Skocz do zawartości

Tomek

Modelarz
  • Postów

    6 876
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez Tomek

  1. jedno i drugie odpada niestety z powodów technicznych. Jeszcze może pokombinuje nad mocowaniem serwa bliżej steru ,ale to będzie trudne , może w okolicy dolnego strzelca mogła być rewizja , innego miejsca nie widzę . Szczerze to trochę utknąłem z tym popychaczem i bombami, ale mi się nie spieszy , tydzień w tą czy w tą nie ma sprawy. Adam podpowiadał mi puszczenie w bowdenie podpartym na każdej wrędze kadłuba, ale nie mogłem nigdzie znaleźć tak długich bowdenów 3mm. Temat otwarty, nadal będę nad tym myślał.
  2. Kanał musi być jeden , bomby to nie jedyna część Łosia która wymaga osobnego kanału. Policzmy 1- wysokość 1x2 serwa kierunek (na Y) 1x2 serwa lotki 2x1 serwo silniki 1x2 otwieranie /zamykanie podwozia 1x4 gondole silnika (może 1 x2 zobaczymy jak wyjdzie) 1x1 oświetlenie 1x6 klapy(może uda się 1x4) 1x2 serwa bomby Mamy 10 kanałów, a ja mam 9 kanałowe radio, więc już dużo, sami widzicie,że bomby muszą być na jednym kanale. Co do kilku podejść to nie biorę tego pod uwagę , Łoś wypróżni wszystko za jednym razem, a celność jako taka nie jest bardzo ważna . Pas jak ma 150-200m to na pewno trafie w pas Jest jeszcze jedna możliwość , że bomby będą ze styroduru i jako takie same klapki je utrzymają, wystarczy je otworzyć i same wypadną. Nie będzie dymu ale za to bardzo prosta mechanika i tylko jeden kanał, no i brak opóźnienia po włączeniu kanału do wyzwolenia bomb. Pietia bez 0,7 tego nie rozbierzemy
  3. Serwa będą 2 na każdy kierunek osobno.Serwa płaskie nie pamiętam jaki model. Dziś miałem antyfazę i niemal nic nie zrobiłem, poza dopasowaniem miejsca na mechanizmy poruszające podwozie. Jutro dopasowuje otrzymane od Adama golenie do długości łosia, jutro może też przyjdą koła, miałbym kompletne podwozie. Mam zagwozdkę z czego zrobić popychacze. Po kraksie Tempesta w którym długi popychacz popękał od drgań , trochę nie wiem jak rozwiązać sterowanie wysokością. Popychacz u mnie miałby ponad 1,2-1,4m.Trochę długi.
  4. Serw może być do woli , kanał najlepiej jeden. Miejsca pod dostatkiem , chyba 10cm na 15cm. Zrzut bomb jest w locie jednorazowy. Pomysł na sterowanie micro czy mini serwami przypadł mi do gustu bo jest prosty w zrobieniu(o ile kolega zrobi mi sekwencje na omedze) Mogło by to tak wyglądać, 1 serwo otwiera klapki sekundę od otwarcia klapek zaczynają działać mini serwa od bomb (2x4 serw na kablach y czyli 4 wyjścia sterujące) sekundę po ostatniej sekwencji zamyka serwo klapki. Czyli musiało by się dać programować zakres ruchu serwa dla otwarcia klapek, czasy wszystkich serw można już od razu jakieś przyjąć na stałe, zakres ruchu serw dla zamykania klapek. Mechanicznie wymyśliłem to na jednej rurze sterowanej przez jedno serwo z bagnetami otwierającymi klapki, klapki zamykane na gumki lub sprężynki, a nacięcia w rurce spuszczały by odpowiednio z niewielkim opóźnieniem bomby. Jednak ta wersja wymaga idealnie zrobionej mechaniki ,a w tym nie jestem wybitny , można rzec kiepski raczej.
  5. 2x4 zrzucane po 2 w parze , żeby nie zakłócić symetryczności modelu w locie. Moja pierwsza myśl to patyk od szaszłyków 5cm długi , pod nim wiszący worek z substancją pylącą. Załadunek to z jednej strony podparcie stałe , jakaś listewka. Z drugiej strony rurka cienkościenna np. 16-20mm nacięta z przesunięciem dla każdej pary bomb (patyków) serwo ze zdjętą blokadą kręcące rurką czy to przez przekładnie czy bezpośrednio. Proste do zrobienia , trochę upierdliwe przy zakładaniu. Co do klapek aby zamykały się ładnie , każda dokładnie w skrzydle, szaleństwo- nie mam pomysłu.
  6. Rafał, wykonanie klapek to nie problem . Problem to zrobienia , magią dla mnie jest ich zsynchronizowanie i jeszcze wypuszczenie po 2 bomby w 4 ratach.(nie chciał bym wszystkich na raz bo wtedy efekt nie ten)
  7. No i wszystko pięknie widać. Te w kadłubie mnie nie interesują ,tam będzie cała elektronika i część serw. Ale te po bokach aż się prosi, żeby coś z nich czasami wypadło, nawet woreczek z talkiem .
  8. Na tym etapie jestem sam Uwielbiam dłubać w balsie, nie cierpię szlifować i kiepsko mi idzie malowanie . Do malowania to bez Piotra nawet nie podchodzę , mam nadzieje , że choć jeszcze o tym nie wie , to pomaluje mi Łosia. Szpachli nie mam , i nazwy nie pamiętam, Piotr musi się odezwać. W obecnej postaci Łoś waży 5020g razem z rurą nośną i wyważa się 10 cm przed spływem skrzydła licząc na środku skrzydła. Nie jest źle , Choć waga rośnie jak zwariowana , sam ciekawy jestem do ilu dobije ? p.s. W patentach mam pytanie odnośnie bomb , proszę pomóżcie!
  9. Jak w temacie , jak zrobić zrzucane bomby wraz zamykanymi i otwieranymi klapkami w skrzydle (centropłacie) Łoś miał po 4 zasobniki na bomby po lewej i po 4 po prawej stronie centropłata. Zasobnik w kadłubie u mnie będzie robił za otwór techniczny .tam planuje wrzucić elektronikę . Więc zostaje 8 zasobników centropłacie które muszą się otworzyć na komendę , najlepiej sekwencyjnie zrzucić bomby i zamknąć się. Macie na to jakieś pomysły , prosto i tanio najlepiej
  10. Dziś musiałem poprawiać wczorajszego babola. Nawet nie wiedziałem ,że jestem taki zdolny. Nie włożyłem rury do końca steru wysokości i podczas oklejania kadłuba ster wkleił się krzywo w każdej osi. Dziś przez 2 godziny zdzierałem balsę , rozklejałem listwy i od nowa ustawiałem ster . Tym razem założyłem jak trzeba na rurę i kąty wyszły o.k. Dodatkowo sprawdziłem wszystko kątomierzem od Adama ,naszego mistrza makiet. Dzięki Adam za wszystkie gifty jakie od Ciebie dziś dostałem . Potem okleiłem resztę góry kadłuba i ustaliwszy centropłat i skrzydła na +1,5 stopnia wkleiłem go w kadłub. Na koniec zabrałem się za sprawdzenie jak pasuje podwozie od Adamowego Tempesta do Łosia. Zapowiada się bardzo dobrze , tylko koło Tempesta to 145 mm średnicy a w Łosiu będzie 125mm. Jutro jednak przetestuje to w takiej jakiej jest konfiguracji. Sweet focia z łosiem
  11. Tomek

    Plany PZL-37 Łoś- pod laser

    Czego piszecie tutaj ,a nie na "elektrykach"?
  12. Jest rewelacyjna ,daje się pięknie szlifować , a to czy ciężka czy lekka to nie ma znaczenia , przecież kładzie się warstwę na setki części milimetra. W każdym razie Ty ją znalazłeś w markecie i chwała Ci za to.
  13. Dobre pytanie . Na drobnice szpachle modelarską ,biała, jakaś niemiecką, ale do większych nierówności tanią szpachlę do drewna od Piotrka z Castoramy czy innego marketu. Jeszcze do mnie nie dojechała , czekam na Piotra i dostawę Ta szpachla z marketu za 22 zł jest ciężka jak diabli. Ale wyśmienicie się kładzie i jeszcze lepiej szlifuje , tak więc na modelu zostaje tak cienka warstwa, że wagi nie przybywa.
  14. bo? Przecież od początku pisałem,że na modelarni miałby projekt być zrealizowany, a tak padł, jak wiele innych tego typu. Przecież na forum nie jestem od 2 dni i od razu wyławiam "kwiatki" i "lotniskowce" Jeszcze do tej pory się nie pomyliłem, miło by było żebym kiedyś się pomylił Życzę chłopakowi jak najfajniejszych modeli, ale jeszcze bardziej szkoda mi ludzi,którzy odchodzą od modelarstwa po zabraniu się za wysokie progi.
  15. Dziś odmiana, zabrałem się za kadłub. Wreszcie koniec na razie ze szlifowaniem. Najpierw poukładałem na rurze wręgi , potem olistwowałem , a na koniec na ile starczyło czasu położyłem po obu stronach po 2 listwy z balsy 2,5m. Przy okazji górna część poszycia wygiąłem z 2 desek balsowych . Wygięcie w osiach X i Y , da się? , - da się Na koniec złożyłem kadłub z centropłatem. Zbytnio spasowane miałem wręgi i musiałem trochę rozpiłować zamki. Zostało mi zmierzyć kąty jakie wyszły i ewentualnie poprawić i można będzie ze sobą pokleić. No i nie omieszkałem złożyć całość w całość Zaczyna się walka z modelem , bo jest już za duży na jedną osobę Przy okazji jaki powinien być kąt zaklinowania ? 1,5-2 stopnie ? W projekcie przyjąłem 2 stopnie , ale dobra rada była by mile widziana.
  16. Ja laminat nie tnę włośnicową bo bardzo szybko zjadło mi zęby tylko zwykłym brzeszczotem (taki 1cm szeroki), o ile są to w miare proste elementy. A zaokrąglenia szlifuje na szlifierce , wielkie koło z założonym wielkim grubym papierem. Zresztą wszelkie balsowe naddatki wstępnie też na tej tarczy szlifuje, dzięki temu zaoszczędzam masę czasu przy robieniu Łosia, i łapki tak nie bolą od ciągłego machania klockiem z papierem, ręcznie.
  17. Zawiasy ze sklejki i to tej pseudo balsowej czy jak kto woli topolowej? Kiepsko to widze. Nie lepiej z laminatu ?
  18. zdecydowanie lżejsze i mocniejsze , więc powinno sie sporo poprawić.. Czekam i obserwuje
  19. Kolor możesz podpatrzec z mojego łosia. Sliczniutki, ciekawi mnie jak latał, lub będzie latał.
  20. Po pierwsze najpierw składasz calosc na szpilki potem kleisz o ile wszysko jest na swoim miejscu. Domek jak popękał jeszcze nie sklejony , skladasz na szybie ,laczysz i zalewasz ca. Dobrze pierscienie zalaminowac, ale u mnie lataly nielaminowane i też jakoś było. Gondole nie mogą być za mocno zrobione bo w przypadku nie otwarcia się podwozia , one odpadająpry lądowaniu nie robiąc szkód modelowi ,a samemu wystrugac /naprawic to żaden problem , przynajmnie nie dla mnie . Tak więc przestrzegam przez zbytnim wzmacnianiem tego elementu, lepiej mocowanie silnika naprawiać niż skrzydło
  21. Przynudzania ciąk dalszy. Dziś zabrałem się za kończenie steru wysokości. Pierwsza sprawa to ułożenie kabli w specjalnych dziurach na to przeznaczonych. Kable wchodzą dość ciasno , nie będą się telepać. Potem standart czyli zaktycie deska steru i przygotowanie z twardej balsy końcówek . Trochę się oszlifowałem, aż biało się w modelarni zrobiło, ale ster jest gotowy,no może prawie. Zostało doszlifować drobnym papierem i zrobić coś o czym zapomniałem wcześniej . Rozciąć i zalaminować część ruchomą na 2 częśći . Łącznikiem ich jest pręt węglowy 6mm dio tego dojdzie jeszcze tkanina 100w paskach zalaminowana , powinno wystarczyć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.