma śmigłami, lata się na jednym i to jednołopatowym!! poza tym modele prędkie są praktycznie z definicji modelami asymetrycznymi, nikt nie lata na innych (jedno skrzydło, połówka statecznika poziomego, i śmigło jednołopatowe - w zasadzie pół modelu) pomiar wytrzymałości układu sterującego (uchwyt kierujący, linki, model) wykonuje się przy użyciu siły równej 50-cio krotnej masie modelu!!! Sprawdzaa się również pasek bezpieczeństwa obowiązkowo mocowany do nadgarstka zawodnika w czasie lotu. Pomiar każdorazowo wykonuje się trzykrotnie zwiększając powoli siłę do obciążenia maksymalnego i gwałtownie zwalniając. - trzeba mieć niezłą parę i wprawę żeby utrzymać model (ważący przykładowo 500g, podczas kontroli przykładana siła to 25kg) i go przy okazji nie uszkodzić mimo wszystko popieram takie podejście, parę razy widziałem jak pękają linki podczas testu (lepiej wtedy niż w powietrzu) raz widziałem nawet jak podczas próby siłacze wyrwali z modelu orczyk!! uchwyt sterowniczy i widełki jarzma, tutaj podają dużo mało znaczących szczegółów, a mój uchwyt wygląda tak: jarzmo natomiast to taki słup (oczywiście przeszkadzający, bo jakby inaczej) z obrotowym widelcem w górnej części w który trzeba włożyć uchwyt sterowniczy w trakcie lotu po rozpędzeniu modelu oczywiście cały czas chodząc (biegnąc) wokół jarzma z modelem z prędkością około 1 okrążenia na sekundę (przy 300km/h 9 okrążeń w 12 sekund!!) model wtedy też nieżle ciągnie. Jarzmo zapwenia każdemu taką samą bazę pomiarową i praktycznie uniemożliwia fizyczny wpływ zawodnika na zwiększenie prędkości lotu modelu. aby zobrazować walkę z jarzmem załączam link do ciekawej stronki z fajnymi choć starymi fotkami, leworęczny pilot ma duży problem w konkurencji ustawionej pod praworęcznych: http://www.microair.info/f2ax/speed/Roger.htm C.D.N... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 13 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2009 Na czym to skończyliśmy? Aha Definicja próby - za próbę uważane jest każde poczynanie w wyniku którego zawodnik nie umieścił uchwytu w widełkach jarzma w przeciągu trzech minut od sygnału rozpoczęcia uruchamiania silnika. - nieźle napisane ąż mnie zgięło, własna obserwacja razu pewnego na ME w Hiszpanii Sierjoża Kostin (producent fajnych silniczków - sztuka za 1000$ w 1996 roku) walczył o mistrzostwo świata z Parramonem (niestety na ziemi tego drugiego) i poleciał, ale nie chciał zaliczać lotu oficjalnego (chciał sprawdzić ustawienia w locie w ostatniej kolejce lotów) więc nie włożył uchwytu w jarzmo licząc na powtórkę (która normalnie by mu przysługiwała w takiej sytuacji) tylko rękę przyłożył do jarzma i poleciał nieżle, ale miał jeszcze możliwość regulacji na lepiej (mógł przeskoczyć Parramona). I tutaj konsternacja sędziowie (miejscowi) zaliczyli!!! Choć nie powinni!!! mu lot z wynikiem, który dawał mu 2-gą pozycję. I tym oto sposobem w 1999 Parramon znowu wygrał, ponoć gospodarzowi pomaga nawet murawa.... Liczba prób - Jeżeli pierwsza próba nie została uznana za lot oficjalny, zawodnik ma prawo do drugiej próby. - no właśnie Definicja lotu oficjalnego - lot uważany jest za oficjalny, gdy chronometrażyści włączą stopery. Razu innego w Polskim Świętym Mieście (Częstochowa) podczas MP sędziowie dysponowali nawet niezłą lornetą bodajże artyleryjską (taką na trójnogu, fajna chciałbym mieć taką) ustawioną na jarzmo, pomocnik chronometrażystów obserwował i powiadamiał ich kiedy zawodnik "włoży", w pewnym momencie pomocnik miał do dyspozycji mikrofon, a leciał niezbyt wprawny pilot... Cytat pomocnika:" włożył, wyciągnął,włożył, wyciągnął,włożył, wyciągnął,włożył, wyciągnął.... oczywiście lot niezaloczony, a wszyscy obecni poskładali się ze śmiechu - skojarzenia to przekleństwo..... Liczba lotów - każdy zawodnik ma prawo do trzech lotów oficjalnych. - znowu wtrącę swoje trzy grosze, można ale nie trzeba zdarzało mi się wygrywać zawody jednym lotem, a z drugiej strony można w zasadzie wykonać aż 6 lotów, w każdym powtórka X koszt świecy (1 lot to 1 świeca tak jest i już) 20 zeta robi się120 za latanie, w sumie ok 3 minut lotu............ To by było tyle na dzisiaj. C.D.N. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelpiotrek Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Świetny opis Paweł czekam na dalsze tak mimochodem Paweł jest wielokrotnym MP w F2A miał bardzo dobrego nauczyciela Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 no to do dzieła Liczba pomocników - na bieżnię (co za słowo, po bieżni się biega, ruscy to majš lepiej rozwišzane u nich jest "kordadrom"jak ładnie brzmi "kordy" to linki rzecz jasna) oprócz zawodnika ma wstęp dwóch pomocników oraz kierownik ekipy. Zawodnik może (wcale nie musi) osobicie uruchomić i regulować swój silnik oraz może być jeden raz pomocnikiem przy uruchamianiu i regulacji silnika należšcego do innego zawodnika. Tylko członkowie ekipy, włšczajšc kierownika ekipy, majš prawo uruchamiać i regulować silnik (silniki). Jeżeli ekipa narodowa w konkurencji F2A jest niekompletna, wówczas funkcję pomocnika (ów) może pełnić osoba (by) towarzyszšca, pod warunkiem, że jest oficjalnie zarejestrowana od poczštku do końca zawodów jako osoba towarzyszšca, będšca członkiem nie więcej niż jednej ekipynarodowej i pod warunkiem, że kierownik ekipy i pomocnicy nie stanowiš grupy większej niż 3-osobowa. howk - teraz janiej- na normalnych zawodach każdy pomaga każdemu i jest git, a jak sš upierdliwi sędziowie to dyskwalifikujš za wszystko i tak kiedy na zawodach zaliczanych do pucharu wiata zdyskwalifikowali mojego kolegę za to, że po locie członek innej ekipy (nasz kolega) wszedł na tor i podał nam wózek startowy (sic), według sędziów był trzecim pomocnikiem, lot był niezły i to raczej dlatego go zdyskwalifikowali, ale w kolejnym już było ok z pomocnikami i kolega wygrał zawody, haha, na nic im się to zamieszanie zdało. - co do rejestracji osób towarzyszšcych to chodzi o kasę (rejestracja = opłata), ale jak mało ludzi w ekipie to trzeba kogo mieć, przynajmniej 1 osoba jest niezbędna do pomocy. - jeli chodzi o pomoc przy rozruchu to zawodnik na pewno zrobi to lepiej od kierownika ekipy, (no chyba że kierownik też jest zawodnikiem), należy odrzucić tu jakiekolwiek podejrzenia o to że jeden regulujšc drugiemu zrobi to gorzej niż sobie samemu, nie o to chodzi, w ekipie jest 100% zaufanie, a sukces kolegi jest zarazem i moim - w klasyfikacji zespołowej też warto zajšć dobrš pozycję, a tu liczš się wyniki wzystkich członków zespołu, a jak się w to bawisz dłuuuugo to i tak raz jest lepszy jeden, a raz drugi (statystyka) - po locie kolegi wiadomo jak należy regulować silniki innych zawodników w team-ie, a regulacja zależy doć mocno od pogody, która jak i kobiety zmiennš jest... do zobaczenia wkrótce C.D.N. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 nie wiem czy ktoś to jeszcze będzie czytał? Dajcie znać czy mam kontynuować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 dawaj dawaj już się niecierpliwiłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nergal Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 Wreszcie ktoś przybliżył zasady tej widowiskowej dziedziny! Podesłałem kiedyś koledze filmik z jednego biegu F2A. Komentarz: "Jak by go osa goniła!" Obroty tych silniczków są niesamowite! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 Początek chronometrażu - oficjalny pomiar czasu rozpoczyna się wówczas, gdy zawodnik umieści uchwyt w widełkach jarzma, a jego model przeleci na tle łaty celowniczej umieszczonej naprzeciwko stanowiska chronometrażystów dokładnie po przeciwnej stronie kręgu. - w miarę jasno napisane, jeszcze raz przyszedł mi do głowy przypadek Kostina, sędziowie nie mieli racji, ale spróbujcie kopać się z koniem... Wysokość lotu - wysokość lotu podczas chronometrażu nie może być mniejsza niż 1 metr i nie większa niż 3 metry. - jasno i wyraźnie, tylko że w praktyce nie jest to takie łatwe i zależy nie tyle od umiejętności pilota co od właściwego wyregulowania modelu, dobry model lata praktycznie sam jeśli się mu nie przeszkadza Unieważnienie lotu z wynikiem zerowym - następuje w poniższych przypadkach: a) zawodnik używa siły fizycznej w celu zwiększenia prędkości modelu w czasie chronometrażu. - przed włożeniem uchwytu do jarzma można, a nawet i trzeba pomóc modelowi się rozpędzići wejść silnikow i w rezonans (obroty startowe to ok 22000 obr/min, a w rezonansie to ok 40000 obr/min), po włożeniu uchwytu do jarzma praktycznie niemożliwe jest ciągnięcie modelu, ale może i taki spryciarz by się znalazł. Raz widziałem u juniorków taki przypadek, ale model leciał wtedy ok 100 km/h więc raczej powoli i jednemu młodemu się udało coś dziwnego wykombinować - sędziowie przymknęli oko i był trzeci w MP. (był to zarazem koniec jego kariery - na oszustwie i cwaniactwie w tym towarzystwie daleko się nie zajedzie, zaleci) model w czasie trwania chronometrażu przekroczy choćby na chwilę wysokość 6 m lub wykona więcej niż jedno okrążenie na wysokości ponad 3 m lub poniżej 1 m. - trudne do wychwycenia jest to "choć na chwilę" bo z zewnątrz model przy pełnej prędkości jest raczej słabo widoczny , sędziowie siedzą na podwyższeniu i mają inną perspektywę od pozostałej części obserwatorów, jak nie mają już za co zdyskwalifikować (a chcą to zrobić z sobie tylko znanych powodów) to dyskwalifikują za zbyt wysoki lot i nie przeskoczysz... c) uchwyt sterowniczy podczas chronometrażu straci stały kontakt z widełkami jarzma. - ten co wkładał i wyciągał nie zaliczył właśnie z tego powodu, a Kostin i tak powinien mieć powtórkę bo nie włożył d) podczs oficjalnego lotu odpadnie od modelu jakakolwiek część. - jasne, ale często sędziowie skupieni na chronometrażu nie zauważają takich szczegółów, zdarzyło mi się zauważyć takie zdarzenie kilkakrotnie, ale zawsze zachowałem tą wiedzę dla siebie (a znalezione części zwracałem właścicielowi po locie paru przyjaciół w ten sposób zyskałem), byłem też swiadkiem (nieumyślnego???) podpier....... kolegi przez innego członka jego zespołu który głośno krzyczał do pilota że właśnie mu coś tam odpadło - sędziowie nie mieli wyboru i uczynili swą powinność, ładnie się kolega koledze przysłużył tym bardziej, że później tamten już nie zdołał wystartować i zarobił w sumie dyskwalifikację i dwa zera w trakcie zawodów... C.D.N. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Baron Opublikowano 25 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2009 Odgłos przelatującego modelu przypomina dźwięk przejeżdżającego bolidu F1 (zziiiuuu) :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 2 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2009 C.D.N. Czekamy! Skondensowana wiedza na jakiś temat to, moim zdaniem, to czego brakuje na tym forum. Tak na marginesie, to może by kierownictwo forum przemyślało zatrudnienie Pawła w charakterze moderatora w dziale C/L? Na początek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.