Skocz do zawartości

Silnik do Asw 28 Volantex


Irek M
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

I może pierwsza nieścisłość - fabryczna już znalazła się. Instrukcja podaje SC na 56,5mm. Rozumiem, że to środek punktu "wgniotki". Owe 56,5mm w moim jest dokładnie na krawędzi tylnej tej wgniotki. Więc gdy podeprę te 3-4mm dalej - by uzyskać 56,5 to siłą, rzeczy dziób "poleci" w dół.

Ty Piotrze podajesz 53mm ale do środka czy krawędzi przedniej tego zaznaczonego wgniecionego punktu? 

pomiar który podałem jest oczywiście do środka przetłoczenia, ale gdy dokonuję sprawdzenia ŚĆ to po prostu podpieram skrzydło na dwóch palcach w miejscu przetłoczeń na skrzydłach. ASW28 nie służy do strzelania ani do lotów orbitalnych, więc bez przesady, mm w przód czy tył nie robi różnicy.

 

EDIT:

co do zachowania steru kierunku to reaguje raczej słabo (co mi nie przeszkadza, bo nie latam na kierunku). SK używam jedynie jako pomocniczego domiksowanego do lotek. Dodatkowo klapy jako powierzchnie lotek (dla zwiększenia szybkości roll rate)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś latałem między innymi i tym modelikiem. różnica między ostatnim lotem olbrzymia na plus. Tu muszę wspomnieć o mojej nieuwadze by być rzetelnym.

Po poprzednim locie pisałem, że mimo wyważenia znowu opadał nos nie tylko w locie szybowym ale i na silniku. Znalazła się przyczyna; wyważałem bez podłogi ale do lotu ją włożyłem. A wydawała się, że nic nie waży :P. Na fotce pokazuję jak był dziś wyważony do lotu. Wyważałem jednak w fabrycznym punkcie. Następnym razem wyważę w tym przesuniętym. Pewnie zlikwiduję wtedy opadanie na nos. Podkładki pod spływ też nie usunąłem.Przed lotem miałem wrażenie, że tył leciuteńko za ciężki dlatego zlikwidowałem trymer wysokości by nie okazało się, że teraz przód jest za lekki.

Jak wspomniałem teraz dało się już normalnie latać ale po wyłączeniu silnika nadal opadał. Czekałem czy sam wyjdzie do poziomu ale prędzej spotkałby się z ziemią. Zresztą kąt nurkowania nie był duży ale był. W locie silnikowym gdy puszczałem wysokość to też delikatnie opadał. Ale jak wychyliłem klapy na maksa w locie silnikowym to już trochę zadzierał pod wiatr, pewnie też trzeba by się pobawić w miksowanie klap z wysokością. Był nawet moment, że prawie w miejscu stawał w locie bez silnika pod wiatr z klapami. Za to lądowanie na klapach ekstra. Pobawię się teraz w ustawienia do lądowania - Motyl, Camber czy tam jeszcze coś. Natomiast zakręty bez silnika i wiatru to porażka - muszę zmiksować z kierunkiem.

Na pakiecie 3s 2200 naładowanym w 75% latałem w pierwszym locie 19:5 minuty, a po trzecim starcie jeszcze z 5 - 6 minut. Po tych lotach pakiet naładowany w 24%. A, jeszcze przed ostatnim lotem zmieniłem śmigło s powrotem na te fabryczne 10x6. Cała zabawa przebiegała prawie w całości na lotach silnikowych

post-14330-0-36333900-1564859576_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, nie wiem co masz namyśli pisząc "wyważałem bez podłogi" - czy to ta część z figurką pilota? Jeśli tak to trochę jednak waży..

Jak napisałem u mnie prawidłowe wyważenie jest z baterią płasko, opartą o oś kółka, ale bez tej części z pilotem, której nigdy nie wkładałem..

Powinieneś skupić się na osiągnięciu prawidłowego szybowania. Silnik służy przecież do wyciągnięcia szybowca na pułap.  Jeśli zadziera na silniku to sprawa drugorzędna (którą można łatwo skorygować miksem gazu i wysokości).. Ma dobrze szybować (bo to jego podstawowe zadanie) i przy dobrym wyważeniu szybuje bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.