Skocz do zawartości

Zalatany

Modelarz
  • Postów

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutral

O Zalatany

  • Urodziny 30.11.1976

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Rumia
  • Zainteresowania
    Paralotniarstwo, lotnictwo, modelarstwo.
  • Imię
    Piotr

Ostatnie wizyty

271 wyświetleń profilu
  1. Zalatany

    RIP EGP

    chylę czoła
  2. Zalatany

    RIP EGP

    kto tak umi ?;) kraksa egp.mp4
  3. Jakie to wszystko proste....jak Ty to opisujesz Jak zobaczyłem pierwszy raz zdjęcia BOTa z miejsca zakochałem się w jego wyglądzie a w szczególności w obrysie skrzydła. Myślałem że nadaje się idealnie to termiki. Po waszych uwagach muszę to porządnie przemyśleć zanim zdecyduje się brnąć w ten projekt . Z drugiej strony rzucenie się na trochę głębszą wodę i modyfikację skrzydła może przynieść dodatkowe doświadczenie i satysfakcję...chociaż trochę ryzykowne. Ale jak to się mówią , bez ryzyka niema zabawy
  4. No to teraz mi się wreszcie rozjaśniło i trochę pociemniało za razem Zostając przy obrysie BOTa to będzie trochę taki eksperyment. Ciekawe jak taka zmiana będzie zgrywała się z usterzeniem które było zaprojektowane do innych charakterystyk lotu i innego profilu skrzydła? Robi się coraz ciekawiej :)) W każdym razie wielkie dzięki Patryk za konkretne podpowiedzi. Mam o czym rozmyślać. Pozdrawiam Piotr Karaś
  5. Zaczynam mieć wątpliwości czy ja Ciebie dobrze rozumiem. Mówiąc o zmianie profilu masz na myśli zmianę profilu żeber w BOT na taki jaki jest zastosowany w Allegro bez zmiany obrysu skrzydła jaki jest zastosowany w planach BOTa? Czy chodzi o to żeby zbudować takie skrzydło jakie jest w Allegro tylko zeskalować do odpowiedniej rozpiętości? Na planach Allegro skrzydło zwęża się powiedzmy stopniowo i sposób robienia bloczków ze skrajnymi żebrami np.AG38 i AG37 rozumiem, natomiast W BOT obrys jest zupełnie inny i ni jak nie mogę zrozumieć jak ustalić w którym miejscu zastosować AG38 czy AG35 ?
  6. Powiem szczerze że zaintrygowało mnie to i namieszało w głowie. Ma to sens co napisałeś o właściwościach lotnych modelu termicznego. Pooglądałem sobie plany które mi podesłałeś ale natychmiast zaczęły pojawiać mi się pytania jak to ugryźć. Do tej pory myślałem że jak jest powiedzmy profil aquila to żebro większe jak i mniejsze będzie miało ten sam stosunek % (cięciwa/gr.profilu) . W Allegro-Lite są cztery różne kształty żeber a BOT to prawie każde jest inne . Jedynie do czego do tej pory doszedłem to że ten współczynnik wyrażany w % (cięciwa/gr.profilu) oznaczony jest "t". Drugi współczynnik "c" nie wiem co określa. Podejrzewam że są programy do przeliczania tych zawiłości . Czy mógłbyś chociaż nakierować mnie gdzie szukać informacji na temat przeliczania profili . Myślę że gra warta jest świeczki i mógłbym przy okazji czegoś się nauczyć.
  7. Możesz rozwinąć dlaczego "nośniejszy" profil nie nadaje się do latania termiki. W prawdziwych szybowcach to wiadomo że przy przeskokach potrzebna jest prędkość ale w modelu gdzie nie można nawet dokręcić podstawy a co dopiero robić przeskok. Nie za wiele wiem o lataniu termiczym modelem ale przy moich próbach EGP jedynym ograniczeniem było 180cm rozpiętości przez co szybko traciłem go oczu. Mam taką miejscówkę na Kaszubach gdzie przy odpowiedniej pogodzie terma działa jak smok i kominów tworzy się aż nadto. Widzisz, ja na razie nie wiem jak przenosić rysunki na balsę, ani jak oklejać folią a jak do tego dołożę zmiany względem planów to może mnie to przerosnąć i wrócę do latania piankami.
  8. Patryk, dzięki za rozjaśnienie tematu. W sumie w moim EGP też ustawiłem hamulce na lotkach które wychylają się do góry i działają bardzo sprawnie. Chcę budować od podstaw żeby łyknąć bakcyla i się trochę nauczyć strugać w balsie.
  9. W sumie racja. Nie muszę drukować całego planu tylko interesujące elementy. Maciej, zauważyłem że hamulce często określane są jako klapy. Czy tak się przyjęło w modelarstwie ? Pytam poważnie bo chciałbym w przyszłości uniknąć nieporozumień. Po mojemu klapy powinny wychylać się w dół i powodować zmniejszenie prędkości przeciągnięcia a hamulce wychylać się do góry mając na celu zmniejszyć prędkości podczas lądowania. Żeby było śmieszniej w paralotniarstwie klapę to można ewentualnie dostać (podwinięcie boczne niezamierzone) a żeby zmniejszyć prędkość przeciągnięcia zaciąga się trymery które natomiast w samolocie służą do wytrymowania lotu po prostej i weź to bądź mądry i pisz wiersze Oj teraz przyjrzałem się zdjęciu Twojego BOTa i tam są faktycznie klapy nie hamulce. Ale napotykam się na tym forum że niektórzy jednak nazywają hamulce klapami.
  10. Wojtku, na pewno byłoby prościej , dlatego na pierwszy ogień zbudowałem Easy Glidera . Teraz chciałbym przebyć całą drogę w budowie i poczuć w nozdrzach pył z balsy No i podczas oblotu będzie głośniej serce biło Maciej , piękny ten twój Sindbad i drewutnia niczego sobie. BOTa masz z lotkami ja zostaje w przy SK i SW .Hamulce chcę tylko dorobić. Piszesz że kopiujesz sobie drugi plan. Ja mam go w papierowej formie i jedyne co mógłbym zrobić to dać do skanownia i wydruku. Nigdy nie drukowałem takich formatów. Muszę się zorientować w tym temacie czy się to da ogarnąć. Chyba że są takie kserokopiarki ?
  11. Witam serdecznie . Po zajeżdżeniu dwóch EGP podjąłem długo wyczekiwaną decyzję o rozpoczęciu budowy pełnokrwistego tj.drewnianego szybowca do latania w termice. Easy Glider jest świetnym modelem jak na pierwszy model ale jego rozmiary są za małe do latania w termice. Przekonałem się tego na własnej skórze kiedy podczas kręcenia komina poniosło mnie i jego do tego stopnia że nie wiedziałem w jakiej jest pozycji i na czuja opuszczałem noszenie. Na szczęście udało się i w jednym kawałku powrócił na startowisko. Za małolata budowałem proste konstrukcje z balsy , nawet coś ulotniłem ale było to jakieś 30 lat temu. Do modelarni niestety nigdy nie uczęszczałem i tak na prawdę o budowie w drewnie wiem tyle co wyczytałem tu na forum. Do tel pory zbudowałem stanowisko do budowy, kompletuje brakujące narzędzia, kupiłem z Modelemax plany BOTa, zaraz kupuję materiały do budowy i zaczynam relację. Mimo że przeczytałem bardzo dużo postów na temat warsztatowych patentów nie mogę dojść do tego jak przenosić rysunki z planu na balsę/sklejkę. Wiem że można drukować elementy i przenosić je za pomocą acetonu na balsę ale jak to się robi w przypadku gotowych planów? Myślałem żeby kalkować elementy na papier ,naklejać je na karton i wycinać szablony za pomocą których będę odrysowywał części na balsie. Ewentualnie wycinał elementy z planów i przenosił je metodą nakłuwania. Nie chciałbym odkrywać na nowo Ameryki i robić sobie dodatkowej roboty. Może ktoś mnie oświeci jak to robią starzy wyjadacze? Kolejna zagwozdka to to że na planach jest tylko jedna strona skrzydła . Do tej pory wymyśliłem żeby przy budowie tej brakującej połówki odwrócić plany i podłożyć pod spód biały papier przez co będzie widać rysunki. Ale może jest jakiś banalniejszy sposób ? Już przebieram nóżkami na myśl o budowie bo uwielbiam pracę przy drewnie i dzięki temu że BOT ma 3 m rozpiętości zbudowałem ze sklejki 2 metrowe biurko (115 cm wysokie)z 5 cm dębowym blatem . Chcę na niego położyć płytę gipsowo-kartonową ,na to plany i papier do pieczenia. Decyzję o budowie już podjąłem , teraz już "tylko " sama przyjemność:)
  12. No niestety śmigło okazało się za duże i za bardzo dociążone. W czwartym locie silnik zatrzymał się i zmusił mnie do awaryjnego lądowania.Na szczęście straty niewielkie (wyrwany popychacz ze SK i lekkie wgnioty bo lot zakończyłem na krzaczorach). Silnik RAY3530/10 uległ usmażeniu .Jednak w instrukcji pisali dobrze.Śmigło powinno być 8x6 a nie tak jak w moim przypadku 9x6. Zamówiłem silnik RAY3536/08 i zostawiłem łopatki 9x6. Zobaczymy jak będzie teraz.Mam nadzieje że nie usmażę teraz regulatora. Z pozdrowieniami, Piotrek.
  13. Chcę podziękować za cenne rady i melduję że EGP oblatany.Po kilku rzutach z ręki i wstępnym wytrymowaniu przeżegnałem się i puściłem go w dziewiczy lot. Pamiętając Wasze wskazówki zrobiłem wysokość i po wyłączeniu silnika zacząłem zabawę.Model pięknie lata i jego reakcje na sterowanie są takie jakich się spodziewałem. Pierwszy lot 7 min drugi 4 min.Lądowanie bezproblemowe.Zaskoczyło mnie jedynie to że tak szybko można stracić go z oczu. Fakt że było pełne pokrycie i jasne, jednolite zachmórzenie a EGP jeszcze bielutki bez żadnych nalepek czy malowania zlewał się skutecznie.Raz wpadłem w lekką panikę bo nie wiedziałem w jakim jest położeniu.Krótkie pikowanie i usłyszałem ten piękny świst.Wyszedłem jednak z tego bez większych trudności. Pakiet 1800 mAh wystarczył w sumie na jedynie 11 min.To chyba przez temp. -4 C. Jedyna pomoc to Wasze podpowiedzi i śmieszna gierka na telefon ( Pica Sim) o której nie wspominałem bojąc się wyśmiania . Dzięki tej grze wyrobiłłem sobie podstawowe odruchy bo bez tego byłby pewny kret.Można ją śmiało polecać takim nowicjuszom jak ja.Szczególnie że można w nią grać przy byle okazji.Nawet na kibelku )). Patrząc w lustro pękam z dumy że dałem radę i z niecierpliwością czekam następnego waruna bo o tej porze roku nad naszym morzem pizga często i mocno. Jeszcze raz wielkie dzięki że można na Was liczyć. Z pozdrowieniami Piotrek. (przepraszam Admina że opisuję to w tym dziale ale chciałem dokończyć wątek)
  14. Wielkie dzięki za cenne uwagi. Z tym prętem obciążającym to genialny patent. Pozdrawiam.
  15. Wiem że samodzielna nauka latania może się źle skończyć ale już tego zasmakowałem i powiem szczerze że satysfakcja jest.Na tej samej łące na której mam zamiar oblatać EGP samodzielnie nauczyłem się latać paralotnią z napędem. Co prawda obyło się bez strat w ludziach i sprzęcie ale mimo to odradzam każdemu tej drogi. Liczę że teraz też szczęścia mi nie zabraknie i nie zabiję żadnego kreta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.